Służba zdrowia do leczenia

Opublikowano: 06.07.2012 | Kategorie: Wiadomości z kraju, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 589

Samorządowe kliniki znajdują się na krawędzi bankructwa. Polsce grozi kolejny poważny paraliż służby zdrowia.

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, straty szpitali co roku rosną lawinowo. Potwierdziła to sonda przeprowadzona przez „DGP”, w której marszałkowie i prezydenci miast mieli ocenić straty podległych im placówek w 2010 r. i w 2011 r. W zdecydowanej większości ujemny wynik rośnie.

W długi popadają nawet te szpitale, które w poprzednich latach miały zyski. W takiej sytuacji jest m.in. Zespół Opieki Zdrowotnej w Suchej Beskidzkiej. W 2010 r. placówka miała zysk w wysokości 96 tys. zł. Rok później bilans zamknęła ze stratą 2,6 mln zł. „Podpisaliśmy niższy kontrakt z NFZ. Fundusz nie zapłacił nam też 2,3 mln zł za nadwykonania” – tłumaczy Barbara Papież, główna księgowa szpitala.

Większe kłopoty ma częstochowski magistrat. Tam Miejski Szpital Zespolony w 2010 r. miał tylko 354 tys. zł straty, a w ubiegłym niemal 8 mln zł. Główne przyczyny to obniżenie przychodów z NFZ o 1,8 mln zł oraz wzrost kosztów działalności o 1,5 mln zł.

W bardzo trudnej sytuacji jest Urząd m.st. Warszawy. Ubiegłoroczna strata jego szpitali w porównaniu z tą z 2010 r. wzrosła o 16 mln zł. W jeszcze gorszym położeniu są placówki podległe urzędom marszałkowskim. Na Śląsku straty takich podmiotów wzrosła z 80,5 mln zł w 2010 r. do 110 mln zł w ub.r. Główny powód to zmniejszenie o 30 proc. kontraktów z NFZ.

Coraz gorszy wynik mają też szpitale marszałka kujawsko-pomorskiego (w 2010 r. – 5,7 mln zł straty; w 2011 r. – 17,7 mln zł). Placówki podległe marszałkowi dolnośląskiemu w 2008 r. notowały 29 mln zł zysku, a w 2011 r. wypracowały 14 mln zł straty. Należące do marszałka Mazowsza w 2010 r. poniosły 98 mln zł strat. Rok później było to o 13,6 mln zł więcej. Gdyby marszałek Wielkopolski miał już teraz spłacić ujemny wynik podległych sobie placówek, to musiałby wydać na ten cel 30,9 mln zł. Rok wcześniej suma była o 8 mln zł niższa.

Wszystko wskazuje na to, że ten trend utrzyma się również w tym roku. Dziura w budżecie NFZ już wynosi 800 mln zł, a mamy dopiero przełom czerwca i lipca. Od dwóch lat NFZ nie jest w stanie zapłacić za wszystkie nadwykonania (łączna wartość ubiegłorocznych to 1,6 mld zł).

Powiększający się ujemny wynik publicznych placówek to tragiczna informacja dla pacjentów, rządu i samorządów. Dla ostatnich oznacza konieczność wyboru – albo pokryją straty, albo przekształcą szpital w spółkę. Będą musiały tego dokonać już za rok. „Inaczej placówka zostanie zlikwidowana” – mówi Maciej Dercz, niezależny ekspert ds. ochrony zdrowia.

Samorządowcy podkreślają, że są w sytuacji bez wyjścia. „Nie jesteśmy w stanie pokryć 50 mln zł straty szpitali” – podkreśla Sławomir Miklicz, członek zarządu woj. podkarpackiego.

Żeby uniknąć likwidacji, placówki mają być szykowane do przekształceń. Tyle że już na wstępie spółki, które powstaną, będą zadłużone. A to oznacza jeszcze większe problemy w przyszłości – zarówno samorządów, jak i pacjentów.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

28 komentarzy

  1. Janusz Korczynski 06.07.2012 12:09

    I tak się prywatyzuje w Polsce służbę zdrowia…

  2. Rozbi 06.07.2012 12:36

    Jeszcze gdyby to była prawdziwa prywatyzacja to pół biedy.
    A będzie pewnie tak :
    Zostawią obowiązkową składkę zdrowotną i dalej będą ją pobierać-
    Podatki zostawią bez zmian albo nawet jeszcze podniosą

    I będzie trzeba płacić podwójnie za leczenie – raz w podatkach i w składce dla Państwa, i za refundowane leki
    I drugi raz prywatnie lekarzowi/szpitalowi.

    Tak się teraz nazywa “prywatyzacja”

  3. CD 06.07.2012 13:20

    Nic dziwnego, że państwowe szpitale mają straty – trzeba się jeszcze nakraść póki można, bo jak zostaną zamienione na spółki (mam nadzieję że bez udziału złodziejskiego państwa), to kraść będzie ciężej, dużo ciężej. Z resztą, cały NFZ umiera śmiercią naturalną. Ludzie coraz częściej korzystają z prywatnej opieki zdrowotnej, nawet policja korzysta z Alianz.

  4. cetes 06.07.2012 14:05

    @ CD!
    Płacą Ci za pisanie takich głupot?, czy robisz to tak sam z siebie?

    Państwowe szpitale mają kłopoty, bo banda złodziei chce się uwłaszczyć na ich majątku.
    Czemu nie budują od podstaw szpitali prywatnych, aby w uczciwej konkurencji wykazać wyższość lecznictwa prywatnego?
    Sprawa prosta! Zbankrutowaliby natychmiast, a ludność Polski nie wymierałaby w tempie jakiego życzą sobie Niemcy i żydzi pragnący osiedlić się na, jak to określa prasa niemiecka, etnicznych terenach polskich.

  5. Pola 06.07.2012 15:12

    NFZ płaci celowo mało szpitalom aby te popadały w długi i stały się łakomym kąskiem dla “samych swoich”, którzy się na tym uwłaszczą.
    Podzielam zdanie cetesa. Niech ci, którzy chcą mieć prywatne kliniki, zbudują je sobie i leczą w nich bogatych. A państwo ma konstytucyjny obowiązek dbania o zdrowie narodu i powinien dbać a nie kręcić na nim lody.

  6. CD 06.07.2012 18:45

    “Czemu nie budują od podstaw szpitali prywatnych, aby w uczciwej konkurencji wykazać wyższość lecznictwa prywatnego?”

    Nie budują? Może zobacz sobie w google “budowa prywatnego szpitala” poczytaj trochę najpierw, żeby w przyszłości nie pisać głupot. Ja pierwszy lepszy znalazłem w 10 sekund:
    http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1049631,zobacz-zdjecia-z-budowy-nowego-szpitala-euromedic-na,id,t.html

    “Państwowe szpitale mają kłopoty, bo banda złodziei chce się uwłaszczyć na ich majątku.”

    No o tym właśnie napisałem. Dokładnie odbywa się to tak, że dyrektor szpitala bierze w łapę od danej firmy w zamian za to, by zlecenie poszło do tej akurat firmy. Przez to dane zlecenie jest droższe, szpitale mają większe koszty i wesoło się zadłużają, czym z resztą dyrektor szpitala przejmować się nie musi, bo to nie on będzie długi spłacał.

    “A państwo ma konstytucyjny obowiązek dbania o zdrowie narodu i powinien dbać a nie kręcić na nim lody.”

    Więc niech ci co tak uważają za to płacą. Dlaczego ja mam płacić pod przymusem, bo ktoś uważa, że “państwo ma obowiązek… blebleble”?

    Co do kręcenia lodów, to rządzący zawsze to będą robić, dlatego nie powinni mieć na czym tych lodów kręcić. Ty jednak chyba wolisz wierzyć w dobrą wolę rządzących, zamiast oddać ludziom władzę nad swoimi pieniędzmi.

    “A państwo ma konstytucyjny obowiązek dbania o zdrowie narodu”
    A może powinno obniżyć podatki, by ci ludzie mieli kasę na zdrowe jedzenie? W tej chwili już nikt nie kupuje prawdziwej szynki, prawdziwego sera – wszystko jest cholernie drogie.

  7. CD 06.07.2012 18:51

    “NFZ płaci celowo mało szpitalom aby te popadały w długi i stały się łakomym kąskiem dla “samych swoich”, którzy się na tym uwłaszczą.”

    Zwróć jednak uwagę, że gdyby szpitale były prywatne, a NFZ nieobowiązkowy, szpitale, po prostu nie przyjmowałyby zleceń nieopłacalnych i NFZ musiałby podnieść cenę, albo klienci mogliby NFZ pozwać za niedotrzymanie warunków umowy.

  8. norbo 06.07.2012 19:02

    A skoro NFZ byłby nieobowiązkowy to zwyczajnie wysokość składki zostałaby dopasowana do cen świadczeń w myśl zasady “nie chcesz/nie stać cię to nie płać” i większa część społeczeństwa zostałaby bez ubezpieczenia społecznego.

  9. CD 06.07.2012 19:08

    @norbo – A jak NFZ jest obowiązkowy, to niby co powstrzymuje rządzących przed podniesieniem ceny? Jeśli coś jest obowiązkowe to jest właśnie droższe, bo obowiązkowość sprawia, że można sobie do woli podnosić ceny. Gdyby NFZ był nieobowiązkowy i zacząłby podnosić ceny, to ludzie uciekaliby do innych ubezpieczycieli, jak np. Alianz.

    Poza tym myślisz, że kto dopłaca do NFZ? Krasnoludki? Nie, ci sami ludzie, którzy płacą składki, bo NFZ jest łatany z budżetu. A myślisz, że kto pokryje długi szpitali? Krasnoludki? Nie – ci sami biedni ludzie, bo szpitale nie raz już były oddłużane z budżetu.

  10. norbo 06.07.2012 19:28

    @CD, ja tylko dokończyłem twoją myśl z komentarza 7….

  11. CD 06.07.2012 19:37

    @norbo Wiem, ale stwierdzenie, że “większa część społeczeństwa zostałaby bez ubezpieczenia społecznego” musiałem jednak skorygować, bo gdyby nie tylko NFZ był dobrowolny, ale gdyby również oddać ludziom pieniądze, które są im zabierane po to by łatać dziurę w NFZ i oddłużać szpitale, to spokojnie byłoby ich stać na to, by opłacać ubezpieczenie i to takie, które zapewnia o wiele wyższa jakość. Pozdrawiam

  12. norbo 06.07.2012 20:10

    @CD, nawet gdyby zlikwidować wszystkie podatki i składki to i tak większa część społeczeństwa nie byłaby w stanie zapewnić sobie komercyjnej opieki medycznej. Większość ludzi zarabia około 2,5k brutto, co dziesiąty ok 1,5k, jest dwa miliony bezrobotnych. Porządne ubezpieczenie (obejmujące hospitalizacje, operacje, specjalistów, etc.) dla rodziny 2+2 kosztuje conajmniej 0,7k+ – tyle na pewno nie płaci statystyczna rodzina na NFZ czy “odłużanie szpitali”. Pracownik z minimalnym wynagrodzeniem (1500) płaci ok 116, ze średnim (3600) ok 280, osoba prowadząca działalność gospodarczą 255… tyle w temacie.

  13. Rozbi 06.07.2012 20:47

    Problem w tym że nie każdy potrzebuje takiego ubezpieczenia.

  14. CD 06.07.2012 21:25

    @norbo – z tego co napisałeś w rodzinie w której 2 osoby zarabiają średnią, odprowadzają do ZUSu łącznie 560zł. Dopłaty do ZUS z budżetu wynoszą w Polsce jakieś 60 mld zł. Załóżmy, ze tylko połowa jest przekazywana na fundusz zdrowotny, czyli mamy 30mld. Wychodzi więc na to, że każda pracująca osoba dopłaca miesięcznie 125zł, a więc na rodzinę już wychodzi 560 + 125*2 = 810zł. I już mamy kwotę 700zł potrzebną na opłacenie prywatnego ubezpieczenia. A w końcu nie liczymy tutaj całej masy innych wydatków, takich jakie ponoszą samorządy, czy dofinansowania Unijne (za które płacimy składką do UE). Kiedyś starałem się zebrać dużo informacji i to policzyć, ale to jest niepoliczalne! Źródeł finansowania jest tak dużo, że sam minister zdrowia nie wie ile przeciętny pracujący Polak wydaje na służbę zdrowia. Tego nie wie dosłownie nikt, ale składka zdrowotna jak sądzę nie stanowi nawet połowy. Po to właśnie tak to jest urządzone, by wszyscy myśleli, że rząd nas leczy tanio. Nieprawda – leczy nas bardzo drogo i do tego beznadziejnie!

  15. norbo 06.07.2012 22:02

    Nie będę przecież szukał tych danych. Po prostu powtórz tą samą kalkulację dla bezrobotnych, emerytów, rencistów i dla 65% pracowników, którzy nie zarabiają średniej krajowej. Ilu ludzi będzie na to stać? Uwzględnij przy tym zysk prywatnych właścicieli szpitali. Ilu ludzi pozbawiłeś dostępu do opieki medycznej? 75-80%?

  16. Pola 06.07.2012 22:26

    A co zrobić z procedurami medycznymi, które są nieopłacalne dla prywatnych szpitali i one po prostu ich nie kontraktują w NFZ? Kto wówczas miałby takiego chorego leczyć? Kosmita jakiś?

  17. CD 06.07.2012 22:38

    @norbo – jak wiesz, nie mogę przeprowadzić pełnych kalkulacji bo dosłownie NIKT nie wie ile kosztuje go utrzymanie służby zdrowia. Jak policzyć np. to, że chleb w piekarni byłby o grosz tańszy, gdyby piekarnia płaciła mniejszy podatek od lokalu? To są niepoliczalne rzeczy, ale tego liczyć nie trzeba bo wystarczy logika.

    Mam wrażenie, że wierzysz, że herbata staje się słodsza od mieszania.

    Ludzie zarabiają jakieś pieniądze i twierdzisz, że są one niewystarczające by się leczyć, ale jeśli zaczniesz “mieszać” czyli zabierzesz im pieniądze na 10 różnych sposobów, które po drodze przejdą długą drogę (często nawet przez Brukselę) to nagle się okaże, że jednak ludzi stać na to by ich leczyć. Mieszając nie tworzysz wartości, wręcz przeciwnie, trwonisz środki, które zabierane są po drodze, bo przecież każde ministerstwo i każdego pośrednika też trzeba opłacić.

  18. CD 06.07.2012 22:47

    “A co zrobić z procedurami medycznymi, które są nieopłacalne dla prywatnych szpitali i one po prostu ich nie kontraktują w NFZ”

    No jak to co? Zwiększyć stawkę do takiej, po której stanie się to opłacalne. W tej chwili szpitale przejmują te nieopłacalne kontrakty, więc co prawda NFZ zadłuża się mniej, ale szpital zadłuża się bardziej.

  19. norbo 06.07.2012 23:47

    Widzisz, to jest tak, że cały ten cukier leży na wielkiej hałdzie i każdy od czasu do czasu dostaje łyżeczkę. A ty proponujesz aby każdy trzymał swój własny cukier w domu. W ten sposób jakieś dziesięć, może pietnaście procent ludzi będzie miało cukru dużo, a reszta będzie miała mało albo i wcale. W sumie będą mieli tyle samo co wcześniej ale zniknie element wspódzielenia – ubezpieczyciele wyliczają składki na poziomie opłacalnym a nie socjalnym. Osoby mające mało lub wcale nie zostaną dopuszczone do systemu. To bardzo proste i oczywiste. Aczkolwiek zapewne proponowane przez ciebie zmiany na pewno doprowadziłyby do wzrostu jakości usług – po prostu nagle niewielka część społeczeństwa miałaby do dyspozycji całą obecną infrastrukturę oraz sporą część środków, czyli to co dzisiaj służy czterdziestu milionom służyłoby jakimś czterem milionom. Reszta wypadłaby z systemu…

    “jak wiesz, nie mogę przeprowadzić pełnych kalkulacji bo dosłownie NIKT nie wie ile kosztuje go utrzymanie służby zdrowia.” (CD 06.07.2012 22:38)

    Policzę za ciebie. Bezrobotny nie płaci składek, nie płaci podatków, jego udział w finansowaniu służby zdrowia wynosi zero….. osoby o niskich dochodach płacą raczej niskie podatki, np. ktoś kto ma najniższe wynagrodzenie to po uwzględnienie ulgi na trójkę dzieci praktycznie nie płaci podatku…..

  20. CD 07.07.2012 00:38

    “Widzisz, to jest tak, że cały ten cukier leży na wielkiej hałdzie i każdy od czasu do czasu dostaje łyżeczkę.”

    Nie ma nigdzie składowiska. Cukier jest produkowany przez pracowników, a potem konsumowany w połowie przez ciężko pracujących ludzi, którzy go kupują oraz przez urzędasów, którzy nie dość że jedzą cukier, to swoimi przepisami utrudniają dalsza produkcje nowego cukru.

    “Bezrobotny nie płaci składek, nie płaci podatków, jego udział w finansowaniu służby zdrowia wynosi zero…..”

    Niepotrzebnie wprowadzasz dodatkowe zamieszanie. Bezrobotnemu ubezpieczenie opłaca urząd pracy, więc dalej może to robić opłacając mu składkę w ZUSie (już nawet w tym nieobowiązkowym systemie).

    “ktoś kto ma najniższe wynagrodzenie to po uwzględnienie ulgi na trójkę dzieci praktycznie nie płaci podatku…..”

    Nie żartuj… Jak ktoś ma trójkę dzieci to płaci ogromny podatek! Policz sobie VAT od ubranek dla dzieci, jedzenia itp. Dolicz jeszcze do tego, że te wszystkie towary były transportowane zanim trafiły na sklepową półkę – te produkty byłyby tańsze gdyby nie akcyza na paliwo. Dolicz do tego, że market w którym kupujesz płaci podatek od nieruchomości, drogo płaci za prąd (bo tu mamy monopolistę). To wszystko rzutuje na cenę towarów. Podatek płacimy W TOWARACH. Podatek dochodowy to są grosze.

  21. CD 07.07.2012 00:44

    A co do bezrobotnego to tu niespodzianka – on tez kupuje jedzenie, korzysta z prądu, zużywa wodę, czasem idzie do fryzjera.

  22. norbo 07.07.2012 01:05

    “Nie żartuj… Jak ktoś ma trójkę dzieci to płaci ogromny podatek! Policz sobie VAT (…)”

    Nawet gdyby za całe wynagrodzenie kupił produkty z najwyższą stawką VAT – co raczej jest bardzo mało prawdopodobne, to i tak byłoby to tylko 280 miesięcznie. Skoro liczysz podatki pośrednie to znaczy, że tych też miałoby nie być? To niby skąd UP ma brać kase na składki dla bezrobotnych? Z modlitwy? To się nie trzyma kupy – jeśli kiedyś przedstawisz konkretny pomysł uwzględniający wszystkie grupy społeczne to pogadamy. Na razie wszystko co proponujesz prowadzi do upadku systemu lub pozbawienia 3/4 ludzi dostępu do służby zdrowia.

  23. norbo 07.07.2012 01:07

    “A co do bezrobotnego to tu niespodzianka – on tez kupuje jedzenie, korzysta z prądu, zużywa wodę, czasem idzie do fryzjera.”

    Chyba raczej robi to osoba, która go utrzymuje lub budżet jeśli ma zasiłek. Czyli bilans pozostaje niezmieniony.

  24. CD 07.07.2012 01:54

    “Skoro liczysz podatki pośrednie to znaczy, że tych też miałoby nie być?”
    Nic takiego nie napisałem. Ja tu w ogóle nie pisze o tym jakie podatki miałyby być, a jakie nie. Podatki powinny być po prostu mniejsze o tyle, ile wydaje się na służbę zdrowia. Wybacz, ale nie będe teraz tutaj pisał o całym systemie podatkowym.

    “jeśli kiedyś przedstawisz konkretny pomysł uwzględniający wszystkie grupy społeczne to pogadamy”
    Nie przedstawię, bo celem tej rozmowy jest przekonanie ludzi, którzy ją czytają, że można cały system uprościć i dać ludziom wybór. Liczę, że każdy jest na tyle inteligentny, żeby wyobrazić sobie, że zawsze można wypracować odpowiednie rozwiązanie dla danej grupy społecznej. Ja tutaj nie zamierzam pisać co zrobić z Panem Kowalskim, który akurat jest inwalidą a co z Malinowskim, który akurat stracił pracę.

    “Chyba raczej robi to osoba, która go utrzymuje”
    Osoba, która go utrzymuje to jest źródło przychodu bezrobotnego. Gdy bezrobotny wydaje ten przychód – płaci podatek.

    “Na razie wszystko co proponujesz prowadzi do upadku systemu lub pozbawienia 3/4 ludzi dostępu do służby zdrowia.”
    Twoje wyliczenia są równie wiarygodne jak Twoje wcześniejsze wypowiedzi. Nie wiesz nawet kto płaci podatki, a umiesz przewidzieć skutki moich propozycji. Brawo ;).

  25. elcoo 07.07.2012 02:07

    @cetes dlaczego wytykasz pisanie głupot pisząc głupoty?
    “Czemu nie budują od podstaw szpitali prywatnych, aby w uczciwej konkurencji wykazać wyższość lecznictwa prywatnego?
    Sprawa prosta! Zbankrutowaliby natychmiast, a ludność Polski nie wymierałaby w tempie jakiego życzą sobie Niemcy i żydzi pragnący osiedlić się na, jak to określa prasa niemiecka, etnicznych terenach polskich.”

    Jakiej uczciwej konkurencji? jeżeli jako przedsiębiorca jestem zobligowany do opłacania blisko 1000zł składki ZUS, to gdzie tu uczciwa konkurencja? Prywatni ubezpieczyciele konkurują z ZUSem? tylko, że ZUS zapłacić trza i tak.

    Ot mała wyliczanka:)

    Mam ubezpieczenie OC samochodu, które kosztuje mnie rocznie 1200zł czyli 100zł miesięcznie
    Suma ubezpieczenia wynosi 2 500 000 euro (tak dwa i pół miliona euro) dla szkody na osobie – i to jest standardowa suma oraz 500 000 euro dla szkody na mieniu.
    Jaka będzie składka ubezpieczeniowa dla ubezpieczeń zdrowotnych na tą samą kwotę (2 500 000 euro) po uwzględnieniu ryzyka zachorowania na bardzo przewlekłą i kosztowną chorobę, jeżeli rynek ubezpieczeń zdrowotnych zostanie uwolniony?

  26. norbo 07.07.2012 02:21

    @CD, oczywiście sprowadziłeś wszystko do prostackiego ataku personalnego. Moje wyliczenia są wystarczająco wiarygodne aby stanowiły dowód, że większa część społeczeństwa nie jest w stanie wykupić komercyjnego ubezpieczenia medycznego. To bardzo prosta matematyka.

    Fakt kto formalnie płaci podatek jest bez znaczenia, czy będzie to bezrobotny czy utrzymująca go osoba – nie zmienia to ani kwoty podatku, ani wartości zakupu.

  27. cetes 07.07.2012 04:12

    @ elcoo!
    Jasne! Jakie te prywatne firmy ubezpieczeniowe są hojne!
    Nawet nie chcą płacić za użycie do naprawy ubezpieczonych samochodów nowych części zamiennych. Płacą za używane. Pewnie dlatego, że stare są droższe, a oni nie dbają o swój zysk, ale rozdają kasę klientom.

    Jak wierzysz w takie głupoty, to przynajmniej się do tego nie przyznawaj.

    A zbudować jeden szpital? Reklama dla lemingów.

  28. wycieczkowicz 07.07.2012 18:33

    elcoo
    Szpitale prywatne istnieją także te zbudowane od podstaw. Co prawda nie zawsze jest jasne skąd właściciel(e) miał kasę na taka inwestycję ale to odrębny problem.
    Zastanawia mnie natomiast jak to się dzieje że dyrektorami państwowych szpitali zostają ludzie mający prokuratorskie zarzuty lub wręcz wyroki za korupcję

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.