Polska zwalnia

Opublikowano: 26.08.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1048

Firmy wytypowały w tym roku już 47 tys. pracowników do zwolnień grupowych. Jesienią ich liczba może jeszcze wzrosnąć.

Jak informuje Wyborcza.biz, w tym roku pracę w ramach zwolnień grupowych straciło już 17 tys. ludzi. Wytypowanych jest znacznie więcej. Kto zwalnia? M.in. PZU – do tej pory w całym kraju 376 jego pracowników pożegnało się z posadą. Kolejnych 579 czeka to samo, jeśli nie zaakceptują warunków nowych umów. Co istotne, PZU redukuje zatrudnienie, choć wyniki finansowe ma doskonałe. Tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku ubezpieczyciel zarobił „na czysto” 823 mln zł.

Zwolnienia mimo odnotowywania zysków planują także banki. Ich właściciele tłumaczą, że szykują się na nadciągające spowolnienie gospodarcze. Wśród nich znajduje się m.in. DnB Nord, który zwolni 650 pracowników, BPH – 600, Citi Handlowy – 590, BNP Paribas – 410, Nordea – 400, BGK – 223.

Cięcia etatów szykują się także w trawionej problemami branży budowlanej. W firmie Strabag pracę straci jedna piąta załogi, czyli ponad 1,7 tys. pracowników. Podobną liczbę osób – 1,5 tys. – chce zwolnić Budimex. Z kolei tarnowski Poldim, który budował autostradę A4, zamierza zwolnić trzy czwarte załogi – 411 pracowników, a Mostostal Warszawa – 439 osób.

Redukcja zatrudnienia nie ominie mediów i telekomunikacji. Presspublica (wydawca „Rzeczpospolitej”) zmniejsza zatrudnienie o 100 osób, Agora (wydawca „Gazety Wyborczej”) o 250, a TVN o 70 pracowników. W Krakowie TP Emitel chce zwolnić 135 ludzi, Aster – 85, a Netia w całym kraju – 121.

Z danych wojewódzkich urzędów pracy wynika, że najwięcej redukcji firmy zgłosiły na Mazowszu – ponad 15 tys., z czego zwolnionych zostało póki co przeszło 3 tys. pracowników. Ta liczba nie dotyczy jednak tylko woj. mazowieckiego. Większość dużych firm ma swoje centrale w Warszawie i tam zgłasza zwolnienia grupowe, niezależnie od miasta, w którym są one planowane. Z kolei na Śląsku pracodawcy do końca lipca zgłosili do urzędów pracy plany zwolnienia 11,7 tys. pracowników, więcej niż w całym zeszłym roku. Gorsza sytuacja niż przed rokiem jest też w Małopolsce, w woj. świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim, dolnośląskim i pomorskim.

Rząd w ustawie budżetowej założył, że bezrobocie osiągnie na koniec tego roku 12,3%. Wiadomo już, że będzie jeszcze gorzej. Wiceminister pracy Jacek Męcina prognozuje, że będzie to ok. 13%, z kolei prof. Witold Orłowski przewiduje, iż bezrobocie w grudniu wyniesie ok. 13,5%, a w styczniu przekroczy 14%.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

69 komentarzy

  1. Devi 26.08.2012 10:06

    Dzięki polityce naszej światłej elity zwolnieni nie znajdą zatrudnienia u innych pracodawców tak szybko jak to powinno być z kilku powodów:
    – rynek dzięki socjalistycznym zasadom jest ściśle uregulowany i nie ma możliwości podjęcia pracy na własną rękę bez szeregu licencji i pozwoleń w tych branżach
    – są zawistni ludzie jak Solidarnościowcy, post-komuna i inne lewactwo które chce przywilejów dla siebie, dopłat, zasiłków itd, dzięki czemu pracodawcy są ciemiężeni mnóstwem obciążeń żeby tą zgraję utrzymać.
    Walka z bezrobociem jest prosta do rozwiązania, ale tylko dla kogoś kto ma co najmniej dwucyfrowe IQ, reszta tego nie pojmie i będzie bredzić o zasiłkach, wyzysku, żydach i masonach.

  2. shuang 26.08.2012 10:20

    @Devi:
    “reszta tego nie pojmie i będzie bredzić o zasiłkach, wyzysku, żydach i masonach.”
    W ramach swoich trzech komórek nerwowych (proszę dziękuję przepraszam) i jednocyfrowego ajkju bredziłby też o @Devi ale brakuje mi czwartej i nie mam na to siły. Zwracam jednak uwagę, że pierwsze zdanie Pana wypowiedzi:
    “Dzięki polityce naszej światłej elity zwolnieni nie znajdą zatrudnienia u innych pracodawców tak szybko jak to powinno być z kilku powodów”
    wpisuje się jednak w zakres takiego “bredzenia”.
    Z poważaniem “bredzący szuang” (tak na wszelki wypadek by nie musiał szanowny Pan się męczyć wymyślaniem następnych tak odkrywczych określeń 🙂 ).

  3. shuang 26.08.2012 10:23

    Ps.
    Jako dyplomowany imbecyl (to z PRL-u) nie będę podejmował żadnej polemiki dalszej.

  4. goldencja 26.08.2012 11:13

    @Shuang, przecież Devi ma rację. Nie musisz jego poglądów obracać jako atak personalny. To bez sensu. Właściwie to ma sens ale tylko w mediach w programach na żywo. Taka zagrywka lewacka przeciw konkretnym argumentom…

  5. ManiekII 26.08.2012 11:33

    Rozwój firm powodujący zmniejszenie bezrobocia jest uzależniony od zyskowności inwestycji, w bardziej rozwiniętych krajach zyski z inwestycji są o wiele mniejsze niż w krajach rozwijających się (prawo malejących przychodów) więc jeżeli w sąsiednich Niemcach bezrobocie rok do roku spada a w Polsce odwrotnie to znaczy że mamy wysokiej klasy specjalistów propagandowych bo z ekonomią to u nas cieniutko.

  6. NovySymbol 26.08.2012 11:49

    Devi – opowiada Androny . ” Najniebezpieczniejszy światopogląd mają istoty* które nigdy nie przyglądały się światu ” . Devi jest jeszcze młodą osobą lub osobą z zakresu wiedzy perspektywicznej a raczej jej początkowego kresu który brzmi ” niewiedzą że niewiedzą ” – a rada na tą przypadłość jest jedna – pozostawmy ich w swej utopi wyobraźni – niema lekarstwa na szaleństwo ich ducha . Im więcej wiem tym bardziej zdaje sobie sprawę jak mało wiem ….. Ludzie dzielą się na tych co niewiedzą , wiedzą że niewiedzą , i niewiedzą że niewiedzą – ci ostatni to głupcy – unikajcie ich .

  7. Janusz Korczynski 26.08.2012 12:03

    Cały świat myśli, że żyjemy w kapitalizmie. Devi uważa natomiast inaczej? Czy ma on rację?

    Ze specjalną dedykacją:
    http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/642094,swiat_wedlug_pracownika_granica_bolu_zostala_przekroczona.html

    Fragment:
    “Dlaczego wzmacnianie praw pracownika miałoby wyprowadzić nas z kryzysu? Zwolennicy takiego rozwiązania mają w ręku wiele dobrych argumentów. Najważniejszym z nich jest najnowsza historia gospodarcza. Jej wyrok jest jednoznaczny: ilekroć dobrze było pracownikom, na plusie znajdowała się cała gospodarka. Według wyliczeń brytyjskiego historyka Aleca Cairncrossa zachodni świat najszybciej rozwijał się w latach 1951 – 1980 (uśrednione tempo realnego wzrostu w krajach rozwiniętych sięgało wtedy 4,8 proc. rocznie). Bezprecedensowo niskie było też bezrobocie. W Wielkiej Brytanii bez pracy pozostawało wówczas średnio 1,6 proc. populacji, we Francji liczba ta wynosiła 1,2 proc., a w Niemczech Zachodnich 3,1 proc. A wszystko to w warunkach powszechnej w całej Europie stabilności zatrudnienia, wysokiego poziomu uzwiązkowienia i stale rosnących płac.”

    Na Wallstreet tamten okres nazywa się tyranią państwa, ponieważ zabraniano dawać kredyty osobom, które pokryć długu nie mogły. Kapitalizm ma to do siebie, że co około 10 lat dochodzi w nim do kryzysu. W tamtym tak antywolnorynkowym i propracowniczym okresie średni wzrost PKB był wyższ prawie 3krotnie niż z ostatniego 30lecia neoliberalizmu, dodatkowo przez 30 lat nie było ani jednego kryzysu, co było fenomenem w historii kapitalizmu.

  8. shuang 26.08.2012 12:51

    @goldencja:
    Co prawda nie miałem komentować ale zrobię jeden wyjątek. Dla formalności.
    Nie wiem w takim razie jak ustosunkować się do wypowiedzi rozmówcy, kiedy się z nim nie zgadzam, by nie zostało to odczytane jako “atak personalny”. Nie imputowałem p. @Devi, że jest głupi tylko zwróciłem uwagę na ewentualne wnioski jakie mogą płynąć akurat z jego sformułowania. Zwracam też uwagę, że p. @Devi uznał, iż ludzie uwzględniający w swojej analizie rzeczywistości coś takiego co podpada pod “teorię spiskową” (cyt. “będzie bredzić o zasiłkach, wyzysku, żydach i masonach” – brzmi jak: “a wszystkiemu winni cykliści, żydzi i masoni” i ma “zamknąć gębę” rozmówcy) zostali przez p. @Devi sklasyfikowani mniej więcej na poziomie debila, czyli był to atak personalny. W mojej wypowiedzi wkradł się błąd: “bredziłby też o @Devi” a powinno być: bredziłbym też o @Devi. Za tę niedokładność przepraszam.
    Z mojego punktu widzenia odrzucenie wiedzy o tzw. “teorii spiskowej” powoduje niemożność zrozumienia przyczyn kryzysu w ogólności i prowadzi człowieka na manowce w diagnostyce rzeczywistości społeczno-gospodarczo-politycznej. Nie jest to tylko moje zdanie. Stwierdzili to już lepsi znawcy tematyki spiskowej niż ja (np. ks. Juan Antonio Cervera – oczywiście zajmowali się tym nie tylko duchowni ale to akurat jest klasyka tematu uznawana przez, jeśli nie wszystkich to większość, badaczy tej problematyki).
    Atak personalny na pewno byłby wtedy gdybym napisał, że p. @Devi
    1. jest głupcem,
    2. jest agentem wrogów Polski,
    3. jest “pożytecznym idiotą”,
    a tak nie napisałem.
    Z poważaniem.

  9. Pola 26.08.2012 13:13

    Skoro tyle ludzi wywala się na zieloną trawkę to tylko znak, że funkcjonuje określenie “zielona wyspa”. Bo chyba taką wersję miał w głowie premier opowiadając bajki o zielonej wyspie gdyż całą reszta po prostu nie funkcjonuje. A kryzysy będą się powtarzać w takiej wersji kapitalizmu, w której karty będą rozdawać banksterzy, jak to ma się obecnie. Można powoływać się na różnego rodzaju teorie ekonomiczne, które sprawdzają się w teoretycznym modelu gospodarczym, ale gdy procesami gospodarczymi będą sterować ciągle nienasycone molochy banksterów, to nic z tych teorii się nie sprawdzi w praktyce.

  10. jj44 26.08.2012 13:31

    Problem jest taki że żyjemy w zdziczałej hybrydzie kapitalizmu i socjalizmu która po obu odziedziczyła najgorsze cechy i sprowadza nas do poziomu zwierząt, za równo hodowlanych jak i od strony mentalnej. Żyjemy w ciągłym stanie zagrożenia naszych podstawowych potrzeb a Ci którym udało się tego uniknąć so otępiani czy to wszędobylskim seksem czy alkoholizmem. Do tego zaimportowano do Europy islam bez żadnej kontroli, już zaczynają się tego negatywne skutki a na domiar złego, w Polsce kościół ignoruje podatników i przejrzystość ma poza obszarem swoich zainteresowań w przeciwieństwie do majątku narodowego.

  11. Janusz Korczynski 26.08.2012 15:09

    Nie żyjemy w żadnej hybrydzie tylko w 100% kapitalizmie, a kryzysy kapitalizmu będą się zdarzać bez względu kto steruje gospodarką. Bankierzy mieli sporo mniej do powiedzenia w XIX wieku, a kryzysy ciągle były.

  12. egzopolityka 26.08.2012 15:38

    Żyjemy w świecie, w którym garstka ludzi ogranicza milionom dostęp do środków niezbędnych do życia. Miliony te są całkowicie uzależnione od tej garstki i odcięcie im możliwości pracy pozbawia ich możliwości normalnego życia. Miliony zgadzają się na taką sytuację bo są utrzymywane w ciemnocie, że nie ma innego wyjścia. Ponownie pozwolę sobie przytoczyć fragment dzieła noblisty Bertranda Russella, który już 70 lat temu pisał że możliwa jest inna sytuacja:

    Oto moralność państwa niewolniczego praktykowana w okolicznościach zupełnie niepodobnych do tych, w jakich powstała. Nic dziwnego, że doprowadziła do katastrofalnych wyników. Dla ilustracji rozważmy jakiś przykład. Przypuśćmy, że w danej chwili pewna liczba robotników zajmuje się produkcją szpilek. Ludzie ci wyrabiają wszystkie szpilki, jakich świat potrzebuje, pracując – powiedzmy – osiem godzin dziennie. Pewnego dnia ktoś robi wynalazek, dzięki któremu ta sama liczba ludzi może wyprodukować dwa razy więcej szpilek niż dotychczas. Ale świat nie potrzebuje więcej szpilek; szpilki są już tak tanie, że ich sprzedaż nie powiększy się prawie wcale, jeśli obniży się ich cena. W świecie rozumnym każdy, kto trudni się produkcją szpilek, zacząłby pracować cztery godziny zamiast ośmiu, a wszystko poza tym zostałoby po staremu. Jednak w świecie rzeczywistym uznano by to za demoralizację. Wszyscy pracują nadal osiem godzin, szpilek jest za dużo, część przedsiębiorców bankrutuje i połowa ludzi zatrudnionych przy produkcji szpilek traci pracę. W rezultacie otrzymujemy tę samą ilość wolnego czasu, co w systemie racjonalnym, z tą tylko różnicą, że gdy jedna połowa ludzi nie ma nic do roboty, druga nadal się przepracowuje. W ten sposób staje się pewne, że nieunikniony przyrost wolnego czasu zamiast być źródłem powszechnego szczęścia, spowoduje pomnożenie niedoli. Czy można wyobrazić sobie większy obłęd?

  13. norbo 26.08.2012 15:45

    Obecnie mamy nawet większy kapitalizm niż w XIX wieku – teraz zarówno kapitał jak i materialne środki produkcji są niesamowicie mobilne, zdolne błyskawicznie przemieścić się w dowolny punkt globu…. Pozycja pracowników jest zdecydowanie słabsza, na gorszej pozycji są też państwa, które faktycznie są obecnie jedynie sługusami bankierów. Żyjemy w epoce banków i jest nam z tym źle…

  14. CD 26.08.2012 15:46

    Przecież to oczywiste, że z chwilą gdy PO podniosło podatki bezrobocie musi rosnąć. Rząd zniechęca do pracy poprzez regulacje i podatki, więc oczywistym jest, że ludzie zamiast wymieniać się pracą wolą pracować każdy dla siebie, bo praca dla siebie nie jest ani opodatkowana ani nie podlega przepisom. Dodam jeszcze że z całą pewnością rośnie w tej chwili w Polsce szara strefa.

  15. CD 26.08.2012 15:54

    I prosze już – przestańcie bredzić, że mamy 100% kapitalizm. Wystarczy pierwszy akapit wyjaśnienia na Wikipedii:

    “Kapitalizm – system ekonomiczny oparty na prywatnej własności, wolnym obrocie towarami i usługami oraz na wolnej konkurencji pomiędzy podmiotami. ”

    Jest tak wiele regulacji dotyczących produkcji wszystkiego – od oscypków, poprzez cukier aż do energii elektrycznej. Waszym zdaniem to jest kapitalizm? To jest wolny obrót towarami i wolna konkurencja? Nie żartujcie sobie.

  16. _SL_ 26.08.2012 16:26

    Najlepiej sprzedaje sie…rewolucja i bunt.
    Szczegolnie mlodym.
    Oglupiaja ich marksizmem a potem przy ich uzyciu czerpia zyski monopolisty, wszelkie klopoty ustroju socjalistyczno-etatystycznego zwalajac na „wolny rynek” lub „kapitalistow”.

    Przez to maja kontorle nad mlodymi skolowanymi(lub starymi idiotami) a ci pozbawieni sa mozliwosci wyrwania sie z pulapki, poniewaz nie zdiagnozowali nawet problemu i szukaja go tam gdzie go nie ma.

    Jak obecnie we Polsce, rzadzi postkomuna zmieszana z socjalistami solidarnosciowymi(wybitnie socjalistyczny ruch, bardziej niz sam PZPR) oraz doczepionymi harcownikami(zwykle oportunistami), zmieniajac co kilka lat nazwy partii ale bez zmian ideologicznych(dokladaja nowe pomysly jak palikociarnie-vel. na lewo od SLD).

    Polski socjalizm dostarcza miezy innymi:

    -regulacji ponad 300 zawodow
    -pozwoilen na prace w zawodach regulowanych
    -pozwolen na wszelkie typy dzialanosci(na zachodzie zwykle ZGLASZA sie firme a nie dostaje pozwolenie…) od komercyjnej po charytatywna(co bedzie jeszcze wiekszym problemem dla WM-ustawa o zbiorkach publicznych)
    -place minimalna
    -”darmowa” tzw. sluzbe zdrowia
    -”darmowe” tzw. szkolnictwo(rzczej tuba propagandowai rzezalnia umyslow)
    -regulacji wiekszosci sfer zycia, od budowy plotu i sciecia drzewa po podatek za psa lub zakazywanie wchodzenia do lasu.
    -niezwykle wysokie obciazenia podatkowe, nominalne ok.80%, realne ok.60%(usrednione dla pracownika najemnego, badania przeprowadzilo CAS).
    -ustalanie cen minimalnych/maksymalnych w wielu branzach-od lekow, poprzez alkohol i tyton po paliwa i energie.
    -przymus ubezpieczania sie u monopolisty
    -zasilki wszelkiego typu, od lapowki za nie pracowanie po doplat dla rolnikow, doplat na internet itd.

    Oczywistoscia jest ze takie panstwo nie bedzie konkurencuyjne wobec panstw o wiekszej wolnosci, nie tylko gospodarczej.
    Czyli standardowe DZIEL I RZADZ-pod plaszczykiem walki z bieda utrzymuje sie w niej ludzi. Systemowo.

    Wymaga to wiekszej energii aby „wybic sie” niz w panstwie o wiekszej wolnosci, co powoduje frustracje spoleczna.

    Pamietajcie, nasi pradziadowie nie walczyli o socjalizm czy sprawiedliwosc spoleczna tylko w WOLNOSC. Tylko dwie nacje na Swiecie tak pokochaly WOLNOSC-Polska i USA. Idee pionierskie USA oraz duch XIX wieku sa tozsame z ideami Krolestwa Polskiego i I RP(poza podejsciem do Indian).
    Obia kraje radyklanie zdusily wolnosc obywateli poprzez etatytstyczno-socjalsityczne eksperymenty(u nas sila i terrorem, w USA podstepem), przy czym w USA ciagle jest zdecydowanie lepiej.

    Majaki zaczadzonych socjalizmem nalezy rozwiac wizyta na kubanskiej wsi, Venezuelskim slumsie chavesa lub w Korei Polnocnej.No chyba ze zrobicie Holokaust i dorobicie sie na nim kwoty na jaka porownywalne panstwo pracuje okolo 100 lat, jak Szwecja w II WS(stal, wegiel dla III Rzeszy).

  17. lboo 26.08.2012 16:56

    @CD – za wikipedia ” Kapitalizm – system ekonomiczny oparty na prywatnej własności środków produkcji, czyli kapitału, który jest maksymalizowany przez właściciela.” zapomniales najistotniejszej cechy jaka jest maksymalizacja kapitalu.
    Wierzysz w to ze przedsiebiorca ktory zwalnia w momencie gdy jego firma jest w dobrej lub bardzo dobrej kondycji finansowej zacznie zatrudniac wiecej lub lepiej placic gdy obnizy mu sie podatki?
    A to czy zyjemy w kapitalizmie czy socjalizmie najatwiej ocenic po tym kt sie bogaci. Twoim zdaniem w polsce bogaca sie biedni czy bogaci?

  18. jj44 26.08.2012 17:17

    Tylko że Amerykański kapitalizm i wolny rynek wyhodowały oligarchię która krótko trzyma całe masy, a wtedy po wolności zostaje tylko wspomnienie. Jeśli wolny rynek nie będzie korygowany polityką państwa wymierzoną w rozwarstwienie dni Twojej wolności będą policzone, bo wolny rynek działa gdy masz dużo różnorodnych podmiotów z tym że z czasem ich liczba maleje, na koniec giganci kontrolują całe gałęzie i powracamy do niewolnictwa. W Szwajcarii która jest uważana a kraj bogaty a ludziom się żyje dobrze jest demokracja bezpośrednia, gdzie politycy mają tyle do gadania ile im pozwolą wyborcy i korupcja jest ucinana u samej podstawy, oligarchowie są utrzymywani w ryzach bo 1% wobec pozostałych w głosowaniu to błąd statystyczny i stąd ich wolność i bogactwo. Tam narzędzia socjalne wspierają ludzi a nie wyciskają z nich ostatnie soki jak u nas np ZU i S. Ale problem niestety wynika naturalnego dążenia w kapitalizmie do maksymalizacji zysków, ona jest dobra do momentu gdy społeczeństwo nie traci kontroli nad własnym państwem.

  19. _SL_ 26.08.2012 17:26

    @Iboo W Polsce najbardziej bogaca sie dawni czewrwoni bonzowie oraz ich rodziny, ludzie z SB ktorzy przejeli majatki skarbu panstwa(blednie zwane prywatyzacja a to bylo zwykle nadanie dobr, vel Gudzowaty, Kulczyk…).
    Takze rozowa, transformacyjan tzw. zydokomuna, vel Michnik, Borowski, Kwasniewski, Geremek, ludzie meandrujacy pomiedzy wladza o “opozycja” reglamentowana.

    Spora grupa nowych przedsiebiorcow, nie zwiazanych z wladza wykrystalizowala sie przez te ostanie 20 lat, ale to zdecydowanie zbyt waska grupa aby realnie wplywac na wladze. Do tego ciagle ubijana klasa srednia.
    Najlepszy przyklad, pan Kluska-komuchy z rozowymi ZNISZCZYLI go przy uzyciu aparatu wladzy. Gdyby zbankrutowal w rownej walce na rynku to nie ma sprawy, ale jego zniszczyla konkurencja z SBckiego nadania, uzywajac do tego aparatu panstwa.

    W prawdziwym wolnym rynku przyslowiowy Kowalski moze otworzyc soebie bank, bez zadnego pozwolenia i bez zadnego “bonda”. To czy ludzie skozystaja z jego uslug to juz ich sprawa.
    Na wolnym rynku Kowalski moze otworzyc u siebie w domu pub(jesli sasiedzi sie zgodza), postawic tam jednorekiego bandyte i panstwu nic do tego. W obecnym socjalizmie Kowalski nie moze tego zrobic, do tego moze zapmniec o jendorekim bandycie poniewaz panstwo blokuje rynek chroniac postSBcka mafie ktora trzyma hazard i Kowalski musi miec w firmie “bond” wysokosci bodajze 200 tys euro aby dostac pozwolenie na hazard(automaty o malych wygranych).

    Najbardziej oplacalne biznesy sa koncesjonowane aby chronic wlasny uklad, przez co lokalna ludnosc nie moze przebic sie do najbardziej lukratywnych branz.

    Najbardziej czesany jest najbiedniejszy robol, ktorego panstwo okrada bardziej niz zbojec na trakcie(zboj zostawial baty i skarpetki).

    Dla nie zorientowanych:

    http://www.youtube.com/watch?v=NWzdgHYPiIw

    W Polsce bogaca sie ludzie ukladu, poza ukladem zamoznie moga zyc najbardziej aktwyne jednostki, nie bojace sie ogromnego ryzyka ktore niesie etatystyczny rynek(jak nagle bezprawne zamkniecie ci sklepu poprzez medialne hucie jak w przypadku np. dopalaczy) i chcace poswiecic wiecej niz 10h na prowadzenie biznesu dziennie(wliczajac soboty i niedziele). Dostatnie zyje tez rzemieslink majacy wlasny warsztat(srodki produkcji), mimo drakonskich obciazen i regulacji, harujacy od dzwona do dzwona.

  20. norbo 26.08.2012 17:31

    @_SL_: “niezwykle wysokie obciazenia podatkowe, nominalne ok.80%, realne ok.60%(usrednione dla pracownika najemnego, badania przeprowadzilo CAS)”

    Dla dochodu minimalnego:
    – dochód roczny: 1500*12=18.000
    – podatek dochodowy: 3.139,92
    – podatek VAT: 3.417,82
    – podatki łącznie: 6.557,74
    – obciążenie podatkowe: 36,43%

    Dla wynagrodzenia średniego:
    – dochód roczny: 3.700*12=44.400
    – podatek dochodowy: 7.891,92
    – podatek VAT: 8.396,86
    – podatki łącznie: 16.288,78
    – obciążenie podatkowe: 36,69%

    Dla uproszczenia przyjęto, że cały dochód netto obciążony zastaje przy zakupach najwyższą stawką podatku VAT (23%), nie uwzględniono żadnych ulg podatkowych oraz pominięto inne podatki pośrednie. Ponieważ jest bardzo mało prawdopodobne aby przeciętny człowiek wszystkie swoje środki przeznaczał na zakup towarów obciążonych najwyższą stawką podatku pośredniego oraz nie korzystał z żadnych ulg to z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że szacunek przedstawiony powyżej jest sporo zawyżony. Tym samym nasuwa się wniosek, że przeciętna osoba pracująca w Polsce ponosi obciążenia podatkowe w wysokości około 25-30%, w skrajnych przypadkach wartość ta może zbliżać się do 40%.

  21. lboo 26.08.2012 17:37

    @_SL_ – czyli skoro bogacą sie osoby które przejeły majątki (a wiec właściciele kapitału), a przeciętny kowalski sie nie bogaci a wręcz biednieje i Ty nazywsz to socjalizmem. To ja chyba znam inną definicje socjalizmu. No chyba ze posługujesz sie definicją że wszystko co nie działa to socjalizm, a wszystko co działa to kapitalizm.

  22. _SL_ 26.08.2012 17:54

    @norbo W twoim snie, gdy nie zaplacisz ZUS, podatkow lokalnych, akcyzy, oraz CALKOWICIE POMINIESZ KOSZTA PODATKOWE uzyskania produktu(poza VAT), czyli kupujac bulke odliczysz tylko VAT i cieszysz sie ze tak malo.
    A ile podatku zaplacil piekarz?
    Ile w koszcie produktu jest akcyzy na przewiezione towary?
    Ile podatku zaplacil w elektrcznosci potrzebnej do wytworzenie produktu?
    To razem z marza tworzy finalna cene produktu.

    Ile ZUS zaplacil pracownik pracodawca?
    Ile zaplacisz w podatkach lokalnych?
    Ile zaplacisz w akcyzie(paliow/alkohol)?

    To pomijasz, trollowy manipulatorze powtarzajac prorzadowa propagande?
    Wykladasz tu propagande z GW, czytalem ten tekst, zwykla manipulacja(oddaje CZESC prawdy). Nie uwzgledniono tego co wymienilem(mi. ubezpieczenie spoleczne, Fundusz Pracy, Fundusz Swiadczen Gwarantowanych, Fundusz Rentowy).

    Polecam wizyte na stronie CAS, zapoznac sie z materialami, pojechac na wyklad, posluchac madrzejszych, bardziej doswiadczonych, uzywajacych narzedzi naukowych a nie emocjonalnej palaniny.

    Najwazniejsz jest to, czego nie widac.

  23. Aaron Schwartzkopf 26.08.2012 17:55

    _SL_
    Piszesz “poza podejściem do Indian”. To Twoje “poza” jest nie marginesem, a clou “amerykanizmu”. USA powstały na bazie genocydu całych narodów, rozwinęły się dzięki niewolnictwu, a teraz dążą w zbrodniczy sposób do przypieczętowania swojej hegemonii. Zaiste infernalny ideał.

  24. _SL_ 26.08.2012 18:00

    @ Iboo Czytasz ze zrozumieniem?
    Zobacz siebie wzrost plac w Polsce w przeciagu tylko ostatnich 10 lat i zestaw z inflacja. Co ci wyjdzie?
    Zbiednieli?
    Pomimo drakonskich obciazen i komuny w urzedach, ludzie bogaca sie. Aktywni, dzialajacy.
    Nierob zawsze bedzie biedny, byl w komunie, byl przed wojna i byl w sredniowieczu. Bez pracy nie ma kolaczy jak mawiali przodkowie.

    Tu z zydowni na temat TYLKO zasilkow dostarczanych przez gmine, dla osozlomionych paplajacych ze zasilkow w Polsce nie ma:

    http://wyborcza.pl/1,76842,7000929,Zasilek_socjalny_czyli_pomoc_od_gminy.html?as=1&startsz=x

  25. _SL_ 26.08.2012 18:09

    @Aaron Schwartzkopf Czytaj do konca:

    “…
    Pamietajcie, nasi pradziadowie nie walczyli o socjalizm czy sprawiedliwosc spoleczna tylko w WOLNOSC. Tylko dwie nacje na Swiecie tak pokochaly WOLNOSC-Polska i USA. Idee pionierskie USA oraz duch XIX wieku sa tozsame z ideami Krolestwa Polskiego i I RP(poza podejsciem do Indian).
    Obia kraje radyklanie zdusily wolnosc obywateli poprzez etatytstyczno-socjalsityczne eksperymenty(u nas sila i terrorem, w USA podstepem), przy czym w USA ciagle jest zdecydowanie lepiej.
    …”

    Pamietaj ze zniesienie niewolnictwa to glownie XIX wiek.

  26. _SL_ 26.08.2012 18:20

    Tu bardzo trafnie opisano obecny system:

    http://www.youtube.com/watch?v=e9uY5m0f0KM

  27. Squnik 26.08.2012 18:41

    Widać od razu, że rządzący stworzyli z Polski kraj będący dla obywateli drogą przez mękę od narodzin po grób. Nie powstała tu nigdy skuteczna polityka tworzenia miejsc pracy, naprawienia systemu opieki zrowotnej, unowocześnienia armii, poprawy statusu życia obywateli oraz realizowania pomocy dla najuboższych (wg. róznych statstyk ponad 2 000 000 ludzi w tym kraju). Mamy za to umiejętne operowanie pustosłowiem, z braku pomysłu na poprawę ogólnej sytuacji notoryczne karmienie mas aferami, szafowanie stanowiskami, rażący po oczach nepotyzm, szemrane gierki w parlamentarnych kuluarach kosztem obywateli, podnoszenie stawek starych i próby wdrażania co raz to nowszych podatków, “tanie państwo” (bo na droższe produkty i usługi ludzi nie stać), kuriozalnie niskie pensje, renty i emerytury oraz zasiłki będące niczym kpiące splunięcie w twarz ludzi po nie sięgających, podejmowanie nader ważnych spraw jak kwestia krzyża w sejmie, etc. Nic zatem dziwnego, że z woli przeżycia ludzie skłaniają się do wykonywania prac za bolesnie niskie wynagrodzenie, co politycy tłumaczą sobie “niezaradnością obywateli” lub “stworzeniem warunków korzystnych dla zainwestowania w Polsce pieniędzy przez zagraniczne koncerny” (w których gwoli ścisłości panuje wyzysk i wyzucie człowieka z każdej krzty godności).

    Oto “zielona wyspa” tuska i reszty parlamentarnych błaznów. Określenie jak najbardziej trafne, bo upada przemysł w niemalże każdej dziedzinie, ludzie czmychają za granicę gdzie tylko się da i już niebawem, za kilka pokoleń Polska stanie się zalesiuonym terenem przetkanym łakami w środku Europy. Taka wizja jest jak najbardziej realna patrząc na ogólny stan rzeczy przez pryzmat włażenia polityków w zady rządzących mocarstwami i lobbowanie na ich korzyść bez wzgledu na druzgocące skutki dla przeciętnego Polaka.

  28. norbo 26.08.2012 18:58

    @_SL_

    Korwinowcu drogi, nie zarzucaj mi czytanie GW 😀 To prosty rachunek wynikający z prostej matematyki a nie żadna propaganda. Podatki płacone przez producentów albo są przerzucane na konsumenta (pośrednie) albo są płacone od dochodu i ich doliczanie do obciążenia podatkowego konsumentów byłoby zwykłym łgarstwem. Faktycznie pominąłem inne podatki pośrednie – napisałem przecież o tym, zrobiłem całkiem to świadomie rekompensując to sporo zawyżonym podatkiem VAT przyjmując najwyższą stawkę dla całego dochodu będącego w dyspozycji pracownika. Podatki lokalne zwyczajnie pominąłem ponieważ nie stanowią istotnego czynnika w polskich realiach – dominującą formą w Polsce jest najem, podatki stanowią więc koszt kamiennicznika a nie pracownika. Poza tym są to niskie podatki, np. w Warszawie jest to zaledwie 0,70 zł od metra kwadratowego mieszkania. Składki ZUS nie są podatkami tylko – w zależności od opinii, bezpośrednią forma redystrybucji lub oszczędności na starość. Nie w tym nic dziwnego, że społeczeństwo utrzymuje osoby starsze, nikt przecież nie uznaje za podatek wsparcie udzielane swoim rodzicom czy dziadką…

    “Zobacz siebie wzrost plac w Polsce w przeciagu tylko ostatnich 10 lat i zestaw z inflacja. Co ci wyjdzie? Zbiednieli?” (SL_ 26.08.2012 18:00)

    Biednieją… “realne płace w ciągu
    ostatniego roku spadły o 1,6%” – http://lewica.pl/?id=26907 – i to nawet według oficjalnych danych, które dotyczą zaledwie co trzeciego pracującego i pomijają osoby zarabiające najmniej – http://sredniaplaca.pl/

  29. lboo 26.08.2012 19:09

    @_SL_ – “Nierob zawsze bedzie biedny, byl w komunie, byl przed wojna i byl w sredniowieczu. Bez pracy nie ma kolaczy jak mawiali przodkowie.”
    Nierób czyli np. osoba zapieprzająca na kasie 8 a czasem więcej godzin dziennie za płace minimalną, albo niższą niż minimalna ze względu na “nowoczesne” formy zatrudnienia i nie będąca w stanie utrzymać rodziny. I aktywny pracujący, czyli np prezes firmy, którego praca sprowadza się często tylko do podpisywania papierków. Z tym że ten prezes zanim został prezesem napewno cięzko na to zapracował, np będąc synem kogoś bogatego, albo kogoś na odpowiednim stanowisku. Mógł też ciężko zapracować np. kradnąc pierwszy milion.

    Co do państwa socjalnego i zasiłków, to poczytaj sobie np jakie są osłony socjalne w niemczech. Czy Twoim zdaniem w niemczech jest większy socjalizm niż u nas? Bo napewno osłony socjalne i wydatki socjalne są większe niż u nas. A poziom życia mimo to wydaje się wyższy w niemczech.

  30. onelove 26.08.2012 19:23

    Czym sie rozni czlowiek ktory nie wie od tego ktory nie wie ze nie wie. No bo przeciez w obu przypadkach nie wiedza.

  31. szejn44 26.08.2012 20:45

    @onelove
    proste
    lepiej jest nie wiedziec czyim “podwałdnym” jestes niz
    nie wiedziec ze jestes podwładnym i chwalic wolna Polske dostając 1300 wypłaty miesiecznie.

  32. eLJot (Moderator) 26.08.2012 20:46

    Dla _SL_ socjalizmem jest chyba całe zło tego systemu tylko że, to koncept jak każdy inny. Postawa podobna do obrażania się na samochody za to że zabijają. To nie samochody zabijają, tylko ludzie je prowadzący. Elity które rządzą krajem mają w nosie kapitalizm i socjalizm. Nie dość że tracicie przez to pieniądze to i czas na przepychanki które od którego jest lepsze, jak dzieci. Historia udowodniła że kapitalizm i socjalizm to mechanizmy które należy stosować z głową i wtedy uzyska się postęp vide Szwajcaria. Ale co tam, śpijcie dalej. Divide et impera…

  33. szejn44 26.08.2012 20:47

    @egozopolityka

    znow pytanie do Ciebie
    tytuł ksiazki i jakabys jeszcze powiedzial czy da sie ja gdzies dostac w pedeefie za free

  34. norbo 26.08.2012 21:36

    @eLJot, Szwajcaria to kraj banków i tylko dlatego jest jaka jest. Gdyby rozbić globalny system finansowy to zamieniłaby się w przeciętne biedne państewko.

  35. Janusz Korczynski 26.08.2012 21:48

    CD,
    Wikipedia nie jest najlepszym źródłem informacji… Jeśli chcesz znać definicję kapitalizmu zajrzyj do normalnych encyklopedii, a ja ułatwiając Ci przepiszę pierwszą z brzegu: Kapitalizm – system ekonomiczny oparty na prywatnej własności środków produkcji. Kropka 😉

  36. Janusz Korczynski 26.08.2012 21:52

    O widzę, że na wikipedii poprawili definicję :). To Ci dopiero niespodzianka, bo teraz jest dokładnie taka sama jak napisałem wyżej.

  37. Janusz Korczynski 26.08.2012 22:01

    Tak więc CDeczku, mamy 100% kapitalizm 😉

  38. CD 26.08.2012 23:50

    Naginasz definicje do swoich potrzeb i wybierasz sobie taką, jak Ci wygodnie.

    “Wierzysz w to ze przedsiebiorca ktory zwalnia w momencie gdy jego firma jest w dobrej lub bardzo dobrej kondycji finansowej zacznie zatrudniac wiecej lub lepiej placic gdy obnizy mu sie podatki?”

    Jeśli przedsiębiorca zwalnia to znaczy że prawdopodobnie ma niezbyt dużo zleceń. Może to wynikać z wielu przyczyn, ale istotą obniżenia podatku jest to, by ludzie zwolnieni mogli świadczyć sobie usługi (pracować dla siebie nawzajem), a niestety skomplikowane prawo i podatki sprawiają, że staje się to nieopłacalne. Wymienianie się pracą jest w tej chwili drogie więc pozostaje albo na czarno, albo robić wszystko dla siebie samemu (czyli być bezrobotnym).

  39. CD 26.08.2012 23:54

    Albo, żeby wytłumaczyć to jak najprościej – gdy rosną podatki, cena usług też wzrasta, więc coraz więcej osób decyduje się na to, by pewne rzeczy robić samemu (np. zamiast iść do fryzjera samemu ściąć się maszynką). Przez to zakład fryzjerski ma mniej zleceń więc zwalnia pracowników, co jest rozsądne z jego punktu widzenia.

  40. lboo 27.08.2012 09:10

    @CD – nie odpowiedziałeś na moje pytanie, czy uważasz ze gdyby nagle wspaniałomyślnie rząd postanowił przedsiebiorcom obniżyć dwukrotnie podatki, to czy uważasz że przedsiębiorcy przeznaczą ten zysk dla pracowników czy dla siebie. Zakładamy że zmiana ta nie spowoduje spadku bezrobocia, czyli pracownika na dane stanowisko można zatrudnić za tą samą kwotę netto, kwota brutto jest mniejsza o obniżony podatek. Do czyjej kieszeni Twoim, zdaniem powędruje nadwyżka?

  41. ink 27.08.2012 09:23

    przedsiębiorcy niech sie tak nie cieszą, czy dyrektorowie, bo kto im kupi ich produkt jak beda jechać na najniższych krajowych.

    To jest cykl zamknięty i jedno ogniwo pada i się cykl zatrzymuje.

    Najśmieszniejsze jest to, że “Wielcy” Menagerowie dziwią się, że nie ma sprzedaży, a z drugiej strony obcinają pensje swoim pracownikom.

    Wszyscy tak zrobią, to nikt nie kupi nowego, auta, tabletu, telewizora czy chociażby kg więcej mięsa – bo i za co?

    Wiec w ostateczności, jak taki właściciel czy dyrektor obniża pensje pracownikom, to tak naprawdę długoterminowo pozbawia sam siebie zarobku.

    Zaraz ktoś napisze export, ale obecnie cały świat tak robi, wiec kto kupi wyeksportowane badziewie, jak rodzimy producent taniej nie może sprzedać tej samej rzeczy?

  42. Sebek 27.08.2012 10:09

    Kapitalizm – system ekonomiczny oparty na prywatnej własności środków produkcji, czyli kapitału, który jest maksymalizowany przez właściciela.

    System kapitalistyczny opiera się na zasadach:
    1)wolnego obrotu towarami i usługami
    2)wolnej konkurencji pomiędzy podmiotami
    3)wolnego obrotu kapitałem oraz środkami produkcji

    A teraz powiedz Janusz, czy chociaż jeden z tych trzech punktów jest spełniony, że mówisz o 100% kapitalizmie?

    Nie mówiąc już o tym, że to co nazywasz własnością prywatną jest tak naprawdę dzierżawione od państwa, bo do nas nie należy. W każdej chwili państwo, pod byle pretekstem może zabrać ci co mu się tylko podoba. Gdyby to była twoja własność prywatna, na której opiera się kapitalizm państwo nie mogłoby tego zrobić.

  43. Janusz Korczynski 27.08.2012 10:13

    CDeczku moj drogi, to jest jedyna definicja jaką istnieje, wiec nic nie naciągam

  44. norbo 27.08.2012 10:53

    @Sebek – wszystkie trzy punkty są spełnione dla znakomitej większości branż ponieważ praktycznie wszystkie ograniczenia wprowadzane są przez grupy kapitałowe, państwo jest jedynie wygodnym pośrednikiem lub wykonawcą niektórych ruchów monopolistycznych w ramach “maksymalizacji kapitału”.

  45. lboo 27.08.2012 11:06

    Państwo, a dokładniej władza tworzy korzystne warunki dla maksymalizacji kapitału największych graczy, np poprzez ograniczenie mozliwości rozwoju mniejszych przedsiębiorstw. W zamian własciciele kapitału którzy bogacą się w ten sposób wspierają finansowo przyjaznych polityków gwarantując im tym samym pozostanie przy władzy.
    Założenie maksymalizacji kapitału i wolnego rynku, wolnego obrotu towarami, czy wolnego obrotu kapitałem są logicznie sprzeczne. Bo własciciele kapitału zawsze będą się starali osłabic lub wyeliminować konkurencje. Sytuacja stabilna możliwa jest tylko w momencie startu kiedy wszyscy mają porównywalny kapitał. W sytuacji obecnej gdy zróżnicowanie kapitału jest bardzo duże silni gracze będa elininowac słabszych aż do momentu gdy wyłoni się jeden który zagarnie wszystko.

  46. norbo 27.08.2012 11:33

    W praktyce aby zapewnić faktyczną wolną konkurencję należałoby w jakiś sposób ograniczyć rozrost kapitału należącego do poszczególnych osób – np. wprowadzając zasadę “każdy sam osobiście pracuje na posiadanym kapitale”, ograniczając możliwość zrzeszania się w spółki/spółdzielnie, ograniczyć lub wręcz zlikwidować instytucje spadku….. W rzeczywistości realizacja tych postulatów bliższa byłaby anarchokomunistom niż zwolennikom libertarianizmu.

  47. CD 27.08.2012 11:48

    “nie odpowiedziałeś na moje pytanie, czy uważasz ze gdyby nagle wspaniałomyślnie rząd postanowił przedsiebiorcom obniżyć dwukrotnie podatki, to czy uważasz że przedsiębiorcy przeznaczą ten zysk dla pracowników czy dla siebie.”

    Ani jedno ani drugie.

    Gdyby po prostu rząd zmniejszył VAT o połowę, to produkty, na które jest w tej chwili 23% VATu staniałyby mniej więcej o 10%, więc pracownik nie dostałby podwyżki wyrażonej w złotych, ale dzięki niższemu VATu kupiłby za swoją wypłatę więcej.

    Musisz też zrozumieć, ze wbrew pozorom pracodawcy nie mają pełnej swobody w decydowaniu ile zapłacić pracownikowi a ile wziąć dla siebie, ponieważ każdy przedsiębiorca konkuruje (również ceną) z setkami innych. Obniżka podatków wpłynęłaby więc na obniżenie cen produktów.

  48. lboo 27.08.2012 11:49

    W praktyce najsprawiedliwszym byłby system gdzie wysokość dochód zależałaby od włożonego wysiłku i poświęcenia, a nie od wielkości posiadanego kapitału tak jak jest obecnie.
    Pojecie konkurencja bazuje na pojeciu rywalizacji czyli walki. A jak widomomo walka ma na celu zwycięstwo i zazwyczaj zwycięża jedna ze stron. Natomiast ekonomia powinna miec na celu realizację potrzeb społeczeństwa, a nie służenie jako arena do wyłonienia najsilniejszego kosztem wszystkich pozostałych.

  49. norbo 27.08.2012 12:14

    @CD, i dalej po obniżce cen o zlikwodowane podatki pośrednie nastąpiłby globalny spadek podaży pieniądza wynikający z ograniczenia/braku wydatków budżetowych, to w powiązaniu z obniżeniem poziomu cen finalnych skłoniłoby pracodawców do obniżania wynagrodzeń…. w najlepszym wypadku sytuacja na rynku zasadniczo nie zmieniłaby się “tylko” zniknęłyby usługi publiczne, w najgorszym razie nastąpiłby gigantyczny kryzys – przecież budżet to około 40 proc. PKB……

    @lboo, czyli tak jak napisałem – każdy sam osobiście powinien pracować na własnym kapitale, oznacza to likwidację instytucji pracy najemnej…

  50. CD 27.08.2012 12:32

    Hehe, wiedzę, że norbo lubuje się wymyślaniem głupot. Podaż pieniądza będzie taka sama. Różnica jest tylko taka, że te pieniądze zostaną wydane przez ludzi a nie przez rząd.

  51. norbo 27.08.2012 13:28

    Nie sądzę. W pierwszym okresie po takiej “rewolucji” utrzymanie wynagrodzeń na niezmienionym poziomie spowodowałoby wzrost cen (inflacja popytowa), z drugiej strony obniżone ceny finalne byłyby pretekstem dla pracodawców do obniżania wynagrodzeń (względnie wstrzymania ich wzrostu co w warunkach inflacji byłoby jednoznaczne z obniżanem) i korzystając z chwilowej koniunktury (wzmożony popyt i wzrost cen) realizowaliby większe zyski. Ostatecznie ceny ustabilizowałyby się na nowym wyższym poziomie. Raczej małoprawdopodobne jest aby w sektorze prywatnym nastąpił wzrost produkcji kompensujący ograniczenie/likwidacje sektora publicznego – zwłaszcza w warunkach gospodarki, w której większość produktów jest importowana. Finalnie – przy nowym poziomie cen, globalna podaż pieniądza według rzeczywistej siły nabywczej byłaby niższa co spowodowałoby recensję…

  52. lboo 27.08.2012 13:48

    @CD – skoro obecnie pomimo duzych obciążeń podatkowych dotykających sektor prywatny różnice pomiędzy najbogatszymi a najbiedniejszymi ciągle rosną. To zmniejszenie tych obciążeń spowodowało by tylko przyspieszenie tego procesu. A jak się łatwo domyslic prowadzi to ostatecznie do sytuacji że jeden ma wszystko a pozostali nic. Uprzedzając Twój kontrargument, to prawda że średni poziom życia wzrasta i stac nas na to na co nie było stać naszych przodków, co jednak wcale nie oznacza że pracując uczciwie najmniej opłacani mają problem zaspokojeniem podstawowych potrzeb życiowych. Jak wiec widać dla przedsiębiorcy bardziej istotny jest zysk od tego czy jego pracownik utrzyma sie ze swojej pensji, czy nie.

    @norbo – “każdy sam osobiście powinien pracować na własnym kapitale, oznacza to likwidację instytucji pracy najemnej…” Praca na własnym kapitale uniemożliwi realizację projektów użyteczności póblicznej czyli dróg, kolei telekomunikacji, wodociagów utp, itd. Coś takiego jest realne tylko w małej społeczności żyjącej na poziomie jaskiniowców. Obecnie jest to nierealne.

  53. CD 27.08.2012 14:16

    “Jak wiec widać dla przedsiębiorcy bardziej istotny jest zysk od tego czy jego pracownik utrzyma sie ze swojej pensji, czy nie”

    Zgadza się – dokładnie tak samo jak dla klienta istotne jest by kupić tanio produkt, a nie czy przedsiębiorca utrzyma się sprzedając ten produkt czy nie. Tym elementem, który ma służyć podnoszeniu płacy jest konkurencja między pracodawcami a nie ich dobra czy zła wola. Ja jako programista zarabiam powyżej średniej krajowej nie dlatego, że mój pracodawca jest tak wspaniałomyślny, ale dlatego, że nie jest w stanie znaleźć nikogo równie dobrego za niższą pensję.

    “pracując uczciwie najmniej opłacani mają problem zaspokojeniem podstawowych potrzeb życiowych”

    To oczywiste, bo oni swoje 8 godzin pracy mogą zamienić jedynie na 4 godziny pracy kogoś innego, bo pozostałe 4 godziny pracy muszą oddać przymusowo w formie podatków. Stąd legalna praca przestaje się opłacać, bo unikanie pracy i robienie wszystkiego dla siebie samemu to de facto sposób na uniknięcie podatków.

  54. Janusz Korczynski 27.08.2012 14:46

    CDeczku, i co z tą definicją? Nadal się nie zgadzasz choć to oficjalna definicja dla wszystkich nurtów ekonomii? Czy celowo pomijasz moje posty?

  55. lboo 27.08.2012 14:57

    @CD – “Zgadza się – dokładnie tak samo jak dla klienta istotne jest by kupić tanio produkt, a nie czy przedsiębiorca utrzyma się sprzedając ten produkt czy nie.” – z całym szacunkiem ale nie porównujmy czyjegoś prawa do zysku z prawem do godnego życia.

    “To oczywiste, bo oni swoje 8 godzin pracy mogą zamienić jedynie na 4 godziny pracy kogoś innego, bo pozostałe 4 godziny pracy muszą oddać przymusowo w formie podatków.” podatek ma służyć obywatelom w gwarantowaniu usług publicznych, a to że w praktyce służy tylko utrzymaniu grupy rządzącej, to nie wina podatku ale rzadzących i tych którzy ich korumpuja. Jak dowodzi praktyka nawet kiepska realizacja usług publicznych na poziomie państwowym gwarantuje względnie przyzwoitą realizacje potrzeb całego społeczeństwa, natomiast prywatyzacja tych sektorów powoduje ze staje sie ona dostepna tylko dla bogatych, ba jaki prywaciarz będzie chciał leczyć kogoś kto nie ma pieniedzy (uważasz ze ludzie biedni nie zasługują na opiekę medyczną, czy szkolnictwo?). Za przykład możesz sobie porównac np służbę zdrowia i szkolnictwo za komuny i dziś.

  56. CD 27.08.2012 15:18

    “z całym szacunkiem ale nie porównujmy czyjegoś prawa do zysku z prawem do godnego życia. ”

    Przecież to jest to samo. Żeby żyć “godnie” trzeba coś sprzedać by mieć środki do życia. Nie ma tu znaczenia czy sprzedajesz bezpośrednio swoją pracę, czy wyhodowaną przez siebie pietruszkę w warzywniaku. Chcesz, żeby pracodawca płacąc pracownikowi za pracę zwracał uwagę na to czy jest ta płaca “godna”, to mi powiedz czy kiedy kupujesz pietruszkę w warzywniaku bierzesz pod uwagę, czy osoba która dla Ciebie tą pietruszkę wyhodowała i sprzedaje żyje godnie?

    “a to że w praktyce służy tylko utrzymaniu grupy rządzącej, to nie wina podatku ale rzadzących i tych którzy ich korumpuja”

    Płacenie za usługę w formie bezpośredniej zawsze jest tańsze i lepsze niż poprzez podatek. To właśnie dlatego politycy tak Cię przekonują, że za połowę rzeczy powinniśmy płacić poprzez podatek – bo to im daje okazję do korupcji.

    “natomiast prywatyzacja tych sektorów powoduje ze staje sie ona dostepna tylko dla bogatych”

    No rzeczywiście – prywatyzacja telekomunikacji sprawiła że tylko bogatych stać na internet. Tylko bogatych stać na komórki, a prywatny sklep Ikea jest dla bogatych. InPost jest tylko dla bogatych, a Poczta Polska dla biednych. WizzAir’em latają tylko bogaci, a LOTem biedacy. Wystarczy przykładów?

    “Za przykład możesz sobie porównac np służbę zdrowia i szkolnictwo za komuny i dziś.”

    I co wynika z tego porównania? Póki co zarówno służba zdrowia jak i szkolnictwo cały czas są państwowe. Czy to oznacza, że są na wysokim poziomie?

  57. lboo 27.08.2012 16:12

    @CD – “Chcesz, żeby pracodawca płacąc pracownikowi za pracę zwracał uwagę na to czy jest ta płaca „godna”, to mi powiedz czy kiedy kupujesz pietruszkę w warzywniaku bierzesz pod uwagę, czy osoba która dla Ciebie tą pietruszkę wyhodowała i sprzedaje żyje godnie?” – Juz niedługo zniknie ten problem bo wszystkie warzywniaki i małe sklepy zastąpią megasieciówki typu tesco carrefoury i inne, a kurat o poziom życia włascicieli tych przedsiębiorstw nie muszę sie martwić.

    “Płacenie za usługę w formie bezpośredniej zawsze jest tańsze i lepsze niż poprzez podatek.” – zgadza się natomiast ja mówie o usłudze polegającej na utrzymaniu zdrowia całego społeczeństwa, a Ty mówisz o załatwieniu potrzeby konkretnego klienta, który musi dodatkowo dysponować odpowiednia gotówką, którą nie zawsze dysponuje bo własciciel np tesco uznał że wiekszość wypracowanego przez tego pracownika zysku nalezy się włascicielowi a nie pracownikowi.
    Traktowanie służby jako przedsiebiorstwa którego nadrzędnym celem jest generowanie zysku prowadzi np do takich sytuacji:
    http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120810/REGION00/120809578

    Masz rację sektor prywatny to nasze wyzwolenie, więc spokojnie wcinaj sól drogową, pracuj dla zagranicznego przedsiębiorcy z którego podatków wybudują w jakimś bogatym kraju drogi, albo conajmniej prezes kupi sobie nowy jacht. Tylko nie krytykuj, pracuj dużo i okazuj wdzieczność pracodawcy, bo przecierz mógł Ci zapłacić mniej. Dbaj o swojego pracodawce, bo jak stracisz prace to kto spłaci 30 letni kredyt na mieszkanie które rozsypie się po 10-20 latach.

  58. lz 27.08.2012 16:13

    CD – kapitalizm bez żadnej kontroli jest jak wyrzucanie w nocy śmieci na podwórko sąsiada i mówienie rano, że to z nieba spadło.

    Kapitalizm jest to zacna i wspaniała idea, lecz w praktyce tak samo jak socjalizm jest utopią, dlatego musi być kontrola, muszą być przepisy i regulacje oraz podatki.

    Mam wrażenie, że w swoich wypowiedziach masz na myśli gospodarkę wolnorynkową na Polskim przykładzie, a twoja frustracja wywodzi się z tego, że nie akceptujesz sposobu w jaki wydawane są wpływy przez rząd z płaconego przez Ciebie podatku, ponieważ gdybyś miał te pieniądze to wykorzystałbyś je lepiej.

    Trzeba oddzielić pojęcia – gospodarka to nie jest kapitalizm.

    Jeżeli jest tak jak napisałem wyżej to nie jesteś sam, gdyż co najmniej 95% obywateli podziela twoje zdanie, lecz to nie jest powód dla którego należy zlikwidować podatki. Cały problem polega na stworzeniu zrównoważonej gospodarki, o przejrzystych i prostych zasadach podatkowych. W polsce

  59. CD 27.08.2012 16:32

    @lboo – uciekasz od odpowiedzi. Chcesz moralizować, ale sam tak jak wszyscy starasz się kupić jak najlepszy produkt za jak najniższą cenę. Jeśli chcesz to zmienić – zacznij od siebie a nie od przymuszania innych.

    “bo własciciel np tesco uznał że wiekszość wypracowanego przez tego pracownika zysku nalezy się włascicielowi a nie pracownikowi”

    Chyba nie zrozumiałeś co napisałem wcześniej – właściciel Tesco nie może tak uznać, bo przegra konkurencję z Biedronką, Carrefourem, Auchanem, sklepikiem osiedlowym, sprzedawcami na Allegro itp.

    “Traktowanie służby jako przedsiebiorstwa którego nadrzędnym celem jest generowanie zysku prowadzi np do takich sytuacji:
    http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120810/REGION00/120809578

    Hehe, przecież w artykule opisana jest właśnie podstawowa wada PUBLICZNEJ służby zdrowia. Ten artykuł to akurat argument za moimi postulatami. Jeśli w danej instytucji dzieje się źle, to koszty powinien ponosić właściciel a nie podatnik.

    “Masz rację sektor prywatny to nasze wyzwolenie, więc spokojnie wcinaj sól drogową”

    masz rację, sektor państwowy to nasze wyzwolenie więc idź do urzędnika i napisz podanie o sól wysokiej jakości. Na pewno osobiście ci ją wyprodukuje :D.

    “Dbaj o swojego pracodawce, bo jak stracisz prace to kto spłaci 30 letni kredyt na mieszkanie które rozsypie się po 10-20 latach.”

    Nie muszę dbać o swojego pracodawcę. Wystarczy, że dbam o swoje umiejętności, a już znajdą się tacy pracodawcy, którzy będą chcieli za nie zapłacić.

    “dlatego musi być kontrola, muszą być przepisy i regulacje oraz podatki”

    Oczywiście, ale przepisy powinny sprzyjać rozwojowi wolnego rynku, a nie go niszczyć. Podatki natomiast powinny służyć ochronie prywatnej własności a nie stawać się narzędziem kradzieży.

    “nie akceptujesz sposobu w jaki wydawane są wpływy przez rząd z płaconego przez Ciebie podatku, ponieważ gdybyś miał te pieniądze to wykorzystałbyś je lepiej. ”

    Racja – i tak samo uważa te 95% obywateli. Różnica jest taka, ze inni obywatele uważają, że co prawda oni lepiej by zadbali o siebie sami, ale już swoich sąsiadów uważają za kretynów i baranów, których trzeba opodatkować bo sami by zginęli. To mnie odróżnia. Ja mam szacunek do INNYCH ludzi.

    “Cały problem polega na stworzeniu zrównoważonej gospodarki, o przejrzystych i prostych zasadach podatkowych. ”

    Nie wiem co to Twoim zdaniem jest “zrównoważona” gospodarka, ale oczywiście przejrzyste i proste zasady powinny być po to, by nie faworyzować korporacji (tak jak dzieje się to obecnie).

  60. lz 27.08.2012 16:34

    CD – kapitalizm bez żadnej kontroli jest jak wyrzucanie w nocy śmieci na podwórko sąsiada i mówienie rano, że to z nieba spadło.

    Kapitalizm jest to zacna i wspaniała idea, lecz w praktyce tak samo jak socjalizm jest utopią, dlatego musi być kontrola, muszą być przepisy i regulacje oraz podatki.

    Mam wrażenie, że w swoich wypowiedziach masz na myśli gospodarkę wolnorynkową na Polskim przykładzie, a twoja frustracja wywodzi się z tego, że nie akceptujesz sposobu w jaki wydawane są wpływy przez rząd z płaconego przez Ciebie podatku, ponieważ gdybyś miał te pieniądze to wykorzystałbyś je lepiej.

    Trzeba oddzielić pojęcia – gospodarka to nie jest kapitalizm.

    Spróbuje Ci to w skrócie wytłumaczyć.

    Jeżeli jest tak jak napisałem wyżej to nie jesteś sam, gdyż co najmniej 95% obywateli podziela twoje zdanie, lecz to nie jest powód dla którego należy zlikwidować podatki. Cały problem polega na stworzeniu zrównoważonej gospodarki, o przejrzystych i prostych zasadach administracyjno-podatkowych (nie mam tutaj na myśli niskich podatków).

    Wysokie podatki (które w polsce na tle innych krajów nie są wysokie) nie są bezpośrednią przyczyną niskiego poziomu PKB na obywatela lecz konsekwencją prawdziwej przyczyny. Zmiana w opodatkowaniu jest tylko i wyłącznie łataniem dziury bądź poluzowaniem pasa w finansach publicznych.

    Przyczyną wysokich podatków jest skomplikowane prawo oraz przepisy, które obowiązują na każdym szczeblu – administracyjnym czy podatkowym. Przepisy te powodują przerost formy nad treścią i obecnie stanowią olbrzymi bezproduktywny sektor całej gospodarki. Cała gospodarka niezależnie czy jest to sektor prywatny czy publiczny (oczywiście prywatny w znacznie mniejszym stopniu ale też ponosi tego znaczące koszty w formie bezpośredniej) jest nadmiernie obciążona przez co wydajność z pracy (sprzedaż – produkcja) w przeliczeniu na jedną osobę pracującą jest znacznie mniejsza niż w innych gospodarkach.

    Oczywiście nie wspominam tutaj o patologiach systemu podatkowego i innych rzeczach. Mam nadzieję, że Ci troszkę otworzyłem oczy CD.

    Pieniądze nie biorą się z każdej pracy, niektóra praca powoduje koszty. Pytanie zasadnicze jest takie – czy dana jest potrzebna?

    Aktualnie nami rządzący nie robią nic żeby naprawdę reformować naszą gospodarkę i wprowadzają tylko pseudoreformy – czytaj zwiększają koszty. Ja to nazywam antyreformą i ze względu na twoją niechęć do PO to ta kwestia nas łączy. Natomiast twoje pozostałe dywagacje uważam za bzdurę.

  61. lz 27.08.2012 16:47

    Podatki są tylko konsekwencją nieudolnego systemu i prawa – nie jego przyczyną. Dlatego zamiast pisać o podatkach pisz o przyczynach.

  62. CD 27.08.2012 17:08

    Troszkę się mylisz. Przyczyna podatków jest taka, żeby mieć kasę. Podobnie mafia, która przychodzi po haracz. Nie robi tego dlatego, ze jej wewnętrzna struktura jest skomplikowana. Podatki (lub haracz) to po prostu pieniądze jakie przemocą są zabierane przez aparat przymusu na danym terenie.

    “Pieniądze nie biorą się z każdej pracy, niektóra praca powoduje koszty. Pytanie zasadnicze jest takie – czy dana jest potrzebna? ”

    O – i tu właśnie doszedłeś do sedna sprawy. Na wolnym rynku o tym czy dana praca jest potrzebna decyduje konsument – kupując owoce tej pracy bądź nie. Teraz wytłumacz mi w jaki sposób stwierdzić czy dana praca jest potrzebna, jeśli opłacana jest z przymusowych podatków i konsument nie ma na to wpływu?

  63. lz 27.08.2012 17:24

    “wolny rynek” w pojęciu wolności nie istnieje – jest utopią. Zawsze będzie silniejszy i słabszy co w dłuższej perspektywie skutkuje powrotem do systemu feudalnego.

  64. lz 27.08.2012 17:30

    Jeżeli chodzi Ci o pojęcie wolności, która jest względna i nie istnieje nawet jako ideologia. Chociaż niektórzy ekonomiści z początku XX wieku o nim marzyli, to po wielu latach mamy w zasadzie pewność, że jest to niemożliwe.

    A pisząc o systemie wolnorynkowym to już od dawna w nim się znajdujemy.

  65. CD 27.08.2012 17:43

    Niestety, w większości gałęzi gospodarki nie ma wolnego rynku. W zasadzie wolny rynek dotyczy tylko stosunkowo nowych gałęzi, których nie dosięgnęła jeszcze państwowa łapa. Przykładowo – wolny rynek w dziedzinie oprogramowania.

    Na wolnym rynku silniejszy jest ten, kto oferuje lepszy produkt. Gdy ktoś tworzy gorszy produkt (np. Microsoftowy Windows Mobile jest w odczuciu klientów gorszy od Androida), to słabnie. Wolny rynek oznacza, że to klient decyduje, ponieważ on jako jedyny ma prawo wydać swoje pieniądze i państwo powinno być od tego, żeby tego strzec – strzec jego własności.

    Niestety, stare branże zostały już przejęte przez państwo, które kontroluje je w taki czy inny sposób. W przypadku oprogramowania też rządy kładą już na tym swoją łapę (prawa autorskie, patenty).

    Twierdzisz, że mamy wolny rynek? W jakiej branży? Pokaż mi CHOCIAŻ JEDNĄ branżę starszą niż 50 lat, która jest wolna od ograniczeń ze strony aparatu państwowego. Chociaż jedną od której państwo się odwaliło i uznało, że decydować powinien klient, a nie przepisy.

  66. Drax 28.08.2012 03:01

    @_SL_
    I co? Zakrzyczeli Cie, chlopie. A moderator to nawet wie jak uzywac wlasciwej kombinacji socjalizmu i kapitalizmu. Artykul jest o tym, jak Polska zwalnia, Twoje komentarze logicznie argumentuja dlaczego zwalnia (socjalistyczny Nowy Obywatel i Twoi socjalistyczni rozmowcy wdziecznie uchylaja sie od proby wyjasnienia tego fenomenu). Jedyna pociecha z tego taka, ze widze ja sobie osobiscie, ze nie jestem sam :-).

  67. lz 28.08.2012 09:20

    CD – Ja doskonale rozumiem, co masz na myśli pod pojęciem “wolny rynek” i jeszcze raz powtórzę, że twoje poglądy są utopijne.

    Mamy wolny rynek i to klient decyduje na co przeznacza swoje środki. Osobiście jestem głęboko przeciwny takiej wolności o jakiej piszesz. Jeżeli chcemy rozwijać się cywilizacyjnie i wejść jako ludzkość na wyższy poziom rozwoju cywilizacyjnego, to niestety trzeba producentom narzucić bardziej rygorystyczne normy planowania produktu, oraz zmienić system nabywania dóbr z fizycznego (dotyczącego jednego produktu) na abonamentowy (na zasadzie usługi stałej świadczenia danego dobra – samochód, pralka, telewizor, telefon komórkowy itd.. itd..).

    Kapitalizm rządzi się swoimi prawami i jako system posiada w sobie cechy pozytywne i negatywne. Z jednej strony pobudza jednostki do jakiegoś działania co nakręca rozwój cywilizacyjny i technologiczny, z drugiej strony te działanie może mieć też charakter sztuczny i samo destrukcyjny.

  68. lz 28.08.2012 09:32

    Drax – Wszyscy wiemy dlaczego polska gospodarka zwalnia. Bajki o tym, że kiedykolwiek była silna można sobie wiadomo gdzie wsadzić.

    Kończą się dotacje, kończą się inwestycje to i popyt maleje. W kraju w którym import przewyższa eksport zazwyczaj panuje recesja. Pod warunkiem, że jest to państwo, którego główną gałąź gospodarki stanowi produkcja a nie turystyka.

  69. _SL_ 28.08.2012 19:25

    @Drax Czasem trzeba sie zajac biznesem a nie jak lokalni “Che” siedziec tu calymi dniami po raz n-ty powtarzac to samo. Wolanie na puszczy, kto wyciagnie wnioski tego zysk.

    Glosuja na biede, wierza w system ktory bezlitosnie okrada ich i calym sercem go wspieraja, szukajac wroga w zamrazarce(Lenin najlepiej ich okreslil).

    Sami nie wiedza czego chca, chcieli by “cos” za darmo i chcieli by tego “duzo”. Ale bron Boze aby ktos myslal inaczej, wtedy odbiora ci majatek ,lub przynajmniej uwala podatkami bo ktos robi cos czego nie rozumieja.
    Typowa bolszewia, fundamentalisci(argumnety nie docieraja).

    Czytajac to czlowiek rozumie kto dopuszczal sie bestialstw w czasie Rewolucji w Rosji i w jaki sposob urobiono jego mozg w przedrewolucyjnej fazie.

    Pozdrawiam, nie jestes sam :).
    Tylko zakasac rekawy i carry on, a lewusa niech piana bije z pyska w stworzonym prtzez nich samych gecie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.