Polacy wybrali…

Opublikowano: 17.02.2016 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 914

Tydzień temu zacząłem wyliczać utopijne w swej obłudzie punkty programu PiS. Program ten – zwany przez kaczystów solidarnościowym – można śmiało nazwać szczytem ignorancji, zbitką pustych obietnic i miską ochłapów. W jednym. Teraz ciąg dalszy.

Piękne hasła dotyczące dożywiania dzieci i rozszerzenia sieci świetlic opiekuńczych oznaczają przekazanie na te cele pieniędzy Caritasowi. Dlaczego nie ojcu Tadeuszowi? Bo ten nie prowadzi takiego biznesu. PiS najchętniej zlikwidowałby wszelką państwową i samorządową pomoc społeczną oraz świeckie szkolnictwo. Oddanie połowy PKB na Kościół – żeby ten nas uczył, leczył i wychowywał – nie stanowi żadnego problemu. Podobnie jak fakt, że 70 proc. tych środków kler wyda na złoto, marmury i własne potrzeby.

Obietnica jednolitej stawki godzinowej w przypadku umów-zleceń na pierwszy rzut oka była słuszna. W praktyce doprowadzi do rozwoju szarej strefy i wypchnięcia tysięcy ludzi z tychże umów (od których jakieś składki się odprowadzało) na umowy o dzieło, od których składek się nie odprowadza. A przecież są inne drogi do podniesienia wynagrodzeń ludzi zatrudnionych na śmieciówkach. Choćby klauzule społeczne przy zamówieniach publicznych, szeroko stosowane na Zachodzie. Na czym to polega? Państwo i samorządy wymagają wysokich standardów socjalnych w firmach, u których kupują towary/usługi. Za nimi podnosi je cały rynek. Innym krokiem jest opodatkowanie zagranicznych firm działających w specjalnych strefach ekonomicznych. To one zalały Polskę umowami śmieciowymi. Nie płacą podatków i pomiatają pracownikami. O nich rząd Szydło zapomniał.

W państwie PiS lepiej nie chorować. Widać to w projektach dotyczących ochrony zdrowia. Program likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia brzmi dumnie. I odważnie. Ale czy nie nazbyt odważnie? Przejście z finansowania ochrony zdrowia za pomocą powszechnej składki na finansowanie wprost z budżetu państwa oznacza, że wszystkie lecznice i ich pracownicy staną w jednej kolejce z innymi budżetowymi działami do gabinetu ministra finansów. A pamiętamy, jak premier Kaczyński kazał przepędzić pielęgniarki? Dotąd budżet NFZ był nie do ruszenia, a minister finansów nie miał prawa go zmniejszyć. Po reformie PiS ochrona zdrowia nie będzie nigdy pewna, czy w ciągu roku resort finansów nie zmniejszy jej środków. Tak już było w latach 90. Dodatkowo zniknie przejrzystość finansowa. NFZ podaje dziś wartość każdego kontraktu (inna sprawa, że czasem załatwionego po znajomości) z osobna i sumy, które płaci za dany rodzaj zabiegów. W finansowaniu budżetowym te dane staną się niedostępne. Gdzie w tym „dobra zmiana”? Ano o wszystkim decydować będą politycy. PiS chce także odejść od rozliczania szpitali i przychodni za wykonane zabiegi na rzecz finansowania ryczałtowego. Kto wyznaczy ryczałt? Politycy. Oni także zdecydują o inwestycjach w szpitale i przychodnie. Te zaś mają stać się jednym z narzędzi nacisku na samorządy. Jaki marszałek czy prezydent miasta zaryzykuje konflikt z rządem, na przykład o katechezę w szkole, mając przed sobą perspektywę utraty środków na nowy oddział szpitala? Natomiast sensowny jest projekt PiS dotyczący ratownictwa medycznego. Zajmowałem się tym jako poseł w Komisji MSWiA i wiem, że jego centralizacja jest niezbędna. Tak samo jak przejęcie pełnego finansowania przez państwo. Dzisiejszy chaotyczny, zdecentralizowany system pogotowia się nie sprawdza. Szlachetnym pomysłem były także bezpłatne leki dla emerytów. Gdy jednak doszło do sprecyzowania, ile i komu, okazało się, że przywilej ten obejmie tylko osoby 75+. I będzie to lista wybranych medykamentów.

PiS nie ma zamiaru rozpieszczać staruchów, budowniczych PRL-u. Obniżenie wieku emerytalnego w wersji przygotowanej przez Andrzeja Dudę wiąże się z drastycznym obniżeniem przyszłych świadczeń. Taka reforma to żadna sztuka. PiS nie chce odejść od systemu zdefiniowanej składki, czyli rozwiązania wiążącego na sztywno wysokość emerytury z wysokością odprowadzanych składek. W systemie, który obowiązywał do 1998 roku, przyszła emerytura powiązana była z wysokością zarobków, przy czym osoby zarabiające mało otrzymywały lekko wyższą emeryturę, a osoby dobrze sytuowane – nieco niższą, niż to wynikało z ich uposażeń. Utrzymując dziś zdefiniowaną składkę, w sytuacji gdy znaczny odsetek pracowników pracuje oficjalnie za najniższą pensję lub na umowach śmieciowych (brak składek), PiS sprowadzi przyszłe emerytury do poziomu zasiłku przedśmiertnego. Oto „solidarność społeczna” w praktyce. Wyborcze hasło: „Nikogo nie będziemy zmuszać do pracy do 67 roku życia” stanie się makabrycznym żartem.

Mogę tak bez końca. Na przykład PiS pozostawi bez zmian KRUS, w którym o wysokości składek de facto nie decydują realne dochody, ale statystyczne miary. W ten sposób właściciele dochodowych specjalistycznych, choć niewielkich gospodarstw płacą tyle samo co ich ubodzy sąsiedzi. Rząd milczy w sprawie obiecanej idei odbiurokratyzowania środków przeznaczonych na rehabilitację osób niepełnosprawnych i usuwanie barier architektonicznych. Udało się za to zrealizować program wsparcia dla wybranych osób (czyt. kolegów Kaczyńskiego), na przykład mecenasa Jana Olszewskiego czy księdza Marka Łabudy. Plany PiS dotyczące naprawy mediów publicznych i zapewnienia w nich pluralizmu w realu oznaczają czystkę i upartyjnienie. Stojąca na czele Polskiego Radia prezes Stanisławczyk publicznie chwali się, że nienawidzi gender i lży polskich protestantów. „Dobra zmiana” PiS w polityce zagranicznej oznacza dalsze podporządkowanie Polski interesom USA, skłócanie nas z większością UE i plucie na Rosję. Polityka kulturalna i historyczna, która miała służyć budowie narodowej wspólnoty, będzie prowadzić do jeszcze większych podziałów. Poglądy inne niż klerykalno-konserwatywne stracą prawo do obecności w przestrzeni publicznej. Ale przecież „Polacy wybrali”…

Autorstwo: Roman “Jonasz” Kotliński
Źródło: FaktyiMity.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. obserwator1 17.02.2016 10:54

    .. Panie Kotliński, nie napisal Pan nic nowego…wiadomo, ze w Polsce jest zle. Ja bym powiedzial, ze bardzo zle. Jestem tym bardzo zmartwiony, ze PiS po tych kilku dniach rzadow doprowadzil ten kwitnacy kraj do takiego upadku. Nie chce wychwalac rzadow PO ale wspomne kilka swietlanych projektow takich jak Amber Glold czy pro civili itd. To byly wspaniale projekty dajace Polsce wspaniala przyszlosc. Popsuli stosunki z Niemcami….ja tu zyje i nie widze zmian w moich stosunkach z moia Gerda. Tak jak byly goraca tak gorace zostaly.
    Moze sie spytam inaczej….co przeszkadza Panu, ze nareszcie ktos probuje ta Polske naprawic i wyrwac z czerwonych rak. Ja nie mam nic przeciw czerwonym reca, ale jak one naleza do zlodziei to mnie sie to nie podoba. Moze popelniaja bledy, mooze sa to bledy nieuniknione ale kierunek jest chyba dobry….czy ja sie tu myle???

  2. Prometeusz 17.02.2016 10:57

    Socjaliści (etatyści) ‘pobożni’ zastąpili socjalistów ‘bezbożnych’ – no to i czego się dziwić, że jakość ta sama?

  3. agama 17.02.2016 11:15

    pro civili to przecież wielomiliardowe kradzieże służb z budżetu, a Polska jest biedna i słaba m.in. przez bogacących się jej kosztem Niemców i rządowych pro-niemieckich sprzedawczyków, którzy pasożytują na niej jako taniej sile roboczej dla niemieckich korporacji, co gorsza także tych, które w czasie II w. ś. współtworzyły obozy zagłady albo eksperymentowały na ludzich.

  4. agama 17.02.2016 12:10

    usuwane z internetu: Prof. Kieżun ujawnia jak doszło do gospodarczej zapaści Polski i co ma z tym wspólnego Soros:

    http://www.obalamyglupote.pl/2016/02/prof-kiezun-ujawnia-jak-doszo-do.html

  5. emigrant001 17.02.2016 12:53

    @agama
    Na dzień dzisiejszy już nic zrobić się nie da. Nie uda się odrobić 25 lat na dzień przed odchodzącym wyżem na emeryturę i tysiącami “śmieciowych” emigrantów wyjeżdżających z Polski. Jeszcze kilka lat będzie “jako tako” a później tylko dramat. To nie wróżenie tylko matematyka. Jeśli w 1994 nie udało się postawić Balcerowicza przed trybunałem to co może udać się dziś? Może jakiś żart repolonizacyjny.

  6. ZIWK 17.02.2016 13:26

    @wadera
    SB automatycznie zakładała teczki WSZYSTKIM starającym się o przyjęcie do seminarium – więc gdzie tu sensacja?
    A że na niektórych łapali haki. lub inaczej nakłaniali do współpracy (np. “pomożesz zdasz…”) – to nic dziwnego – to byli zawodowcy w takie gierki.

    A papiery wygrzebane w przetrzebionym stosie fałszywek “Instytutu PiSowskiej Nienawiści” trudno uznać za dowód czegokolwiek, poza uznaniem za zagrożenie dla obecnej “grupy trzymającej władzę”.

    Jeśli Kotlińskiego podejrzewa się o zlecenie zabójstwa żony, to dlaczego CBŚ zabezpieczyło CAŁĄ dokumentację REDAKCJI?

    Jeśli dyrektora banku podejrzewa się o prywatne brudy, to też CBŚ zabezpiecza wszystkie dokumenty klientów banku?

  7. XXIRapax 17.02.2016 14:49

    Wszystko czego się dowiecie będzie tylko grą pozorów :))

  8. Wadera 17.02.2016 15:12

    @XXIRapax Jedna wielka gra służb…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.