Konfederacja na celowniku PiS

Opublikowano: 08.10.2019 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 906

Kampania wyborcza przed wyborami parlamentarnymi w Polsce dobiega końca. Poza czterema komitetami, których sondażowe badania wskazują na możliwość znalezienia się w ławach nowego Sejmu, bierze w niej udział Konfederacja, prezentująca się jako alternatywa antysystemowa. Czy ma ona potencjał, by stać się „czarnym koniem” w zbliżającej się elekcji? O tym, w nieco szerszym kontekście, z politologiem Mateuszem Piskorskim rozmawiał rosyjski publicysta Igor Stanow.

— Wybory już wkrótce, jak ocenia Pan szanse Konfederacji, która twierdzi, że jest w tej kampanii dyskryminowana i pomijana?

— Po pierwsze, chciałbym podkreślić, że politycy Konfederacji Wolność i Niepodległość mają rację w sporach z mediami publicznymi, których apogeum przyniosło zachowanie redakcji i wydawcy „Wiadomości” TVP. W mediach publicznych dzieją się rzeczy do tej pory w polskim krajobrazie medialnym niespotykane. Faktycznie, wyniki sondażowe konfederatów są regularnie pomijane, a wzmianki o ich kampanii wyborczej zdarzają się jedynie sporadycznie. Do tego materiały na ich temat mają charakter nie informacyjny, a publicystyczny, zawierają wyraziste, jednoznacznie negatywne oceny tego projektu politycznego. Charakter sprostowania mającego stanowić wykonanie zapadłego w trybie wyborczym wyroku sądu, wyemitowanego w TVP1 z komentarzem o rzekomej „kuriozalności” owego wyroku świadczy o tym, że upartyjnienie mediów publicznych osiągnęło rozmiary niewyobrażalne w państwie demokratycznym. Widać wyraźnie, że Konfederacja – pomimo kilkuprocentowego poparcia w większości sondaży – pada ofiarą zorganizowanej nagonki mediów kontrolowanych przez Prawo i Sprawiedliwość. Nie może też, rzecz jasna, liczyć na przychylność środków przekazu zbliżonych do opozycji głównego nurtu, przede wszystkim do Koalicji Obywatelskiej. I to mnie trochę dziwi, bo interes opozycji można tu dość łatwo zdefiniować: niedopuszczenie do uzyskania przez PiS samodzielnej większości, względnie zredukowanie tej większości do takich rozmiarów, by nie była ona wystarczająca do odrzucenia ewentualnego weta prezydenckiego. Media niekontrolowane przez PiS powinny w tej sytuacji zdawać sobie sprawę, że tylko Konfederacja pozbawić może partię rządzącą głosów elektoratu tradycjonalistycznego, prawicowego i antyimigranckiego. To obecnie jedyna alternatywa dla tego segmentu wyborców. PiS z kolei, bardzo konsekwentnie, jeszcze od czasów zniszczenia Ligi Polskich Rodzin w 2007 roku, realizuje strategię „nic na prawo od nas”. I jest to z punktu widzenia interesów tej partii jak najbardziej oczywiste i racjonalne. Świadczy też o tym, że na Nowogrodzkiej doszli do wniosku, że nie będą potrzebowali dodatkowych głosów w Sejmie, że panuje tam duża pewność wygranej. W innym wypadku liczono by na wejście niewielkiej reprezentacji skrajnej prawicy do parlamentu, choćby po to, by następnie zachęcić do klubowych transferów co bardziej chwiejnych posłów z jej szeregów. Tak przecież robił PiS w latach 2005-2007 i ostatnio, sięgając po giętkich politycznie „narodowców” w rodzaju Adama Andruszkiewicza. Zwyciężyła jednak opcja i przekonanie, że pole przed prawą ścianą trzeba całkowicie oczyścić.

— Skąd wynikają te obawy partii Jarosława Kaczyńskiego przed opozycją z prawej strony?

— Myślę, że decyduje o tym kilka czynników. Formacja skrajnej prawicy mogłaby skutecznie punktować chwiejność PiS w sprawach światopoglądowych. Podejmowałaby też na forum parlamentarnym krytykę partii rządzącej za jej politykę zagraniczną z pozycji suwerenistycznych. To były i są potencjalne słabe punkty tego ugrupowania z punktu widzenia środowiska skrajnej prawicy czy konserwatywnego. Dlatego przyjęto założenie, że środowisko to należy spacyfikować w zarodku, nie dopuszczając go do parlamentarnego poziomu rozgrywek.

— Właśnie w sprawach zagranicznych zarysowują się najbardziej różnice pomiędzy PiS a Konfederacją…

— Nie tylko, ale oczywiście w tej dziedzinie też one występują. Część, podkreślam – nie wszyscy, polityków Konfederacji gotowa jest na przykład dopuścić do siebie myśl o wznowieniu dialogu z Rosją. Konsekwentnie wypowiadają się na ten temat Janusz Korwin-Mikke i Grzegorz Braun. Ten pierwszy robi to z pozycji Realpolitik, pamiętajmy, że pierwsza założona przezeń partia polityczna miała w nazwie hasło polityki „realnej”. Janusz Korwin-Mikke zakłada, całkiem słusznie zresztą, że w polityce decydującą rolę odgrywać powinny nie emocje, lecz interesy i chłodna kalkulacja. Prowadzi go to do racjonalnego założenia, że należy również brać pod uwagę możliwość współdziałania z Moskwą, szczególnie na wypadek możliwego fiaska polityki wasalizacji wobec Waszyngtonu. Środowiska rządowe zarzucają mu działanie na rzecz Kremla. Nie tylko zresztą one; ostatnio komentator spraw międzynarodowych bliższy opozycji Witold Jurasz też oznajmił, że rzekomo prorosyjskie wypowiedzi lidera Konfederacji sprzeczne są z polską racją stanu. Podobny pogląd głosi, aczkolwiek z nieco innych, bardziej tradycjonalistycznych, cywilizacyjnych pobudek Grzegorz Braun. Nie można jednak chyba mówić o monolicie, bo wśród młodszej generacji polityków Konfederacji, w szczególności tych wywodzących się z Ruchu Narodowego, wątek relacji polsko-rosyjskich jest raczej pomijany. Chcę też podkreślić inne, być może bardziej zasadnicze różnice dzielące narrację PiS od narracji Konfederacji. Konfederacja jest formacją skrajnie prawicową w kwestiach społeczno-ekonomicznych, środowiskiem o programie antyfiskalnym, domagającym się wycofania instytucji i regulacji państwa z szeregu dziedzin życia. W jej postulatach pobrzmiewają elementy doktryny libertariańskiej, na której wychowują się kolejne już pokolenia korwinistów. PiS to formacja konserwatyzmu socjalnego, etatystycznego. Niezależnie od oceny obu opcji, ich ścieranie się byłoby z pewnością krokiem w kierunku wzbogacenia debaty publicznej o nowe, istotne wątki. Ale tego też partia Kaczyńskiego się obawia, bo kadrowo i merytorycznie nie jest gotowa do poważnych sporów i dyskusji. Zdecydowanie łatwiej rozmawiać na wygodnym dla siebie polu zagadnień związanych z LGBT, imigracją i innymi tematami podrzuconymi do agendy przez politycznych socjotechników.

— Zjawisko tzw. skrajnej prawicy występuje w parlamentach większości krajów europejskich. Czy w Polsce nigdy nie uzyska reprezentacji parlamentarnej?

— Niczego bym nie przesądzał. W świetle wysokich wyników sondażowych PiS może nastąpić demobilizacja jego elektoratu, a to może przynieść przekroczenie progu przez stosunkowo dobrze zmobilizowany elektorat Konfederacji. Choć do wyborów kilka dni, nie spisywałbym koalicji Janusza Korwina-Mikke na straty. Faktycznie, od czasów LPR, środowiska te nigdy nie zdołały wejść do gry na poziomie parlamentu, choć pojedynczy ich reprezentanci uzyskali mandaty dzięki inicjatywie Pawła Kukiza w 2015 roku. Czyni to z Polski ewenement na skalę europejską. Globalnie przyczyną takiego stanu rzeczy jest ogólne przesunięcie całego systemu partyjnego, umownie rzecz ujmując, na prawo. Brak silnej lewicy i zdominowanie sceny politycznej przez dwa ugrupowania centroprawicowe sprawiają, że PiS ma łatwość w zagospodarowywaniu segmentów elektoratu skrajnej prawicy. Jeśli Konfederacji udałoby się sforsować barierę progu wyborczego, konsekwencje tego mogłyby być długofalowo dla partii rządzącej bardzo poważne. Być może stąd wynika ten lęk przed prawicową opozycją, prowadzący do działań irracjonalnych. W pewnych kręgach mówi się nawet, przywołując przykład różnicy pomiędzy sondażami exit poll a wynikami Państwowej Komisji Wyborczej w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego, o możliwości manipulacji wyborczych przy wyniku Konfederacji. Dlatego jej zwolennicy powinni przygotować się do profesjonalnego monitoringu przebiegu głosowania i liczenia jego wyników.

Z Mateuszem Piskorskim rozmawiał Igor Stanow
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

13 komentarzy

  1. Aida 08.10.2019 11:15

    TVN zaczął nawet pokazywać konfederację, niezłe jaja. Liczą chyba na to, że Konfederacja zabierze Pis większość. To nawet nie tylko pokazywanie, ale i promocja.
    Robi się ciekawie.

  2. Dandi1981 08.10.2019 14:59

    Warto glosowac na PIS bo ich UE nienawidzi tu nie chodzi o to ze reprezentuja usa izreael.
    Jak po psl bylo u wladzy izreael i usa nie wyrazaly wibec niemieckiego PO takiej pogardy jak UE wobec PIS przeciez oni probuja ich utrocic wszelkimi srodkami wiec koliduja z ich interesami. PIS chce ich agentow z sadow powyrzucac a wtedy zagraniczne firmy w polsce nie beda bronione przez zaprzyjaznionych sedziow i moga placic kary, odszkodowania.
    Wiec mysle ze tu jest pies pogrzebanny.
    A jaki jest program kofederacji?
    A po co im program jak oni balansuja na progu wyborczym.
    Pozatym kaczor tusk kwachu korwin oni wszyscy byli przy obradach okroglego stolu w 89
    A jaki mamy rok toz to monarchia, nawet nie prubuja kukly swoje podrzucac jak swetru.
    Pozatym polecam dzienikarzy sledczych agentura tuska,komorowskiego,kwasniewskiego
    Merkel tez robila dla komunistow temu tusk tam na kolana padal agent przed agentka.

  3. Szwęda 08.10.2019 19:09

    Trzeba koniecznie głosować przeciwko popisowi i innym podobnym, tej antypolskiej hydrze o wielu głowach, która zagrabiła i rozprzedała dorobek dziesięcioleci pracy Polaków. Konfederacja to jedyna opcja dla każdego prawdziwego patrioty i dla każdego myślącego Polaka pragnącego Polski niepodległej.

  4. MasaKalambura 08.10.2019 22:07

    Jeśli nie masz na kogo głosować, bo nie podzielasz poglądów żadnej z dostępnych partii, albo żadnej nie ufasz, możesz wybierać pomiędzy dwoma pozostałymi alternatywami, które są najbardziej racjonalne w takiej sytuacji.
    1. Nie głosować wcale.
    2. Głosować za dotychczasową władzą.

    1. Jeśli twoje przekonania ci tego zabraniają. Albo jeśli ci się pogorszyło, ale nie widzisz nikogo, kto jest ci w stanie pomóc. I w ogóle to życiowa zasada. Skoro nie możesz wybrać a wybierać nie musisz, nie wybieraj. Poczekaj, cierpliwość jest cnotą.
    2. Jeśli ci się nie pogorszyło a nawet polepszyło. Zmiana ludzi u sterów to olbrzymi koszt dla Państwa, polityczny i finansowy. Nie powinno się tego robić bez powodu, jaki swym jawnym złodziejstwem i oszustwem wyborczym dały SLD-PSL i PO-PSL, albo jaki dała koalicja PiS-LPR-Samoobrona swoją kłótliwością i niezdolnością do rządzenia w poprzednim składzie. Obecna władza daje radę gospodarczo i społecznie. Po co zmieniać na niewiadomą, lub wiadome złodziejstwo?

    Nawet się cieszę, że Prezydent dał mi powód, bym głosować nie mógł.

  5. Lord Jim 09.10.2019 22:24

    Wychodzi na to, że Konfederacja to opcja polityczna zbliżona do zwolenników uchwalenia Konstytucji 3 Maja czyli opcji na uniezależnienie od obcych mocarstw i prawdziwą niezależność tylko czy jest ona możliwa? PIS jest obecnie wspierany przez Waszyngton ze względu na swój wasalizm i wiernopoddańczość we wszystkim (co będzie ze sprawami wypłaty dla organizacji Żydowskich okaże się po wyborach bo teraz PiS przyjął że będzie siedział cicho), KO jest popierane przez przez UE (w końcu jesteśmy w UE) , a Konfederacja nie jest popierana przez żadnego globalnego gracza bo wydaje się być naprawdę propolska. Jest też trochę języczkiem u wagi którego wejście do sejmu może osłabić PiS i uniemożliwić PiS samodzielne władanie Polską. Z drugiej strony PiS będzie w stanie utworzyć koalicję chyba tylko z Konfedracją… Cóż za układanka, niemniej wychodzi na to że jedyną partią której boi się PiS jest właśnie Konfederacja!

  6. hashi 09.10.2019 23:32

    @Admin.
    – Masz dwie opcje oddać głos nieważny lub poprzeć Konfederacje. Wiadomo, że to nie ideał. Jednak nie uważam jej za skrajną prawicę, tam niema wodza tylko kilkunastu think tanków na równej pozycji, poglądy mają nieco odmienne jedni bardziej narodowe drudzy bardziej wolnościowe. Tu chodzi głównie o skruszenie starego betonu okrągłostołowego i wymianę pokoleń. Na koalicje z PiSem czy innym zgrupowaniem nie widzę szans. Za dużo szamba na nich wylali i są zbyt poddani obcym mocarstwom i wpływom NWO. Konfederacja ceni niezależność, ukazując patologie obecnego układu nie może z nimi się skumać. Jak dla mnie to nowa, młoda siła, ziarno które kiedyś wykiełkuje i zabierze głosy PiSowi. Trudna droga przed nimi będą atakowani i dzieleni bo nie pasują do matrixa, gdzie karty rozdaje rząd światowy, korporacje oraz banki.
    – Brak głosu nic nie zmienia nawet przy frekwencji 30% wybory są ważne. Zyskają na tym największe ugrupowania. Dla mnie wybór jest prosty banda czworga = ostateczna likwidacja państwa polskiego budowa Polin i NWO. Konfederacja daje jakiś cień szansy na przetrwanie i silną niezależną politykę jako strefa buforowa między wschodem a zachodem.

  7. robi1906 10.10.2019 09:55

    Konfederacja to taka sama błazenada jak Kukiz czy inne palikoty.
    Za cztery lata frajerzy którzy zagłosują teraz na nich będą szukać kolejnego antysystemowca, po kolejnych czterech kolejnego i tak never ending story.

    Pora sobie uświadomić, że żyjemy …. a z resztą, większość ludzi nawet błędy krwawo odciśnięte na własnej d… niczego nie nauczą.
    Coraz bardziej przekonuje mnie teza Stichina że ludzie zostali stworzeni do niewolniczej pracy, bezrozumne bioroboty zdolne tylko do reprodukcji i słuchania poleceń “autorytetów”.

  8. Aida 10.10.2019 11:11

    robi1906

    Nie chcesz nie głosuj, ale nie pier….za przeproszeniem.
    Gdybyśmy nie wybrali wtedy Kukiza, to byśmy nie wiedzieli jaki jest i byśmy się bujali z Kukizem15 przez następne 30 lat, także ten…kszanić kukiz15, nie ma co się oglądać za siebie, trzeba chociaż próbować coś zrobić.

    Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów. Ale widzę, że ty tak masz, tacy jak ty nigdy niczego się nie nauczą.

    Oho pogromca RobertB buhahaha

  9. realista 10.10.2019 12:27

    ode mnie to ty się odpiernicz, Robercik. nie powtarzam nigdy religijnych regułek.
    za to ty zachowujesz się jak prostak, bo argumentów żadnych nie masz, ale obszczać lubisz… .. .

  10. robi1906 11.10.2019 10:05

    Aido,
    ktoś kto chce zmienić system, nie tworzy tajnej grupki w Konfederacji, by eliminować ludzi którzy nie pasują do tego towarzystwa.

    Ktoś kto chce zmienić system tworzy listę co trzeba zrobić i tyle, a kto się do tego dołączy to najmniejszy problem,
    a w tym przypadku, w Konfederacji to ludzie są problemem, a nie to co trzeba zrobić.

    Chcesz się o tym przekonać to się przekonasz, to samo pisałem o Kukizie, że jest takim samym błaznem jak ten Mikke i Braun, to samo pisałem o Palikocie i Petru, ja nie muszę głosować pełen wiary a po czterech latach jak ten zdziwony żółw otwierać oczu i się przekonywać że znowu ktoś mnie zrobił w h…

    Napiszę coś ci więcej, nawet gdyby ktoś zrobił to co proponuję i próbował zmieniać to bagno to i tak mu się nie uda, moim zdaniem musimy zrobić to co poznaniacy, organizować się, zbierać broń i wiedzę, i modlić się o wojnę powszechną naszych zaborców, tylko w tym widzę szansę w odzyskaniu naszych praw Sławiańskich.

    I tak na koniec cztery lata temu pisałem o Kukizie cytat z pamięci więc mogą być błędy:
    “kukiz jest dla mnie niewiarygodny, bo sam się chwalił tym że przemycał kamizelki kuloodporne dla banderowców na Majdanie, sam się chwali tym że pochodzi z rodziny zabużan,
    ale tak jak i ja, ani nikomu innemu kogo znam (a rodem pochodzenia stamtąd),
    nawet przez myśl nie przeszło aby coś wwozić na Majdan. A te Jowy, Anglia głosuje według Jowów, no i co to zmienia?, Anglia to najwierniejsza suka ameryki.”
    koniec cytatu z pamięci.

    Aido, chcesz głosować na rympał, że a nuż się uda, to głosuj na błaznów o których głośno w tiwi, mi nic do tego,
    ale opinię o tym wszystkim mogę wyrazić.

  11. realista 11.10.2019 22:05

    jestem po raz kolejny w komisji wyborczej. proszę więc tych, co bez pardonu oskarżają o fałszowanie wyborów, o wytłumaczenie jak według nich są niby fałszowane takie wybory.
    poważnie mówię, napiszcie mi, a ja to przedyskutuję z innymi w komisji.
    no, czekam… .. .

  12. Aida 13.10.2019 22:16

    Real co do fałszowania wyborów. Jeśli członkowie komisji postanowią liczyć karty osobno, ktoś może robić nieważne głosy. Ja to widzę w ten sposób. Znajomy był w komisji i miał sytuację, że członkowie chcieli policzyć szybko, czyli każdy po trochu, na boku…

  13. Fenix 14.10.2019 07:10

    Ja się zastanawiam dlaczego liczą ręcznie , lepiej maszynka do liczenia głosów na partie, to mała karta wybranych partii. Kolejność na liście partyjnej już ustalona, więc w czym rzecz ? Nie wybierasz nazwiska osoby kreśląc kartę,wybierasz partie ! Czy ja się mylę ? Zminimalizować karty wyborcze, na liście partie. Wybory osoby z nazwiska, to fikcja. A partie jw. te świnie , muszą mieć numery ” nazwy ” by je odróżnić , świnia świni nie odróżni , to człowieka powinność.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.