Jak irańskie władze szpiegują swoich internautów?

Opublikowano: 08.11.2013 | Kategorie: Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 671

Teheran prowadzi szeroko zakrojoną inwigilację aktywności swoich obywateli w sieci. Nie ogranicza się jednak do stron irańskich.

Szpiegostwo w sieci to wdzięczny temat, o którym regularnie pisuję na tym blogu. Niedawno w artykule “Trzy główne narzędzia inwigilacji” opisywałem program PRISM, którego działanie zostało ujawnione przez Edwarda Snowdena. Upraszczając, PRISM monitoruje i magazynuje zapisy z kont użytkowników korzystających z serwisów społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter. Skandal związany z ujawnieniem tych informacji wiązał się przede wszystkim z faktem, że władze USA szpiegują nie tylko swoich obywateli, nie dziwi jednak informacja, że podobne praktyki stosują również inne państwa, w tym Iran.

Irański PRISM pozwala bowiem śledzić wszelką działalność użytkowników korzystających ze stron zarejestrowanych na irańskich domenach (.ir), może monitorować połączenia internetowe, telefoniczne czy wiadomości tekstowe przesyłane za pośrednictwem telefonów komórkowych. Aplikacja najszersze zastosowanie znalazła jednak podczas tegorocznych wyborów prezydenckich, kiedy ponad 600 zagranicznych dziennikarzy musiało zdać test sprawdzający czy nie są oni syjonistycznymi szpiegami (a aktywność w sieci z pewnością mogła to udowodnić).

Przy okazji wyborów wyszło z resztą na jaw, że nie tylko irańskie domeny leżą w kręgu zainteresowania irańskich hackerów. W czerwcu 2013 roku Google doniósł, że udaremnił kilkadziesiąt prób włamania na konta Irańczyków w serwisie gmail.

Podobnie jak we wcześniejszych przypadkach (Syria i Libia) aplikacje potrzebne do monitoringu były zakupione za granicą, między innymi w Wielkiej Brytanii.

Autor: Victor Orwellsky
Na podstawie: cybewarzone.com
Źródło: Kod Władzy


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Aaron Schwartzkopf 08.11.2013 09:36

    Wszyscy wszystkich szpiegują, więc dlaczego akurat Iran miałby być wyjątkiem:)
    Zresztą Irańczyków można zrozumieć po północnoafrykańskich “twitterowych rewolucjach”. Chcą tego uniknąć i mają do tego prawo.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.