Islandzki rząd kontra komercyjne banki

Opublikowano: 07.04.2015 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1215

Islandzcy eksperci finansowi na zamówienie premiera Islandii przygotowali ponad 100-stronicowy raport dotyczący problemu kreacji pieniądza przez prywatne banki. Autorzy raportu zaznaczają, że mimo 147 kryzysów bankowych w 114 krajach w przeciągu ostatnich 45 lat, powodujących ogromne straty i zubożenie nie dokonano realnych zmian w systemie bankowym na świecie. Islandia jest jednym z tych krajów, które w ostatnim czasie ucierpiały właśnie przez kryzys spowodowany tzw. pustym pieniądzem.

Problemy zmian w systemie bankowym są pokazane przez pryzmat Islandii, jednak ich wymiar jest globalny i możliwy do zastosowania w całym obecnym systemie bankowym. Są to bolączki, o których warto wiedzieć i zdecydowanie nie należą do poprawnych politycznie. Podstawowym problemem jest brak kontroli banku centralnego (narodowego) nad tworzeniem pieniądza przez banki prywatne, gdy te udzielają kredytu – czyli tzw. pusty pieniądz. Następnym problemem jest polityka kredytowa banków, powodowana prostą żądzą maksymalnego zysku – pogłębia ona zjawiska ekonomiczne, w momencie dobrej koniunktury udziela kredytów, natomiast w odwrotnym przypadku ściąga pieniądze z rynku nie udzielając kredytów.

Polityka banków komercyjnych w sprawie pieniądza prowadzi do inflacji i dewaluacji waluty. Kreacja pieniądza przez banki pozbawia państwa realnego dochodu, a samo państwo jest tu stratne gdyż to ono jest gwarantem depozytów, co jednocześnie skłania banki do ryzykownej i nieodpowiedzialnej polityki kredytowej. W obecnym modelu gospodarki stawia to banki na wygranej pozycji wobec innych instytucji finansowych. W przypadku kryzysu i upadku dużego banku gwarancje pieniężne z depozytów w nim złożonych i tak finansują podatnicy, czyli społeczeństwo.

Autorzy zaproponowali także pewne rozwiązania mające uleczyć tę zdecydowanie niezdrową relację banki–państwo–obywatele. Pierwszym rozwiązaniem miałoby być przejście z rezerwy częściowej na rezerwę całościową, a więc wszystkie depozyty w banku miałyby pokrycie w realnym i istniejącym pieniądzu – wydaje się to oczywiste i bardzo logiczne, ale tak nie jest. Oznaczałoby to, że banki prywatne straciłby możliwość kreacji pieniądza na rzecz najprawdopodobniej banku centralnego. Drugim rozwiązaniem miałoby być rozdzielenie bankowości depozytowej od kredytowej i państwowa gwarancja pierwszej z nich. Banki depozytowe prowadziłby bezpieczne inwestycje powierzonymi depozytami, natomiast instytucje kredytowe miałyby obracać własnymi środkami lub środkami podmiotów, które świadomie wyraziły chęć na takie ryzyko. Następnym z proponowanych rozwiązań jest nowa rola banków, które miałyby być jedynie pośrednikami pomiędzy pożyczkodawcami a pożyczkobiorcami i same z siebie nie obracałyby pieniędzmi. Ryzyko ewentualnych strat brałyby na siebie nie banki a sami kontrahenci.

Ostatnim z postulowanych rozwiązań jest zwiększenie roli banku centralnego, który wziąłby na siebie kreacje i podaż pieniądza na rynek, decyzje o tym podejmowaliby państwowi eksperci na podstawie prognoz i danych finansowych, w razie błędnych decyzji, zdaniem autorów raportu, skutki błędów byłby mniejsze niż w obecnym systemie nastawionym jedynie na zysk. Środki klientów byłyby przechowywane w takim przypadku w banku centralnym ,a więc byłyby zupełnie odporne na ewentualny upadek banku komercyjnego. W tym rozwiązaniu postuluje się także rozdzielenie kreacji długu od kreacji pieniądza, co dałoby bankowi centralnemu i rządowi lepsze mechanizmy kontroli rynku, a zysk byłby zyskiem wszystkich obywateli – nie banków komercyjnych.

Krzysztof Kolany, analityk portalu Bankier.pl, komentując tę sprawę zgadza się z trafną diagnozą problemu, którą postawili Islandczycy. Potwierdza również, że należałoby zastosować systemowe i radykalne rozwiązania, które jego zdaniem powinny łamać monopole i przywileje banków. Jednak załamuje ręce nad islandzkimi receptami rozwiązania tego problemu.

„Niestety, choć oparte na właściwej diagnozie, postulaty islandzkiej Partii Postępu koncentrują się na utworzeniu „państwowego pieniądza”, czyli po prostu na wyeliminowaniu prywatnych pośredników (banków) z lukratywnego interesu, jakim jest kreacja pieniądza” – pisze Kolany.

Niewątpliwie islandzkie postulaty będą nie w smak wszelkiej maści bankowcom i „niezależnym” ekspertom. Wprowadzenie ich, nawet w małej i leżącej na peryferiach Europy Islandii, odbędzie się w atmosferze zamachu na własność prywatnych banków, ich przywileje i lukratywne interesy.

Same postulaty, choć wydające się radykalne w obecnych czasach opanowanych przez ideologię wolnego rynku i niepodważalnego kapitalizmu nie są rewolucyjne. Należą raczej do kategorii tych, które mają za zadanie utrzymywać przy życiu obecny system i jego elity. Ale nawet takie zmiany będę atakowane w imię zasad gwałtu na wolnym rynku, własności i wizji utraty jakiejś części zysków przez właścicieli i akcjonariuszy instytucji finansowych.

Na podstawie: bankier.pl
Źródło: Autonom


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Prometeusz 07.04.2015 10:49

    Ojoooj…

    Prognozuje:

    a) Chyba na Islandii wkrotce dojdzie do erupcji Hakli/Katli z uwolnieniem miliardow ton siarkowodoru/fluorowodoru, jak onegdaj… polaczonej z trzesieniem ziemii! (Rzecz jasna szybko zmontowana zostanie tez misja humanitarna z pomoca dla ofiar tych klesk zywiolowych pod egida MSF, IMF, Fundacji Sorosa, Gatesow, USMC, UE, ONZ…);

    b) Ewentualnie okazac sie moze, ze jest ona (Islandia) glowna europejska baza gwalcacej tamtejsze owce i nieletnie dzieci al-Kaidy/ISIS i wyslana zostanie stabilizacyjna misja pokojowa na Islandie – taka ‘Lodowa Burza’;

    c) Rzad Islandzki, jak wyjdzie na jaw, sklada sie z samych pedofili, mordercow i zagraza demokracji (!Brantnia pomoc potrzebna od zaraz!);

    d) Bezbronny lud Islandzki, ciemiezony przez ohydna dyktature w Reykjaviku, postanowi zrzucic jarzmo faszystowskiej, terrorystycznej opresji i na glownym majdanie stolicy rozpocznie sie kolejna [prawie] bezkrwawa ‘kolorowa rewolucja’, w ktorej bezbronni cywile Islandzcy pokonaja prorzadowa armie i sponsorowane przez Putina oraz Chiny i Polnocna Koree bandy prowokatorow;

    e) Spadna i znikna jakies samoloty. Gdzies. Kiedys. Jakos. Znikna/spadna… Piloci sie pozabijaja, znaczy sie. Tacy dziwni. Nieswoi ostatnio.

    Lub zepsuje sie radar, system namierzania, radar pokladowy i system wczesnego ostrzegania… a pilot okaze sie totalnym imbecylem nie znajacym jezyka. I bedzie mgla. I to wszystko naraz! A w samolocie bedzie dyrektor banku centralnego i inne kukielki. I czarna skrzynka, oddana w rece specjalistow z KRLD bedzie uszkodzona i bedzie w niej brakowac tasm… A drugi pilot nie da rady wlamac sie do kokpitu!

    No i zgina swiadkowie. I nie-swiadkowie tez. Przypadkowo, wypadkowo…

    Lub ewentuaaalnie… Wszystko powyzsze! 🙂

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  2. razowy40i4 07.04.2015 14:41

    Racja racja – zawsze tak czułem że obok Wenezueli Islandia to największe zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i demokracji …

  3. Rozbi 07.04.2015 15:55

    To nie jest tak że banki prywatne mogą kreować pieniądze wedle własnego widzimisię – banki prywatne mogą kreować pieniądz na tyle na ile bank centralny im na to pozwoli. To bank centralny ustala stopy procentowe a banki komercyjne niejako wyręczają w tym bank centralny – i akurat to pośrednictwo jest dla mnie do przyjęcia.

    Przesunięcie całej polityki kredytowej w rękę banku centralnego jest dla mnie nie do przyjęcia i spowoduje jedynie to że dostęp do kont / kredytów / oszczędności będzie dla przeciętnego islandczyka o wiele bardziej uciążliwe.

    Natomiast, jestem wielkim zwolennikiem rezerwy całkowitej w zamian za częściową.

    Ciekawe jest że tak bardzo diagnozowali sytuację a nie zauważyli że głównymi sprawcami ostatnich kryzysów finansowych są właśnie banki centralne i odgórne centralne sterowanie podażą pieniądza.

  4. aZyga 08.04.2015 01:05

    Banki prywatne kreują pieniądz, bo pozyczaja więcej niż posiadają. Bank centralny ma wpływ tylko na stopy procentowe, tzn. na opłacalność wzięcia kredytu przez Kowalskiego.

  5. Maximov 08.04.2015 12:55

    W końcu ktoś otwarcie napisał o sposobie działania banków i potrzebie zmian.
    Tak trzymać Islandczycy!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.