Dwójce aktywistów grozi do 10 lat pozbawienia wolności

Opublikowano: 12.12.2020 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1866

W nocy z 29 na 30 maja w 15 wiatach autobusowych na terenie Warszawy, zostały wywieszone plakaty przedstawiające ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego na tle krzyży, ubranego w strój Zakonu Kawalerów Maltańskich. Na plakatach umieszczone były również: czerwony napis „Ewangelia wg Łukasza Sz. po trupach do celu” oraz zarzuty wobec ministra: „zakłamywanie statystyk dot. epidemii COVID-19, rekomendacja ws. wyborów, maseczki do du** za 5 mln zł. Po trupach do celu. Szumo-winny 165 k.k.”.

Około godziny 20:30, 8 czerwca br., 5 policjantów wkroczyło do mieszkania Anuli – warszawskiej aktywistki. Mieszkanie chaotycznie przeszukano na tzw. „legitymację”, tzn. bez postanowienia prokuratora, okazując jedynie policyjną legitymację. Takie działanie jest dozwolone tylko w przypadkach “niecierpiących zwłoki”, np. ryzyka utraty dowodów rzeczowych. Skonfiskowano telefony, tablet i komputer. Przeszukanie odbyło się w obecności rodziców Anuli i jej 13-letniej córki. Ostatecznie aktywistka została skuta kajdankami. Policjant stwierdził, że jest to konieczne, ponieważ „będzie ją konwojował”. Anula tak opowiadała później o przeszukaniu i zatrzymaniu:

„Nie są w stanie odpowiedzieć, czego szukają, a im dłużej to trwa, w tym większy wpadają amok. To nie było fachowe, metodyczne przeszukanie, tylko pokazówka. Tu otwierają lewą górną szufladę, tam prawą dolną. „W końcu pytają o mój telefon. Zacięłam się na chwilę, bo nie mam akurat pojęcia, gdzie jest. I wtedy był ten okropny moment, kiedy wyrwali mojej 13-letniej córce jej telefon z ręki. Chcieli zabrać. (…) W końcu musiała się zgodzić, żeby przejrzeli jej wiadomości, kontakty, galerię”.

„Skuli mnie, gdy tylko przeszłam próg. Że niby nie przy rodzinie, ale moi rodzice i 13-letnia córka przy tym byli. Policjant dał mi do zrozumienia, że to taki miły gest z ich strony, że skuwają mnie z przodu, a nie z tyłu”.

Aktywistkę zabrano do Komendy Policji w Warszawie, gdzie spisano protokół zatrzymania, przeprowadzono rewizję osobistą, w trakcie której kazano Anuli rozebrać się do naga, a następnie przewieziono ją na tzw. „dołek” na komisariat przy ul. Umińskiego. Anula była zatrzymana przez 41 godzin. Nie powiedziano jej, kiedy zostanie wypuszczona. Zignorowano również prośbę o umożliwienie skontaktowania się z adwokatem i z ojcem. Dopiero 10 czerwca Anulę zabrano do Komendy Stołecznej, gdzie był obecny jej adwokat i przeczytano jej zarzuty: kradzież z włamaniem do 15 gablot reklamowych i “przywłaszczenie mienia w postaci plakatów o łącznej wartości 450 złotych, czym działała na szkodę spółki AMS SA”.

Anula nie przyznała się do zarzucanych jej przestępstw. Pobrano jej odciski palców i zrobiono dokumentację zdjęciową, a następnie wypuszczono. Adwokat aktywistki tak skomentował te wydarzenia:

„Należało niezwłocznie przedstawić zarzuty, przesłuchać, pobrać odciski palców, zwolnić. Nie mówiąc o tym, że samo zatrzymanie było bezzasadne. Nie miało żadnego celu procesowego, to zwyczajne represje. Nawet jeśli założymy, że moja klientka uczestniczyła w wywieszaniu plakatu, to jej cel byłby zupełnie inny. Można oceniać cel, ale na pewno nie wymyślać, że chodzi o kradzież”.

Oprócz Anuli zatrzymany został również aktywista Bartek. W godzinach popołudniowych 9 czerwca 2020 r. zadzwonił do żony z informacją, że stoi pod drzwiami z 5 policjantami. Weszli do mieszkania, w którym znajdowała się żona Bartka wraz z ich małym dzieckiem. Dopiero co wrócili ze szpitala, gdzie przebywali z powodu poważnych problemów zdrowotnych dziecka. Policjanci przeszukali mieszkanie. Żona Bartka relacjonowała:

„Spisali protokół, zabrali trochę rzeczy: pendrive’y, aparat, jakieś inne sprzęty. Wzięli też tysiąc złotych w gotówce na poczet strat, które miał wyrządzić mój mąż”.

Po przeszukaniu skuli mężczyznę kajdankami i zabrali go na komisariat, gdzie spędził ponad 20 godzin. Został zwolniony następnego dnia około godziny 15.

Prawnicy aktywistów uważają zarówno przeszukanie, jak i zatrzymanie za bezpodstawne. „Nie zachodziła ani podstawa faktyczna, ani prawna. Jaka może zachodzić obawa zatarcia śladów przestępstwa 8 dni po zdarzeniu i w innym miejscu?” – mówił adwokat Anuli. „Jeśli policja mając pełną świadomość, że podstawa zatrzymania jest fikcyjna i tak pozbawia wolności, to możemy mówić, że zatrzymanie było też nielegalne”.

Wypowiadał się również adwokat Bartka: „Uważam, że przeprowadzenie przeszukania i zatrzymanie przy tak sformułowanej podstawie faktycznej jest oczywiście bezzasadne i powinno być oceniane jako potencjalne nadmierne wykorzystywanie instrumentów prawa karnego wobec osób, które korzystają z prawa do krytyki najwyższych przedstawicieli władzy wykonawczej”.

Obojgu aktywistom przedstawiono zarzuty „kradzieży z włamaniem”, a w razie skazania grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

W listopadzie 2020 r., sąd rozpoznając zażalenie złożone przez pełnomocnika aktywisty, potwierdził bezzasadność przeszukania przez policję domu oraz samochodu Bartka.

Amnesty International wzywa do natychmiastowego o wycofania zarzutów przeciwko aktywistom i umorzenia postępowania.

Źródło: Amnesty.org.pl

Lektura uzupełniająca

1. https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/lukasz-szumowski-minister-zdrowia-plakaty-na-nosnikach-ams-sa-demontowane

2. https://oko.press/kajdanki-za-plakaty-o-szumowskim/

3. https://amnesty.org.pl/akcje/grozba-10-lat-wiezienia-za-rozwieszanie-plakatow/

4. https://oko.press/news-oko-press-policja-zatrzymala-kolejna-osobe-za-plakaty-z-szumowskim/

5. https://oko.press/aktywisci-zwolnieni-z-aresztu/

6. https://oko.press/41-godzin-w-areszcie-kajdanki-rozbieranie-do-naga-przysiady-wstrzasajaca-rozmowa-z-anna-w/

7. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-06-09/plakaty-z-ministrem-szumowskim-policja-zatrzymala-druga-osobe/

8. https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26015675,policja-zatrzymala-aktywistke-za-plakaty-z-lukaszem-szumowskim.html


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. 3steta 12.12.2020 13:34

    To Szumowskiego powinni zamknąć a nie tych aktywistów. Ale cóż. Dzisiaj krytyczne myślenie kończy się zarzutami i aresztem.

  2. Foxi 13.12.2020 07:31

    Masoneria to tylko tajna policja państwa City of London Corporation. Za to Malta to już o wiele poważniejszy i dużo bardziej złożony temat, to nie ta liga.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.