Dramat dzieci na plaży, bo imigranci zastąpili ratowników WOPR

Opublikowano: 03.09.2023 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 3322

Podmiot prywatny, zatrudniający Ukraińców, w tym roku po raz pierwszy zastąpił we Władysławowie ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na tamtejszej strzeżonej plaży topiło się czworo dzieci, uczestników kolonii. Stan jednej z dziewczynek jest ciężki.

Do zdarzenia doszło pod koniec sierpnia. Czworo dzieci zaczęło się topić, mimo obecności na plaży opiekunów i ratowników. Sprawę nagłośnili reporterzy „Uwagi!” TVN.

„Ta firma wygrała też przetarg na pływalni, w ośrodku przygotowań olimpijskich. Gdzie wcześniej jako WOPR pracowaliśmy 21 lat. Wygrała 1 zł na godzinie” – powiedział Jarosław Radtke prezes WOPR woj. pomorskiego. „Te podmioty, które zatrudniają tych ratowników, przywożą całymi autokarami z Ukrainy, szkolą ich hurtem, wypierają ratowników, którzy mają doświadczenie itd. Uciekają do innych prac i ten rynek zaczyna się robić coraz gorszy” – wskazał w dalszej części reportażu.

Jak podkreślał, widać było nieporadność pracujących jako ratownicy Ukraińców. Zaznaczył, że nie mają oni dobrego przygotowania. „Oni z nami nie nawiązali żadnego kontaktu. Sam osobiście podjechałem i rozmawiałem z nimi. Widziałem w nich zagubienie. Patrzyli na mnie i sami się zastanawiali, co oni tu robią. Zadawałem im pytania, na przykład, dlaczego nie mają tablicy, dlaczego coś nie zostało wpisane, a oni nawet nie wiedzieli, co na tych tablicach meteo wpisać. Pytałem, na którym kanale pracują, rozmawiają, a oni odpowiedzieli, że nie mają radia. Komunikowali się telefonami, używając aplikacji WhatsApp” – relacjonował.

Podmiotem, który zastąpił ratowników WOPR, jest fundacja D.T. Sport. TVN dotarł do wyników kontroli MSWiA z grudnia 2021 roku. Wnioski są szokujące. Po sprawdzeniu 25 kąpielisk, zabezpieczanych przez tę fundację, okazało się, że dochodziło do wielu poważnych nieprawidłowości. Z raportu ma wynikać m.in., że w kilku miastach jednocześnie wpisywano w grafik te same osoby. Ponadto część „ratowników” nie posiadała żadnych kwalifikacji. Co więcej, niektórzy pracowali przez 36 godzin. Działania fundacji oceniono negatywnie, wskazując, że nie realizuje ona zadań z zakresu ratownictwa wodnego. Wskazano też, że nie gwarantuje bezpieczeństwa.

Władze Władysławowa, odnosząc się do incydentu z uczestnikami kolonii, twierdzą, że najpierw należy zbadać, czy w ogóle doszło do jakichś nieprawidłowości.

O błędach mówił jednak szef pomorskiego WOPR-u. „Znam to kąpielisko bardzo dobrze. Taka sytuacja nie powinna się wydarzyć. Pierwszym błędem, jaki został popełniony, to to, że nie było komunikacji między ratownikami a grupą kolonijną. Przed wejściem do wody powinien być krótki instruktaż polegający na tym, że jak słychać jeden gwizdek, to trzeba patrzeć na ratownika, jak są dwa gwizdki, to trzeba wyjść z wody” – wskazał Jarosław Radtke.

W jego ocenie feralnego dnia „tych dzieci nikt nie policzył, ratownik najprawdopodobniej nie zwrócił uwagi, kiedy one wchodzą”. „Zareagowaliśmy maksymalnie szybko. My się zorientowaliśmy, że brakuje dziecka, poszedłem szukać” – mówił natomiast ratownik z Ukrainy.

Dwoje spośród czworga dzieci, które topiły się tego dnia, jedynie mocno się wystraszyło. Trzecie zaś zachłysnęło się wodą, ale po kilkudniowym pobycie w szpitalu wróciło do zdrowia. W najgorszej sytuacji jest dziewczynka z domu dziecka. Jej stan lekarze określają jako ciężki.

Autorstwo: MMC
Na podstawie: TVN
Źródło: NCzas.com


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. replikant3d 03.09.2023 18:21

    Ciekawe ile jeszcze ludziska wytrzymają….

  2. Drnisrozrabiaka 03.09.2023 22:50

    Nczas z konfederacji jest czujny ale “trzeba pomagać ” – to jak w końcu?

    Nowy nabytek RP, będzie zajmował się ochroną dzieci i “pocieszaniu” samotnych madek w razie wojny, może jeszcze stać za plecami polskich “ochotników ” aby szli tylko do przodu.

  3. Szurnięty Mędrzec 04.09.2023 06:18

    Cóż, na miejscu rodziców oskarżyłbym władze kąpieliska o zaniedbanie spowodowane pełnieniem służby wartowniczej przez kiepsko przeszkolony personel. Za każde utonięcie\zaniedbanie wszczęcie sprawy i szybko powinien ustać ten proceder

  4. Doctor Who 04.09.2023 08:11

    Czyli piszecie, że ci w ieku poborowym nie ratują plażowiczów. Co za niespodzianka. Nie ratują też własnego kraju …

  5. Rozbi 04.09.2023 10:28

    Proszę mi wskazać konkretnie moment w którym winna jest narodowość ratowników i to oni odpowiadają za grupę, a nie wychowawca kolonijny. Proszę mi wskazać też jakiekolwiek publiczne darmowe kąpielisko w Polsce gdzie ratownik narodowości polskiej liczy dzieci, daje im instrukcje przed wejściem do wody i dodatkowo liczy wszystkie osoby wchodzące do wody.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.