Do Trzaskowskiego pewnie byśmy nie zadzwonili

Opublikowano: 16.07.2020 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 956

Temat rozmowy telefonicznej Andrzeja Dudy z rosyjskim pranksterem, którą potwierdził Pałac Prezydencki, jest dziś w Polsce tematem numer jeden. Z polskiego przywódcy zażartowali sobie rosyjscy youtuberzy, podając się za sekretarza generalnego ONZ António Guterresa. W rozmowie ze „Sputnikiem” jeden z nich – Aleksiej Stoliarow (Lexus) – opowiedział o swoim stosunku do możliwych dymisji w Polsce, Rafale Trzaskowskim i dyplomacji prezydenta.

— Moskwa podkreśla, że relacje polsko-rosyjskie znajdują się na bardzo niskim poziomie. Czy właśnie ten fakt sprawił, że wasz wybór padł na tego rozmówcę, czy może powód tkwi w czymś innym – ostatnim wydarzeniu politycznym w Polsce, jakim były wybory?

— My nie jesteśmy w żaden sposób związani z rosyjskimi władzami i resortami międzynarodowymi. Zadzwoniliśmy nie dlatego, że między naszymi krajami panują jakieś dobre czy złe relacje. Ale my, jak i prości obywatele naszego kraju, chcieliśmy oczywiście usłyszeć od kierownictwa Polski odpowiedzi na pewne pytania, w tym historyczne, które też zadaliśmy. Co się tyczy głównej przyczyny, to są nią oczywiście wybory w Polsce i zwycięstwo Andrzeja Dudy. Gdyby nie to, nawet byśmy o Polakach nie pomyśleli.

— A czy wykonalibyście telefon do drugiego kandydata, Rafała Trzaskowskiego, gdyby to on wygrał wybory?

— Możliwe, ale nie jest to pewne. Różne wypowiedzi polskiego prezydenta słyszeliśmy przez ładnych pięć lat. Już wtedy budził on nasze zainteresowanie i chcieliśmy z nim porozmawiać. A nowego kandydata nie znaliśmy.

— Jeden z waszych ostatnich rozmówców, burmistrz Pragi Zdeněk Hřib, był w stosunku do Was niezbyt uprzejmy i szybko was rozgryzł. A jak się potoczyła rozmowa z prezydentem Polski?

— Rozmowa z Andrzejem Dudą mogła wywołać chyba tylko uśmiech na naszych twarzach. Raczej rzadko rozmawia ze swoimi partnerami, tym bardziej w języku angielskim. Dlatego na nagraniu słyszymy te „zająkiwanie się”, kiedy usiłuje dobrać jakieś słowa, ale warto zauważyć, że mimo wszystko je znajdował i wyrażał swój punkt widzenia. To oczywiście godne pochwały.

— Czy Andrzej Duda wydał się wam uprzejmy?

— Tak. Znamy polityków jako ludzi, którzy w określony sposób zachowują się przed publicznością, a inaczej w rozmowach prywatnych. Tutaj akurat była zachowana ta sama dyplomacja.

— W polskiej prasie i w sieciach społecznościowych nagranie narobiło wiele szumu. Jedni piszą, że jeśli ktoś nie potrafi rozpoznać prankstera, nie powinien zajmować najwyższego stanowiska w państwie, inni znów zauważają, że polskie systemy bezpieczeństwa są jak sito i nawołują do dymisji w kancelarii prezydenta. Co chcieliście uzyskać swoim telefonem?

— My oczywiście nie chcemy nikogo dymisjonować tego rodzaju rozmowami. Jeśli rozumować w taki sposób, to można by pół świata odsunąć od pełnionych obowiązków – wszystkich światowych przywódców, którzy z nami rozmawiali. Prezydent Polski zareagował już na Twitterze.

— Jaka wypowiedź Andrzeja Dudy najbardziej utknęła wam w pamięci?

— To, jak polski prezydent wypowiedział się na temat, nazwijmy to tak, dawnych ziemiach Polski jako o podarunku od Rosji dla Ukrainy, i jego oświadczenie dotyczące Lwowa. Może odsunie tym od siebie swoich zwolenników o poglądach ultraprawicowych.

— Czy spodziewaliście się tego, że jedną z reakcji strony polskiej było to, że po raz kolejny jej przedstawiciele stwierdzili, że Rosja to kraj specjalizujący się w dezinformacji (taki pogląd wyraził między innymi zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel)?

— Nie można uogólniać wypowiedzi osób prywatnych. Mogę podać przykłady masy innych tego typu telefonów w innych krajach. Na podstawie takich samych domysłów można i USA, i Europę zaliczyć do tej kategorii. Nie można opinii osób prywatnych zrównywać ze stanowiskiem państwa. Nic dziwnego, że strona, która się nabrała, będzie mówić o tym, że winni są organizatorzy – służby specjalne.

Z Aleksiejem Stoliarowem rozmawiała Anna Sanina
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.