Co nie wyszło Tuskowi, udało się Łukaszence

Opublikowano: 14.11.2011 | Kategorie: Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 716

Już 35 stron znajduje się na białoruskiej „czarnej liście” zasobów internetowych. O zawartości spisu decyduje m.in. kierownictwo Komitetu Kontroli Państwowej i Prokuratury Generalnej.

Jak informuje państwowa agencja BiełTA, większość z zabronionych stron ma charakter pornograficzny. Nie wspomina jednak nic na temat „mniejszości”. A zaliczono do niej niezależne serwisy informacyjne Charter97.org, „Biełaruski Partyzan” oraz popularny blog Jaŭhiena Lipkowicza w LiveJournal.

Dostęp do tych zasobów jest niemożliwy w urzędach państwowych oraz placówkach oświatowych i kulturalnych. Prywatnym użytkownikom też można zabronić do nich dostępu – ale jak podkreśla BiełTA – na ich własną prośbę.

Z prywatnymi użytkownikami władze radzą sobie doraźnie. Praktyką jest blokowanie dostępu do niezależnych stron przed planowanymi akcjami opozycji i w ich trakcie lub „z okazji” najważniejszych wydarzeń politycznych, np. wyborów.

Przypomnijmy, że podobne rozwiązanie chciał wprowadzić na początku 2010 r. rząd Donalda Tuska. Pomysł blokowania stron internetowych, by „chronić społeczeństwo przed treściami szkodliwymi społecznie”, został zaakceptowany przez Radę Ministrów, ale upadł w wyniku protestów internautów. Projekt “liberałów” z PO nie przewidywał możliwości zaskarżenia wpisu ani dochodzenia odszkodowań. Witryny miały być blokowane w ciągu sześciu godzin od podjęcia decyzji o blokadzie.

Opracowanie: wg
Na podstawie: kresy24.pl, chip.pl
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. bladylew 15.11.2011 08:48

    Lukaszenko próbuje blokować syjonistyczne strony siejące propagande bankierską by wchłonąć gospodarkę kraju ,a donaldinio cenzyruje strony ujawniające działania tych syjonistycznych organizacji które wchłonęły nasz i nie tylko kraj .Na tym polega różnica.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.