Chrześcijańscy lekarze chcą prawa do odmowy aborcji

Opublikowano: 26.01.2014 | Kategorie: Prawo, Seks i płeć, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 811

Federacja Norweskich Lekarzy Chrześcijańskich domaga się prawa do odmowy wykonania aborcji i innych usług medycznych, niezgodnych z wartościami moralnymi wyznawanych przez nich religii.

Przewodniczący Federacji, Olav Fredheim, powiedział mediom, że lekarze wyznający chrześcijaństwo, powinni mieć prawo do odmowy wykonania aborcji, eutanazji czy stosowania biotechnologii, jeśli narusza to wartości moralne stanowiące ważną część ich życia. Norweski lekarz dodał, że tyczy się to również zapłodnienia in vitro, ponieważ przy okazji tej usługi medycznej giną zarodki. Fredheim uważa, że powinien powstać rejestr lekarzy, którzy nie wykonują wspomnianych zabiegów, tak aby system opieki zdrowotnej był przejrzysty dla norweskich obywateli.

Minister zdrowia Bent Høie z Norweskiej Partii Konserwatywnej, zapowiedział konsultacje w tej sprawie i nie wyklucza, że propozycje Federacji zostaną przyjęte. Nie będą one jednak obejmować na pewno spirali antykoncepcyjnych, choć część chrześcijańskich medyków jest przeciwna kontroli urodzeń.

Aborcja na żądanie została zalegalizowana w 1978 roku, głosami parlamentarzystów lewicy. Zgodnie z prawem, zabieg można wykonać na żądanie do 12 tygodnia ciąży, zaś specjalna komisja rozpatruje przypadki pomiędzy 13 a 18 tygodniem, w przeważającej większości zatwierdzając taką możliwość.

Na podstawie: aftenposten.no
Źródło: Autonom


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

16 komentarzy

  1. Jedr02 26.01.2014 20:35

    I bardzo dobrze, to że ktoś jest lekarzem nie powinno implikować tego że musi być też mordercą.

  2. goldencja 27.01.2014 08:32

    Innymi słowy ludzie religijni nie powinni być dopuszczani do niektórych dziedzin nauki. Może i lepiej. Nie mniej taki szpital powinien uwzględnić wtedy wyznawaną religię przy rekrutacji skoro pracownik nie będzie wykonywał w całości swojej pracy. Jak dla mnie super. Więcej miejsc dla ateistów, którzy nawet ze światka naukowego są wypychani jako odmieńcy, co niejednokrotnie zubaża załogę.

  3. goldencja 27.01.2014 12:24

    @Wadera, jeśli blisko Ci do buddyzmu, to nie mieszaj się w wybory innych ludzi. O wiele więcej osób ginie na drogach, wojnach czy w wyniku pomyłek lekarskich aniżeli dzieci w wyniku aborcji. Jakoś wszyscy skoncentrowali się na aborcji mimo, że większość osób chce ją zalegalizować tylko do pewnego wieku płodu, a raczej zygoty. Uświadom sobie, że aborcje były, są i będą wykonywane w oparciu o świadome i nieświadome wybory matek oraz lekarzy. Legalizacja tego procederu nie zwiększy ich liczby tylko zwiększy bezpieczeństwo. Większość z Was, światłych osób, najchętniej wysłałoby matkę dokonującą aborcji na śmierć, więc wisi Wam jej przyszłość. Otóż mi nie wisi. Dla mnie lepiej jeśli ta matka dostanie opiekę medyczną i rozpocznie zakładanie rodziny zgodnie z dostępnością zasobów aniżeli ma doznawać poważnych uszkodzeń ciała podczas aborcji lub nawet rodzić dzieci, które zepchnie na margines społeczny, bo nie będzie wystarczająco dojrzała lub zasobna. Decydujcie za siebie, pilnujcie SWOICH praw i nie narzucajcie innym co mają zrobić ze swoim życiem, bo za nich tego życia nie przeżyjecie.
    Wasze postawy wynikają z tresury państwa. Państwo wmawia wszystkim, że ludzkie życie, dziecko jest własnością państwa (społeczeństwo myśli, że jego), gdy tak na prawdę dziecko jest niewolnikiem, tak jak i jego rodzice. Nie rozprzestrzeniajcie ideologii podporządkowywania się władzy czy religii, bo ktoś wam wmówił, że zygota to cud. W przyrodzie osobniki porzucają młode lub je zabijają, gdy nie mają możliwości ich wychowania. W przyrodzie jest to najbardziej humanitarny sposób na uśmiercanie, który jest alternatywą śmierci w męczarniach. Ludzie doszli do momentu, że mogą usuwać nieświadome płody i zygoty i robią to, niezależnie czy jest to legalne czy nie. To samo jest z prostytucją i narkomanią. Wszystko co zakazane zbiera okropne ludzkie żniwa, pośrednio i bezpośrednio. Pomyślcie o tym zanim będziecie na szali przeciążać wagę jednego człowieka względem kilkudziesięciu alternatywnych. Pomyślcie o przyszłości dziecka z rodziny patologicznej i niedojrzałej zanim nakażecie jego matce urodzenie go lub zabicie w warunkach rzeźniczych. Po prostu, pomyślcie…

  4. Wadera 29.01.2014 14:34

    @goldencjo
    Gdyby nie chory system, to te matki nie decydowałyby się na tak drastyczny krok
    ( który później śni im się po nocach, w koszmarach – obejrzyj sobie zwłoki 12 tyg. dziecka, a w mig zrozumiesz co to znaczy). Nie wydaje mi się, abyś była matką – ja w życiu nie nazwałabym swoich dzieci zarodkami, prędzej najczystszą formą świadomości, która materializuje się w swoim bio-komputerze-skafandrze. Wielu oświeconych o tym mówiło – że dzieci są niewinne, czyste, nieskażone, bez błędnych przekonań (które później programuje im społeczeństwo), bez iluzji. Są czystą prawdą i “królestwem niebieskim” (i tu widać jak na dłoni hipokryzję kk, który twierdzi, że dzieci mają grzech pierworodny i koniecznie trzeba je chrzcić – oczywiście po to, aby kk mógł zarobić na naiwnych rodzicach, ale przede wszystkim dlatego, aby kk mógł nałożyć na taką niewinną owieczkę swoje pieczęcie.).
    Większość matek dowiaduje się o ciąży w 12-14 lub 16 tygodniu, więc nie mów mi że to zygota… To są maleńkie mniej więcej ukształtowane już dzieci, z bijącym serduszkiem. Które są świadome i czują! Jak inaczej wytłumaczysz ucieczkę i próbę schronienia się przed narzędziami zbrodni podczas aborcji? O tym mówi znany ginekolog, który przeprowadził tysiące zabiegów, zanim się opamiętał. Czy skoro tyle ludzi ginie na wojnach i w wypadkach, to trzeba jeszcze dokładać za pomocą aborcji, tak? I ogrom 30- latek karierowiczek będzie mogło legalnie dokonać aborcji, bo jeszcze są przecież “niedojrzałe” (kariera im umknie!) i “niezasobne” (jeszcze nie spłaciły kredytu, a już się im marzy nowe porshe lub futro). Ale były dość dojrzałe i zasobne, aby współżyć bez zabezpieczenia. No cóż, będzie można legalnie wyssać tę odpowiedzialność z łona i po sprawie tak?
    Nasze prababki się “w grobach przewracają” na wieść o tym, co Ty tu wypisujesz. Rodziły młodo, były ubogie..Dzieci często umierały, ale one wiedziały, że tak to jest w naturze, że słaby osobnik ginie. Cierpiały, ale rozumiały bo działo się tak w naturalny sposób (jak w przyrodzie). Ale jaka aborcja?
    “W przyrodzie osobniki porzucają młode lub je zabijają, gdy nie mają możliwości ich wychowania. W przyrodzie jest to najbardziej humanitarny sposób na uśmiercanie, który jest alternatywą śmierci w męczarniach.” – a czy w przyrodzie występuje aborcja? Czy niedźwiedź niedźwiedziowi robi zabiegi? Nie, rodzą a Natura bardzo mądrze to weryfikuje. Selekcja naturalna i z nami też tak było. Ale mamy tzw. “postęp” przewrócił całą harmonię do góry nogami. Aborcja jest nienaturalna i w naturze nie występuje w takiej postaci!
    “Legalizacja tego procederu nie zwiększy ich liczby tylko zwiększy bezpieczeństwo.” – naprawdę wierzysz w tę propagandę? A co do bezpieczeństwa.. to wspomniałaś coś wyżej o ofiarach pomyłek lekarskich…
    “Władcy” i politycy tego świata chcą abyś propagowała aborcję, bo im to na rękę. Przecież mamy “przeludnienie”, trzeba nas trochę zlikwidować (tak naprawdę nie ma żadnego przeludnienia, tylko zasoby są niesprawiedliwie rozdzielone. Coraz większa jest przepaść pomiędzy bogatymi i biednymi). Matkom się wmawia, że to tylko “zabieg”, tylko “zygota”. Proszę Cię… Gdyby to było “tylko” to, to nie cierpiałyby tak strasznie później (mówię o takich, które mają uczucia i i ich nie tłamszą i są wrażliwe). One przeżywają traumę, bo serce nie kłamie, sumienie się odzywa, bo jest to okropny gwałt na Życiu i sobie samej, bo jest to nienaturalne i chore. Matka Natura nas cudownie skonstruowała, to cud i potęga energii wszechświata, jak można myśleć że to “tylko zarodek” (nawet gdyby te dzieci, które wyciągają z łona w kawałkach – były w formie zarodka…)? Trzeba być bardzo ubogim wewnętrznie, materialistą niczym “naukowiec”, dla którego świat jest płaski i bez ducha, a wszystko to kawałki i obiekty. Nawet to stado takich wykształconych “naukowców” do dziś nie wie jak to się naprawdę dzieje, jak powstaje życie i czy jest samoświadome we wszystkich formach. Tak, jest to cud i nie ma to nic wspólnego z religią lub władzą. Tak jak metamorfoza larwy w motyla jest dla mnie cudem. Natura-Świadomość jest niesamowitym samoregulującym się organizmem, bawi się tyloma kształtami i formami.
    Ciekawe ile jeszcze czasu minie, zanim odwócimy tę ostatnią, chorą tendencję i zaczną wreszcie przeważać w społeczeństwie ludzie wrażliwi, świadomi, którzy bronią innych istot (szczególnie tych, które nie mogą się same obronić)? Kiedy będziemy dbać o to, aby istota ludzka od poczęcia czuła, że jest kochana i potrzebna, dbać o świadome porody w otoczeniu pełnym miłości i radości? Wtedy społeczeństwo by się zmieniło, ludzie nie byliby aż tak straumatyzowani, więcej byłoby harmonii, wiary w siebie, współczucia i pomocy potrzebującym. Wojny są wynikiem walki jednostki z samym sobą i to się przenosi z wewnątrz na zewnątrz.
    “Decydujcie za siebie, pilnujcie SWOICH praw i nie narzucajcie innym co mają zrobić ze swoim życiem, bo za nich tego życia nie przeżyjecie.” – i to się tyczy również Ciebie.
    Znam pare przypadków, gdy rodzina NARZUCIŁA dziewczynie aborcję, pomimo tego że ona nie chciała. Lub gdy kobieta zdecydowała się na aborcję, a później niczego bardziej w życiu nie żałowała (drugi raz by tego nie zrobiła i gdyby mogła cofnąć czas… gdyby ktoś ją uświadomił wcześniej… i zrozumiała, że nie usunęła zygoty, lecz własne maleństwo), a Ty chciałabyś spowodować, aby takich przypadków było więcej?
    Ja jestem za życiem (jakiekolwiek ono by nie było – czasem z patologicznych rodzin wyrastają wybitne jednostki, które potrafią przetransformować nie tylko swój los pozytywnie, ale także wnieść coś bardzo cennego do społeczeństwa – ale Ty byś chciała uśmiercić taką osobę), nie za śmiercią. Po coś pojawiło się życie w łonie danej kobiety, nie bez powodu – może ma ona jakąś lekcję do odrobienia, może ma się czegoś nauczyć (np. odkryć w sobie miłość, odpowiedzialność i troskę), może przychodzi na świat właśnie wielki człowiek. Każdy powinien mieć szansę i nie uważam, abyś Ty miała o tym decydować, czy ten człowiek ma przyjść na ten świat czy nie. Tak jak napisałaś, dziecko nie jest obiektem, własnością – nawet matki. Nie należy do niej, bo nie jest rzeczą (choć przychodzi na świat przez jej ciało – to taki żywy fraktal. I nawet matka nie ma prawa decydować o śmierci bądź życiu danego dziecka. Zostawmy to (tak jak było od początku) Naturze. Ona wie co robi i jak sprawić, byśmy przetrwali w jak najlepszej formie. Nie jestem zwolenniczką manipulowania naturą i ingerowaniu w nią. Nie zgodzę się ani z aborcją, ani z homoseksualizmem jako normą, ani z narkomanią. Bo to nie jest nasz naturalny stan, tylko wynaturzenie, brak człowieczeństwa, a także często chęć bycia poprostu na pokaz “odmiennym”. Takie przypadki owszem, zdarzają się ale raczej jest to błąd w systemie, niż świadome działanie natury.
    “Wszystko co zakazane zbiera okropne ludzkie żniwa, pośrednio i bezpośrednio.” – to co legalne również i czasem jeszcze większe.

    Dziwne, ostatnio tyle się narzeka że mały przyrost naturalny, że za mało się dzieci rodzi.
    “pomyślcie, pomyślcie” i co to myślenie nam dało? Im więcej myślimy, tym jest gorzej i większy syf na tym świecie. Może już pora, abyśmy poszli za radami mędrców oświeconych tego świata? Od tysiącleci mówią o tym, że umysł wprowadza nas w błąd. Zacznij czuć, swoim sercem, swoją intuicją, wewnętrznym “umysłem”. Wtedy zrozumiesz, że aborcja jest nienaturalna, w naturze nie występuje, nie jest też żadnym rozwiązaniem tego typu problemów (jak brak środków na wychowanie potomka) i nie zgadza się z Twoim serduszkiem i wrażliwością, a także kosmiczną inteligencją. O aborcji trąbi władza…

  5. Wadera 29.01.2014 19:21

    @Fenix piszesz: “Wolność osoby stawiam wyżej niż prawo nakazu i zakazu. Osoby prawo jest Boskim, prawem wolnej woli.” Kogo masz na myśli mówiąc “osoba”? Mówicie ze sfery wyłącznie materialnej, umysłowej. A co z sercem, duchem, sumieniem? Dla mnie to jest ważniejsze, żeby edukować i ustrzec kobiety przed ogromnym cierpieniem ich serc (czy wiesz coś o tym Fenix? Pracowałeś kiedyś pomagając w takiej grupie wsparcia dla tych kobiet?), bo zrobiły to w nieświadomości? Dotarło do nich jak już było za późno! Jak możecie się tak okłamywać? Czy jesteście za karą śmierci? Wiecie ilu niewinnych osób zgładzono w ten sposób, bo sąd się pomylił? A dzięki aborcji będą ginąć tysiące niewinnych, z czystą kartą maleństw. Jak możesz Fenix powoływać się na “Boskie Prawo”, chcąc niszczyć i zabijać Boską Cząstkę, która poprzez Boga
    ( Świadomość, Moc, Wszechświat, Naturę – jak kolwiek to nazwiesz, to nieistotne, tylko etykietki) została powołana w łonie kobiety i zaczęło bić jej serduszko? Może to istotna lekcja miłości dla niej, ale legalna aborcja może zabrać jej tę szansę. Żadna zdrowa na umyśle, silna jednostka, pełna miłości i empatii (cechy jakże potrzebne i pożądane w dzisiejszym społeczeństwie!) nie zabije własnego dziecka, tym bardziej po urodzeniu!
    Napisałeś o prawie wolnej woli – ale czyjej wolnej woli? Umysłu (który ostatnio szaleje na maksa- co widać szczególnie u właścicieli korporacji, polityków, wojskowych, bezwzględnych ludzi, którzy za nic mają cudze życie i tylko zysk się dla nich liczy, itp.), czy ducha i serca? Wolna wola ducha i serca sprzeciwia się mordowaniu i usuwaniu niewinnych istot. Wolna wola ducha jest Boska i kocha Życie ponad wszystko i wspiera je! A ponieważ nie słuchamy swego ducha, mamy bajzel na tym świecie na całego! A może też jesteś za legalizacją pedofilii? Bo przecież też wolna wola!
    A co z wolną wolą tych najmniejszych istotek? Pytałeś je o zdanie? Po co pchają się na ten świat, skoro “wolna wola” ich matek jest inna? Aborcja łamie tysiące żyć kobiet, zapytaj je o to – tylko nie te przed, ale po. Wtedy są to naprawdę mądre kobiety, niestety po szkodzie i gdy jest już za późno. Czy dla Was liczy się tylko wygoda w życiu i materialna strona?
    Dla mnie aborcja jest tym samym co pedofilia, nie do zaakceptowania. Brzydzę się tym i serce mi pęka z tego powodu. Żeby społeczeństwo tak inteligentne i rozwinięte było za tak okrutnymi metodami usuwania życia. Skończyły się stosy, kary śmierci, to teraz przychodzi aborcja, bo przecież trzeba wykończyć samych siebie, zamiast sobie pomagać i wspierać. Smutne…

  6. Wadera 29.01.2014 21:23

    Świat naprawdę stanął na głowie, skoro okrucieństwem jest dać dziecku klapsa, ale już nie jest okrusieństwem je zabić. Ręce opadają.
    Czy myślisz Fenix, że “skutki, które są pochodną gwałtu” bardzo się różnią od skutków aborcji, gdy kobieta sobie zda sprawę z tego co zrobiła? Miałam okazję pracować z takimi kobietami… są w takim samym stopniu cierpienia co kobiety po gwałcie (bo gwałciciel też miał “wolną wolę”).
    “Wola ducha jest boska i kocha życie, czemu tyle dzieci choruje na raka lub inne choroby i umiera ?” – zgadza się, tak się dzieje. Ale zabija je choroba, a nie własna matka razem z “lekarzem”. Choroba materializuje się z różnych powodów i jest sygnałem, aby zmienić postępowanie lub tryb życia (swoje lub dziecka), ale to już inna historia. Nie musisz się ze mną zgadzać, ale tak czuję i taką otrzymałam wewnętrzną wiedzę, gdy byłam “po drugiej stronie”.
    Kiedyś miałam podobne poglądy do Was, cieszę się że jednak wszystko się we mnie zmieniło. To prawdziwa transformacja duchowa, a Wy jesteście dla mnie zwierciadłami. Dziękuję Wam.
    Znalazłam ciekawy cytat:
    „Wszystkie środki, które służą ograniczaniu rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzanie płodu musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne. Środki służące spędzaniu płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji. Homoseksualizm należy uznać za niekaralny. Przeciwko instytucjom i osobom, które trudnią się zawodowo spędzaniem płodu, nie powinny być wszczynane policyjne dochodzenia. (…) Poprzez środki propagandy, a w szczególności przez prasę, radio, kino, ulotki, krótkie broszury, odczyty uświadamiające itp. należy stale wpajać w ludność myśl, jak szkodliwą rzeczą jest posiadanie wielu dzieci. Powinno się wskazywać koszty, jakie dzieci powodują, mówić, co można by zdobyć dla siebie za te wydatki. Można wskazywać na wielkie niebezpieczeństwa dla zdrowia, które mogą grozić kobiecie przy porodzie itp.”
    Erhard Wetzel
    Hitlerowski ekspert od polityki ludnościowej, 27 kwietnia 1942

    No cóż, już prawie się im udało. Resztę załatwią biedne kobiety nazywające siebie feministkami.
    Błagam, nie dajcie się zmanipulować “ciemnej stronie mocy” i jej obietnicom. Stańcie w obronie Życia, Miłości i rodziny. Wspierajcie i pomagajcie kobietom, które myślą, że sytuacja zmusza ich do aborcji (to nieprawda! to tylko iluzja umysłu), niech czują wsparcie i pomoc społeczeństwa. Wspierajcie także pokrzywdzone kobiety, które są po aborcji – potrzebują mnóstwo ciepła i miłości, jeśli macie jakieś w swoim otoczeniu. Można zostać też wolontariuszem. Nieście światło, szerzcie wiedzę i świadomość. Razem jesteśmy silni i możemy góry przenosić. Uświadamiajcie też nt. sterylizacji dziewczynek poprzez szczepionki.
    Mogą już na etapie dziecka ubezpłodnić dziewczynki, które nigdy nie zdołają zajść w ciążę (pomijam jak wielkie jeszcze szkody robią naszym dzieciom).
    Bądźcie naprawdę mądrzy i wrażliwi, nie ztraćcie człowieczeństwa.
    Jesteśmy silnym, słowiańskim narodem. Wytępili nasze prababki – szamanki i kobiety wiedzy, które znały każde zioło i potrafiły leczyć holistycznie. Stosy już dziś nie płoną, ale są współczesne metody. Nie chcę, aby moje dzieci i wnuki dorastały w takim chorym, zahipnotyzowanym społeczeństwie i uczyły swoje dzieci, że aborcja, homoseksualizm, morderstwo, gwałt i narkomania i pedofilia jest ok, bo istnieje Wolna Wola Boża… i każdy ma prawo decydować na co ma w życiu ochotę, bo to jego życie (nie patrząc jaką krzywdę robi swoim postępowaniem bliźniemu).
    Jestem już zmęczona tym, że jako społeczeństwo zatracamy współczucie i wrażliwość. Znieczulica rządzi coraz bardziej.

  7. Wadera 30.01.2014 10:01

    @Fenix, “te kobiety po przejściach muszą sobie wybaczyć” – ależ oczywiście, nad tym pracujemy cały czas 🙂
    ” Ideałem będzie gdy dzieci będą rodziły się chciane i kochane , do tego musi dążyć medycyna technika i społeczeństwo.” – zgadzamy się w 100%, ale niestety aborcja tego nie załatwi, wręcz przeciwnie. To nie jest rozwiązanie, społeczeństwo i technika powinna dbać o takie kobiety, które widzą (niczym przez dziurkę od klucza w drzwiach) tylko jedno wyjście z sytuacji – aborcję. Musimy chronić naszych potomków. “Naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości”. – Jan Paweł II (choć nie jestem zwolenniczką papieży, tu akurat się zgodzę).
    “Dlatego ze mam wolną wolę postępuję sprawiedliwie i zgodnie z własnym sumieniem. Nie dlatego ze nie mam praw ,i muszę podporządkować się zakazom i nakazom prawa.” – chciałabym, żeby ludzie i świat byli tak idealni. Ty postępujesz sprawiedliwie i zgodnie z własnym sumieniem. Ale są miliony osób, które zagłuszają własne sumienie i nie słuchają. Są miliony, które nie postępują sprawiedliwie. I dla takich osób musi być to prawo. Gdybyś zniósł wszystkie prawa, co by się stało? Ktoś za rogiem mógłby zgwałcić i zamordować Ci żonę lub córkę, po nikt by go za to nie osądził i ten gwałciciel i morderca śmiałby Ci się w oczy, gwałcąc i mordując kolejne kobiety – nie miałby się czego bać! Teraz się boi chociażby tego, że przesiedzi resztę swojego życia za kratkami. Wypuść wszystkich przestępców z więzienia, bo przecież powinni postępować zgodnie z sumieniem i sprawiedliwie. Zalegalizujmy heroinę, po co zakazy i nakazy? Diler sprzeda Twojemu 12 letniemu dziecku towar pod szkołą, na legalu – nawet nie musi się kryć i stoi tam z wypiętą piersią. Nie boi się niczego- bo czego ma się bać? Nie ma takiego prawa, żeby ktoś go ścignął. Banki już ominęły prawo i mogą sobie okradać nas do woli. Po co prawo, nakazy i zakazy? Przecież wszyscy są uczciwi i mają sumienie? Nie, to niestety tak nie działa i prawo jest potrzebne. Zalegalizujmy aborcję, niech młoda dziewczyna zabije swe dziecko, bo bogaci rodzice na nią naciskają (bo jak to wygląda, żeby ich córka chodziła z brzuchem, chociaż stać ich na to, tylko nie mają tego sumienia, sprawiedliwości, empatii, są zimni i nie czuli). Niech pani prawnik zrobi sobie legalną skrobankę, bo jak nie to jej się kariera sypnie. Pani feministka, wypowiadająca się w tvn-ie z uśmiechem na ustach zatryumfuje, będzie mogła się skrobać do woli, bo wreszcie legalnie, co nie zhańbi jej wizerunku. Biednej kobiety na aborcję i tak teraz nie stać i nie będzie jej stać jak zalegalizują. Zresztą ubodzy ludzie często mają inny system wartości niż Ci, co zasiadają na złotych sedesach naszym kosztem. Ubodzy czują, że aborcja jest nieetyczna, że jest czymś złym.
    ,,Jeśli możemy zaakceptować to, że matka zabija swoje dziecko, to jak możemy mówić innym ludziom, by nie zabijali drugiego człowieka” – Matka Teresa z Kalkuty – zgadzam się z nią również.
    Boimy się inwigilacji, korupcji w polityce, gmo, monsanto, szczepionek, itd. ale nie boimy się zabijać własnych dzieci? Chore społeczeństwo, naprawdę.
    ,,Życie nie tylko można, ale trzeba jasno definiować: rozpoczyna się odpoczęcia. Osoba poczęta jest istotą ludzką, nie ma takiego momentu podczas życia płodu, w którym mogłoby dojść do zmiany niczego w coś,przekształcenia czegoś, co nie jest osobą w człowieka. Życie jest nie przerwanym procesem – od swojego początku, od zapłodnienia do końca.” – Bernard Nathanson
    ,,Stwierdzenie, że z indywidualne ludzkie życie rozpoczyna się w momencie poczęcia z naukowego punktu widzenia jest poprawne” – prof. M.Matthew-Roth z Harvard University – to dla zwolenników hasła “to tylko zygota”.
    ,,Amnesty International musi porzucić propagandę aborcji, którą papież Jan Paweł II nazwał obroną „kultury śmierci”. We Włoszech protestujemy przeciwko tej propagandzie, organizując wielkie manifestacje w obronie życia. Na demonstracjach tych widać prawdziwe Włochy: kraj ludzi,którzy pracują, zakochują się w sobie, żenią i wychowują razem swoje dzieci” – Rocco Butiglione
    Nasza “elita” pogrzebana w Katyniu, na wieść jak ludzie dali się tej propagandzie
    aborcji, w grobach się przewraca. Bo to jest Katyń, ale w brzuchach matek. Taki inteligentny człowiek, który zginął w Katyniu lub podczas wojny, za głowę by się złapał i w życiu by nie dopuścił, aby jego wnuki mordowały w łonach własne dzieci, wspierane przez Państwo Polskie! No, ale to byli ludzie o zupełnie innym systemie wartości. Dla nich takie coś byłoby nie do pomyślenia, nie za taką Polskę zresztą walczyli i ginęli. Widzę, że coraz więcej ludzi jest za aborcją. Czy czeka nas świetlana przyszłość – pełna fastfoodów, gmo, szczepionek powodujących zatrucie organizmu i bezpłodność oraz komórki macierzyste z naszych wyskrobanych dzieci w cudownie odmładzających kremach do twarzy. A właśnie – korporacje farmaceutyczne, które po części rządzą tą planetą i zmieniają sobie prawo jak chcą i na swoją korzyść,bardzo oczekują na Waszą pomoc w tym temacie – potrzebują martwych “płodów” do produkcji szczepionek i innych produktów. Oni są za aborcją. A Wy nie dajcie się zwariować! To III wojna światowa, tyle, że tym razem nie na bomby, ale o Waszą świadomość, sumienia i dusze. Trzymajcie się.

  8. Wadera 30.01.2014 10:03

    Będę walczyła za życie, nie za śmierć i żadne z Was tego nie zmieni. Pozdrawiam.
    “,,Dla mnie oczywistym i jasnym jak słońce jest fakt, że aborcja ma znamiona zbrodni.” – Mahatma Gandhi

  9. Wadera 30.01.2014 12:11

    Oczywiście, że to prawo jakie mamy w większości przypadków jest chore. “Władcy” tego świata robią je pod siebie i wciąż wprowadzają nowe, szkodzące nam “szaraczkom”. Dlatego też chcieliby wprowadzić aborcję pod płaszczykiem “wolności jednostki”, tak mydlą nam oczy. Tak samo robią ze szczepieniami: to przecież “dla dobra ludzkości”, ale nt. debaty ich szkodliwości jakoś cisza. W mediach głównego nurtu jest tylko propaganda, rodziców którzy nie chcą szczepić swoich dzieci się napiętnuje – że są nieodpowiedzialni, itp. ( a przecież jest wręcz przeciwnie, są to bardzo świadomi rodzice). GMO i pestycydy też przecież “dla dobra” ubogich jednostek – wspaniała produkcja żywności.
    Człowiek który upomina się o prawa do aborcji, nie jest dla mnie wolnym człowiekiem. Jest zmanipulowany, złamany i zmuszony do takiej sytuacji. To nie jest wolność. Wolność jest wtedy, gdy pragnie swego dziecka (to cechy zdrowych, a także silnych jednostek!), nie obawia się ani o siebie, ani o dziecko, gdy ma wsparcie społeczeństwa. Tylko taki człowiek jest wolny i szczęśliwy.
    Nie zgodzę się, żeby nazywać aborcję czyli morderstwo własnego dziecka – prawem jednostki. To właśnie prawo chore, które się odbywa bo system i społeczeństwo jest chore. Jak można w tak okrutny sposób rozrywać na części swoje dziecko, wyrywać część samego siebie, wyrywać własną duszę i krzywdzić psychikę… to jest choroba. Sorry, ale ja płakałam przez pół dnia, gdy obejrzałam filmy z aborcji i te porozrywane małe ciałka – rączki, nóżki, główka, we krwi swojej i swojej matki. Trzeba być nieczułym potworem, żeby coś takiego nie ruszało.
    Kiedy komórki Twojego ciała zmieniają się w komórki rakowe i niszczą zdrowe komórki – nazywa się to rakiem, jest to choroba. Podobnie robi jednostka – niszczy własne dziecko, swoją krew z krwi.
    Czy wytniesz sobie zdrowy żołądek, bo przecież jedzenie kosztuje i być może nie będzie Cię na to stać?
    Z jakiegoś powodu to życie się w Tobie zagnieździło i jest częścią Ciebie, niczym część twojego ciała. W przypadku zdrowych psychicznie jednostek zawiązuje się pomiędzy nimi, a dziećmi w łonie niesamowita więź miłość i współodczuwanie. Dziecko odbiera każdą emocję matki, słyszy jej głos, bicie serca, jest dla niego całym światem, czy to nie cudowne? Jeśli jesteś mężczyzną, nie wiem czy mnie rozumiesz…
    “Upominamy się o zwrócenie władzy.” – nikt nam władzy i mocy nie zabrał, sami je oddaliśmy. I sami musimy je znaleźć w sobie, to nie jest objekt jak np. berło które “władcy” trzymają. To jest w nas, tylko daliśmy sobie wmówić, że nie mamy ani mocy, ani władzy i wciąż wierzymy w to błędne przekonanie. Pranie mózgów zrobiło swoje. A teraz wpajają nam kolejne błędne i obrzydliwe przekonanie – że aborcja jest nam potrzebna i że jest wolnością jednostki! O zgrozo. Zamiast pomóc matkom – trzeba wybić dzieciaki. Niszczymy środowisko, naszą Matkę Ziemię niczym rak i jeszcze zaczynamy niszczyć samych siebie za pomocą medycyny, która miała służyć ludziom (także nienarodzonym dzieciom!). Autodestrukcja na całego. Jeśli kiedykolwiek historia miałaby się powtórzyć (oby nie!), to niepotrzebne będą żadne obozy zagłady. Obozem zagłady będzie łono “matki”.
    Człowiek dla człowieka powinien być świętością, a troska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka. Jak chcesz mieć zdrowe “prawa”, oparte na sprawiedliwości i dobrze jednostki, w społeczeństwie które jest chore i zabija samo siebie? Najpierw trzeba leczyć, a wszystko się dopiero wtedy ułoży. Czy aborcja jest leczeniem? Nie, jest chorobą i tyle.
    Wszyscy, którzy są za aborcją zdążyli się urodzić… Ja jestem bardzo wdzięczna moim rodzicom, że mogę żyć, że mogę dawać coś od siebie innym i się dzielić, że wydałam na ten świat cudowne i wrażliwe na krzywdy innych dzieci, że nikt mnie stąd nie usunął… choć moim rodzicom nie było lekko.

  10. Wadera 30.01.2014 12:24

    “@Wadera powiedz co myślisz ,a nie jak każą ci myśleć. Mnie cytatami” poprawności” nie nabierzesz ” – ależ ja nie tylko tak myślę, ale przede wszystkim tak czuję! I nikt mi tego nie narzucił. Czy uważasz, że morderstwo to dobra rzecz, czy zła? Jeśli powiesz, że zła a ja zarzucę Ci, że tak kazali Ci myśleć? Jeśli jesteś zdrową jednostką, to się wszystko w Tobie zbuntuje, bo Ty wiesz że nikt Ci tak nie każe myśleć, lecz czujesz że morderstwo, odbieranie komuś życia jest czymś złym, prawda? Więc nie sugeruj mi proszę, że ktoś mi tak kazał myśleć, bo jest to po prostu śmieszne…
    A co do cytatów, ja się zgadzam z nimi, są jakby wyjęte ze mnie, z mojego serca. I dlatego je tu wstawiłam, bo po prostu rezonują ze mną. Wybacz, ale jestem prostą kobietą, która zdaje sobie sprawę ze swojej boskiej kobiecości ( choć od wieków próbują nam kobietom wybić to z głowy) i potęgi własnego, także “matczynego” serca i intuicji.

  11. Wadera 30.01.2014 14:00

    Ja również pragnę praw dla jednostki dla życia. I czuję, że tym prawem nie powinno być prawo do aborcji, ponieważ jest to prawo śmierci niewinnych, a nie życia. Ot tyle. Tak, walczę bo to jest walka o “moje” i nie tylko dzieci, żeby rosły w zdrowym, wrażliwym i pomocnym społeczeństwie. Wielu takich było przede mną i wielu mam nadzieję będzie po mnie, którzy nieśli światło i celebrację życia. Gdyby nie oni, to psychopaci pokroju Hitlera byliby normą. A tak, to nie ma moralnego przyzwolenia na to. Jest mowa o aborcji i konkretnie to prawo mam na myśli. Staram się uświadamiać, bo znam ten temat akurat, szczególnie z tej ciemnej strony, o której społeczeństwu się nie mówi. I wierzę, że wiedza i świadomość nas wyzwoli. Moje życie już jakiś czas temu się zmieniło, kiedyś sądziłam tak jak Wy. Ale przestałam oszukiwać samą siebie i zagłuszać sumienie, żyję teraz zgodnie z Prawdą. Ja nie chcę mieć krwi na rękach i pragnę uświadamiać i ostrzec osoby, aby też nie przykładały do tego ręki. Będę to robić, dopóki sił mi starczy – to moja misja, szerzyć Prawdę. Porozmawiaj chociaż z 2 kobietami po aborcji, a sam zmienisz zdanie, już nie będziesz za tego typu “prawami jednostki”, zrozumiesz tak jak one że to są złe prawa, a leczenie po tym długie i ciężkie, uważają one że nie warto było i zrobiły okropny życiowy błąd. Gdy zalegalizujemy aborcję, to dopiero będziemy mieć ręce pełne roboty, tłumy do lekarzy, psychologów i po leki antydepresyjne, złamane miliony serc, naprawdę chorych ludzi.
    Przecież dyskutujemy tutaj nt. prawa do aborcji, a nie innych praw. Trzeba to rozdzielić i każde prawo traktować indywidualnie i z korzyścią dla jednostki. Aborcja korzyścią żadną nie jest, jest krzywdą dla matki i dla dziecka. Wskaż choć jedną kobietę, która jest szczęśliwa i uśmiechnięta po takim zabiegu. Jeżeli uważasz, że taką znalazłeś – to znaczy, że jest świetną aktorką, a wieczorami przestaje się okłamywać, zdejmuje maskę i ryczy do poduszki nienawidząc i gardząc sobą. Taka jest prawda niestety. Możesz siebie nadal oszukiwać i zwodzić hasełkami: “to prawo jednostki” – tylko że ta jednostka jest nieświadoma w czasie decyzji i wykonywania zabiegu, gdyby była świadoma, to nigdy by tego nie zrobiła. Świadomość przychodzi później, jest mega bolesna. Zdrowa i świadoma matka walczy o swoje dzieci jak lwica, dba by rozwijały się zdrowo – najpierw w łonie. I odejmie sobie od ust ostatni kęs, żeby nakarmić głodne dziecko. W prawdziwej matczynej miłości nie ma miejsca na napompowany egoizm i wygodę.
    I taka powinna być właśnie zmiana, wszystkich ludzi aby społeczeństwo było zdrowe, miało też zdrowe prawa dla jednostki i żeby się troszczyło o tą jednostkę – od momentu jej poczęcia.

  12. Wadera 30.01.2014 14:22

    To była metafora @Fenix 🙂

  13. Wadera 30.01.2014 18:35

    Tak, masz z jednej strony rację @emigrant. Ale Wszechświat jest złożony. Słyszałeś kiedyś o efekcie motyla? Wiesz ile kobiet, które nosiły się z zamiarem wykonania aborcji, dziękowało że ktoś im uświadomił pewne rzeczy z tym związane? Ich dusze nie chciały tego zabiegu, ale przez umysł i społeczeństwo były do tego zmuszane. Do dziś mi dziękują i wiedzą, że zrobiły słusznie. W jakimś stopniu przyczyniłam się do tego, choć zdaję sobie sprawę że tak naprawdę to nie ja tego dokonałam lecz one. Wiesz co czuję w czasie takich rozmów z tymi kobietami? Że Wyższa Jaźń rozmawia z Wyższą Jaźnią, Świadomość przekonuje samą siebie, to monolog Kosmicznej Świadomości. One to czują i wiedzą, że tak naprawdę nie chcą skrzywdzić siebie i tych maleństw. Że myślały o tym zabiegu, bo poddały się lękom, kierował nimi strach przed życiem i odpowiedzialnością.
    “Ty zmieniając jej plany,nie pomagasz jej lecz szkodzisz” – nieprawda, ponieważ jeżeli ona ma to zrobić i jest o tym przekonana, to i tak to zrobi. Siłą jej nie trzymam przecież. Jeżeli taka karma… Ale nie trzeba chyba być zaraz za legalizacją aborcji. Jeżeli ktoś chce zostać narkomanem, to zostanie – ale nie znaczy to zaraz, że mamy zalegalizować np. herę i stawiać dilera na każdym rogu (bo niech mają, na tacy, ułatwione).Ja nie zmieniam jej planów, bo niby jak? Ma plan, to go wykona, a jeżeli nie jest pewna (czyli coś jest na rzeczy – sumienie ją rusza), to zastanowi się jeszcze pare razy. Może zmieni się i przepracuje razem z dzieckiem. Często one chcą tego, tylko potrzebują, aż ktoś je w tym umocni, że dadzą radę – bo czują się niepewnie.

    A nie pomyślałeś, że może ja też coś odpracowywuję? Cieszę się gdy widzę ich wdzięczność, miłość i zrozumienie w oczach, gdy zrobią to co słuszne, kiedy je wspieramy. Przychodzą z tymi wesołymi dzieciaczkami, są szczęśliwe. A te po zabiegach, również oczekują wsparcia i troski, ciepła. Gdy masz okazję pomóc, to będziesz stał z założonymi rękami? Bo to ich karma?
    “Trzeba oddzielic mądrosc od wrazliwosci.” – spójrz na Hitlera, również był mądry i nawet bardzo interesował się mistycyzmem i duchowością. Ale nie miał niestety wrażliwości i rozpętał piekło. Matka Teresa za to ją miała i opiekowała się potrzebującymi. Jakaś równowaga jest we Wszechświecie i pomyśl, że potrzebne są również osoby, które będą chronić matki i nienarodzone dzieci. Że te osoby będą sprzeciwiać się aborcji i przyszły właśnie z taką misją na ten świat. Może w poprzednich wcieleniach także usunęły dzieci i teraz to odpracowywują w ten sposób? Kto wie?
    “NIKT NIE MA PRAWA INGEROWAC W WOLNĄ WOLĘ DRUGIEGO CZLOWIEKA” – jasne, że tu się z Tobą zgodzę. Dlaczego więc zwolennicy aborcji chcą ingerować w życie małego człowieka? Czy to jego wola? Nie, matki. Ono nie ma nic do powiedzenia. Jego nikt nie pyta o zdanie. A niech urodzi i ten człowiek jak podrośnie zdecyduje, czy chce żyć czy nie, kiedy będzie miał prawo głosu. Założę się, że zdecydowana większość odpowie, że chce żyć i nikt nie ma prawa go zabić, bo on nie wyraża takiej woli. Zabijając małego człowieka, być może łamiemy jego wolę i występujemy wbrew prawu kosmicznemu właśnie.

    Na pewnym poziomie masz rację. Ale tych poziomów jest mnóstwo. Jeżeli istniałby tylko poziom o którym piszesz, to po co tu debatujemy? Po co czytamy te wiadomości o aborcji, rządzie, zatruciu środowiska, szczepionkach, itd.?
    Niestety są też bardzo przyziemne poziomy, którymi musimy się zająć, nikt inny za nas tego nie zrobi, trzeba wziąć odpowiedzialność w swoje ręce, to nasza praca i nauka, dzięki temu się rozwijamy. Nie można tylko “latać” po wyższym poziomie, trzeba się także uziemić (i właśnie to robimy tu na WM). Wtedy przychodzi harmonia i równowaga. Uczymy się tego cały czas, jak również tego że wszystko składa się z miłości ( ta energia napędza Życie), tylko tego nie widzimy, bo wychodzą potwory (lęk przed Życiem) z naszych szaf. Jeżeli masz okazję kogoś leczyć, to zrób to – sam też na tym skorzystasz i leczysz w ten sposób też siebie. Staraj się czynić dobro, chroń życie, serce Ci podpowie, wystarczy tylko się w nie wsłuchać. Jeśli komuś pomożesz, być może ta osoba pomoże komuś innemu i tak roznosi się pozytywny “wirus”. Możemy naprawiać swoją karmę, nie koniecznie się krzywdząc i karząc swoich rodziców lub dzieci aborcjami. Takie jest moje zdanie.

  14. Wadera 30.01.2014 20:33

    Zgadza się @emigrant. Ale ja robię to co czuję i te kobiety, zwracając się do mnie – tak samo. Ja ich za włosy nie ciągnę do siebie, po coś przychodzą i widocznie to coś dostają. Nie jestem intruzem, co wkroczył w ich karmę, z prostej przyczyny. To one przychodzą, ja za nimi nie biegam przecież. Widocznie tak miało być, widocznie nasze dusze się umówiły wcześniej, że spotkamy się w tym życiu przed lub po zabiegu. Nie robię nic wbrew ich woli, one decydują. Przychodzą się upewnić i po wsparcie.
    “Pewnie ze aborcja jest okrutna” – cieszę się że to rozumiesz. Niestety coraz więcej osób uważa, że aborcja jest ok i powinno się ją wykonywać. I o to się rozchodzi.
    “nie kieruj się tym co piszą pewne pseudo-ezetoryczne strony” – szczerze, to omijam takie strony z daleka. Piszę na podstawie własnych doświadczeń duchowych.
    “Nie wszystkie dusze które przychodzą na swiat są od Boga.” – więc od kogo? Wydaje mi się, że na najwyższym poziomie wszystko pochodzi od Boga, nawet zło, że zło i dobro to dwie strony jednego medalu. Ale to my decydujemy którą stronę wybieramy przez eony, wieczność. Ciekawa jestem tej książki, którą polecasz. Nie czytałam jej.

  15. Wadera 30.01.2014 21:16

    Racja. I dzięki Ci wielkie, cieszę się że na Ciebie trafiłam i również z tego, że tacy jak Ty istnieją. Dla większości jestem dziwną kobietą. Kiedyś byłam totalną materialistką, duch dla mnie nie istniał, tylko to co mogłam dotknąć swoimi ułomnymi zmysłami i zobaczyć. Wszystko musiałam mieć udowodnione naukowo, a świat ducha i takie doświadczenia były przeze mnie wyśmiewane. Byłam straszną ignorantką. Do czasu…
    Dostałam drugą szansę, aby tu powrócić, choć rodzina powoli już pogodziła się z moim odejściem. Dziś nie uważam już, aby małe dzieciątko było “tylko zarodkiem”, zlepkiem komórek. Dziś wiem, że wszystko ma Ducha. I zastanawiam się jak mogłam być tak ślepa i głucha? Jak to się stało? Przecież świat duchowy widać gołym okiem i czuć, tak bardzo przenika się z materialnym. Wystarczy tylko otworzyć oczy, wyjść z hipnozy i zamroczenia i obserwować. I chłonąć. Nagle zaczęłam dostrzegać, że nie istnieje coś takiego jak “przypadek”, coraz większa synchroniczność pojawia się w moim życiu. Dochodzi do tego, że przyciągam pewne rzeczy, np. pomyślę o czymś intensywnie, poczuję to wewnątrz, a to przychodzi do mnie. I tak zmienili się również ludzie w moim otoczeniu. Starzy znajomi gdzieś odpadli, nie ma ich. Są za to wśród mnie teraz inni ludzie, którzy wibracyjnie jakoś mi pasują. Możemy gadać godzinami nt. pewnych zdarzeń i doświadczeń. Oni są róźni: jedni są buddystami, inni zajmują się bioenergoterapią, inni korzystają z doświadczeń psychedelicznych, inni właśnie są szamanami. Ale wszyscy mówimy jednym językiem. Kocham Tych ludzi, a także “starych” znajomych, którzy “odeszli” – bo również od nich wiele się nauczyłam. Czuję, że kroczę teraz właściwą i fascynującą ścieżką, bardzo mnie to ekscytuje. Czy to życie nie jest cudowne? Nawet gdy nie dawno bardzo cierpiałam, byłam wdzięczna za nie. Cud.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

  16. Wadera 31.01.2014 00:08

    Rozumiem, dzięki 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.