Były dni chwały polskiego oręża

Opublikowano: 11.11.2020 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 2463

Były dni chwały polskiego oręża, gdy polski żołnierz na wroga uderzał. Gdy swą piersią ojczyznę osłaniał i przed wrogiem swej głowy nie skłaniał.

Czy uważacie, że taki układ baz wojsk USA to strategia obrony Polski,
czy może strategia wiania gdy „niedźwiedź” nogą tupnie?

Były dni chwały, gdy polski rycerz na Krzyżaków ruszał, kładąc pokotem kwiat butnego rycerstwa. Były dni chwały, gdy Zawisza Czarny, papieża spod łóżka wyciągał, by cześć swego króla, Jagiełły obronić. Wiał kłamliwy mnich, gdy Paweł Włodkowic o wojnie sprawiedliwej swe mowy głosił. Były dni chwały, gdy polski huzar wojska szwedzkie pod Kircholmem gromił, gdy pod Curteą de Arges 5-krotnie liczniejszą armię wołosko-mołdawską z pola zgonił, gdy pod Kłuszynem ze względu na liczebną przewagę wroga 10 razy szarżowali, wojska rosyjskie sromotnie gromiąc. Były dni chwały, gdy pod Wiedniem wojska sojusznicze swe ruchy wstrzymywali by popatrzeć jak huzar na Turka ruszał. Ale była też Wizna, choć walka przegrana za każdego naszego żołnierza 40 Niemców do św. Piotra wędrowało. Jako jedyny naród Moskwę przez pewien czas we władaniu mieliśmy a po dziś dzień ten czas Rosjanie w swym święcie narodowym nasze przewagi wspominają. Były dni chwały, polskiego żołnierza, dni chwały polskiej dyplomacji a dziś co mamy?

Były i czasy gdy sprzedajni politycy wojska obce, za „judaszowe srebrniki”, nam sprowadzali. Byli biskupi co twierdzili, „dawali więc brałem” i rosyjskie wojska nam w targowicy sprowadzali. Byli ci, co na rosyjskich czołgach „władzę ludową” nam sprowadzili bestialsko mordując tych, co się temu sprzeciwiali. Ale czy wtedy mieliśmy siłę, by się temu przeciwstawić? Dziś jest czas pokoju, żadne wojska z siłą walca przez nasze ziemie się nie przetaczają, a jednak obce wojska znów na naszej ziemi.

Gdzieś rycerzu polski, pod Giewontem nadal śpisz. Gdzieś żołnierzu polski, z drewnianym karabinkiem po polach biegasz?

Zdrajco…, zdrajco…, po trzykroć zdrajco powiedział Radziwiłłowi Zagłoba, gdy ten głosił, iż bez wojsk szwedzkich po Polsce żałoba.

Czy żołnierz amerykański bronić Polski przysięgał? Czy za Gdańsk będzie umierał, czy jak ci znad Wizny przeciw wielokrotnie silniejszemu wrogowi stanie? Gdzie nasi żołnierze? Gdzie ich uzbrojenie? Nasze podatki na utrzymanie obcych wojsk popłyną. Nasz żołnierz na „przenicowanych” helikopterach, myśliwcach, składanych z części z odzysku „na drzwiach stodoły” latać nam będzie, aż w popsutym wraku mocy już nie stanie i na zaoranym polu swe życie oddać mu przystanie.

Pojechaliśmy do Iranu, pojechaliśmy do Afganistanu. Mieliśmy z tego profity gospodarcze? Mieliśmy benzynę za bezcen? Nie, przywieźliśmy stamtąd traumatyczne doświadczenia i trumny naszych poległych, patrząc w zapłakane oczy ich matek, żon i dzieci mówiliśmy im, za ojczyznę, za Polskę swe życie oddali, tylko, czy sami już w to wierzyliśmy?

Ale będziemy mieli broń, przez wiele lat za nią płacąc, sumy ogromne, nie mając rozwój innych formacji wojsk. Będzie to broń obronna? Będzie to broń, co zabezpieczy nasze granice? Będziemy w stanie w pełni jej możliwości wykorzystać? Będziemy w stanie do niej amunicję produkować? Nie to broń zaczepna, amunicję zaś kupimy za granicą…, jak nam pozwolą.

Rzekł poeta: „Aż ręka w ładownicy długo i głęboko szukała, nie znalazła – żołnierz pobladnął. Nie znalazłszy ładunku, już bronią nie władnął…”.

Czy my na wojnę się szykujemy, czy też chcemy przed agresorem bronić naszej ziemi? Czy potrzebna nam broń typowo zaczepna, czy też ta dająca możliwość obrony?

Andrzej Duda z USA umowę ratyfikował. To Amerykanie będą nas bronić, orzekać, czy ich żołnierz w Polsce popełnił czyn karalny, statki powietrze, pływające i inne pojazdy będą miały prawo swobodnie poza naszą kontrolą po kraju się poruszać. Nie możemy ich sprawdzić, nie możemy sprawdzić jaki cel ich działania, Ameryka na naszej polskiej ziemi, tylko czy o takiej Ameryce marzyliśmy? Czyż nie mamy naszych chłopców co granice nasze obronią, czy nie możemy dać im broni, by domu rodzinnego bronili?

Czy mam zakrzyknąć „zdrajcy, zdrajcy, po trzykroć zdrajcy”? Przyjdzie mi się napić zacnego węgrzyna, bo przecież i Zagłoba tych słów na trzeźwo nie wszczynał.

Autorstwo: Zawisza Niebieski
Wykorzystano fragment „Reduty Ordona” Adama Mickiewicza
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. emigrant001 11.11.2020 21:16

    AUTOR Zawisza Niebieski powinien sobie zdawać sprawę z faktu, że Polska to państwo teoretyczne. Biadolenie z tego powodu nie ma większego sensu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.