Amerykanie są po naszej stronie!

Opublikowano: 04.10.2016 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 626

Była to już siódma podróż, jaką odbyliśmy z moim synem Frederikiem, do ogarniętej wojną domową Syrii. Byliśmy tam przez 13 dni. Trudno znaleźć słowa na opisanie rozmiarów zniszczeń i cierpienia po obu stronach. 10 dni temu przeprowadziliśmy wywiad z dowódcą „Dżabhat al-Nusry”, odgałęzieniem Al-Kaidy. Abu al-Ezz otwarcie mówił o swoich sponsorach – Arabii Saudyjskiej, Katarze i Kuwejcie. Udało nam się szczegółowo zbadać tożsamość naszego rozmówcy i dowiedzieć się o nim praktycznie wszystkiego.

Spotkanie zorganizował rebeliant z Aleppo. Od lat miałem kontakty z syryjskimi rebeliantami. Spotykaliśmy się poza granicami miasta w kamieniołomie, znajdującym się w zasięgu wzroku – i strzału – Dżabhat al-Nusry, a bezpieczny dostęp do niego mieli jedynie członkowie Al-Nusry.

Część walczących pod dowództwem Al-Ezza nie była zamaskowana, co znaczy, że łatwo można było ich zidentyfikować. Niektóre z jego stwierdzeń zostały wkrótce potem niemal dosłownie potwierdzone przez pewnego muftiego w Aleppo. Potwierdziły się również inne jego twierdzenia, jak np. o braku zainteresowania zawieszeniem broni ze strony rebeliantów czy o międzynarodowym konwoju z pomocą. Podobnie jak jego przewidywania na temat planowanych akcji zbrojnych w kilku miastach Syrii.

Oto co o Dżabhat al-Nusra mówi dowódca Abu al-Ezz:

– Jesteśmy częścią Al-Kaidy. Naszymi zasadami są: zwalczanie słabości, czystość i bezpieczeństwo. Nasza sytuacja i nasze metody zmieniły się. Na przykład wspiera nas teraz Izrael, ponieważ Izrael jest w stanie wojny z Syrią i z Hezbollahem. Również Ameryka zmieniła zdanie na nasz temat. Początkowo stanowiliśmy jedną grupę z Państwem Islamskim. Ale ISIL było wykorzystywane w politycznych interesach dużych państw, takich jak Ameryka, i pod tym wpływem odstąpiło od naszych zasad. Stało się dla nas jasne, że większość jego przywódców współpracuje ze służbami bezpieczeństwa. My, Dżabhat al-Nusra, idziemy własną ścieżką. Wcześniej ISIL było z nami, wspierało nas. Naszym celem jest upadek despotycznego, tyrańskiego reżimu – reżimu odstępców. Naszym celem jest przeprowadzenie podbojów, takich jak te, dokonane przez [wybitnego arabskiego wodza] Chalida ibn Al-Walida. Najpierw w świecie arabskim, a następnie w Europie.

– Jak wyglądają wasze stosunki ze Stanami Zjednoczonymi? Czy USA wspierają rebeliantów?

– Tak, wspierają opozycję, aczkolwiek nie bezpośrednio. Wspierają państwa, które nas wspierają. Ale nie jesteśmy jeszcze usatysfakcjonowani tą pomocą. Powinni wesprzeć nas nowoczesną bronią. Dzięki rakietom TOW wygraliśmy bitwy i osiągnęliśmy równowagę z reżimem. Za pośrednictwem Turcji dostaliśmy czołgi z Libii. I wyrzutnie pocisków rakietowych BM. Siły reżimu przewyższają nas jedynie w myśliwcach, rakietach i wyrzutniach rakiet. Zdobyliśmy sporo ich wyrzutni, a jeszcze więcej dotarło do nas z zagranicy. Ale to dzięki amerykańskim rakietom TOW kontrolujemy sytuację w niektórych regionach.

– Komu USA przekazały rakiety, zanim trafiły do was? Czy dały je Wolnej Armii Syrii i stąd je macie?

– Nie, rakiety dano nam bezpośrednio. Dostarczano je pewnym konkretnym grupom. Kiedy „trasa” była zamknięta a my oblężeni, mieliśmy tu oficerów z Turcji, Kataru, Arabii Saudyjskiej, Izraela i z USA.

– Co robili ci oficerowie?

– Eksperci! Eksperci od satelitów, rakiet, rozpoznania, kamer termowizyjnych…

– Czy byli wśród nich również eksperci amerykańscy?

– Tak, eksperci z kilku krajów.

– W tym Amerykanie?

– Tak. Amerykanie są po naszej stronie, ale nie tak to powinno wyglądać. Na przykład powiedziano nam: Musimy podbić i przejąć 47 batalion [Al-Zarazir, bezpośrednio powiązany z Irańską Gwardią Rewolucyjną, którego członkowie wywodzą się głównie z rejonu Al-Salamija, a większość oficerów jest z Iranu]. Dostaliśmy od Arabii Saudyjskiej 500 milionów funtów syryjskich [ponad 2 mln. USD]. Kilka lat temu za zdobycie szkoły piechoty w Al-Muslimiya [kilka km na pn-wsch. od Aleppo] od Kuwejtu dostaliśmy 1,5 miliona dinarów kuwejckich [ok. 500 tys. USD], a od Arabii Saudyjskiej – 5 milionów dolarów.

– Od rządów czy od osób prywatnych?

– Od rządów.

– Walka jest trudna, reżim jest silny i ma wsparcie od Rosji…?

– Będziemy walczyć, aż reżim upadnie. Będziemy walczyć z Rosją i z Zachodem, bo Zachód nie jest po naszej stronie. Zachód jedynie wysyła nam mudżahedinów, ułatwia im przedostanie się. Dlaczego Zachód nie wspiera nas porządnie? Mamy wielu bojowników z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Ameryki, ze wszystkich zachodnich krajów.

– Macie w Dżabhat al-Nusra w Aleppo dużo bojowników z Europy?

– Dużo, bardzo dużo!

– Ilu?

– Dużo.

– Co myślisz o zawieszeniu broni?

– Nie uznajemy zawieszenia broni. Przesuniemy nasze grupy. W najbliższych dniach przeprowadzimy potężny atak na reżim. Przegrupowaliśmy całe nasze siły we wszystkich prowincjach – w Homs, Aleppo, Idlibie i Hamie.

– Nie chcecie, żeby tych 40 ciężarówek dostarczyło pomoc humanitarną do wschodniej części Aleppo?

– Mamy swoje żądania. Nie przepuścimy tych ciężarówek, jak długo siły reżimu zajmują pozycje wzdłuż drogi Kastello w al-Mallah i w północnych rejonach. Żebyśmy je przepuścili, reżim musi się wycofać z tego terenu. Do tego czasu, jeśli pojawi się jakaś ciężarówka, zatrzymamy kierowcę.

– Dlaczego kilka waszych grup cofnęło się o kilometr czy 500 metrów od drogi Kastello?

– Reżim używa przeciw nam nowoczesnej broni. Oberwaliśmy. Dlatego wycofaliśmy się po cichu, żeby zregenerować siły i ponownie zaatakować reżim. Ale ten [następny] atak musi doprowadzić do upadku reżimu.

– Więc to był podstęp, manewr taktyczny?

– Tak, to była taktyka wojskowa.

– Czy celem było zdobycie żywności, czy relokacja bojowników?

– Nie uznajemy zawieszenia broni.

– Dotyczy to tylko Frontu al-Nusra, czy też wszystkich innych grup, całej reszty waszych sojuszników?

– Dotyczy to wszystkich naszych zintegrowanych grup, które są naszymi sojusznikami.

– Front Islamski, Armia Islamska?

– Oni wszyscy są z nami. Wszyscy tworzymy Front (Dżabhat) al-Nusra. Tworzy się grupa, która przyjmuje nazwę „Armia Islamska” albo „Fateh al-Sham”. Każda grupa ma swoją nazwę, ale przekonania są wspólne. Ogólna nazwa to Dżabhat al-Nusra. Ktoś ma, na przykład, dwa tysiące bojowników. Tworzy z nich nową grupę i nazywa ją „Ahrar al-Sham”. Bracia, których wiara, myśli i cele są identyczne jak w Dżabhat al-Nusra.

– To tylko twoje zdanie, czy także ludzi na wyższych szczeblach?

– To powszechna opinia. Ale jeśli przyjdzie ktoś i będzie z ciebie robić „umiarkowanego bojownika”, oferując jednocześnie jedzenie i picie, przyjmiesz to, czy nie?

– W tej wojnie zginęło 450 tysięcy ludzi. Byłem w Aleppo i w Homs. Zniszczenia są ogromne. Jeśli wojna będzie trwała, cały kraj zostanie zniszczony. Zginą miliony. Kiedyś mieliśmy w Niemczech wojnę trzydziestoletnią…

– Nasza trwa dopiero 5 lat, to stosunkowo krótko!

– Czy zaakceptowałbyś w rządzie tymczasowym kogoś z reżimu Asada?

– Nie akceptujemy nikogo z reżimu Asada, ani z Wolnej Armii Syrii, która jest nazywana umiarkowaną. Naszym celem jest upadek reżimu i ustanowienie państwa islamskiego, opartego na szariacie.

– Ludzie [Mohamada] Allusza, którzy pojechali do Genewy na negocjacje, zgodzili się na rząd tymczasowy.

– W Syrii są najemnicy. Allusz walczy z Frontem al-Nusra. Grupy, które znalazły schronienie w Turcji, te, z których stworzono Wolną Armię Syrii, wcześniej były z Al-Nusrą. To słabi ludzie, dostali sporo pieniędzy, sprzedali się. Muszą wykonywać rozkazy swoich sponsorów.

– „Armia Islamska” i „Front Islamski” negocjują w Genewie.

– Ponieważ ich przywódcy są produktem Zachodu. Doradzają im i płacą zachodnie służby specjalne i tajne służby państw Zatoki Perskiej, żeby realizowali cele tych państw. Jesteśmy na najbardziej wysuniętym punkcie obserwacyjnym w dzielnicy Szejk Said (pd. Aleppo). Ten teren jest pod naszą kontrolą. Za tymi domami i w Al-Majbal są żołnierze rządowi. Nasze siły zbrojne są 200 metrów stąd.

Z Abu al-Ezzem rozmawiał Jürgena Todenhöfera
Źródła oryginalne: ksta.de, moonofalabama.org
Tłumaczenie i źródło polskie: PRACowniA4.wordpress.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.