ACTA zniszczy istotę internetu?

Opublikowano: 05.11.2009 | Kategorie: Telekomunikacja i komputery

Liczba wyświetleń: 695

Web 2.0 może zniknąć, jeśli porozumienie ACTA wejdzie w życie. Proponowane w zakresie ochrony praw autorskich w internecie rozwiązania są sprzeczne nie tylko z porządkiem prawnym wielu państw, ale także ze zdrowym rozsądkiem.

Od początku ubiegłego roku trwają negocjacje dotyczące porozumienia o ochronie własności intelektualnej, zwanego w skrócie ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement). Opinia publiczna nie ma dostępu do żadnych oficjalnych informacji związanych z propozycjami czy też stanowiskami poszczególnych stron. Negocjacje pomiędzy rządami a organizacjami reprezentującymi interesy przemysłu rozrywkowego (jak RIAA czy MPAA) pozostają bowiem tajne.

Zarys umowy wyciekł w maju ubiegłego roku i od razu wzbudził wiele wątpliwości. Jego wejście w życie może bowiem w znaczący sposób ograniczyć wolność słowa i wypowiedzi. Wprowadzić też może odszkodowania za naruszenie praw autorskich.

Rządy w tej sprawie milczą. Obecna amerykańska administracja wyjaśniła, że treść porozumienia musi pozostać tajemnicą ze względu na bezpieczeństwo narodowe. Skoro tak, to niezwykle poważnie trzeba potraktować kolejne przecieki dotyczące proponowanych rozwiązań, gdyż ich wprowadzenie może faktycznie zagrozić spokojowi publicznemu.

CO WPROWADZI ACTA?

Serwis BoingBoing dotarł do roboczej wersji rozdziału dotyczącego praw autorskich w internecie. Wynika z niego, że główny ciężar walki ze zjawiskiem ich naruszania spadnie na dostawców dostępu do internetu. Ci bowiem, w myśl propozycji, mieliby aktywnie kontrolować treści dostarczane przez użytkowników. Oznacza to ni mniej, ni więcej tyle, że każdy wpis na blogu, wgrane zdjęcie czy film musiałyby zostać przeczytane lub obejrzane i ocenione pod kątem zgodności z obowiązującym prawem. To z kolei wymagać będzie zatrudnienia ogromnego sztabu ludzi, na który żadnego serwisu prawdopodobnie stać nie będzie.

To jednak nie wszystko. Strony biorące udział w negocjacjach chcą także, by osoby podejrzane o naruszanie praw autorskich były odłączane od internetu. Nie byłby potrzebny ani proces przed sądem, ani tym bardziej prawomocny wyrok. Na takie rozwiązanie jest także skłonny zgodzić się nowy Parlament Europejski, w przeszłości zawsze stojący po stronie internautów i ich praw.

ŚLADEM USA

Usuwane też natychmiast mają być wszelkie treści, co do których istnieje podejrzenie, że naruszają czyjekolwiek prawa autorskie. Znów bez procesu i wyroku. Konieczne będzie jedynie powiadomienie osoby bądź instytucji odpowiedzialnej za umieszczenie spornych treści. Praktyka ta stosowana jest już obecnie w Stanach Zjednoczonych. Jest to prosta droga do wprowadzenia cenzury w sieci.

Dodatkowo wszelkie naruszenia DRM mają być zabronione, nawet dla celów zgodnych z prawem, jak chociażby udostępnianie dokumentów osobom niepełnosprawnym.

TechDirt zauważa, że propozycje te oparte są prawdopodobnie na umowie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Koreą Południową, na mocy której ta ostatnia wprowadzić u siebie musiała niezwykle surowe prawo w zakresie walki z piractwem. Powszechne było odczucie, że porozumienie leżało jedynie w interesie Waszyngtonu.

NOWY INTERNET?

Jeśli ACTA wejdzie w życie w formie, w jakiej teraz prawdopodobnie jest, wirtualny świat czekać mogą rewolucyjne zmiany. Z miejsca, gdzie kwitnie wolność słowa i Web 2.0, stanie się zwykłym tradycyjnym medium służącym przekazywaniu internautom tego, co chcą w głównej mierze wytwórnie muzyczne i filmowe.

Zagrożone może być to, co przesądza o wyjątkowości tego medium, czyli jego ogromna interaktywność, a także możliwości, jakie każdemu daje. Treści tworzone przez samych użytkowników są bowiem tym, co najmocniej przyciąga do sieci.

Opracowanie: Michał Chudziński
Na podstawie: BoingBoing, TechDirt
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. jager 05.11.2009 09:22

    Taa… już widzę jak ograniczają np. Freenet…

  2. Jack Ravenno 05.11.2009 11:33

    @jager

    Hmm… Zdziwiłbyś sie w jak wielkim stopniu jest możliwa inwigilacja i ograniczanie swobody korzystania z sieci.
    Co zaś do freenet – wystarczy, że sobie gnoje wyprodukują odpowiednie “prawo”, zakombinują odpowiedni sprzęt oraz “służby” i freenet-owcy będą mieli pozamiatane.

    Przepraszam – nie bądź wczorajszy… 😉

    pzdr

  3. aZyga 05.11.2009 13:52

    jedni ludzie zabezpieczają inni łamią i mam nadzieje ,ze tak pozostanie – to jest wojna z korporacjami ,zawsze ktoś wymyśli coś lepszego – tak było do tej pory

  4. Jack Ravenno 05.11.2009 18:02

    ja pierniczę…

    @aZyga – właśnie napisałeś coś co dotyczy np. freenet – bo to miałoby być remedium na “podglądaczy”

    Czy NIKT nie widzi, że mając w ręku sieć trzyma sie wszystkich za jaja ? To tylko wydaje się być wolnością a jest
    kolejnym buraczanym kanałem, który zostanie zamknięty gdy tylko zacznie zawadzać “ELITOM”

    Signum temporis

    pzdr

  5. Jack Ravenno 05.11.2009 18:04

    P.S. Jak większość środków przekazu – Internet jest miejscem gdzie dzieje się naprawdę wiele – może zbyt wiele. Co nie daje spokoju – to INTERAKCJA pod pozorami wolności. Zdecydowanie lepsze niż telewizja :->

  6. Ed 05.11.2009 20:16

    Internet nie ma początku ani końca, nie da się tak łatwo “złapać wszystkich za jaja”. Sieć/Internet tworzą sami użytkownicy. Obecnie godzimy się na używanie połączeń np. Neostrady czy innych ISP (Internet Service Provider). Kiedy te połączenia zaczną być kontrolowane w mierze jaka jest opisana wyżej ludzie stworzą własne sieci, które łatwo mogą się przerodzić w “prywatny” internet. Już teraz każdy może postawić serwer nawet na swoim domowym komputerze i stworzyć połączenie z wybranymi ludźmi. Nie wyobrażam sobie prawa, które mogłoby zdelegalizować tworzenie prywatnych sieci. Za to mogę sobie wyobrazić prywatną serwerownie na osiedlu do której są podłączeni wybrani (w sensie ci którzy chcą) użytkownicy, taka serwerownia połączona z serwerem dzielnicy, dzielnica z miastem, miasto z państwem a państwo ze światem. Tak zresztą poniekąd działa internet. Tworzą go użytkownicy i zawsze będzie opcja żeby stworzyć go na nowo w “prywatny” sposób. Oczywiście nie jest to takie proste, a wręcz bardzo skomplikowane, ale na pewno realne.. a po trudnych początkach takiej sieci internet wrócił by do swojej pierwotnej formy tak czy siak. Taka sieć nie miała by swoich operatorów, którzy by kontrolowali przepływ informacji, tak samo jak nikt nie jest w stanie powiedzieć czy w zamkniętej sieci lokalnej ktoś wymienia mp3ójki czy nie.

    Nie wiem.. myślę, że kontrolowanie internetu jest praktycznie nie możliwe.. ze względu na ilość języków w których ludzie sie porozumiewają, ilość stron i samych użytkowników, ogromnych pieniędzy pozyskiwanych przez reklamę i co najważniejsze przez hakerów. Zawsze jest furtka. Myślę, że nawet udałoby się stworzyć “undergroundowy” internet działający pod głównym mainstreamowym a ilość tworzonych w nim stron i wpisów by rozwaliła dostawców internetu.

    Zresztą pomijając to wszystko kontrola internetu nie jest rozwiązaniem piractwa. To dużo nie zmieni, bo piractwo jest nieuniknione i zawsze znajdą się sposoby wymiany danych (wystarczy sprzedaż mp3 online, a znajdzie się ktoś kto shakuje i prześle dalej). Rozwiązaniem jest inny sposób sprzedawania swojej pracy, np. przez jedną oficjalną stronę z darmowymi mp3 i potężnym serwerem (tak, że w dniu premiery albumu jako jedyna go udostępnia) tak, że ludzie nie będą musieli szukać alternatywnych stron z downloadem. A hajs będzie z reklam i koncertów (ile miliardów zarobiłaby taka strona i artyści z nią pracujący gdyby odwiedzało ją codziennie np. 2 miliardy ludzi? [do 2050 ma być ponoć z 10 mld ludzi przy obecnym wzroście populacji i postępowi komputeryzacji już teraz na zachodzie każdy ma swój komputer z dostepem do internetu i ściąga muze]) Na pewno ta teoria ma swoje braki, ale jedno jest pewne: wyżej opisana kontrola internetu nie zapobiegnie piractwu.

    Chodzi tylko i wyłącznie o przeistoczenie wszystkich możliwych portalów informacyjnych w takie jakie nam serwuje telewizja. Kontrola informacji i świadomości ludności, to wszystko i aż.

  7. Jack Ravenno 05.11.2009 20:49

    Obawiam się, że nie doceniasz tych, którzy “trzęsą” światem 🙁

    Internet użytkowników jest tworzony w oparciu o koszmarnie drogi szkielet transmisyjny oplatający cały świat a będący w rękach naprawdę nielicznych providerów, np. Telia, FranceTelekom, itp. Wystarczy nakazanie filtracji i by bye freedom…
    Zresztą nawet obecnie , np. TPSA robi coś takiego jak BGP blackholing (niby dla dobra użytkowników…he, he) i wyłączają dostęp do określonych adresów z routingu – miłe nie? I o ile da się obecnie jeszcze dostać do nich przez jakieś PROXY to może się za jakiś czas nawet tak nie udać :-/

    Zabierz szkielet, utwórz drakońskie prawa a zobaczysz błyskawicznie efekty.
    To nie czarnowidztwo. Po prostu wiem co piszę. A i tu nie chodzi o piractwo a bardziej o swobodne myślenie – wymianę poglądów i organizowanie społeczeństw. To, że mamy na razie luzik nie oznacza, iż tak będzie zawsze.

    NWO czai się już za progiem…

    pzdr

  8. qzwa 06.11.2009 01:56

    Młodzi jesteście. Nie znacie pojęcia Fido Net.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.