Zjazd partii w dół

Opublikowano: 14.10.2012 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 727

8 listopada rozpocznie się w Chinach opóźniony XVIII Zjazd Chińskiej Partii Komunistycznej. Mają się czym martwić.

Trwało to prawie rok od zapowiedzi kolejnego już XVIII Zjazdu (po chińsku Shiba Da) zanim przywódcy KPCh wyznaczyli datę najważniejszego w Chinach wydarzenia politycznego ostatnich dziesięciu lat. No, ale nareszcie wiadomo, że rozpocznie się on w Pekinie 8 listopada, czyli w dwa dni potem, jak Amerykanie wybiorą raczej Obamę niż Romneya na swego prezydenta. Zjazd, oprócz festiwalu wielosłowia, dokona też rzeczy doprawdy ważnej: wybierze zestaw władców chińskiego państwa na najbliższe 10 lat.

Szeregowi członkowie KPCh, których jak na Chiny przystało jest, bagatela, 80 milionów, nie mają wielkiego wpływu na wybór 2270 delegatów na Zjazd. W zasadzie delegaci pochodzą bowiem z klucza. 70% z nich to kadrowi dygnitarze partyjni, głównie z terenu. Reszta to zwykli członkowie, ale dobrani tak, aby lista wyglądała reprezentatywnie i imponująco. Są więc wśród nich żołnierze, przodownicy pracy, złoci medaliści olimpijscy, najwybitniejsi uczeni oraz garstka najbogatszych biznesmenów kraju, aczkolwiek kierownictwo KPCh bardzo się wystrzega podawania liczb i dowodów na to, jak bardzo wzbogacili się niektórzy z jej członków. Zadaniem ogromnej większości delegatów będzie obecność na obradach, klaskanie po referatach i zdyscyplinowane podnoszenie rąk przy głosowaniu zatwierdzającym decyzje wcześniej podjęte przez ściślejsze kierownictwo partii. Około 350 członków Komitetu Centralnego wyłania się przedtem tajnie i po prostu podaje Zjazdowi do zatwierdzenia, podobnie jak potem spośród nich wyłania się tajnie 25 członków Biura Politycznego. Również większość toczonych na Zjeździe debat, a nawet ich tematyka jest ukryta przed światem i odbywa się za zamkniętymi drzwiami Wielkiej Sali Ludowej przy słynnym Placu Niebiańskiego Spokoju (Tienanmeń) w Pekinie. Tak było w Chinach zawsze, można powiedzieć, że od tysięcy lat. Wierzy się tam, że władza jest skuteczna wtedy, gdy poddani mało wiedzą o jej zamiarach i szanowana tylko wtedy, gdy jest otoczona szczelną tajemnicą, a lud nie zna jej ewentualnych słabości i motywów.

Mieszkańcy Pekinu doświadczą tylko, jak zwykle, niedogodności związanych z codziennymi konwojami delegatów i wzmożonej obecności służb bezpieczeństwa na ulicach. Normalne życie w śródmieściu miasta praktycznie ustanie. Do ostatniej chwili trwająca niepewność co do terminu Zjazdu już zaciążyła nad planowaniem wielu imprez. Odłożono np. coroczny wielki maraton pekiński zwykle planowany na połowę października.

Obecnie całe Chiny uroczyście przygotowują się do Zjazdu w sposób, jaki pamiętamy i z naszej niedawnej przeszłości. Rozpięte nad ulicami czerwone transparenty „krzaczkami” niosą pozdrowienia i życzenia dla uczestników Zjazdu. Drukuje się znaczki upamiętniające. Zadbano też o to, żeby w tym czasie z prowincji nie przyjeżdżało zbyt wiele przygodnych osób, które mogłyby skrzyknąć się i zorganizować protest. Klasztorom buddyjskim, zwłaszcza w Tybecie przypomniano o tym, że zgodnie z instrukcją władze nie życzą sobie, aby wydarzyły się w nich trzy niepożądane rzeczy: coś dużego, coś średniego i coś małego (sic!).

Tym razem bowiem rządząca partia ma więcej powodów do zmartwienia niż zazwyczaj. Kryzys moralny w jej szeregach w zderzeniu z drapieżnym kapitalizmem i koegzystencja dwóch ustrojów w jednym państwie niesie ze sobą problemy, których nie da się dłużej ukrywać ani zamiatać nogą pod piękny chiński dywan. Afera „czerwonego księcia” Bo Xilai, dziedzicznego dygnitarza partyjnego oskarżanego o liczne niecne sprawki (rozpustę, korupcję, defraudację publicznych pieniędzy, uraz udział w morderstwie, jakiego dopuściła się jego żona), którego wyrzucono z partii w dniu ogłoszenia terminu Zjazdu, to tylko wierzchołek góry lodowej. Erupcja chciwości, skala defraudacji i korupcji w Chinach przybrała rozmiary które zagrażają istnieniu państwa. We wrześniu centralny bank chiński podał w oficjalnym raporcie, że przez ostatnie 20 lat nieuczciwi funkcjonariusze partyjni i państwowi wywieźli z Chin fizycznie w gotówce lub przekierowali na własne konta za granicą prawie 120 miliardów dolarów USA. Z reguły zawsze przedtem uciekli tam sami wraz z rodzinami. Ostatnim przykładem był zaufany towarzysz Wang Guoqiang, I sekretarz KPCh w mieście Fengcheng, któremu przysługiwał z klucza mandat na Zjazd, ale który właśnie uciekł na Zachód wraz z rodziną wywożąc 31 mln USD. Na Zjazd pojedzie więc jego zastępca. Mimo zamkniętych drzwi można domyślać się przynajmniej jednego ważnego tematu, nad którym będą obradować delegaci.

Autor: Bogusław Jeznach
Źródło: Nowy Ekran


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. Lakszmi 14.10.2012 14:46

    mam nadzieje że pęknie w końcu to nadęte państwo od zgniłego środka i ludzie uwolnią się z największej paranoi w dziejach …

  2. Il 14.10.2012 15:59

    o chińskich polakach:

    http://normalny.nowyekran.pl/post/60484,polski-chinczyk-czy-chinski-polak

    o chińskim wykupie polskiej gospodarki:

    http://wolnemedia.net/gospodarka/chinski-kapital-gotow-na-przejecie-polskich-firm/

    Ciekawe na jakie chińskie nazwiska planują “przefarbować” się partyjniacy z SLD, PO itp ?
    milerung, kwashning, tusing, komoroung … ?

  3. mhdh 14.10.2012 16:29

    @Lakszmi Nadzieja ponoć jest matką głupich,ale tylko głupcy tak myślą.
    Ja mam podobne marzenia, pozdrawiam!!!

  4. Hassasin 15.10.2012 09:22

    Demokracja … kogo jest więcej ? Głupich czy mądrych ?
    Podstawą dobrobytu państwa jest stabilna władza , bez walk ,,na górze,, .
    Czy w Chinach jest demokracja ? Nie . Czy państwo działa ? Jak najbardziej !
    Czy w Polsce jest demokracja ? Niby tak . Czy państwo działa dobrze ? Wątpię !
    Protokoły Mędrców Syjonu … jednym z punktów jest obalenie SILNEJ I NIEZALEŻNEJ władzy 🙂

  5. Jedr02 15.10.2012 16:04

    W chinach państwo działa dobrze jako państwo, nie idzie to z super życiem wszystkich obywateli, pieniądze komuluje mniejszość 😛 Jest to połączenie “komunistycznego” sprawowania władzy z kapitalizmem. System dosyć straszliwy 🙂
    Ja to już wole mieszkać w polskiej “demokracji” albo w innym państwie z UE 😛 Nawet w USA bym wolał. Więcej okruchów ze stołu nam panowie zrzucają 🙂

  6. jasmin 16.10.2012 08:09

    Od zarania dziejów na świecie,rządzili książęta,królowie,carowie i inne kacyki.Dziś też.

  7. Hassasin 17.10.2012 07:54

    Co to jest demokracja ? Demos …lud e Atenach ..kim był ? Świadomymi Panami posiadającymi niewolników i cześć wolnych obywateli ..czyli 30 % ludności Aten . Obecna demokracja to jakiś pokurcz ściągnięty z wzorca , napędzany populizmem , demagogią i zwykłymi kłamstwami .
    Sposób wybierania władzy w Chinach uważam za genialny ..należy wziąć pod uwagę jeszcze ich kulturę ,,zachowania twarzy ,, przy próbie oceny takiego systemu . Wydaje mi się że przypadkowość jest tam sprowadzona do minimum , a rządzącym zostaje ten który ma najlepsze zaplecze i jest najbardziej odpowiedni dla status quo i dalszego rozwoju . I jeszcze jedno …co 10 lat pokorna zmiana warty ..to jest niesamowite …bez najmniejszego szmeru medialnego , ze coś jest nie tak .
    Dalej uważam ze silna władza , scentralizowana jest odporniejsza na pseudodemokratyczne rozmiękczanie państwa … jeden z punktów Mędrców Syjonu … obalić silną władzę i wprowadzać w to miejsce niby rządy motłochu… którym to Hazarzy dobrze manipulują , wypływając na jego tle w górę ..jak w wstrząśniętym szambie.

  8. Hassasin 17.10.2012 07:58

    Tytuły szlacheckie , arystokratyczne , tradycja , silne jednowładztwo to są wszystko przeszkody dla hazarskiego nonkonformizmu , który pozwala im nawet na targowanie się z Bogiem !

  9. religiatoPCPdlaludu 17.10.2012 12:04

    Hassasin. Jeśli poczytasz o naszej inflacji, wynagrodzeniach i obejrzysz kilka wystąpień Tuska to też pomyślisz, że państwo działa.
    Wartałoby zbadać co takiego mają w głowach np Szwajcarzy, a czego nie mamy my.
    W/g mnie odpowiedź jest w ingliszu: slav i slave.

  10. Hassasin 18.10.2012 12:49

    Szwajcarzy .. mają 300 lat pokoju , nie zwyrodniałe elity i demokrację ,,pół bezpośrednią,, . I co któryś tam obywatel ma prawo do karabinu szturmowego .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.