Kolejna runda wojny gospodarczej z Rosją

Opublikowano: 30.12.2023 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 2126

Uderzenie Zachodu w rosyjską gospodarkę było potężne i mogło powalić największego gracza. Rosja wytrzymała, jak tam mówią, wygrywa nie ten, kto zada najcięższe ciosy, ale ten, kto więcej wytrzyma. Przyszedł więc czas na kolejne ciosy.

Potężny Zachód, ponad 60% światowej gospodarki i 90% kapitału inwestycyjnego, niewiele mógł zdziałać przeciwko Rosji na najważniejszym światowym rynku. Próba nokautu się nie powiodła, chociaż Rosja oberwała nieźle. Jednak nie zmniejszyła wydobycia, opanowała sytuację. Ropa to w końcu ponad 20% gospodarki, a jej eksport to największe źródło dochodów państwa. Co ważniejsze, utrzymano przy życiu potężną branżę, dającą pracę milionom Rosjan.

22 grudnia prezydent Biden podpisał zarządzenie (Executive Order) uruchamiając sankcje wtórne. To takie mętne pojęcie, nie wiadomo, o co w nim chodzi, nie brzmi groźnie… Ale użycie ich powoduje, że jeśli coś się Waszyngtonowi nie spodoba, może ukarać każdy zagraniczny bank, obsługujący transakcje z Rosją.

Jake Sullivan, doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego w Białym Domu, chce w ten sposób „dokręcić śrubę Rosji”, a wszystkim zagroził, że mogą „stracić dostęp do systemu finansowego USA”. Czytaj: do dolara, waluty, którą płaci się za prawie połowę światowego handlu, w której zgromadzonych jest 60% światowych rezerw walutowych.

Technicznie będzie to zablokowanie dostępu do banków korespondentów w USA. To instytucje finansowe, głównie w Nowym Jorku, które służą jako punkt dostępu do globalnego systemu finansowego, bez nich nie można przeprowadzić żadnej operacji dolarowej.

Przyjęcie nowych przepisów przez Waszyngton jest przyznaniem sobie prawa, by móc uderzyć w każdy bank, który obsłuży jakąkolwiek operację, która w Ameryce wyda się podejrzana. Powód może być dowolny, gdyż w instrukcji wyjaśnia się, że karana będzie także „pośrednia sprzedaż towarów pomagających rosyjskiej armii”. Bardzo mętna formuła, paraliżująca wszelkie operacje. Na dodatek Janet Yellen ostrzegła je, że „nikt nie powinien wątpić w determinację Stanów Zjednoczonych”, które oczekują, że „instytucje finansowe dołożą wszelkich starań…”. Na koniec zagroziła: „nie zawahamy się użyć nowych narzędzi dla zdecydowanych, chirurgicznych wręcz akcji”.

Jest także pouczenie: banki mają same prześwietlać klientów i proaktywnie prowadzić śledztwo, czy nie są naruszane sankcje. A co najważniejsze – śledzić i donosić władzom o podejrzanych transakcjach. We wrześniu amerykańskie banki doniosły o 400 takich operacjach, ale to mało, mało! Muszą być bardziej czujne i dociekliwe. Mysz ma się nie prześlizgnąć.

System wyduszania podporządkowania się wbrew własnym interesom, działa od samej góry. Od prezydenta, który interweniuje w najgrubszych sprawach i przy najbardziej opierających się politykach. Ale już Janet Yellen regularnie instruuje Grupę G-7 czy nawet G-20. Jej zastępca Wally Adeyemo nawiedza europejskie stolice (Brukselę, Londyn czy Paryż), a zastępczyni Elizabeth Rosenberg, specjalistka od finansowania terroryzmu i przestępstw finansowych, naciska azjatyckich sojuszników. Po całym świecie ścigają oni rosyjskie biznesy i pieniądze, oficjalnie zalecając, by „zapobiegać, śledzić i eliminować”.

To naprawdę globalna wojna gospodarcza. Dlatego Brian Nelson, zajmujący się terroryzmem i wywiadem finansowym w Departamencie Handlu, używa militarnego języka, mówiąc o „skoncentrowaniu wysiłków na tym polu bitwy, ścigając tych, którzy pozwalają prezydentowi Putinowi na projekcję siły”. To terminy używane przez wojskowych, odnoszące się do możliwości utrzymania wpływów poza granicami. I rzeczywiście chodzi tu o izolację Rosji, odcięcie jej związków z resztą świata.

Sygnał jest dla światowych banków oczywisty: Stany Zjednoczone, najpotężniejsza gospodarka, stawia je przed wyborem: albo kontynuują jakieś drobne geszefty z Rosją, albo pozostaną w amerykańskim systemie finansowym. Wszyscy z nich pamiętają oszałamiająco wysoką karę 10 miliardów dolarów dla francuskiego banku BNP Paribas w 2014 r. Choć jego działania nie łamały prawa kraju, w którym był zarejestrowany. Ale posłuszeństwo łamały, to wystarczyło.

Autorstwo: Andrzej Szczęśniak
Źródło: MyslPolska.info


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Flibusta 30.12.2023 13:05

    Czyli tak naprawdę, banki nie są prywatne? Czy też chodzi o powtórne dokonanie podziału świata na dwa przeciwne klocki? A może o coś innego chodzi.. Kto wie, niech powie.

  2. pikpok 30.12.2023 14:07
  3. replikant3d 30.12.2023 17:43

    USA jest naiwne jak tabaka w rogu. Putin już przed wojenką wiedział co się stanie i świetnie do tego się przygotował. USA zapominają że Chinole i Indie,też są w tym systemie, ale w przeciwieństwie do innych krajów nie boją się USA i w razie czegoś takiego mogą one zadać potężny cios ,,gospodarczy,, stanom. W końcu prawie 90% światowej produkcji przemysłowej jest w Chinach. A przeniesienie ponownie z tamtąd produkcji do innych krajów zajmie DEKADY….czas USA się kończy…

  4. JedynaDroga 30.12.2023 18:50

    ” 90% kapitału inwestycyjnego ”

    ” Kapitał nie ma narodowości ” cytując pewna znaną osobistość ze świata finansów.

    Akurat jeżeli w tym momencie najbogatsi rezydują w USA i stamtąd płynie strumień finansowania o niczym to nie świadczy. Stany zjednoczone to imperium z papieru z umierającym społeczeństwem.

    Prywatny podmiot świadczący usługi militarne dla swoich właścicieli. Wraz z upadkiem ameryki zniszczeniu ulegnie też kapitalizm pociągając za sobą cały zachodni świat oraz społeczeństwa opierające swoją egzystencję na konsumpcjonizmie.

    Żeby komunizm w pełni zatriumfował musi wchłonąć siły znajdujące się na drugiej stronie szali.

    Janet Yellen urodziła się w rodzinie żydowskiej. Na resztę pytań sami sobie odpowiedzcie.

    Tylko silne społeczeństwa są gwarantem stabilności narodowej.

  5. walter667 31.12.2023 00:55

    Kup sobie FED, drukuj pierdyliony dolarów bez pokrycia, ale przez skorumpowane instytucje i wzory wmawiaj ludziom, że dulary mają wartość. Potem, daj komuś kredyt w tych dularach bez pokrycia, potem żyj z odsetek. Profit ! Gdyby tak wyłączyć propagandę amerykańską, okaże się że USA jest z większego kartonu niż nasz kraj.

  6. Irfy 31.12.2023 10:08

    Nic nieznacząca pokazówka i urzeczywistnienie słów Lenina, który już ponad sto lat temu oświadczył że “kapitaliści sami sprzedadzą nam sznur, na którym ich powiesimy”. I tak właśnie się dzieje. Najpierw USA i Europa w imię bezgranicznej chciwości korporacji zniszczyła własną produkcję, przenosząc ją do Chin i Indii.

    Te kraje ochoczo na to przystały i po kilkudziesięciu latach dysponują zarówno fabrykami, jak i technologią. Którą “Zachodowi” ukradły, nie przejmując się jakimiś prawami autorskimi. I teraz mogą sobie produkować własne półprzewodniki, własną elektronikę i własne systemy uzbrojenia. Którymi mogą handlować z Rosją, rozliczając się choćby w barterze, za rosyjską ropę. Tę z kolei na przykład Hindusi sprzedają Europejczykom (z doliczeniem marży), jako już “nierosyjską”.

    I tak jest ze wszystkim. “Sankcje za handel z Rosją”? To zachodnie korporacje będą sprzedawały swoją produkcję Hindusom i Chińczykom a ci odsprzedawali Rosjanom. Albo Persom. Albo dynastii Kimów. Zresztą dzieje się tak już od lat. W Indiach tworzy się “jednorazową” spółkę celową, sprzedaje jej kilka kontenerów “zachodniej” elektroniki, której nawet nie trzeba daleko wozić, bo i tak w całości produkowana jest w Chinach. Potem ta spółka sprzedaje ten cały kram carowi a ten płaci albo barterem w postaci ropy, albo dolarami. Te ostatnie z miejsca przelewane są dalej. Potem jednorazową spółkę się likwiduje i zakłada kolejną, czasami nawet przed tym, zanim zostaną na nią nałożone “sankcje”. I tak to się kręci.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.