Wdowa z ISIS na procesie w Hamburgu

Opublikowano: 10.05.2020 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1260

W Hamburgu rozpoczął się proces Omaimy Abdi, 35-letniej podwójnej wdowy po terrorystach z Państwa Islamskiego. Urodzona i wychowana w Hamburgu w rodzinie tunezyjskich imigrantów, wyjechała do Syrii w 2015 roku i oskarżona jest o wspieranie organizacji terrorystycznej, handel ludźmi i zaniedbywanie dzieci.

Mąż, z którym wyjechała do Syrii i z którym miała dwoje dzieci, zginął w ciągu kilku tygodni po ich przyjeździe do Syrii. Wyszła za mąż za przyjaciela zabitego męża, tym razem za pochodzącego z afrykańskiej rodziny w Niemczech byłego rapera, Denisa Cuperta aka Desso Dog, również członka ISIS.

Przypuszczalnie z powodu nieporozumień z mężem na jesieni 2016 roku wróciła do Niemiec z trójką dzieci i w ciąży z czwartym. W Hamburgu żyła nie niepokojona przez nikogo, pracując dorywczo jako tłumaczka i przy organizacji przyjęć.

Zainteresowała się nią dziennikarka telewizji Al Arabiya Jenan Moussa, która ujawniła w 2019 jej historię w filmie dokumentalnym, w którym pokazano też zawartość telefonu kobiety. Były tam nie tylko zdjęcia dzieci pozujących z bronią w strojach ISIS, ale również jej zdjęcia z bronią i sms-y, w których zachęcała swoich mężów do męczeństwa. W Państwie Islamskim otrzymywała zapomogę na dzieci i dostała zasiłek po śmierci pierwszego męża.

Oskarżona jest o udział i wspieranie organizacji terrorystycznej – rozpowszechniała online propagandę Państwa Islamskiego, zachęcając kobiety do przybycia do Syrii – a także do posiadania trzynastoletniej niewolnicy Jazydów. Wiadomo, że od roku 2011 była w obszarze zainteresowania służb specjalnych jako osoba propagująca ideologię fundamentalistycznego islamu. Nie wiadomo, dlaczego nie została przez trzy lata pociągnięta do odpowiedzialności za przynależność do ISIS; być może służby nie dysponowały odpowiednimi dowodami, dopóki nie ujawniono zawartości jej telefonu.

Przypadek Omaimy Abdi pokazuje problemy, jakie rządy zachodnie mają ze swoimi obywatelami, którzy pojechali walczyć w szeregach Państwa Islamskiego, a szczególnie z kobietami. W więzieniach i obozach kontrolowanych przez władze kurdyjskiej enklawy w Syrii przebywa od 800 do 1100 mężczyzn pochodzących z Europy oraz przypuszczalnie około 5 tysięcy kobiet i dzieci. Dalsze 2 tysiące mężczyzn z ISIS jest trzymanych w tureckich więzieniach.

Kraje europejskie nie chcą repatriacji tych osób, ponieważ z braku dowodów większości z nich nie byłyby w stanie wytoczyć procesu zakończonego skazaniem – pomimo, że wiadomo, że są fanatykami i brali udział w zbrodniach Państwa Islamskiego. Ich swoboda w Europie zwiększałaby natomiast zagrożenie zamachami terrorystycznymi i rozprzestrzenianie się islamistycznego fanatyzmu.

Szczególna trudność dotyczy kobiet. Proces Omaimy Abdi jest precedensowy i pokaże, do jakiego stopnia można zgromadzić dowody wskazujące na współudział kobiet w działaniach Państwa Islamskiego. Oskarżona twierdzi, podobnie jak wiele innych z ISIS, że nie miała nic wspólnego z działaniami ISIS, a do Syrii pojechała wyłącznie z miłości do męża.

Ogromna większość kobiet, przebywających w obozach kurdyjskich to jednak islamistyczne fanatyczki, które nadal noszą nikaby zakrywające całe ciało i twarz, i wychowują dzieci na przyszłych ekstremistów islamskich.

W samym Hamburgu mieszka ponad 700 salafitów, fundamentalistycznych muzułmanów, którzy chcą islamu takiego, jak był praktykowany w czasach Mahometa. Do Syrii wyjechało 86 osób, czego około 30 wróciło, w tym Omaima Abdi. W więzieniach w Turcji, Syrii i Iraku przebywa przynajmniej 95 innych osób pochodzenia niemieckiego. Władze niemieckie twierdzą, że nie mogą zastosować rozwiązania brytyjskiego i duńskiego – pozbawienia obywatelstwa tych osób z ISIS, które mają obywatelstwo jeszcze innego kraju.

Autorstwo: (GL)
Na podstawie: Welt.de, Spiegel.de, TheGuardian.com
Źródło: Euroslam.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Radek 11.05.2020 11:20

    “Ogromna większość kobiet, przebywających w obozach kurdyjskich to jednak islamistyczne fanatyczki, które nadal noszą nikaby zakrywające całe ciało i twarz, i wychowują dzieci na przyszłych ekstremistów islamskich.”

    “Więzione Amerykanki w Arabii Saudyjskiej nadal nie wyrzekły się swojego ubioru i nadal chodzą półnagie i nie mają poszanowania dla kultury. Cały czas wyznają wartości kultury wyzysku i hegemonii USA i takie wartości przekazałaby swoim dzieciom. Ani perswazja ani bicie nie pomaga.” 🙂

    Punkt widzenia, zależy od tego jak się patrzy. Dla jednych to bojownicy o wiarę, dla innych bandyci. Dla jednych szerzenie kultury zachodu, to jest gwałt i niszczenie lokalnej kultury, a “zachodniacy” myślą, że szerzą wartości moralne.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.