W liczbie siła

Opublikowano: 20.09.2010 | Kategorie: Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 767

Jednym z boleśnie błędnych poglądów na funkcjonowanie państwa jest traktowanie człowieka jako netto biorcy usług i działań instytucji; traktowanie społeczeństwa jako “rozdawcy” dóbr.

W tym rozumieniu, im mniej mamy “gęb” (do wyżywienia), tym lepiej, bo tym większy kawałek tortu każdy dostanie. Ludzie tak myślący przestrzegają przed “nadmiernym” przyrostem naturalnym i postulują łatwość zabijania nienarodzonych dzieci, ponieważ “nie stać nas” na wyż demograficzny; mówią o konieczności ograniczania imigracji, ponieważ nowi imigranci to “netto obciążenie” dla państwa i także nas na nich nie stać.

Prawda jest zgoła inna – to instytucje społeczne i państwowe istnieją dzięki pracy konkretnych ludzi. Im więcej tych ludzi, tym są silniejsze!

Kiedyś przy okazji debaty nad “becikowym” w Polsce padły argumenty, że to rozrzutność i nie powinno się w taki “wulgarny” sposób zachęcać do posiadania dzieci.

Tymczasem każdy nowo narodzony Polak to dla państwa świetna inwestycja – przecież jest nowo narodzony podatnik. – Tak, trzeba mu na razie wycierać pupę, dać pieluchy, zapewnić wikt, opierunek, szkoły i wychowanie, ale w ostatecznym rozrachunku to się opłaca, jego życie przyniesie korzyść całej wspólnocie. W tym sensie, nowy obywatel to nie jest “jeszcze jedna gęba do żywienia”, tylko jeszcze jeden inżynier, lekarz, wynalazca, konstruktor.

Ludzie, którzy nie rozumieją tej zależności są głupi; tu nie ma żadnego “ale”, bo w liczbie siła.

Nie w jakiejkolwiek liczbie – ale tej naszej – polskiej. Chodzi o to, aby nas, Polaków, było dużo. To nie jest ciężar do uniesienia, lecz zapowiedź lepszej przyszłości.

Piszę o tym, bo mi łyso, że obywatelski projekt nowelizacji ustawy o repatriacji z trudem zyskał poparcie. Znalazło się 100 tys. ludzi, którzy poparli sprowadzenie ze Wschodu pozostawionych tam rodaków, którzy gotowi są podać rękę.

Polskie społeczeństwo przestało się odnawiać – dwoje Polaków “produkuje” obecnie tylko 1,5 Polaka i wkrótce do utrzymania obecnego poziomu świadczeń społecznych potrzebna będzie imigracja. Mówi się, że to będzie imigracja z terenów obcych kultur – przyjeżdżać będą Arabowie, Murzyni, Hindusi. To im Polska zaoferuje wszelkie ułatwienia. Polakom wywiezionym z Polski rzuca się zaś kłody pod nogi!

Czy nie ma w tym powodów ideologicznych?! Czy nie chodzi po prostu o stworzenie polskiego multi-kulti – rozwodnienie społeczeństwa postrzeganego jako katolickie i zachowawcze? Kto to robi, bo chyba nie polska elita? W przyjęciu takich założeń imigracyjnych jest ideologiczny cel! Zamiar nie mający nic wspólnego z budową polskiej siły – przeciwnie, zmierzający do osłabienia – mówiąc językiem XIX-wiecznym – “żywiołu polskiego”.

Zamiast brać przykład z Żydów, którzy dali prawo do Izraela każdemu, kto potwierdzi swoje żydostwo – nawet jeśli jest ono oparte na piątej wodzie po kisielu – Warszawa chce się “cywilizować inaczej”, zostawiając jednocześnie bez odpowiedzi wołanie setek tysięcy etnicznych Polaków, których Polska może ze sobą łatwo związać!

I znów nie trzeba do tego wiele. Wiem, że gros to starzy ludzie, którzy po prostu chcieliby w ojczystej ziemi złożyć kości, ale pokaźna liczba to młodzi, dla których Polska daje wiele szans. Ich szanse to jednocześnie korzyść dla wszystkich Polaków, którzy skorzystają z ich pracy.

Po to, by tak się stało, by ludzie ci poczuli się z Polską związani, trzeba tylko chcieć wielkości Polski.

To, że z trudem udało się zebrać wymaganą liczbę podpisów pod projektem ustawy rozszerzającej dostęp do repatriacji (mimo nagłośnienia akcji w TVP i dużych gazetach), świadczy o tym, jaką miazgę mają ludzie w mózgach, jak głupio nie są w stanie pojąć własnego interesu – interesu swych dzieci i wnuków.

Polska zginie, jeśli zginie idea wielkości Polski. Polska jest krajem, który “przeszkadza” sąsiadom, krajem, którego potencjał i ludność już kilka razy parcelowali. Imigracja “repatriowanych” Polaków to jedna z form obrony polskiej suwerenności i zwiększania siły polskiego narodu. Forma prosta i bezpośrednia. Więcej Polaków, to więcej polskich podatników, więcej polskich żołnierzy, więcej polskich pomysłów, odbiorców polskiej kultury.

Nawet gdyby związki repatriowanych z Polską były luźne, to i tak ludzie ci są w stanie łatwo się asymilować. Są nasi.

W Polsce zamiast ułatwień dla repatriacji będziemy pewnie mieli ustawę legalizującą pobyt cudzoziemców przebywających bezprawnie na terytorium państwa. Na dodatek, jeden z proponentów owej ustawy, szef urzędu imigracji, na pytanie w Sejmie, ile szacunkowo jest takich osób, odpowiada – “nie mam wiedzy”.

Skoro nie ma wiedzy, to na jakiej podstawie owi nielegalni będą legalizować pobyt – skoro dzisiaj o nich nic nie wiadomo. Czy nie grozi nam czasem najazd “nielegalnych” cudzoziemców z innych państw EU w celu “wyjścia na powierzchnię” właśnie nad Wisłą?

Zagrożeniem nie jest imigracja sama w sobie, lecz – imigracja ludzi, dla których Polska to egzotyka. Zanim więc spróbuje się tego eksperymentu, czy nie lepiej ułatwić osiedlanie się Polakom?

Autor: Andrzej Kumor
Zdjęcie: Brocha
Źródło: Goniec (Kanada)


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. noirdivi 21.09.2010 07:34

    to jasne że polskiemu rządowi nie chodzi o wzmocnienie Polski, Unia tym bardziej nie ma interesu w tym by Polaków była “siła”, lepiej wspomóc wynaradawianie Polaków, tak jest przecież bezpieczniej…..wybaczcie mój sarkazm.

  2. ELLA3232 22.09.2010 01:33

    “…przecież jest nowo narodzony podatnik.”-a skad pewnosc, ze nie bezrobotny, bez prawa do zasilku?
    “…jego życie przyniesie korzyść całej wspólnocie”-o ile nie zostanie pijakiem lub obibokiem zerujacym na opiece spolecznej.
    “…tu nie ma żadnego „ale”, bo w liczbie siła.”-a mnie uczono, ze nie liczy sie ilosc tylko JAKOSC.
    Nigdy nie porafilam tego zrozumiec, GDZIE chcemy zatrudnic te rzesze nowonarodzonych skoro juz teraz panuje bezrobocie? Moze zapelnia miejsce wymierajacych emerytow? To by bylo nawet logiczne zakladajac, ze najwiecej pociech przychodzi na swiat w rodzinach patologicznych.
    I jeszcze jedno:
    “Zagrożeniem nie jest imigracja sama w sobie, lecz – imigracja ludzi, dla których Polska to egzotyka”-a to niby dlaczego? Ze strachu przed naplywem obcych kultur i religii? No tak…trzeba bedzie sie wtedy wykazac tolerancja, ktora tak sie przechwalamy!
    Niekonsekwentna postawa: wejdzmy do Unii Eu., wprowadzmy euro/zamiast zl ale obcym wara od naszej ziemi! “Nie mozna zjesc ciastko i miec ciastko”

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.