Ukraińcy wyjeżdżają z Polski aż się kurzy

Opublikowano: 05.04.2018 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 875

Nietrudno domyślić się, jaki obierają kierunek. Ich celem najczęściej są Niemcy lub inne rozwinięte, zamożne kraje Unii Europejskiej. W tym sensie rzeczywiście prawdziwe są słowa kanclerz Angeli Merkel, że Polska przyjmuje „uchodźców”. Bo zachowują się dokładnie tak samo, jak imigranci z Syrii czy Pakistanu: ich celem jest dostatnie życie w Europie Zachodniej.

Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie wynikają optymistyczne konkluzje: od 1 stycznia 2018 r. polscy pracodawcy wystawili ponad 240 tysięcy oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca (głównie z Ukrainy i w niewielkiej części z Białorusi), ale pracę podjęło niespełna 74 tys. osób. To zaledwie jedna trzecia z tych, którzy taki zamiar deklarowali.

To znak, że możemy mieć do czynienia z masowym zjawiskiem wyłudzania czasowych wiz pracowniczych do strefy Schengen — by następnie podejmować pracę na czarno w innym kraju UE niż Polska.

Pracodawcy pod karą grzywny muszą poinformować państwo o zatrudnieniu cudzoziemców. Rejestr nie tylko pokazuje skalę zatrudnienia Ukraińców, ale również daje konsulowi dostęp do ewidencji oświadczeń. Przedsiębiorcy z Business Centre Club skarżą się, że rejestr jest dla nich dodatkową, niepotrzebną uciążliwością, a wcale nie ukrócił ukraińskiej turystyki za pracą na czarno w Niemczech czy w Skandynawii.

Wnioski o wyłudzaniu wiz potwierdziła kontrola NIK z połowy marca. W jej ramach Straż Graniczna zbadała 48 firm, które zarejestrowały ponad 24 tys. oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemców i wystąpiły dla nich o zezwolenie na pracę. Nie podjęło zatrudnienia aż 72 procent z nich.

Najwyższa Izba Kontroli przebadała tez dane z ZUS i Urzędu Skarbowego. Okazało się, że wiele firm było fikcyjnych i służyło wyłącznie złożeniu dokumentów do rejestru (kontrolerzy zorientowali się, że nie osiągają żadnych przychodów — np. spółka, która zarejestrowała siedzibę na dworcu autobusowym w Grójcu).

„Świadczy to o wykorzystywaniu oświadczeń i zezwoleń na pracę jedynie do uzyskania dla cudzoziemca wizy z zamiarem przekroczenia granicy i wjazdu na teren Polski, a tym samym do strefy Schengen” — napisano we wnioskach pokontrolnych.

Wicedyrektor urzędu pracy w Warszawie Lech Antkowiak uważa, że w przypadku „znikających Ukraińców” „brakuje kontroli państwa i jego służb oraz nieuchronności kar”.

Jak widać, nasi „uchodźcy” ze wschodu chętnie zatrudniają się u nas, ale wyłącznie na papierze. Być może prawdziwi uchodźcy — ci uciekający przed wojną, okazaliby się bardziej wdzięczni.

Autorstwo: Dawid Blum
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Szaman 05.04.2018 19:21

    boże naprawdę nie wiem czego się spodziewali ci którzy to wymyślili ;] Pracodawcy w Polsce naprawdę maja jeszcze po**ane w głowach jeśli wydaje im się że ktokolwiek będzie chciał pracować za głodowe stawki jakie oferują.

  2. sandvinik 06.04.2018 07:11

    “Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie wynikają optymistyczne konkluzje”

    no fakt-raczej super radosne i szampańskie-optymistyczne to zbyt delikatne słowo.

    a w niemieckim grajdołku jedna nacja więcej to jak znalazł

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.