Tusk gorszy niż Gierek

Opublikowano: 30.01.2011 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 1136

W tym tygodniu w Wyższej Szkole Ekonomiczno-Informatycznej w Warszawie kierowanej przez Prof. Krzysztofa Rybińskiego odbyła się debata „Dekada Gierka. Wnioski dla obecnego okresu modernizacji Polski”.

W debacie wzięło udział kilku profesorów ekonomii doradców ekipy Gierka ale także naukowcy z uczelni Rybińskiego i Instytutu Sobieskiego profesorów ekonomii, socjologii, zarządzania. Doradcy Gierka oczywiście bronili osiągnięć jego ekipy z lat 1970. podkreślając ogromne inwestycje z tego okresu w tym także infrastrukturalne, a także stworzenie ogromnej ilości miejsc pracy dla roczników wyżu demograficznego lat 1950.

Zwracano wprawdzie uwagę na ogromny wzrost zadłużenia w ciągu 10 lat jego rządzenia wynoszący 27 mld USD (co stanowiło ok. 40% PKB z 1980 roku) i jednocześnie na niekorzystne warunki naszych powiązań handlowych z ówczesnym Związkiem Radzieckim, co powodowało,że część pożyczonych pieniędzy finansowała zbrojenia całego Układu Warszawskiego.

Charakteryzując tylko 3-letni okres funkcjonowania ekipy Tuska zwracano uwagę na wzrost długu publicznego o około 250 mld zł (z 520 mld zł na koniec 2007 roku do blisko 770 mld na koniec 2010 roku ) i kolejne kilkadziesiąt miliardów w roku 2011.

Mówiono o ukrytym zadłużeniu w w Funduszu Drogowym (około 30 mld zł , ZUS około 10 mld zł, ochronie zdrowia 10 mld zł) co oznacza, że w ciągu ostatnich 3 lat rządów Tuska dług publiczny wzrósł o 300 mld zł). Mówiono także o ogromnej wyprzedaży majątku narodowego i o tym, że przychody z tego tytułu skończą się definitywnie w najbliższych latach co będzie powodowało jeszcze gwałtowniejszy przyrost długu publicznego. Zwracano uwagę na ogromny odpływ osób w wieku produkcyjnym,które do tej pory opuściły nasz kraj w poszukiwaniu zatrudnienia.

Ten ubytek do tej pory wyniósł około 1,6 mln osób co wpływa na ogromny ubytek wpływów do funduszy opartych na składkach pobieranych od wynagrodzeń. Chodzi o Fundusz Ubezpieczeń Społecznych zarządzany przez ZUS, Narodowy Fundusz Zdrowia czy Fundusz Pracy. Wydatki tych funduszy gwałtownie rosną (szczególnie FUS-u) ze względu na przechodzenie na emeryturę roczników wyżu demograficznego, a wpływy ze składek maleją. Jeżeli po otwarciu rynku pracy w Niemczech i Austrii z dniem 1 maja tego roku do tych krajów jak się szacuje w krótkim okresie wyjedzie około 0,4 mln Polaków to oznaczało będzie wręcz dramatyczne pogorszenie sytuacji systemu ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych.

Podkreślano, że obecny wzrost gospodarczy jest oparty przede wszystkim na popycie krajowym. Jeżeli przy tak ogromnych środkach unijnych przeznaczanych na inwestycje ciągle one wpływają ujemnie na wzrost polskiego PKB (tak było w roku 2010) to trudno sobie wręcz wyobrazić jak będzie wyglądał wzrost kiedy środki z budżetu UE będą mniejsze albo nie będzie ich wcale.

Zwracano uwagę na załamanie się programu finansowania inwestycji w infrastrukturze drogowej i kolejowej co będzie ograniczać możliwości rozwojowe najbardziej zapóźnionych regionów naszego kraju. Podkreślano również ,że mimo wzrostu gospodarczego mamy do czynienia ze wzrostem bezrobocia, które na koniec 2010 roku wyniosło blisko 2 mln osób (12,3%) co jest poziomem wyższym niż na koniec kryzysowego roku 2009.

Fundamentalna krytyka dotyczyła poważnych słabości merytorycznych ekipy Tuska. Jeżeli mózgiem tego rządu, a więc szefem doradców strategicznych Premiera jest polonista (polonistą z wykształcenia jest minister Michał Boni) to trudno przyjąć ,że przygotowywane przez ten rząd strategie rozwoju są koncepcjami, które sprawdzą się w tych coraz trudniejszych warunkach w jakich funkcjonuje nasz kraj.

Koncepcje te niestety nie odpowiadają na największe nasze wyzwania rozwojowe takie jak gwałtowne starzenie się społeczeństwa, pogłębiający się kryzys demograficzny i coraz słabszą innowacyjność naszej gospodarki.

Podsumowanie debaty wypadło niekorzystnie dla ekipy Tuska co w zestawieniu z tym jak skończyła się dekada rządów Gierka mówiąc najoględniej nie najlepiej wróży nam wszystkim.

Autor: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. edek 30.01.2011 13:11

    Liczby nie kłamią…
    W zdaniu:”Jeżeli przy tak ogromnych środkach unijnych przeznaczanych na inwestycje ciągle one wpływają ujemnie na wzrost polskiego PKB” jest pomyłka. Środki unijne wpływają na wzrost PKB.
    Gierek z ograniczeniami kraju wasalnego ale jednak rozbudowywał gospodarkę polską. Przez ostatnie 20 lat zniszczono i sprzedano ją obcemu kapitałowi. Polska jest krajem bananowym. Kapitalizm bez własnego kapitału. Najbardziej śmieszą mię prognozy “ekonomistów” kiedy to dogonimy np. Niemcy lub Francję 😀

  2. Yezior 30.01.2011 14:37

    Mam 27 lat i ostro pracuję żeby jakoś się żyło. Podatki płacę od wszystkiego jak ustawa przykazała. Liczę na powolny i zrównoważony rozwój. Jednak jak patrzę na to co się wyprawia w Polsce i w Europie od ostatnich kilku lat to zaczynam poważnie się zastanawiać nad wyjazdem tak około 40-tki gdzieś może do Nowej Zelandii.

    Przy obecnie prowadzonej służalczej polityce nastawionej na wyzysk klasy pracującej, prowadzonej zza kurtyny przez potomków czytelników tory w Polsce za 10-15 lat zrobi się bardzo, bardzo nieciekawie.

  3. Potrojny 30.01.2011 20:07

    Od kilku lat zastanawiam się kim są ludzie, którzy popierają tuska…

  4. Teoria Spisku 30.01.2011 20:44

    @Potrojny
    Też się zastanawiałem – to proste – 6 701 010 osób głosowało na PO
    Na 30615471 uprawnionych i 37863631 mieszkańców – to odpowiednio 21% i 18% obywateli RP.
    http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/index.htm

    Nie dużo co nie… za to kto ich teraz popiera…

    1. Urzędnicy i ich najbliższe rodziny > 500000 + ~1500000 rodzin razem 2 miliony obiboków

    2. Nieuświadomieni politycznie, którzy “nie przepadają” za PiS
    ~2 000 000 – własne szacunki

    3. Oszuści sektora prywatnego (ci co nie bardzo chcą płacić podatki i mają ku temu sposobność) – PO zaszkodziła im tylko jedną ustawą – anty dopalacze – jest ich co najmniek 1 000 000

    4. Miłośnicy kiełbasy przedwyborczej, którzy głosują zawsze na tego, kto obieca najwięcej – np PO obiecywało obniżenie podatków – niedługo znów im obieca a oni znów zagłosują na PO – będzie ich co najmniej ze 2 miliony ciemniaków

    No i cała reszta zbieranina najróżniejszej maści.

    No i masz swoje 6,7 miliona.

  5. Alex 31.01.2011 00:24

    Ten kraj nie ma przyszłości. Smutne. Trzeba uciekać, jak szczury z tonącego okrętu.

  6. rayX 31.01.2011 00:28

    Chocby nawet chcieli dopuscic swiezych, odpolitycznionych, nieskorumpowanych Fachowcow do pomocy w odbudowie i uzdrawianiu kraju, to nie radady. Nie da sie. Bo to grozi ujawnieniem faktycznego stanu panstwa. Smrod by poszedl, ze na sejm gume by trzeba zalozyc. I lby po schodach sejmowych zaczelyby sie toczyc. Klasyczny samoboj.

    Pzdr

  7. rayX 31.01.2011 00:43

    PS Jestem ciekaw, czy przy obecnym nasileniu niepokojow spolecznych, kazdy rzad na swiecie ma przygotowana katapulte lub boje ratunkowa? Czy plany sa grupowe, czy indywidualne? Minimum plan A, czy z awaryjnym B? Chyba nie sa na tyle glupi, zeby sie nie zabezpieczyc? Przy tym rzemiosle, jakim nas, bezsutannie, obdarzaja, obdarowywuja? Mozna by ich zapytac w interview, co by zrobili, gdyby w Polsce wybuchly zamieszki, jak np.: w Tunezji, a oni byliby u steru?? Jaki wariant taktyczny brany by byl pod uwage? Czy maja szkolenia z zakresu ochrony medialnej wizerunku, na wypadek W? Czy to prawda, ze nie sa z Ziemi?

    Pzdr

  8. edek 31.01.2011 11:49

    Podejrzewam że POlitycy ekipy rządowej już dawno zarobili na luksusowe apartamentu gdzieś na Bahama dzięki datkom wdzięcznych lobbystów…

  9. Teoria Spisku 31.01.2011 12:52

    Obawiam, się że Edek ma rację. Każdy liczący się polityk ma już chyba po 10 domków w spokojnych krajach. Ale pospólstwo czytać nie umie, może nie chce – przecież to męczy no i co kilka lat na nich głosuje.

    http://czasnapiwo.blogspot.com

  10. jegor 31.01.2011 14:14

    W wolnych mediach coraz częściej pojawiają się teksty p. Kuźmiuka, który z gorliwością prawdziwego neofity punktuje słabe punkty obecnej ekipy. Szkoda, że nie stać go na szersze spojrzenie, zadłużenie o którym pisze to śnieżna kula, która nabierała rozpędu 20 lat temu. I z definicji postępu geometrycznego (o którym p. Kuźmiuk chyba nie ma pojęcia) wynika narastanie tej kuli. Od 20 lat KAŻDY rząd konstruował budżet zakładający deficyt (że wspomnę tu sławetną “kotwicę” p. Gilowskiej na poziomie 30 mld. zł w każdym roku jej urzędowania). Poza tym “wynalazek” pn OFE też ma swój niebagatelny udział w tym zadłużeniu, (http://wolnemedia.net/gospodarka/ofe-gate/) i w tym kontekście szanuję odwagę premiera Tuska, który powiedział “dość!”. Oczywiście p. Kuźmiuk w jednej z niedawnych wypowiedzi lał krokodyle łzy nad losem odchudzonego koryta zarządców OFE pomstując oczywiście na złodziejstwo obecnej ekipy.
    Pan Kuźmiuk zasiadał w sejmie odkąd pamiętam, a jakoś nie kojarzę jego, jako posła walki o powstrzymanie śnieżnej kuli zadłużenia, mało tego, przy każdej okazji sam chętnie głosował za dodatkowymi wydatkami pokrytymi deficytem.
    Teraz obstawia się naukowcami, pomstującymi na to, że zadłużenie jest, choć nie zdziwiłbym się, że naukowcy ci wpadną w zakłopotanie, jeśli zadałbym im pytanie, skąd się biorą pieniądze, i dlaczego jest ich tyle, ile jest.
    Przy okazji warto wspomnieć, że nasze zadłużenie nie jest jakoś im0ponujące – dla porównania polecam wyniki uzyskane przez Wielkiego Brata, któremu chyba nie można zarzucić, ze on jest manipulowany lub działa na zlecenie premiera Tuska.
    I jeszcze jedno pytanie do p. Kuźmiuka i jego naukowców – skoro wszystkie kraje są zadłużone, to u kogo?

  11. jegor 31.01.2011 14:15

    PS – odnośnik do Wielkiego Brata: http://www.usdebtclock.org/

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.