Świat widziany na trzeźwo – Ehud Barak o polityce Iranu

Opublikowano: 01.03.2010 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 407

“Są radykalni, ale nie szaleni” – powiedział Ehud Barak, Minister Obrony Narodowej Izraela na temat Irańczyków. Dodał również, że mają nowoczesny proces podejmowania decyzji i rozumieją rzeczywistość. Ocenił, że mało prawdopodobne, by Iran zaatakował Izrael. Miła odmiana, w porównaniu z ogólnoświatową paniką. Zamieszanie wokół irańskiego programu atomowego najlepiej byłoby skończyć pokojowo i jak najszybciej, ale Persowie nie zbroją się po to, by wywołać III wojnę światową. Chcą znacząco poprawić swoją pozycję strategiczną w regionie.

Cóż, jak widać władze izraelskie też mają nowoczesny proces podejmowania decyzji i rozumieją rzeczywistość. W końcu ktoś potwierdził, że białe jest białe, a czarne jest czarne. Izraelska opinia publiczna boi się Iranu, za co w dużej mierze odpowiadają rządzący i media. Izraelskie władze, dysponujące analitykami i jednym z najlepszych wywiadów świata, twardo trzymają się rzeczywistości, w której ewentualny atak Iranu na Izrael zakończyłby się tragicznymi konsekwencjami dla tego pierwszego. Mówienie o zagrożeniu irańskim jest elementem polityki wewnętrznej i zagranicznej. Realniejszy jest atak lotniczy Izraela na Iran, chociaż byłoby to przedsięwzięcie ryzykowne – najlepiej można by je porównać do skoku na główkę do basenu, którego głębokości się nie zna. Żydzi zrobią to tylko wtedy, gdy nie będą mieć innego wyboru

Szkoda, że my żyjemy w rzeczywistości, w której wypowiedź Baraka, jak najbardziej normalna i wynikająca z najprostszej umiejętności analizy i oceny ryzyka, uznać można ze perełkę wśród medialnego bełkotu. Ostatnio modne jest mówienie o sankcjach – Sekretarz Stanu, Hillary Clinton, jeździ po całym świecie, a nadal nie ma oficjalnych informacji, jak na ewentualny projekt rezolucji w RB ONZ zapatrują się Chińczycy i Rosjanie. Pekin za poparcie “Pustynnej Burzy” wytargował zniesienie sankcji amerykańskich nałożonych na ChRL po masakrze na Placu Tiananmen. Interesy irańsko-chińskie są warte więcej, niż iracko-chińskie z początku lat 90-tych, więc rozmowy będą trudne

Poniżej podchwytliwe pytanie dla chętnych. Które z poniższych państw nie wspierało nigdy irańskiego programu atomowego?

a) Francja
b) Stany Zjednoczone
c) Rosja
d) Chiny

Autor: Patryk Gorgol
Źródło: Kącik Dyplomatyczny


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. paralat 01.03.2010 10:32

    wszystkie wspierały, bo interes w tym w swoim czasie miały, i moze chca miec nadal

  2. raff 01.03.2010 13:17

    każde to robiło, chyba oczywiste

  3. Robert Śmietana 01.03.2010 20:56

    Oczywiście, że każde to robiło; za bardzo podpowiedziałeś tym, że pytanie jest podchwytliwe ;D

  4. Goska 02.03.2010 05:00

    Nie moze byc wojny w tym rejonie, bo na Cyprze sa brytyjskie bazy wojskowe z urzadzeniami broni falowej – brytyjski HAARP. Pociski odwetowe z Iranu sa w stanie siegnac brytyjskie bazy na Cyprze.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.