Prywatyzacja równa się zwolnienia?

Opublikowano: 07.04.2015 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 606

Sprywatyzowana spółka Ciepło Kaliskie redukuje zatrudnienie, a ceny usług – wbrew zapowiedziom – wzrosły. Związkowcy apelują o pomoc do władz miasta.

Jak informuje portal kaliskiej Solidarności, doszło do spotkania związkowców z dwójką wiceprezydentów Kalisza. Spotkanie było skutkiem udostępnienia związkom planu ekonomiczno-finansowego na dwa kolejne lata, zakładającego redukcję zatrudnienia w spółce o kolejne 28 etatów. „Jako związki zawodowe nie widzimy możliwości prowadzenia działalności spółki w tak okrojonym stanie kadrowym, chociażby ze względu na przestrzeganie przepisów BHP” – podkreśla Bernard Niemiec, szef Komisji Oddziałowej NSZZ Solidarność.

Wiceprezydent Piotr Kościelny deklaruje zaniepokojenie sytuacją. „Nie taki miał być efekt prywatyzacji spółki, dlatego zapewniam, że pracownicy mogą liczy na nasze pełne wsparcie. Odrzucamy propozycję koncernu Energa Wytwarzanie, aby spółka Ciepło Kaliskie utraciła osobowość prawną i by całe zarządzanie przerzucono do segmentu wytwarzania”.

Konsekwencją tego wspólnego stanowiska miasta i pracowników będzie wystąpienie do władz spółki z wnioskiem o zorganizowanie na terenie zakładu spotkania z udziałem pracowników i właścicieli. Jak podkreślają związkowcy, jeśli rozmowy nie przyniosą efektu, pozostają pikiety, manifestacje i protesty. Nie chodzi im tylko o sytuację pracowników, ale i o bezpieczeństwo energetyczne miasta: „Mieszkańcy powinni dostawać produkt najwyższej jakości, za który słono płacą. Wykupienie 90% udziałów w spółce Ciepło Kaliskie przez Energę Kogeneracja miało przynieść korzyści, m.in. te najważniejsze dla odbiorców, czyli obniżkę cen ciepła. Niestety nic z tego nie wyszło, w 2014 roku cena ciepła wzrosła aż o 10%. Dlaczego poprzednie władze miasta sprzedały majątek ciepła na tak złych warunkach – nie wiemy” – mówią związkowcy.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. sandvinik 07.04.2015 11:24

    “Jako związki zawodowe nie widzimy możliwości prowadzenia działalności spółki w tak okrojonym stanie kadrowym, chociażby ze względu na przestrzeganie przepisów BHP”

    to nie chodzi o to że liczba nicnierobiących związkowców wylicza się względem zatrudnionych pracowników i w efekcie komuś zniknie ciepły fotelik?
    pomijam wzrost cen bo to było do przewidzenia.

  2. Aaron Schwartzkopf 07.04.2015 12:29

    Kolejny przykład, że każda prywatyzacja (komercjalizacja) monopoli naturalnych musi się skończyć 1. podwyżką cen usług, 2. zwolnieniami, 3.obniżką płac (np. przerzuceniem części pracowników do firm zewnętrznych). Prywatny właściciel musi uzyskać “excess profit”, którego w przedsiębiorstwie municypalnym być nie musi. Monopoli naturalnych nie da się “zpluralizować”, a więc żaden “wolny rynek” tu nie zadziała (jeśli coś takiego wogóle ma rację bytu). Nie da się “zpluralizować” dostarczania ciepła w ramach jednostki administracyjnej, ani energii elektrycznej w skali kraju. Odczuli to niegdyś Paryżanie, którym w ciągu 15 lat zarzuconego potem prywatyzacyjnego szaleństwa ceny wody podskoczyły o 260%, odczuwają to mieszkańcy tych polskich miejscowości, które uszczęśliwiono taką prywatyzacją.(W WM był kiedyś artykuł na ten temat.)
    A związki zawodowe – to już inna baja. Wystarczy sobie przypomnieć jaka była ich rola w latach 90. w “prywatyzacji” polskiej gospodarki.

  3. Martinus 07.04.2015 13:59

    Potwierdzam to co napisał Aaron Schwartzkopf. To zresztą podstawy ekonomii, celem prywatnego monopolisty jest maksymalizacja zysku, a przy braku konkurencji cenę można windować bardzo wysoko, jedyną granicą jest bariera popytowa.

  4. Rozbi 07.04.2015 15:49

    Mimo iż jestem libertarianinem to również nie wyobrażam sobie prywatyzacji monopolistycznych usług jakimi są np wodociągi, ciepłownictwo / ścieki/ elektryczność / drogi publiczne

    Chociaż jeśli chodzi o elektrykę to nie jestem specem, ale chyba można przeciągnąć kabel od innego transformatora / sieci elektrycznej .

    Bo co do rur to wiadomo że nie będzie na terenie jednego osiedla kilka systemów rur z kilku różnych prywatnych firm – fizycznie niewykonalne. ale kable już chyba łatwiej położyć (chociażby od internetu)

    Kiedyś uważałem że zysk jest potrzebny firmom na kolejne inwestycje – ale z tego co widzę u siebie w mieście to takie “panstwowe” firmy i tak biorą kredyt na inwestycje czy renowacje a kwotę dołączają od razu do rachunku – czyli nie inwestują z wypracowengo zysku tylko inwestują na kredyt a kredyt jest spłacany bieżącymi wpływami.

    Jedyne co mi się nie podoba w spółdzielczych blokach to to że za wodę / ścieki / ogrzewanie w wielu spółdzielniach płacą wszyscy – ale np kilka rodzin w wieżowcu nie płaci czynszu i reszta musi dopłacać za tych “pasożytów” a oni i tak mają dostęp do w.w. mediów.

  5. Aaron Schwartzkopf 07.04.2015 15:56

    Rozbi,
    system energetyczny państwa to niepodzielna całosć. Nawet jeśli elektrownia A produkuje prąd taniej niż elektrownia B, to nie da się kupić prądu selektywnie z tańszej elektrowni A.

  6. Rozbi 07.04.2015 16:44

    Aaron Schwartzkopf – akurat tutaj kabel łątwiej przeciągnąć i łatwiej wybudować w okolicy niedużego miasta prywatną elektrownie wiatrową czy słoneczną, czy biogazownie.

    Na zachodzie to normalne – jedyne co należy zrobić to pozwolić takim firmom na działanie.

    Czy chociażby małe domowe elektrownie podłączane do ogólnej sieci przesyłowej. Są domowe czyli prywatne.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.