Prominenci PiS trzęsą portkami przed Niemcami

Opublikowano: 04.06.2019 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 506

Propaganda Prawa i Sprawiedliwości jest jednak skuteczna.

Tej propagandzie czasami dają wiarę nawet i mądrzy ludzie, jak choćby prof. Bronisław Łagowski, który w tygodniku „Przegląd” napisał: „Polski rząd występuje z żądaniem odszkodowań od Niemiec za szkody wyrządzone Polsce w czasie wojny”.

A tymczasem prawda jest taka, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nigdy nie wystąpił, nie występuje i nie wystąpi z żądaniem jakiegokolwiek odszkodowania wojennego od Niemiec.

Co więcej, nigdy żaden przedstawiciel rządu, czy choćby szeroko pojętej administracji PiS-owskiej, nawet słowem nie pisnął o domaganiu się reparacji podczas jakichkolwiek spotkań z udziałem oficjalnych przedstawicieli władz niemieckich.

Rzekome domaganie się reparacji od Niemiec przez PiS to wyłącznie propagandowy teatr, odgrywany na użytek naiwnej krajowej publiczności – żeby wmówić jej, iż obecna ekipa twardo walczy o polskie interesy, podnosi kraj z kolan i żąda tego, co się nam słusznie należy. Ale to wszystko lipa.

W rzeczywistości o odszkodowaniach wojennych od Niemiec czasami mówią posłuszni posłowie i wynajęci publicyści, ale oczywiście w kraju. Polski rząd nawet i w kraju milczy o tym konsekwentnie.

Raz jeden, półtora roku temu, nasz minister spraw zagranicznych, po spotkaniu z swym niemieckim odpowiednikiem, oświadczył na wspólnej konferencji prasowej, że obaj zgodzili się, by o reparacjach rozmawiali eksperci. Był to – bez złośliwości – akt niesłychanej odwagi ze strony szefa polskiej dyplomacji, bo prominenci PiS boją się władz niemieckich jak diabeł święconej wody. Nawet prezes Jarosław Kaczyński, grzmiąc niedawno, iż Polsce należą się odszkodowania wojenne, powiedział, że należą się one od „niektórych” – gdyż bał się wspomnieć, że od Niemców.

Należy się domyślać, że polski minister spraw zagranicznych nie działał pochopnie i w afekcie, gdy odważył się na zuchwalstwo, polegające na wypowiedzeniu słowa „reparacje” w obecności ministra niemieckiego. Zapewne doszło do tego w ten sposób, że najpierw strona polska poprosiła stronę niemiecką o pozwolenie, tłumacząc, że to tylko tak, dla potrzeb polskiej opinii publicznej, i że, broń Boże, nikt z polskiego rządu nigdy nie będzie zawracać głowy reparacjami niemieckim kolegom.

I Niemcy łaskawie się zgodzili – ale na tej samej wspólnej konferencji prasowej niemiecki minister dla porządku dodał, iż sprawa reparacji jest prawnie zakończona i zamknięta, po to żeby nikt w Polsce nie snuł rojeń, że z zapowiedzianych półtora roku temu „rozmów ekspertów” mogłoby cokolwiek wyniknąć.

A i sam polski minister wkrótce potem oświadczył, iż temat reparacji nie istnieje w relacjach między rządami Polski i Niemiec. Miał rację – nie istnieje i nie zaistnieje, bo rząd PiS boi się władz Niemiec, co widać także i w innych sprawach, na przykład przy okazji budowy rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2 pod Bałtykiem. Tu także rząd lęka się wspomnieć Niemcom, iż chciałby zażądać wstrzymania budowy gazociągu.

Niełatwo dociec przyczyn tego organicznego lęku PiS-owskich władz przed reprezentantami państwa niemieckiego. Trudno silić się tu o jakiekolwiek zawiłe wyjaśnienia psychologiczne, więc chyba wystarczy ograniczyć się do mądrych słów Poety: „Gdy wieje wiatr historii, ludziom jak pięknym ptakom rosną skrzydła, natomiast trzęsą się portki pętakom”.

Autorstwo: Andrzej Dryszel
Źródło: Trybuna.info


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Dandi1981 04.06.2019 13:56

    Smiem sie niezgodzic pis siedzi pod butem usa a nimi zadzi izreal
    Wiec moga rzadac odszkodowania od niemcow czego tusk by nie
    Uczynil bo nogi merkel calowal.
    Wiec polska moze liczyc na 10% reszte weznie pazerny izreal oni wiedza
    Jak sie wyciska kase.
    Wiadomo ze od 30 lat te same osoby rzadza postkomistyczna polska
    Czy tak ciezko stwozyc niezalezna partie wystarczy obiecac
    Maksymalna pensja w panstwowce 5 tys niewazne czy posel ordynator general
    Ordynator prezes prezydent itd kazdy darmozjad na utrzymaniu panstwa
    Emerytura max 3 tys joke ze kiszczakowa po mezu 5 tys.
    Zero nagrod dotakow 13nastek lotow darmowych diet ,limuzyn panstwowych
    Pieniedzy na partie na biura poselskie darmowych hoteli itd
    Innymi slowy maja pensje niech za nie organizuja sobie trasport wyzywienie biura itd
    Prezesi bankow do 5 tys zl mc
    Za przekroczenie budzetu czy w sejmie czy to w samorzadzie dozywocie
    Za sprzeniwierzenie panstwowych srodkow dozywocie
    Za bledna wycenne dozywocie
    Wystarczy isc z takim programem i bedzie nadwyzka budzetowa ktora zacznie
    Splacac ten bln dlugu po ktory przyjda zydzi bo swoje bazy juz w polsce
    Maja jak ruscy za zssr.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.