LEAG zarzuca kopalnię odkrywkową Jänschwalde

Opublikowano: 03.04.2017 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 715

Największa firma energetyczna Niemiec wschodnich zostawia swój węgiel brunatny w ziemi.

Czeska spółka LEAG, jeden z największych pracodawców sektora prywatnego w Niemczech wschodnich a zarazem czwarty największy operator elektrowni w Niemczech ogłosił decyzję o zaniechaniu projektu eksploatacji odkrywki węgla brunatnego Jänschwalde, porzuceniu planu modernizacji kotłów w zlokalizowanej tam elektrowni oraz znacznego ograniczenia projektu odkrywki Notchen. Decyzja dotycząca pozostałych dwóch odkrywek należących do spółki podjęta zostanie po 2020 roku. Do tego czasu LEAG zaprzestaje inwestowania w większe złoże węgla. Powodem wszystkich decyzji są przewidywane straty finansowe.

W granicach administracyjnych Niemiec wydobywa się najwięcej węgla brunatnego na świecie (ok. 180 mln ton rocznie) – co jest powodem, podobnie jak w Polsce, trwającego od wielu lat obywatelskiego sprzeciwu. Na terenie jednej z kopalni, Welzow-Süd, w zeszłym roku odbyła się akcja nieposłuszeństwa obywatelskiego Ende Gelände. Pomimo protestów społecznych szwedzki Vattenfall „odsprzedał” węglowe aktywa dopłacając czeskiemu nabywcy ogromną kwotę 2,4 – 2,9 mld euro! Vattenfall uznał, że zatrzymanie tych aktywów w grupie byłoby dla spółki jeszcze bardziej kosztowne. Po zaledwie pół roku od transakcji LEAG oświadczył, że wydobycie węgla blisko zachodniego brzegu Nysy Łużyckiej zakończy się już w 2023 roku.

Spodziewaliśmy się takiej informacji i całe szczęście, że spekulacje na temat węgla brunatnego w Niemczech nareszcie się skończą – komentuje Anna Dziadek ze Stowarzyszenia „Nie kopalni odkrywkowej” (członek Koalicji „Rozwój Tak-Odkrywki Nie) – Polskie lobby węglowe zawsze wykorzystywało działalność firm wydobywających węgiel na terenie Niemiec jako argument podważający wiarygodność planów wycofania się naszych sąsiadów z eksploatacji nieodnawialnych źródeł energii. Chcielibyśmy, żeby po stronie polskiej też wreszcie oficjalnie zakończono ten pozbawiony logiki, niszczący proces planowania, żeby PGE definitywnie zrezygnowało z planów budowy odkrywki Gubin-Brody. Nie można mamić ludzi, że w Polsce będą powstawać kompleksy wydobywczo-energetyczne na miarę Bełchatowa.

Pomimo zdecydowanego sprzeciwu gmin Gubin i Brody, których mieszkańcy wypowiedzieli się w 2009 roku w ważnym i wiążącym referendum przeciw planom budowy na ich terenie kopalni odkrywkowej spółka PGE nie rezygnuje i nadal stara się zabezpieczyć koncesję na wydobycie węgla brunatnego w tym regionie. W sprawozdaniu zarządu grupy PGE za 2016 rok upublicznionym 15 marca 2017 informuje ona inwestorów, że zamierza uzyskać koncesję wydobywczą dla złoża Gubin-Brody do końca 2018 roku. Oznacza to kolejne lata niepewności dla mieszkańców i inwestorów.

Czas pogodzić się z rzeczywistością – złote czasy dla sektora węgla brunatnego mamy już za sobą – diagnozuje Kuba Gogolewski z Fundacji „RT-ON” – Zamiast tracić czas na pozyskiwanie pozwoleń dla projektów, które nigdy nie doczekają się realizacji, PGE powinno rozwijać działalność w obszarach innowacyjnych, starając się być jednym z uczestników wyścigu technologicznego, który umożliwi sektorowi energetycznemu największą transformację energetyczną od czasu rewolucji przemysłowej. W przeciwnym wypadku po raz drugi w historii Polska przegapi swoją cywilizacyjną szansę. Kiedyś byliśmy zadowoleni z roli spichlerza Europy Zachodniej, dostarczając jej zboże, podczas gdy kraje te mechanizowały produkcję i budowały przemysł, dziś zaś zupełnie błędnie Polska zadowolona jest z faktu, iż ma duże zasoby węgla, w chwili kiedy cały świat zwraca się ku odnawialnym, niskoemisyjnym źródłom energii.

W podobnym tonie wypowiadają się społeczności lokalne mające przed sobą perspektywę powstania nowych odkrywek na swoim terenie: Mamy nadzieję, że PGE, weźmie wzór z czeskiej spółki – mówi wójt gminy Brody Ryszard Kowalczuk – i zrezygnuje z dzierżenia palmy pierwszeństwa jako największego truciciela w Europie w sektorze produkcji energii elektrycznej. W Brodach patrzymy na plany PGE przez pryzmat uciążliwości spowodowanych odkrywkami po niemieckiej stronie granicy. Ich oddziaływanie odczuwamy na własnej skórze: pyły i substancje szkodliwe spadają na ziemię w dużej mierze na terenach naszej gminy, obserwujemy zwiększoną zapadalność na choroby związane z zanieczyszczeniami z górnictwa odkrywkowego oraz dotkliwe konsekwencje burz piaskowych docierających z terenów wyrobiska. Przedstawianie węgla brunatnego jako najtańszego paliwa jest możliwe tylko przy zignorowaniu kosztów zewnętrznych ponoszonych przez społeczności lokalne, ludzkich dramatów jakimi są wysiedlenia i wywłaszczenia.

Ogólnopolska Koalicja „Rozwój Tak-Odkrywki Nie” (“RT-ON”) wspierała w sierpniu 2015 roku protest przed elektrownią Jänschwalde oraz wielotysięczny łańcuch ludzki latem 2014 roku solidaryzując się wówczas z mieszkańcami zagrożonymi wysiedleniami po obu stronach granicy. Czwartkowe oświadczenie LEAG zostało z radością przyjęte przez ponad 1000 osób zagrożonych odkrywką Janschwalde mieszkańców łużyckich miejscowości: Atterwasch, Grabko i Kerkwitz oraz miejscowości Schleife, Rohne i Mulkwitz, od lat żyjących w poczuciu niepewności i obawie o swój los.

Decyzje czeskiej spółki oznaczają pozostawienie pod ziemią 400 mln ton węgla czyli więcej niż dziesięciokrotności złóż, jakie spółka ZE PAK S. A. zamierza wydobyć z planowanej w okolicach Konina odkrywki Ościsłowo, o której tak gorąco się dyskutuje w ostatnich miesiącach.

Źródła: RozwojTak-OdkrywkiNie.pl, WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. dagome12345 04.04.2017 12:25

    A ja się pobawię w hazardzistę i założę się ,że w przyszłości węgiel leżący w ziemi zostanie wykorzystany i zarobią na nim prywatne firmy z całego świata.
    Będzie to coś w stylu : Za Polski węgiel, z Polskiej ziemi, będą płacić Polacy międzynarodowym korporacjom i grupom finansowym kilku krotność tego jakby wydobywały go Polskie firmy (oczywiście owe firmy będą zwolnione z jakichkolwiek podatków 🙂 .

    PZDR

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.