Brak zarzutów dla policjanta, który zabił 12-latka

Opublikowano: 30.12.2015 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 834

Timothy Loehmann, biały policjant z Cleveland, który w listopadzie zeszłego roku zastrzelił Tamira Rice’a, czarnoskórego nastolatka, który bawił się w parku pistoletem-zabawką, nie odpowie za swój czyn.

Timothy McGinty, prokurator hrabstwa Cuyahoga, ogłosił że wielka ława przysięgłych uznała, że zarówno Loehmann, jak i jego partner Frank Garmback, są niewinni; nie postawiono im żadnych zarzutów.

12-letni Tamir Rice spędzał popołudnie na placu zabaw w parku miejskim w Cleveland, miał ze sobą broń-zabawkę. Ktoś zadzwonił na policję, twierdząc, że na huśtawce siedzi „czarnoskóry mężczyzna” i celuje pistoletem do przechodniów – w zgłoszeniu pojawiła się dwukrotnie informacja, że broń „prawdopodobnie nie jest prawdziwa” oraz że jej posiadacz to osoba bardzo młoda. Na nagraniu z kamery ulicznej widać, jak chłopiec snuje się bez sensu po ośnieżonym parku – nie jest wobec nikogo agresywny, nikogo nie zaczepia. W pewnym momencie pojawia się radiowóz, Loehmann w ciągu dwóch sekund od przyjazdu i zatrzymania auta strzela do Rice’a – rana okazała się śmiertelna, chłopiec zmarł w szpitalu następnego dnia.

Jak twierdzi McGinthy, śmierć 12-latka była wynikiem szeregu „fatalnych zbiegów okoliczności, ludzkich pomyłek, nieporozumień i błędów w komunikacji” jednak Loehmann, który bez słowa zabił dziecko, nie jest winny tej sytuacji. Funkcjonariusze byli przekonani, że Tamir Rice jest niebezpiecznym, uzbrojonym mężczyzną. McGinthy twierdzi, że nie przekazano im kluczowych informacji ze zgłoszenia – nie wiedzieli, że broń to zabawka, a domniemany bandyta jest dzieckiem.

Rodzina chłopca wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że decyzja wielkiej ławy jest „zasmucająca i rozczarowująca”, ale nie jest zaskoczeniem. „Od miesięcy jasne było, że Timothy McGinthy manipuluje i nagina proces pracy wielkiej ławy przysięgłych, żeby ta nie postawiła funkcjonariuszom zarzutów” – twierdzą. Zdaniem prawników Samiry Rice, matki Tamira, wpływ na wyrok mieli m.in. biegli, wybrani przez McGinthy’ego oraz fakt, że policjanci – zamiast opowiedzieć, jak było – mogli przeczytać oświadczenia, przygotowane wcześniej przez ich prawników. Loehmann napisał w nim, że strzelił, bo Tamir wyciągnął zza pasa broń, groził nią przechodniom i mimo rozkazów nie podniósł rąk – nagranie jednak dowodzi, co zresztą podkreślała rodzina chłopca, że wokół Rice’a i radiowozu nie było innych osób, a dwie sekundy to zbyt krótki czas na wykonanie polecenia. McGinthy podkreślał jednak, że na nagraniu widać, jak chłopiec sięga ręką w okolice pasa – co, jego zdaniem, „stanowi kluczowy dowód w sprawie”. Rodzina Rice’ów już wcześniej prosiła przeniesienie sprawy do innej prokuratury, jednak bezskutecznie. McGinthy stwierdził natomiast, że rodziną ofiary policyjnej przemocy kierują „względy ekonomiczne”.

Radiowóz pojawia się 7:07 sekundzie filmu.

Frank Jackson, burmistrz Cleveland, stwierdził, że miasto musi zrobić wszystko, żeby podobna tragedia nigdy nie miała miejsca. W styczniu rodzina Rice’a złożyła cywilny pozew, domagając się od miasta zadośćuczynienia finansowego. Prawnicy Jacksona bronili się, twierdząc, że działania Tamira bezpośrednio przyczyniły się do jego śmierci. Sam burmistrz przeprosił później za te słowa, stwierdzając, że treść odpowiedzi na pozew była „niedelikatna”.

Po ogłoszeniu decyzji wielkiej ławy zapowiedział, że miasto nie zamierza nikomu przeszkadzać w okazywaniu publicznie niezadowolenia, jednak wyłącznie w granicach prawa – władze Cleveland obawiały się powtórki z kwietniowych zamieszek w Baltimore, gdzie tysiące ludzi wyszło na ulicę po tym, jak tamtejsi policjanci aresztowali bezpodstawnie 25-letniego czarnoskórego Freddiego Graya po czym skatowali go na śmierć w radiowozie. Podobne protesty miały miejsce w Nowym Jorku po śmierci uduszonego na ulicy sprzedawcy nielegalnych papierosów Erica Garnera czy w Ferguson po śmierci innego nastolatka, 18-letniego Michaela Browna, którego zastrzelono z rękami w górze. W sumie w zeszłym roku amerykańska policja zabiła 1126 osób; Afroamerykanie są wyraźnie nadreprezentowani wśród ofiar. W Cleveland jest jednak spokojnie; tylko w parku, gdzie zabito Rice’a, zebrała się grupa osób, wspominających chłopca.

Autorstwo: JS
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Szurnięty Mędrzec 30.12.2015 22:09

    Na końcu najbezpieczniej od martwego odkopać broń, może jeszcze zareagować jak wąż i się “odgryźć”.

  2. Wytagen 30.12.2015 23:20

    Nie. Ja po prostu nie mogę już na takie rzeczy patrzeć. Nie pogodziłbym sie z wyrokiem sądu nigdy. Nie spocząłbym dopóki jego zwłoki nie wisiałyby na latarni w tym własnie parku.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.