Ludzkość niegotowa na wielkie eksplozje wulkaniczne

Opublikowano: 09.03.2018 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 772

Grupa wulkanologów ostrzega na łamach “Geosphere”, że ludzkość nie jest przygotowana na wielką erupcję wulkaniczną. Tsunami na Oceanie Indyjskim w 2004 roku czy trzęsienie Ziemi na Haiti z roku 2010 pokazały, jak niszczycielskie mogą być katastrofy naturalne. Tamte wydarzenia miały jednak zasięg tylko lokalny. Duża erupcja wulkaniczna będzie miała zasięg globalny.

Ludzkość nie miała do czynienia z katastrofalną erupcją wulkaniczną od wybuchu wulkanu Tambora w 1815 roku. Był to wybuch 7. stopnia w 8-stopniowym Indeksie Eksplozywności Wulkanicznej. Dziesiątki tysięcy ludzi zmarło wówczas albo bezpośrednio wskutek eksplozji, albo w wyniku głodu i epidemii. Eksplozja spowodowała też, że na Półkuli Północnej kolejny rok, rok 1816, został nazwany „rokiem bez lata”. Temperatura na Ziemi spadła średnio o 0,53 stopnia Celsjusza, co pośrednio i bezpośrednio mogło zabić nawet 100 000 osób.

Następna erupcja VEI-7 może wydarzyć się za naszego życia lub za kilkaset lat, mówi Chris Newhall, wulkanolog z US Geological Survey. Wraz z Stephenem Selfem z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley i Alanem Robockiem z Rutgers University badali oni erupcje Mount St. Helens (VEI-5) z 1980 roku oraz Moount Pinatubo (VEI-6) z 1991 roku. Newhall i Self to twórcy indeksu VEI. Teraz cała trójka badała skutki potencjalnej erupcji VEI-7.

Zdaniem naukowców na takim wydarzeniu ucierpią rolnictwo, systemy opieki zdrowotnej, systemy finansowe oraz systemy łączności i nawigacji satelitarnej na całym świecie. Warto tutaj przypomnieć, że gdy w 2010 roku wybuchł na Islandii wulkan Eyjafjallajökull, którego siła eksplozji wynosiła zaledwie VEI-3, to w Europie na wiele dni zawieszono loty pasażerskie, a straty gospodarcze sięgnęły 5 miliardów USD.

Newhall i jego zespół mówią, że najwyższy czas, by zbadać, jak eksplozja VEI-7 wpłynie np. na systemy komunikacyjne. W jaki sposób olbrzymia ilość popiołów wulkanicznych, które trafią do atmosfery, będzie wpływała na komunikację i nawigację satelitarną. Należy też opracowywać doskonalsze metody badań wulkanów, by móc w porę zauważyć nadchodzącą katastrofę. Naukowcy zauważają, że na Ziemi istnieje cała grupa wulkanów, których wybuch może mieć katastrofalne skutki. W promieniu 100 kilometrów od części z tych wulkanów mieszka mniej niż 1000 osób, jednak są i takie, gdzie w promieniu 100 kilometrów mieszka 20-30 milionów ludzi.

Eksplozja VEI-7 poważnie wpłynęłaby na klimat. Zdaniem uczonych na 1-4 dni doszłoby do skrócenia dnia, a to byłby nasz najmniejszy problem. Przez 1-2 lat na Półkuli Północnej, w tropikach i strefach subtropikalnych mielibyśmy do czynienia z chłodniejszymi latami. Przez tyle samo czasu zachodziłoby ocieplanie się stratosfery, zwiększone ryzyko wystąpienia zjawiska El Nino oraz następujące po nim La Nina, przez 1-2 lat ubywałoby warstwy ozonowej. Przez 1 lato w Azji i Afryce doszłoby do osłabienia monsunu, a przez 1 lub 2 zimy na Półkuli Północnej przyspieszyłby wzrost zimowych temperatur. Globalne ochłodzenie trwałoby 1-3 lat, przez około rok w tropikach mielibyśmy do czynienia ze zmniejszonymi opadami, a przez 10-100 lat zmniejszyłby się napływ energii cieplnej do Oceanu Arktycznego.

W Europie i Azji naukowcy zidentyfikowali 14 wulkanów, które mogą wybuchnąć z siłą VEI-7. Jest wśród nich Demawend w Iranie, który znajduje się zaledwie 70 kilometrów od stolicy kraju oraz Santorini w Grecji. Wiele stwarzających ryzyko wulkanów znajduje się w Nowej Zelandii i Papui Nowej Gwinei. Z kolei największe bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzi niosą ze sobą wulkany w Indonezji na Filipinach. Tam w promieniu 100 kilometrów od wymienionych wulkanów żyją dziesiątki milionów ludzi.

W ciągu ostatnich 10 000 lat Ziemia doświadczyła co najmniej 4 eksplozji VEI-7

Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: Nature.com
Źródło: KopalniaWiedzy.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.