Liczba wyświetleń: 460
Ława przysięgłych uznała Conrada Murray osobistego lekarza Michaela Jacksona winnym nieumyślnego spowodowania śmierci piosenkarza wszechczasów. Ława przysięgłych obradowała dwa dni, decyzja musiała być jednomyślna.
Po prawie sześciotygodniowych przesłuchaniach 33 świadków prokuratury oraz 16 świadków obrony, analizie ok 340 dowodów ława przysięgłych w składzie siedmiu mężczyzn i pięciu kobiet uzgodniła werdykt który brzmi – WINNY!
Opinia publiczna przyjęła ten wyrok z ulgą i zadowoleniem. Na sali obecni byli rodzice gwiazdora oraz większość rodzeństwa.
W geście rozpaczy obrona usiłowała przerzucić winę na nieżyjącego artystę który miałby osobiście zaaplikować sobie śmiertelna dawkę propofolu, specyfiku używanego jako anestetyk . specyfik ten nie powinien być stosowany poza salą operacyjną ze względu na możliwe komplikacje, co jak wiadomo okazało się tragiczną prawdą.
Obrona próbowała też uczynić z usiłującego wrócić na estradę gwiazdora uzależnionego od środków przeciw bólowych “narkomana”.
Doktor Murray, kasujący Jacksona na 150 tys. dolarów miesięcznie, po zaaplikowaniu specyfiku zamiast czuwać nad pacjentem prowadził rozmowy z panienkami, również w czasie gdy Jackson umierał.
Lekarzowi grozi do 4 lat więzienia, ale raczej niewiele z tego spędzi za kratkami bowiem Kalifornia jest jak wiadomo stanem-bankrutem i nie ma pieniędzy na utrzymanie więźniów, więc wypuszcza ich na wolność.
Bardziej dotkliwe będzie odebranie licencji lekarskiej w co najmniej trzech stanach USA.
Po ogłoszeniu wyroku na twarzy oskarżonego nie było najmniejszej reakcji. Za to fani Michaela Jacksona zareagowali euforycznie.
Tak czy inaczej sprawiedliwości staje się zadość.
Opracowanie: Nathanel
Źródło: Nowy Ekran
Co to znaczy sprawiedliwości staje się zadość??
Czy ktoś naprawdę wierzy w winę lekarza? Michael ostatnimi czasy był rozpadającą się syntetyczną wywłoką, podtrzymywaną przy życiu jedynie dzięki sztucznym dopalaczom. Winnymi tego stanu są pieprzeni lekarze-sataniści, którzy przez lata robili na nim eksperymenty, faszerując go co nowszymi świństwami.
Wiec lekarz mial polecenie. Z czyjego polecenia działał ? Michael stawał sie niewygodny bo zacza mowic.
“Winnymi tego stanu są pieprzeni lekarze-sataniści, którzy przez lata robili na nim eksperymenty, faszerując go co nowszymi świństwami.”
Sam był sobie winny, wpadając na takie odjechane pomysły. Lekarze robią tylko to, za co im się płaci 😉
@Raptor
Jego wina była tylko częściowa. Lekarze oprócz tego co napisałeś potrafią także nieźle uzależnić od siebie pacjenta. Nie mają także w zwyczaju podawać leku, który wyleczy, ale taki którego trzeba brać.
Lecz pierwszą ryzykowną decyzję podjął sam Michał, za co ponosi odpowiedzialność 😉
No to właśnie Michałek poniósł swoją część odpowiedzialności. 🙂 Czyż nie? Teraz kolej na lekarzy.