Liczba wyświetleń: 807
Jak donoszą rosyjskie media, w Obwodzie Kaliningradzkim znajdą się kolejne systemy rakietowe. Będzie to S-400 zdolny do zwalczania celów latających i następne, zdolne do przenoszenia broni jądrowej, rakiety Iskander. Rosjanie twierdzą, że to odpowiedź na budowę amerykańskiej “tarczy antyrakietowej”, która ich zdaniem zaburza balans siły między mocarstwami.
Prezydent Federacji Rosyjskiej, Władimir Putin, otwarcie mówił, że uważa za zagrożenie zbudowaną część “tarczy” w Rumunii i budowaną w Redzikowie w Polsce. Zaznaczył też publicznie, że te miejsca mogą zostać zniszczone, jeśli Rosja uzna je za zagrożenie. Argumentował przy tym, że instalacja łamie ład MAD, czyli Mutual Assured Destruction. Oznaczało to w skrócie, że jeśli Rosja wystrzeli rakiety na USA, to USA odpowie tym samym i oba kraje ulegną zniszczeniu.
Zdaniem Putina amerykańska instalacja rakietowa w Polsce, może doprowadzić do tego, że na wypadek konfliktu wszystkie rosyjskie rakiety zostaną unieszkodliwione. Poza tym wyraził opinię, że każdy system defensywny, a za taki NATO uważa “Tarczę antyrakietową”, może być z łatwością przekształcony w system ofensywny i wtedy sytuacja zrobi się poważna jak podczas kryzysu kubańskiego.
Eksperci wojskowi uważają, że ufortyfikowana twierdza, jaką staje się Obwód Kaliningradzki, dzięki zaawansowanym systemom rakietowym umożliwia już sprawowanie kontroli nad przestrzenią powietrzną od Polski przez państwa bałtyckie, aż do cieśnin duńskich. To, że amerykańska brygada pancerna będzie stacjonowała w Polsce na skraju zasięgu Iskanderów to raczej nie przypadek, a i wycofać się łatwo. Tak właśnie wygląda obecna sytuacja i trzeba mieć świadomość, że nie rusofobia, a pragmatyzm powinien teraz przyświecać polskiej polityce, chyba, że celem samym w sobie jest uczynienie Polski kolejnym po Syrii miejscem starcia dla interesów mocarstw. Miejmy nadzieje, że nigdy do tego nie dojdzie.
Na podstawie: AlJazeera.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Już raz się okazało, że rakiety, według wiedzy zachodnich wojskowych miały latac do 350km, poleciały ok 2 tys km… Aby z tymi iskanderami ruscy nie zrobili podobnego “przerobienia”, bo sołdaty usa nie zdążą ewakułować się na “z góry upatrzone pozycje”, pozostawiając w naszej ziemi swoje resztki…
Lekcewazenie ruskich kazdemu , a historia to potwierdza, nie wyszło na dobre….
Polski rząd pcha się do wojny z Rosją, a Trump chce pokoju.
http://theyflyblog.com/2016/11/20/trump-according-to-billy-meier-and-the-plejaren/