Klamka zapadła?

Opublikowano: 28.03.2022 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publikacje WM, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 2034

Wizyta Joe Bidena poza „roboczą i przyjacielską” miała też wątek gospodarczy. O ile jeszcze niedawno głośno mówiło się o potrzebie zróżnicowania źródeł zaopatrzenia w gaz i ropę, to dzisiaj obowiązuje zasada uniezależnienia od wpływu Rosji.

Do końca 2022 roku USA planują dodatkowe dostawy w ilości 15 mld m3 płynnego gazu naturalnego do Unii Europejskiej. Zawarte porozumienie ma zmniejszyć o 2/3 dotychczasowe dostawy surowca z Rosji. Dostawy docelowe miałyby zostać zrealizowane zgodnie z wytycznymi UE opracowanymi jeszcze w tym miesiącu. W 2021 roku dostawy amerykańskie według dostępnych danych wyniosły 22 mld m3. W porannych godzinach 25 marca miał być ogłoszony wspólny komunikat porozumienia zawartego między Joe Bidenem i Ursulą van der Leyen. Biały Dom uchylił się od komentarza.

Komisja Europejska zapowiedziała, że ilości przewidziane w porozumieniu stanowią dostawy zabezpieczające; docelowo limity dostaw będą zwiększane. UE poddana jest dużej presji zaprzestania importu surowca z Rosji. Niemiecki kanclerz Olaf Scholz ostrzegł, że gwałtowne odcięcie się od rodzimych źródeł kopalnych uruchomi recesję. Urzędnicy niemieccy oceniają, że radykalna obniżka importu gazu z Rosji przyniesie skutki podobne do sankcji. UE planuje dostawy z innych źródeł jak Katar i Egipt. Unijne zapasy importowanego LNG koncentrują się na Półwyspie Iberyjskim, ale Hiszpania ma rurociągi w fatalnym stanie, by zapewnić przesył na północ Europy. Wschodnia Europa najbardziej uzależniona od rosyjskiego gazu ma najsłabiej rozwiniętą infrastrukturę. Znaczy to, że tamtej części najbardziej będzie zależeć na imporcie.

Istotne znaczenie na opłacalność przedsięwzięcia importu będzie mieć Federalna Komisja Legislacyjna ds. Energetyki USA. Presja zarówno partii rządzącej jak też opozycji, by zaostrzyć kryteria mające na celu utrudnienie budowy rurociągów, wyhamuje działalność tej branży właśnie w momencie zapowiadającego się wzrostu eksportu na rynek europejski. Były prezes FERC Neil Chatterjee, komentuje zaistniałą sytuację dla „Financial Times’a” jako „pełną bezprecedensowej rejterady jakiej dotąd nie było, która łączy w sobie wątki polityki światowej i presji partyjnej. Jednak krok był uzasadniony”.

Czyli wykorzystując nowy rynek zbytu przyjmuje się przepisy podnoszące koszty wydobycia, które wrzucone w cenę i tak zapłaci klient – Europejczyk.

Opracowanie: Jola
Na podstawie: FT.com
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. donkey 28.03.2022 10:48

    Lepiej mieć wrogów niż takich sojuszników.

  2. Adalb 30.03.2022 00:58

    Dziadek przyjechał , naopowiadał bajdenów i odleciał. A cha załatwił parę lukratywnych kontraktów dla swojaków w US-raju na dostawy do wasali głównie przedmiotów śmiercionośnych . Zrobił pare selfi z chłopaczkami w mundurkach US-army na dowód swojego bohaterstwa podczas pobytu na froncie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.