Kim są organizatorzy protestów w Hamburgu?

Opublikowano: 10.07.2017 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 736

Wielotysięczny protest G20, który momentami przerodził się w bitwę uliczną z policją, został zorganizowany przez środowisko związane ze skłotem Czerwona Flora. Miejsce to jest cierniem w oku miejscowej klasy politycznej, choć to nie tam ogniskuje się najbardziej radykalna część antykapitalistycznego ruchu.

Niewdzięczna rola osoby zgłaszającej demonstrację, a więc również ponoszącej odpowiedzialność za ewentualne szkody, przypadła Andreasowi Blechschmdtowi, jednemu z najbardziej znanych działaczy Czerwonej Flory. Aktywista jeszcze przed rozpoczęciem protestów tłumaczył mediom, że pochód będzie mieć charakter pokojowy, odcinając się również od grup, które przyjechały do Hamburga na bijatykę z policją. – Nie chodzi o to, że zamierzamy przywódcom świata zgotować piekło. To ich polityka jest odpowiedzialna za piekielne warunki na świecie, takie jak głód, wojna czy katastrofa klimatyczna – mówił w wywiadzie dla stacji NRD.

Oczywiście, Blechschmidt zdawał sobie sprawę, że zamieszki są nieuniknione, wiedząc, że w mieście stacjonuje kilka tysięcy członków „czarnego bloku”, jednak zarówno przed, jak i podczas samego czasu jako organizator apelował o spokój i nie uleganie prowokacjom policji. To nie było jednak łatwe, gdyż funkcjonariusze, czując przyzwolenie znanego z bezwzględności miejscowego szefa policji Hartmuda Dude, wiele razy sami prokurowali starcia. Oburzenie tłumu generowały sytuacja, w których mundurowi atakowali spokojnie idący pochód tylko dlatego, że część uczestników miała zasłonięte twarze, czego zabrania federalne prawo.

Czerwona Flora to środowisko związane ze skłotem o tej samej nazwie, istniejącym w Hamburgu od 1989 roku, kiedy miejscowi aktywiści zajęli budynek zamkniętego teatru. Od tego czasu na skłocie swoje miejsce mają liczne inicjatywy kulturalne, artystyczne i społeczne. Nad skłotem kilka razy wisiała groźba likwidacji, jednak działaczom udawało się zmobilizować mieszkańców miasta na tyle, by wspólnym wysiłkiem uratować Czerwoną Florę.

Podczas dwudniowych zamieszek w Hamburgu rannych zostało co najmniej 275 policjantów. Zatrzymano ok. 300 demonstrantów. W większości to Niemcy, ale również Włosi i Rosjanie.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. agama 10.07.2017 10:02

    nie myślą ci ludzie. tylko demokracja bezpośrednia z instytucją odwołania (recall) pozwala na kontrolę polityka http://db.org.pl/program/Odwołanie-(Recall) , gdyż pociąga go do odpowiedzialności, czego Szwajcaria jest przykładem (w Szwajcarii panuje demokracje semibezpośrednia).

  2. maciek 11.07.2017 00:05

    Andreas z Czerwonej F… To jakiś żart?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.