ISIL chce wprowadzić swoją własną walutę

Opublikowano: 14.11.2014 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 539

Władze Szwajcarii poinformowały, że w marcu br. aresztowano trzech obywateli Iraku, którzy są podejrzewani o wspieranie Państwa Islamskiego i przygotowanie zamachów terrorystycznych w Europie, podaje Reuters. Podejrzewa się ich o tworzenie materiałów wybuchowych i gazów toksycznych w celu popełnienia przestępstwa, a także rozpowszechnianie pornografii i propagowanie nielegalnego dostępu do niej na terytorium Szwajcarii. „Żadne dalsze szczegóły dotyczące tej konkretnej sprawy karnej, nie mogą zostać ujawnione ze względów operacyjnych” – oświadczył prokurator. Nie podano personaliów osób zatrzymanych dla dobra prowadzonego śledztwa.

Propagator islamu z Wielkiej Brytanii został oskarżony o zwerbowanie setek muzułmanów w szeregi Państwa Islamskiego. Abu Rumaysah przeszedł z hinduizmu na islam i chciałby, żeby na całym świecie rozprzestrzeniało się islamskie prawo szariatu. W emitowanym w niedzielę amerykańskim programie informacyjnym “60 Minutes” udzielił wywiadu, w którym powiedział: „Polityka zagraniczna (…) ma na celu poszerzenie granic Państwa Islamskiego, (…) więc bardzo niedługo, moi drodzy bracia i siostry, zobaczymy jak kalifat rozszerzy się o Jordanię, Arabię Saudyjską, o wybrzeża Europy. Któregoś dnia Obama będzie świadkiem jak jego własny kraj rządzony jest przez szariat”. Następnie dodał: „Zdecydowanie wierzę, że pewnego dnia Ameryka i Europa podlegać będą szariatowi. (…) Uważam to za błogosławieństwo, natomiast, na krótką metę uważam, że Amerykanie i Brytyjczycy powinni mieć się na baczności”. Poglądy Rumaysaha podzielane są przez niewielką grupę muzułmanów, jednak jest to mniejszość opiniotwórcza, której plan rozpowszechnienia szariatu może być przerażającą perspektywą dla niejednego człowieka na świecie. „Rozumiem, że wielu ludzi nieświadomych jest istnienia szariatu i błogosławieństwa, jakie ze sobą niesie”, powiedział Rumaysah. „Szariat nie istnieje po to, żeby zmusić muzułmanów do uległości, istnieje po to, by ich wyzwolić”. Dodał również, że nie może pojechać do Syrii albo Iraku żeby żyć w kontrolowanym przez IS kalifacie, ponieważ rząd brytyjski monitoruje jego podróże. Jednak wielu ekstremistów również chętnie pozostaje w Wielkiej Brytanii i nawołuje do końca demokracji ciesząc się wygodnym i wolnym życiem.

Lider ugrupowania Państwo Islamskie, Abu Bakr al-Baghdadi, wystosował apel wideo, w którym wezwał współwyznawców do powszechnego dżihadu. 17-minutowy film pojawił się w internecie po plotkach o śmierci al-Baghdadiego. W swojej wypowiedzi al-Baghdadi oświadczył, że kampania antyterrorystyczna USA w Iraku i Syrii przeciw Państwu Islamskiemu jest porażką. Wezwał on zwolenników, by „zapalili wulkany dżihadu na całym świecie” i nazwał Arabię Saudyjską jednym z państw, na które powinna rozprzestrzenić się władza kalifatu.

Minister obrony USA Chuck Hagel poinformował, że kiedy tylko wojska lądowe Iraku staną się bardziej efektywne, zwiększona zostanie liczba nalotów na pozycje bojowników Państwa Islamskiego. „Kiedy tylko irackie siły zbrojne staną się silniejsze, zwiększymy tempo i intensywność kampanii powietrznej naszej koalicji” – powiedział. Wcześniej prezydent USA Barack Obama oświadczył, że zwycięstwo nad terrorystycznym ugrupowaniem Państwo Islamskie nie jest możliwe bez zmian politycznych w Syrii i odsunięcia od władzy Baszara al-Asada.

Kanada przeprowadziła kolejne naloty na pozycje organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie. Celem kanadyjskich sił powietrznych była artyleria terrorystów, rozmieszczona w pobliżu miasta Bajdżi 200 km na północ od Bagdadu. Według doniesienia Ministerstwa Obrony USA, stojącego na czele koalicji, w dniach 7-10 listopada przeprowadzono 18 nalotów. W ich wyniku zostało zlikwidowanych kilka oddziałów terrorystów, pozycje snajperów a także środki transportowe. Kanada oficjalnie dołączyła do działań zbrojnych w tym miesiącu. Operacja IMPACT, w której uczestniczy Kanada, ma potrwać pół roku.

W Syrii od rozpoczęcia operacji przeciwko ugrupowaniu terrorystycznemu Państwo Islamskie wskutek nalotów Sił Powietrznych USA i ich sojuszników zginęło 865 osób – podaje Syryjskie Centrum Monitoringu Przestrzegania Praw Człowieka. Według danych obrońców praw człowieka, wśród poległych znalazło się co najmniej 50 cywilów.

Syryjskie władze ogłosiły, że Rosjanie postanowili jednak dostarczyć zaawansowane systemy rakietowe S-300, których dostawy w region Bliskiego Wschodu były dotychczas wstrzymane ze względu na możliwość zmiany układu sił. System rakietowy S-300 to bardzo skuteczna broń ziemia powietrze zdolna do rażenia celów latających w promieniu 300 kilometrów, a więc z terytorium Syrii mogą operować nawet nad Izraelem. Władze izraelskie argumentują, że w zasięgu rakiet byłoby międzynarodowe lotnisko Ben Gurion. W 2013 roku Władimir Putin zadecydował, że nastąpi wstrzymanie dostawy systemu mimo, że w Rosji ćwiczyły się już pierwsze załogi, które miałyby nim operować. Jak donosi syryjski MSZ, sytuacja się zmieniła i Rosjanie postanowili, że systemy S-300 jednak znajdzie się w Syrii. Nie wprost sugeruje się, że mają z tym związek amerykańskie naloty na Państwo Islamskie, które odbywają się też na terenie Syrii. Władze tego kraju nie zaakceptowały interwencji wojskowej USA, ale też nie zamierzają nawiązywać walki z Amerykanami i życzliwie sprzyjają walce ze wspólnym wrogiem. Jednak może się okazać, że społeczność międzynarodowa przyzwyczai się do tego, że lotnictwo USA bombarduje cele w Syrii i nagle okaże się, że mamy kolejny front tej wojny, a bomby spadają już nie tylko na Islamistów, ale też na wojska Baszara Al-Assada. Posiadanie systemu S-300 zdecydowanie zmniejsza prawdopodobieństwo takiego scenariusza, ponieważ amerykańskie samoloty po prostu będą spadały jeden

W tym tygodniu w internecie i niektórych zachodnich mediach pojawiła się informacja, że organizacja terrorystyczna PI, która kontroluje znaczne obszary w Syrii i Iraku, chce wprowadzić w obieg własną walutę, „dinar”. Informacja pojawiła się na portalach społecznościowych z linkiem do oświadczenia przywódców religijnych w meczetach Mosulu i Niniwy.

Autorzy: tallinn (akapit 1), admin ZnZ (7), aQ (2), red. GR (3-6, 8)
Źródła: Zmiany na Ziemi, Euroislam, Głos Rosji
Kompilacja 8 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. masakalambura 14.11.2014 13:47

    Dinar – zoto, driham – srebro. To pieniądze dopuszczone do obrotu przez Prawo Boga. Same mają wartość, praktycznie niezmienną, i nie można ich drukować w nieskończoność – okradając tym samym posiadaczy pozostałych dinarów i dirhamów. Właściwy i spodziewany kierunek rozwoju.

    Kolejna informacja – Arabia Saudyjska jako kolejne państwo wymagane do przyłączenia do Kalifatu – również istotna. To zadanie Kalifa umożliwić i zabezpieczyć pielgrzymki do Mekki i Medyny. Bez tego nie ma Kalifa jest tylko przywódca.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.