Liczba wyświetleń: 2917
11 listopada coraz bliżej. Miało być z fetą, pompą, zagranicznymi gośćmi i atrakcjami – w końcu to obchody 100-lecia niepodległości. Tymczasem szumne zapowiedzi prezydenta i polityków partii rządzącej jakoś ucichły. Wszyscy pytają: gdzie jest 200 milionów z programu „Niepodległa”?
2 listopada politycy Nowoczesnej wysłali interpelację do Piotra Glińskiego, ministra kultury. Zapytali wprost, co stało się z „Niepodległą”, która, jak ogłaszano, miała mieć zawrotny budżet — 200 milionów złotych. Posłowie chcieli też wiedzieć, jaki jest faktycznie plan obchodów na 2018 oraz 2019 rok, ile pieniędzy poszło na wynagrodzenia, jakie uroczystości zaplanowano do 2022 roku, a także jakąś część budżetu już wydano. Minister nie odpowiedział, ale umieścił tweeta, w którym de facto wykręcił się od szczegółowej odpowiedzi. Zaznaczył, że to nie jego ministerstwo odpowiada za państwowe oficjałki oraz inwestycje. I faktycznie, to domena Kancelarii Prezydenta.
Który właśnie… dostał kosza od narodowców, co więcej — śmieje się z niego cały internet po tym, jak zaprosił Polaków na Marsz Niepodległości, na którym sam się nie pojawi. Gdy obserwuje się sprawę z zewnątrz, może wydawać się, że to prezydent Duda w ostatniej chwili zrezygnował. To jednak nie do końca prawda. Jego kancelaria prowadziła rozmowy ze Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości (należą do niego różne środowiska skrajnej narodowej prawicy) i domagała się, aby wszyscy uczestnicy marszu mieli ze sobą wyłącznie biało-czerwone flagi. Sęk w tym, że Stowarzyszenie nie było w stanie tego zagwarantować, o czym powiedziało szczerze. Jeśli kogoś to dziwi, niech spróbuje przekonać Młodzież Wszechpolską albo ONR. Na polskich obchodach 11 listopada leciały już rasistowskie hasła, płyty chodnikowe i race, płonęła budka przed rosyjską ambasadą. Jeśli znajdzie się ktoś taki, kto zdoła nakazać coś narodowcom, to będzie dzień, w którym świnie zaczną latać a piekło zamarznie.
Oficjalnej odpowiedzi z Kancelarii na pytania z interpelacji Nowoczesnej na razie nie ma, natomiast wiadomo już, że około 60 milionów złotych przyznano na inicjatywy lokalne: samorządowe i organizowane przez NGO-sy: warsztaty, wystawy, koncerty, pikniki, murale, gry planszowe i konkursy pieśni patriotycznej. Część projektów rozłożona jest w czasie, na przykład”100 filmów na 100-lecie Polski Niepodległej”. Wyprodukuje je Polski Instytut Sztuki Filmowej za 5,5 miliona. Narodowe Centrum Kultury zgarnęło 1,5 miliona na gry edukacyjne oraz 7 na serial dokumentalny (powinien być już gotowy do emisji).
Z badań opinii publicznej wyszło jeszcze rządowi Beaty Szydło, że Polacy nie chcą spędzić tego święta gapiąc się w telewizor i śledząc obchody w Warszawie, ale w swoich rodzinnych miejscowościach. I zapewne to będzie najlepszy wybór, ponieważ obchody w Warszawie prezentują się skromnie — jak na to, co naobiecywano.
“W Warszawie jednego dnia odbędzie się kilka wydarzeń głównych. Nie można mówić, że świętowania nie będzie. Będzie, bo to radosne święto” — tłumaczy się Kamil Wnuk, rzecznik prasowy inicjatywy „Niepodległa”. Ale prawda jest taka, że oprócz Marszu, w którym w końcu nie pójdzie Duda ani jego świta, będzie można pośpiewać wspólnie hymn na Krakowskim Przedmieściu, a 10 listopada, dzień przed świętem odbędzie się darmowy koncert na Stadionie Narodowym. Występów żadnych gwiazd-legend muzycznych nie przewidziano… dlatego internet bez litości wyśmiewa całą „pompę”. Damian Ukeje, Ewa Farna? — pytają internauci. Jasne, to utalentowani młodzi artyści, ale prawda jest taka, że rządzącym pozostało „do wyboru” niewielu muzyków, którzy nie obrazili się na TVP i zgodzą się wspierać państwowe inicjatywy.
A śpiewanie hymnu na ulicy? Czy to naprawdę kosztuje aż 200 milionów złotych?
Autorstwo: Tomasz Dudek
Zdjęcie: Andrzej Podstawek
Źródło: pl.SputnikNews.com
Budżet naszego umiłowanego socjalistycznego raju nie jest z gumy a rozdawać trzeba więc albo świętowanie”niepodległości” albo nowe muzeum żydowskie. Wszak żydzi też w tym roku świętują 70 rocznicę rozpoczęcia okupacji Palestyny a wraz z nimi”nasze elity”.
“płonęła budka przed rosyjską ambasadą.”
budka płonęła z inicjatywy ministra Sienkiewicza.
platformiany minister chciał zabłysnąć i pokazać “dzicz” marszu – i kazał podpalić budkę policyjnym prowokatorom.
Ludzie u nas są tak otumanieni jewro propagandą, że przestali odróżniać Polaków od v kolumn obcych państw tu zainstalowanych.
Przecież najwieksza słabość Polski to v kolumny obcych państw i przywileje obcych narodowości.
Przecież z Polską , kulturą narodową, tożsamością narodową w Polsce walczą v kolumny obcych państw i niepolskie narodowości podszywające się pod status utworzony za rozbiorów Polski- obywatela polskiego.
Bo jaki Polak zwalczałby własną narodowość i kulturę we własnym kraju?
Podobnież dzieci premiera uczą się w żydowskiej szkole w języku hebrajskim..A żona prezydenta jest żydówką!! Niech da do pomyślenia kto rządzi nami.
Autor – pseudo dziennikarz. Zapraszamy do tvn.
Marsz powinien być organizowany o przywrócenie niepodległości i suwerenności Polski której nie mamy, czyli wyj…nie na zbity pysk całej tej hałastry która nami “rządzi” czytaj wykonuje polecenia USraela i światowej finansjery itp…czyli restytucja II RP, zawarcie pokoju z Niemcami, rozpisanie wyborów i wybranie tylko etnicznych Polaków patriotów do rządu aby podziwgneli naszą upadającą Ojczyznę- dogadanie się z sąsiadami szczególnie z Rosją, Węgrami, Litwą, Czechami, Białorusią,Słowacją czyli stworzenie bloku Sławiańskiego i wyjście z UE oraz odebranie co nam się należy za mordy i zniszczenia podczas II WŚ. W końcu podział Ukrainy która i tak się rozpadnie, odzyskanie Lwowa.Z Niemcami jak zwykle i tak będzie problem.Stworzenie Banku stricte NARODOWEGO który dla nas będzie kreował narzędzie wymiany i miernik wartości czyli pieniądz, bez lichwy dla NAS przez nas.W końcu rozliczenie farmacji z mordowania, trucie, oszukiwanie itp. w imię zysku społeczeństwa.Zablokowanie emigracji z Izraela( o ile będzie jeszcze istniał) i muzułmanów.To tak na początek…