Dom dla ludzi bez adresu

Opublikowano: 21.02.2010 | Kategorie: Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 622

Ośrodek dla bezdomnych na warszawskich Bielanach to miejsce szczególne – połączenie hospicjum z lecznicą. Trafiają do niego bezdomni, którzy z różnych powodów nie są w stanie sami sobie poradzić w życiu. Są to osoby prosto po leczeniu szpitalnym, przewlekle chore, słabe psychicznie.

Ostatnio było o nim głośno w związku z nielegalną budową nowego domu, na którą nie zgadza się gmina, ze względu na niedopełnione formalności. Budynek, w którym poprzednio mieszkali bezdomni, spalił się w ubiegłym roku. Na razie znaleźli schronienie w starym, drewnianym baraku, którego dach w każdej chwili grozi zawaleniem.

Większość mieszkańców ośrodka dożywa tutaj swoich ostatnich dni. Jak podaje kierownik domu, Janusz Opiłło, w ubiegłym roku zmarło 25 ze 120 podopiecznych. Więc ze względu na wyjątkową sytuację tych osób, zrezygnowano z rygorystycznego przestrzegania regulaminu. Tak jak w pozostałych ośrodkach Markotu, pracownicy rekrutują się głównie spośród mieszkańców. Obniża to koszty prowadzenia domu, daje też szansę na uwierzenie w siebie. Zakres funkcji jest szeroki: od sprzątania, przygotowywania posiłków do pozyskiwania darczyńców. Tylko niewielki procent funduszy, którymi dysponują tego typu placówki, pochodzi z budżetu państwa. O resztę muszą zatroszczyć się same. – Nie jest nam lekko, ale uważam, że u mnie czasami ludzie mają lepiej, niż w rodzinach wielodzietnych, które nie mają co do garnka włożyć – twierdzi Janusz Opiłło.

– Zdaję sobie sprawę, że pomaganie bezdomnym budzi w społeczeństwie wiele wątpliwości – mówi. – Przede wszystkim dlatego, że są oni postrzegani jako osoby, które w dużym stopniu same doprowadziły do swojej trudnej sytuacji życiowej. Wielu z nich to alkoholicy, których nałóg pozbawił pracy, rodziny i mieszkania. W tej grupie niewiele jest przypadków całkowitego wyjścia z bezdomności. Osoby, którym nawet udało się znaleźć pracę, prędzej czy później powracają do nałogu i do poprzedniego stylu życia. Tak więc pomaganie im rzadko przynosi widoczne rezultaty.

Alkoholizm nie jest jednak jedyną przyczyną utraty dachu nad głową. Takie stwierdzenie byłoby mocno krzywdzącym uproszczeniem. – Powodem bezdomności bywa niechciana ciąża, konflikty rodzinne, choroba psychiczna i inne osobiste tragedie – wymienia Opiłło.

Nie każdy potrafi sam sobie poradzić, kiedy odwraca się od niego rodzina i traci środki do życia. Z myślą o takich osobach Markot prowadzi Centrum Samotnych Matek z Dziećmi “Bajka”, Młodzieżowy Dom Rodzinny, hospicjum itp. Pomocą dla bezdomnych zajmują się też inne instytucje: Caritas Polska, Stowarzyszenie im. Brata Alberta. Nie wszystkie osoby chcą korzystać z możliwości, jakie oferują te ośrodki, ponieważ zwykle wiąże się to z koniecznością przestrzegania określonego regulaminu i dostosowania się do zasad funkcjonowania wspólnoty. Część woli więc żyć na własną rękę. Mieszkają w kanałach, na dworcach, na działkach. Dopiero zima lub choroba zmusza je do zwrócenia się o pomoc. Wraz z nastaniem mrozów, noclegownie przeżywają prawdziwe oblężenie. Zwykle potrzebujących jest kilkakrotnie razy więcej, niż planowanych miejsc. Przyjmowani są wszyscy, ale i tak co roku to właśnie wśród bezdomnych zdarza się najwięcej przypadków śmierci z powodu zamarznięcia. To one zwracają uwagę społeczeństwa na problem bezdomności i prowokują do dyskusji, która zwykle kończy się wraz z nastaniem wiosny.

Autorki: Anna Wanielista, Sylwia Woźniak
Źródło: Pomagamy


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. novic 21.02.2010 20:38

    mamy 21wiek a ludzie zdychaja jak psy na ulicy. Ktos kiedys powiedzial ze cywilizacja idzie na przod, w Pl chyba w bok.
    W sredniowieczu czlowek predzej mogl zadbac o wlasne zycie niz dzis na wspolczesnej ulicy.

  2. Fenix 22.02.2010 08:08

    No tak byle do wiosny ,i temat skończony ? Może właśnie teraz pomyśleć o budowie lokalu socjalnego dla bezdomnych , W każdym mieście w Polsce na przyszłą zimę,. niech budują go sami bezdomni bez przymusu kiedy chcą pomóc może to właśnie będzie ich cel ? I tak wydzierżawić z miasta ziemię i z puli samorządów wyrwać kasę + pomoc finansowa od państwa ; A od ludzi dobrej woli 1% podatków jezeli chcemy pomóc fundacje domów socjalnych , reszta pomocnych innstucji Caritas > Dlaczego człowiek w XXI wieku jest bezdomny ? Na stadiony wojny i zbrojenia nie szczędzimy grosza , a rządzący wydawają miliardy , dlaczego w tym wszystkim nie liczy się człowiek ? Najwyższy czas na nasze rządy przyszłości , nas wszystkich ludzi ; ważne to co się sprawdza ! Musimy podjąć wyzwanie odpowiedzialności za nas samych samostanowiących o sobie , co jest dobre dla mnie będzie dobre dla drugiego i to się sprawdza .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.