Co zachodnia “demokracja” dała Libii?

Opublikowano: 09.09.2013 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 773

Niecałe dwa lata temu, Philip Hammond, Sekretarz Obrony, zalecił brytyjskim biznesmenom “spakowanie waliz” i udanie się do Libii, celem “rekonstrukcji kraju”, a przy okazji również (między wierszami) położenia ręki na tamtejszych surowcach naturalnych.

Libia jednakże, na chwilę obecną niemal zaprzestała wydobycia ropy, ponieważ rząd stracił kontrolę nad dużą częścią kraju, na rzecz zmilitaryzowanych bojówek.

Buntownicy przejęli instalacje na wybrzeżu Morza Śródziemnego i zamierzają sprzedawać ropę na czarnym rynku. Ali Zedyan, premier Libii, zagroził “bombardowaniem z powietrza i z morza” jakiegokolwiek tankowca, który spróbowałby podjąć taką “nielegalną” ropę od personelu zarządzającego terminalami. Są to byli rebelianci, którzy obalili Kadafiego. Teraz strajkują, głównie z powodu niskich płac i zarzutów korupcji wysuwanych pod adresem rządu.

Podczas gdy uwaga świata przez ostatnich kilka miesięcy skupiała się na wydarzeniach w Egipcie i użyciu broni chemicznej w Syrii, Libia osunęła się w najcięższy gospodarczy i polityczny kryzys od momentu obalenia Kadafiego. Rząd nie posiada żadnego autorytetu, co całkowicie podkopuje zasadność tezy, głoszonej przez amerykańskich, brytyjskich i francuskich politykierów, jakoby NATO-wska interwencja w Libii była sukcesem i powinna być powtórzona w Syrii.

Kryzys pogłębia się i mało kto zwraca uwagę na drastyczny spadek produkcji ropy – z 1,4 miliona baryłek dziennie do ledwie 160 tysięcy na dzień dzisiejszy. Pomimo zapowiedzi interwencji militarnej ze strony rządu, libijskie porty naftowe w dalszym ciągu są w rękach buntowników, powiązanych z secesjonistami ze wschodu kraju.

Libijczycy z kolei są zdani na łaskę i niełaskę uzbrojonych band rebeliantów, działających daleko poza prawem. Społeczne protesty przeciwko uzbrojonym bojówkom spotykają się z otwarciem ognia – np. w czerwcowym proteście w Benghazi zostało zastrzelonych 31 cywilów, wiele osób poniosło rany.

Obcokrajowcy, z kolei, w większości pouciekali z Benghazi od momentu, kiedy we wrześniu 2012 zamordowany został Chris Stevens, ambasador USA. Morderstwo zostało przypisane “zmilitaryzowanym dżihadystom”. W zamachach bombowych giną również państwowi oficjele, jak Yussef Ali al-Asseifar, prokurator wojskowy, który sam zajmował się śledztwami dotyczącymi morderstw dziennikarzy, polityków, wojskowych (sic!).

Separatyści ze wschodniego regionu, Cyrenajki, gdzie znajdują się najbardziej roponośne złoża, to część szerszego ruchu, domagającego się autonomii i obwiniającego rząd o wydawanie pieniędzy uzyskanych za ropę jedynie na zachodzie kraju.

Lokalne bojówki sieją anarchię również w stolicy. Etniczni Berberowie, którzy dowodzili atakami na Trypolis w 2011 roku, czasowo zdobyli nawet budynek parlamentu.

Mohammed al-Sheikh, minister spraw wewnętrznych, zrezygnował ze swojej funkcji w zeszłym miesiącu, zarzucając premierowi nieudolność w opanowaniu i odbudowaniu sił wojskowych, czy policji. Oskarżył zdominowany przez Bractwo Muzułmańskie rząd o słabość i uleganie interesom plemiennym. Inni krytycy wytykają premierowi, że walki pomiędzy dwoma libijskimi plemionami, Zawiya i Wirrshifana, toczą się w najlepsze ledwie 30 km od jego siedziby. Na porządku dziennym są ataki na zachodnich oficjeli, można tu wymienić atak na konwój UE, czy zamach bombowy na ambasadę Francji.

Największą porażką rządu, który objął władzę po Kadafim, jest niemożność podniesienia gospodarki, zdruzgotanej konfliktem. Libia jest całkowicie zależna od surowców naturalnych, głównie ropy. Bez dochodów z ropy, stanie się po prostu niewypłacalna. Sliman Qajam, członek parlamentarnego komitetu ds. energetyki postawił sprawę jasno: “Rząd jedzie na rezerwie. Jeśli sytuacja się nie polepszy, z końcem roku nie będzie pieniędzy na wypłatę pensji w budżetówce”.

Co na to zachód, który miał nieść wyzwolenie i dobrobyt narodowi Libii? Zachód wciąż podsyca i wspiera działalność separatystycznych bojówek, pośrednio kładąc rękę na surowcach naturalnych, jednocześnie pozostawiając marionetkowy rząd i naród Libii bez środków do życia. Nadeszła “demokracja”.

Na podstawie: The Independent
Źródło: Autonom


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. SeaWolf 09.09.2013 15:02

    Na tym polega tzw. amerykańska pomoc. Libia, Irak, Afganistan zniszczyć kraj niszcząc aparat państwo podpierając się doktryną demokracji a potem opuścić go gdy wszystko się rozsypuje w pył.

  2. Murphy 09.09.2013 16:04

    @SeaWolf: Zapomniałeś jeszcze dodać, że na koniec wpuszczają swoje firmy które zajmują się odbudową ze zniszczeń. Za odbudowę zapłaci bank w ramach pożyczki dla zrujnowanego kraju. Koniec końców nachapią się amerykańskie firmy prywatne, a zniszczony kraj zostanie z niespłacalnym długiem. Ot i cała taktyka zniewalania narodów poprzez wprowadzanie “demokracji”.

  3. kudlaty72 09.09.2013 19:35

    I jeszcze jedno.Media masowe przedstawiają Mu’ammara al-Kaddafi jako bezwzględnego tyrana, który terroryzował swój naród, za co ten zwrócił się przeciwko niemu. Mało kto zadał sobie trud by sprawdzić, jak naprawdę wyglądała sytuacja rdzennego Libijczyka. Jej poznanie zmusza do zadania sobie pytania: czy Libijczycy rzeczywiście zwrócili się przeciwko swojemu liderowi, posiadając takie przywileje? Nie wszyscy obywatele cieszyli się tymi samymi swobodami – Libia jako państwo wieloplemienne posiada złożoną strukturę społeczną – niemniej jednak Libijczycy za panowania Kadafiego byli jednym z najbardziej docenianych przez własny rząd społeczeństw świata.

    1. Brak rachunków za prąd; elektryczność była darmowa dla wszystkich obywateli.

    2. Brak oprocentowania pożyczek; banki w Libii były państwowe, a bezprocentowe pożyczki były prawnie zagwarantowane dla wszystkich.

    3. Posiadanie mieszkania jest w Libii uważane było za prawo człowieka.

    4. Wszyscy nowożeńcy w Libii otrzymywali 60000 dinarów (50000 dolarów amerykańskich) rządowego wsparcia na zakup mieszkania.

    5. Edukacja i opieka zdrowotna były bezpłatne. Przed rządami Kadafiego tylko 25 % Libijczyków umiało czytać i pisać. Dziś wskaźnik alfabetyzmu wynosi 83%.

    6. Jeśli Libijczycy chcieli zostać rolnikami – otrzymywali od państwa ziemię, budynki gospodarcze, sprzęt, nasiona i żywy inwentarz.

    7. Jeśli Libijczyk nie mógł znaleźć wsparcia edukacyjnego i medycznego, którego potrzebuje – rząd fundował mu wyjazd zagraniczny i stypendium w wysokości 2300 dolarów amerykańskich na miesiąc na pokrycie kosztów mieszkania i wynajęcia samochodu.

    8. Gdy Libijczyk kupował samochód, rząd dopłacał mu połowę ceny auta.

    9. Cena benzyny w Libii wynosiła 14 centów amerykańskich/litr.

    10. Libia nie miała zagranicznych długów, a jej rezerwy dochodzące do 150 miliardów dolarów amerykańskich zostały zamrożone.

    11. Jeśli Libijczyk, absolwent uczelni, nie mógł znaleźć zatrudnienia po skończeniu edukacji w wyuczonym zawodzie, to w przypadku znalezienia innej pracy wśród gorzej opłacanych zawodów, państwo płaciło mu średnią pensję w wyuczonej profesji.

    12. Część sprzedanej libijskiej ropy bezpośrednio zasilała konta bankowe Libijczyków.

    13. Becikowe wynosiło 5000 dolarów amerykańskich.

    14. Czterdzieści bochenków chleba kosztowało w Libii 15 centów amerykańskich.

    15. Jedna czwarta Libijczyków posiada uniwersyteckie wykształcenie.

    16. Kadafi zorganizował największy na świecie projekt irygacji – Great Manmade River (Wielką Sztuczną Rzekę) – w celu zapewnienia dostaw wody w pustynne rejony, na których żyje kilka milionów ludzi. W trakcie działań wojennych NATO zniszczyło ten projekt, celowo pozbawiając wody cywilną, kilkumilionową populację, mając przez to nadzieję na złamanie ducha Libijczyków, i osłabienie poparcia dla Kadafiego.

  4. miroslaw 10.09.2013 21:34

    kudlaty72
    Mam pytanie – cz są jeszcze kraje podobne do Libii nie zaanektowane przez USA i innych? Warto by wiedzieć nim zostaną zniszczone…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.