Carter wyjaśnia nową strategię USA

Opublikowano: 27.07.2012 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 547

Zastępca amerykańskiego sekretarza obrony Ashton B. Carter 23 lipca w New Dehli opisał w przemówieniu do przedstawicieli indyjskiego przemysłu obronnego oraz dziennikarzy, nową amerykańską strategię w Azji i Pacyfiku.

Carter opisując kontekst rozwoju współpracy USA z Indiami, wyjaśnił, że dwa główne założenia dla nowej amerykańskiej strategii obronnej to przede wszystkim większe skupienie na regionie Azji i Pacyfiku, oraz podejście do współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, dzięki wzmocnionej współpracy z innymi narodami. “Ostatnich 10 lat miały znaczący wpływ na sprawy światowe, które wpływają na Stany Zjednoczone, ale również na kraje z całego regionu Azji i Pacyfiku i na całym świecie” – zauważył przedstawiciel amerykańskiej administracji.

Carter powiedział, że po dziesięciu latach konfliktu, Stany Zjednoczone zakończyły wojnę w Iraku, a wraz z koalicjantami, przerzucą odpowiedzialność bezpieczeństwa w Afganistanie na ich własne siły w ciągu najbliższych dwóch lat: “Gdy my walczyliśmy tam [Afganistan i Irak] z rebelią i terroryzmem, świat się nie zatrzymał, nasi przyjaciele i wrogowie się nie zatrzymali i technologia nie stanęła w miejscu (…) Sukces, jaki odnieśliśmy w Afganistanie z walką z terroryzmem, pozwala teraz na to, że możemy skupić naszą uwagę na inne możliwości i wyzwania”.

Druga strategiczna siła, która będzie kształtować przyszłą strategię USA, to potrzeba utrzymania porządku w systemie finansowym państwa, jak to określono – na podstawie ustawy Kontroli Budżetowej, który Kongres uchwalił w zeszłym roku. Carter podkreślił także, że “podczas gdy podstawowa suma budżetu obronnego USA nie zmniejszy się w omawianym planie, nie będzie też rosnąć jak wcześniej planowano (…) Ale wiatr z Iraku i Afganistanu daje nam możliwości, aby włączyć strategiczny róg bez stale rosnącego budżetu.”.

Zdaniem amerykańskiego urzędnika historycznie strategiczna odpowiedzialność fiskalna USA, doprowadziła jej przywódców do zaprojektowania nowej strategii obronnej XXI wieku. Podkreślił też, że prezydent Barack Obama i sekretarz obrony Leon E. Panetta sterowali tym wysiłkiem, a wynikająca z tego strategia, zbuduje siłę na przyszłość, którą przewodniczący Wspólnych Szefów Sztabu Armii gen. Martin E. Dempsey nazywa Wspólną Grupą 2020. r. “Jak powiedział sekretarz Panetta – że będzie to [grupa] zwinna, zwarta, gotowa, zaawansowana technologicznie, oraz będzie w stanie przeprowadzić pełne spektrum działania i pokonać każdego przeciwnika, w dowolnym miejscu i czasie”.

Zdaniem Cartera przeniesienie akcentu na region Azji i Pacyfiku, jak określono w strategii wiąże się z kilkoma czynnikami: “[To] znajduje odzwierciedlenie w decyzjach jakie podejmujemy odnośnie struktury sił – to jest to, co utrzymujemy i co tniemy, w naszej postawie i obecności – to, gdzie umieścić rzeczy; w nowych inwestycjach jakie przeprowadzamy w dziedzinie technologii i systemach uzbrojenia, w innowacyjne plany operacyjne i taktyki, oraz sojusze i partnerstwa w regionie… (…) Co istotne, tutaj, w Indiach, nasze zrównoważanie rozciąga się od Azji Południowo-Wschodniej do Azji Południowej.”. w jego przekonaniu zwiększona koncentracja w regionie Azji i Pacyfiku będzie utrzymywać środowisko w pokoju i bezpieczeństwie, którym ów region cieszy się ponad 60 lat, podkreślił Carter, dodając że ta stabilność pozwoliła Japonii, Korei Południowej, Azji Południowej, Chinom i Indiom na wzrost i rozwój.

“Źródło tego zabezpieczenia nie zostało znalezione w samym regionie – nie ma tu NATO”, jak słusznie zauważył. “W przypadku braku nadrzędnej struktury bezpieczeństwa, wojskowa obecność Stanów Zjednoczonych odegrała kluczową rolę w zapewnianiu stabilności w regionie. Zamierzamy w dalszym ciągu odgrywać tę rolę. Jest to dla nas dobre i dobre dla wszystkich w regionie”.

Równowaga nie dotyczy Chin, Stanów Zjednoczonych, Indii, innych państw czy grupy państw, powiedział Carter. “Chodzi o spokojny region Azji i Pacyfiku, gdzie suwerenne państwa mogą cieszyć się korzyściami płynącymi z bezpieczeństwa i mogą nadal prosperować” – wyjaśnił. Aby przeprowadzić tę strategię w regionie Azji i Pacyfiku, Stany Zjednoczone umocnią swoją obecność militarną w stosunku do innych teatrów działań.

“Chcemy mieć 60% naszych zasobów morskich na Pacyfiku w roku 2020” – podkreślił Carter. “Jesteśmy w momencie opracowania nowych koncepcji rotacyjnej obecności w przeciwieństwie do tradycyjnych sił piechoty morskiej stacjonującej w Australii, przybrzeżnych okrętów bojowych w Singapurze, w przyszłości także stacjonujących w bazie Guam.”

Departament Obrony także inwestuje w nowe platformy technologii istotnych dla regionu, w tym nowego bombowca, nowe okręty podwodne z bronią konwencjonalną, bada możliwości cyberprzestrzeni, a także inwestuje “…w szereg ulepszeń radarów, ochrony elektronicznej i przestrzeni elektronicznej. (…) Te i inne przyszłe inwestycje są kolejną doktryną naszej nowej strategii” – dodał.

Wobec tych, którzy wątpią w to, że Stany Zjednoczone posiadają niezbędne zasoby do realizacji tych inwestycji, Carter stwierdził: “Chciałbym zwrócić uwagę na dwa czynniki, które sprawiają, że to możliwe.”. Z zakończeniem wojny w Iraku, oraz niedługim zakończeniem wojny w Afganistanie, amerykańskie zasoby będą odciążone. USA będą mogły przeznaczyć je na region Azji i Pacyfiku. “Po drugie, w naszym budżecie, możemy ustalić priorytety inwestycji w stosunku do teatru Azji i Pacyfiku niż na przykład przeciw działaniu terroryzmowi, gdzie w ostatniej dekadzie włożyliśmy tyle wysiłku” – dodał. “Więc zrównoważenie jest całkowicie praktyczne”.

Zastępca sekretarza powiedział, że centralnym punktem w nowej strategii, jak i w wieloletnim zaangażowaniu historycznym USA w regionie, jest budowanie partnerstwa, które wykorzystują wyjątkowe zalety narodu sojuszników i partnerów. Silne partnerstwo może pomóc w konfrontacji z najważniejszymi wyzwaniami i pojawiającymi się szansami, dodał.

“Nakierowujemy więc swoją strategię w stronę wszechstronnego podejścia do współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa (…) Usprawniamy nasze wewnętrzne procesy i programy współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa na dzielenie się i współpracę z naszymi partnerami” – dodał na zakończenie.

Opracowanie: ECAG
Na podstawie: www.defense.gov
Źródło: Geopolityka.org


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Pooky 27.07.2012 08:44

    “Departament Obrony także inwestuje w nowe platformy technologii istotnych dla regionu, w tym nowego bombowca (…)”
    Sposób w jaki myślą ci ludzie jest Porażający…

  2. night rat 27.07.2012 14:05

    Może ktoś wytłumaczyć mi, dlaczego USA zwiększa zainteresowanie Azją i Pacyfikiem? Boją się fizycznej ekspansji Chin tam, czy co?

  3. roztargniony 27.07.2012 15:28

    Dobrze, że Chińczykom póki co nie chce się bawić w straszenie USA, bo nie chciałbym walczyć z kimś, kto w pierwszym rzucie wojsk może dać tylu żołnierzy, ile w danym kraju jest obywateli :). Amerykanie chyba zaczynają to dostrzegać 😀 . Gdyby Chińczycy mieli możliwość przerzucenia do USA od razu tak z 200 mln chłopa, to żadna technologia wojskowa by amerykanom nie pomogła, a chińczykom wystarczyłyby tylko noże i miecze.

  4. Murphy 27.07.2012 17:06

    Aż mnie zemdliło po przeczytaniu tego bandyckiego bełkotu.

    Piękne słówka pod publikę by była zgoda na dalsze napadanie na inne kraje, gdzie tylko bandyci zwęszą jakiś interes dla siebie. Pewnie jeszcze karma im się odwróci i spotka ich to co innym czynili.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.