Zakazane imię

Opublikowano: 16.09.2008 | Kategorie: Wierzenia

Liczba wyświetleń: 547

Słowo boże kontra tradycja. Ta walka toczy się od wieków. Szczerze mówiąc nie stoję po żadnej ze stron. Słowo boże nakazuje mordowanie homoseksualistów, a tradycja sankcjonuje łupieżcze skłonności kleru, który dzięki źródłowo pogańskim praktykom nie mającym oparcia w Biblii ściąga haracz ze swoich owieczek. Z zainteresowaniem przyglądam się jednak zmaganiom obu stron. Czasem wygrywa Pismo, a czasem ludzka tradycja. To zależy od wyznania wewnątrz, którego ta walka się toczy. W kościele katolickim (mimo, iż wg Katechizmu Kościoła Katolickiego tradycja i Objawienie są sobie równe) słowo boże od dawna zbiera cięgi. A tradycja (czytaj: ludzkie wymysły) triumfuje. Ostatnio odbyło się kolejne starcie. Jak można było się spodziewać tradycja wygrała z Biblią. Walka toczyła się o boże imię.

JHWH – hebrajski tetragram za pomocą, którego zapisywano boże imię. Znajdowało się w najstarszych rękopisach w takiej właśnie formie. Po okresie niewoli Babilońskiej (ok. 538 r.) szybko wzrosło zapotrzebowanie gmin Żydowskich na nowe kopie rękopisów. Przepisywaniem hebrajskich pism religijnych zajmowali się soferowie. Na początku w dobrej wierze wykonywali powierzony im obowiązek. W końcu jednak zaczęli wprowadzać zmiany w przepisywanym tekście. Te zmiany ujawniono dopiero po czasach Chrystusa, a dokonali tego masoreci – kopiści, którzy kontynuowali pracę soferów. Masoreci zaznaczyli w swoich rękopisach miejsca zmienione przez poprzedników. Okazało się, że obawa przed wymawianiem imienia bożego doprowadziła do tego, iż w 134 miejscach soferowie zastąpili tetragram słowem “Adonai” (Pan), a w niektórych Elohim (Bóg, a właściwie bogowie). Ortodoksyjni Żydzi do dziś nie wymawiają imienia boga z obawy przed naruszeniem przykazania (“Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego na daremno”). Natomiast w masoreckim tekście Starego Testamentu imię boga w postaci JHWH występuje, aż 6828 razy. W posiadanych rękopisach Nowego Testamentu tetragram się nie pojawia, ale zawierają go inne greckie teksty religijne z tamtego okresu.

Zwolennicy przemilczania bożego imienia wskazują również na fragment z Księgi Amosa: “A gdy zapyta kogoś, kto jest w zakątku domu: Czy jest jeszcze kto z Tobą? A tamten od powie: Nie ma! To doda: Cicho! Gdyż nie wolno wspominać imienia Pana.” (Am 6. 10). W tym przypadku chodzi jednak o hebrajskie znaczenie tetragramu. Dla Żydów imię dziecka miało ogromne znaczenie. Determinowało jego los. Było związane z jakimś wydarzeniem. Bardzo łatwo zauważyć to w Biblii. Nikt nie dostaje tam imienia, które by nie było w jakiś sposób związane z jego życiem. Tak jest też z przypadku boga. Gdy wyjawia on Mojżeszowi swoje imię przy płonącym krzaczku Mówi, że nazywa się “Jestem, który jestem”. JHWH było neologizmem, którego nawet hebrajczycy nie rozumieli. Nie wdając się w przydługie rozważania możliwe jest, iż tetragram jest niedokonaną formą czasownika “hawah”. I oznacza “On jest zawsze”. Tekst z księgi Amosa mówi o klęsce, która spadnie na Izrael z powodu jego grzechów. Nie nakazuje nie wymawiać imienia boga, ale zaznacza, że opuści on swój naród (“Czy jest jeszcze kto z Tobą? A tamten odpowie: Nie ma!”). Jest to, więc zaprzeczenie imienia boga, który opuszczał naród Izraela i dlatego spotykały go klęski. A przecież “On jest zawsze”. Księga Wyjścia 6.3 mówi o tym, że Jahwe nie objawił patriarchom swego imienia. Chodzi o to, że nie dał im się poznać jako Bóg , który jest zawsze blisko nich. Jako ten, który “Jest zawsze” poznali go dopiero na górze Synaj. A opuścił ich z powodu grzechów zapisanych w Księdze Amosa. Dlatego “nie wolno wspominać imienia Pana”. Jahwe wszak mściwy jest i nie raz dał odczuć swój bat Izraelitom.

Tylko ktoś nieobeznany może twierdzić, iż Bóg zakazał używania swojego imienia. Używamy go wszak ciągle i to całkowicie nieświadomie. Śpiewając “Alleluja” (od hebrajskiego “Hallelujah” – chwalmy Jahwe), czy używając pospolitych imion, np. Mateusz (Matitjahu), czy Jan (od hebr. Jehochanan). wiele słów pochodzenia hebrajskiego zawiera w swoim członie imię Boga – Jah, Jahu, jehu.

Kościół Katolicki stara sie jak może, aby pozbyć się Biblii, która jest dla niego kulą u nogi. Przydaje się jedynie do legitymizacji władzy duchowej. Mówią: “Zobaczcie! mamy przekaz od boga. On pisze czarno na białym, że macie nas słuchać, bo umrzecie i pójdziecie do piekła. Żeby do tego nie doszło musicie czcić Maryję jak boginię (nie ma uzasadnienia biblijnego), płacić nam, byśmy modlili się za waszych zmarłych w czyśćcu (nie ma uzasadnienia biblijnego), słuchać nieomylnego papieża i wznosić mu pomniki (nie ma uzasadnienia biblijnego), itd. itp.”. Teraz kościół bierze się za imię boże kontynuując dzieło soferów, którym wymazanie tetragramu na wieki wieków się nie udało. Watykan wydał rozporządzenie, iż na rozkaz samego papieża z liturgii, pieśni, tekstów religijnych, biblijnych przekładów ma zniknąć imię boże (przestaniemy śpiewać “Alleluja”?). Należy je zastąpić słowem “Pan” – “Adonai”. Ma to jakoby ukazać wrażliwość katolików na “naszych braci Żydów”, którzy imienia boga unikają jak ognia. Ponad to ma to rozwiązać problem z wymawianiem tego imienia. Nie wiemy jak dokładnie brzmi? Nie wymawiajmy go w ogóle! genialne rozwiązanie. Natomiast od XVI w. do początku XX w. używano wyłącznie jednej formy – wyszydzanego dziś Jehowa. Była to forma szeroko rozpowszechniona również w liturgii katolickiej. Jehowa pojawia sie także w poezji Norwida, czy w “Nie-boskiej komedii” Krasińskiego. Wymowę Jahwe wprowadzili jako pierwsi protestanci w połowie XX w. Katolikom jak widać także przypadła do gustu. Już niedługo jednak zapomnimy o tym imieniu. Tak to jest, gdy kościół czegoś zakazuje. Ciekawe co na to bóg.

Autor: Mariusz Sobkowiak
Źródło: Lewacki Blog


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. zbawiony-7 16.09.2008 08:19

    Wywyższam Ciebie O Boże, za to, że stałeś się człowiekiem aby umrzeć na krzyżu w moje miejsce, że zmartwychwstałeś i przyjdziesz po mnie pewnego dnia, by pochwycić mnie do siebie. Dziękuję Ci, za twoją wielką miłość do mnie, dziękuję, że mam przywilej przychodzić przed Twój tron w modlitwie jako Boże Dziecko. Wielbię ciebie Jezu za to, że Twój Duch mieszka we mnie o Panie. Bądz wywyższony z głębi mojego serca. Amen

  2. przyspieszony 17.09.2008 21:48

    Eksterioryzacja . Ja tam bylem widzialem ,czulem. Tam jest ekstremalnie inaczej. Nie jak w Bibli.
    Idz zobacz.Amen

  3. amhaarec 08.10.2008 19:01

    Artykół ten wywarł na mnie ogromne wrażenie, widze że został napisany w sposób obiektywny, przez osobę kompetentną. Analizując materiały napisane przez przedstawicieli kościoła katolickiedzego zauważyłem, że skutecznie sobie zaprzeczają. Patrząc chociażby na wydanie II Biblii Tysiąclecia z imprimatur j. em. księdza Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Polski, który zawiera forme imienia Bożego w postaci Jahwe, w materiałach dodatkowych, a dokładniej w słowniczku pod hasłem imie możemy znaleść ciekawa definicję:

    “imię – według pojęć starożytnych nie tylko wyróżnia człowieka od innych, lecz okreslając go, stanowi istotną część składową jego osobowości. Stąd to co nie ma imienia, nie istnieje, a człowiek bez imienia jest bez znaczenia. Uważano, że imie odpowiada istocie człowieka lub jego przymiotom (nomen-omen). w zastosowaniu do Boga imię jest synonimem chwały i potęgi Bożej.”

    Z definicji tej można więc wysnuć w moim odczuciu (mogę się oczywiscie mylić, to przeciez papież uzurpuje sobie prawo do nieomylności, choć nawet nie wiem na jakiej podstawie, bo według Biblii jedynym doskonałym człowiekiem poza naszymi prarodzicami był Syn Boży Jezus Chrystus) jedyny logiczny wniosek, że wymazując imie Boże, pokazuje się swój osobisty stosunek do Boga, że ma się go tak naprawdę za nic, że nie odgrywa żadnego znaczenia.

    Katolików szanuje za to, że uczą już od maleńkiego szkraba dzieci modlitwy wzorcowej, a tam już w pierwszych słowach jest o UŚWIĘCANIU IMIENIA BOŻEGO. Jak więc uświęcać kogoś kogo sie nie zna? Niestety wiele regółek uczą sie na pamięć bo rodzice albo ksiądz kazał, a gdzie tu osobiste podejście do sprawy i myślenie. Czyżby ksiądz zabronił, albo papież, korzystać z cudownego daru Bożego jakim jest ludzki mózg…

    To, że znam kogoś z imienia nie pokazuje, iż jest moim bliskim przyjacielem, znajomym, ale jak przybliżyć się do kogoś kogo imienia sie nawet nie zna. A do tego zmieża kościół katolicki. Pokazuje Boga jako kogoś do kogo nie mam mozliwości przybliżenia się. A w liście do Jakuba wyraźnie pokazano, że istnieje taka możliwość.

    Odnosze nieodparte wrażenie, że jest to jedna ze sprytnych zagrywek samego SZATANA, który jak mówi księga Apikalipsy dokładniej 12 jej rozdział zrzucony został na ziemie i zaczoł wprowadzać w błąd mieszkających tu ludzi, ale to jest juz moje osobiste odczucie…

    Z faktów z jakimi miałem okazje się zetknąć warto zwrócić szczególnie uwagę na wypowiedź zapisaną w liście do Rzymian 10. 13:
    “Albowiem każdy kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony” wg BT wyd. II (zawierające imię Boże)
    Jak wobec tego w opinii kleru człowiek ma dostąpić zbawienia nieznając, a co za tym idzie nie mogąc go wzywać?

    Warto też zatrzymać się na wypowiedzi z Malachiasza 2.1,2 gdzie napisano następujące słowa:
    “Teraz zas do was, kapłani, odnosi sie nastepujące polecenie: Jeśli nie usłuchacie i nie weźmiecie sobie do serca, tego iż macie oddawać cześć memu imieniu, mówi Jahwe Zastępów, to rzucę na w was przekleństwo i przeklnę wasze błogosławieństwo, a przeklnę je dlatego, że sobie nic nie bierzecie do serca!”
    Cóż mogę wiecej napisać, nie chciałbym znaleść sie w ich skórze w czasie sądu ostatecznego kiedy Bóg (JHWH) będzie wydawał wyrok…

    Ps. mam nadzieje, że moderator tej strony nie zbanuje powyższego komentaż, to przekona mnie o całkowitym obiektywiźmie i poważnym podejściu do sprawy

    Z poważaniem AMHAREC(proch ziemi)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.

Potrzebujemy Twojej pomocy!

 
Zbiórka pieniędzy na działalność portalu w czerwcu 2024 r. jest zagrożona. Dlatego prosimy wszystkich życzliwych i szczodrych ludzi, dla których los Naszego Portalu jest ważny, o pomoc w jej szczęśliwym ukończeniu. Aby zapewnić Naszemu Portalowi stabilność finansową w przyszłości, zachęcamy do dołączania do stałej grupy wspierających. Zostań naszym sponsorem i nie pozwól, aby „Wolne Media” zawiesiły działalność ku radości rządu! Ważna jest każda złotówka! Czy nam pomożesz?

Nasze konto bankowe TUTAJ – wplaty BLIK-iem TUTAJ – konto PayPala TUTAJ

Ten komunikat zniknie, w chwili szczęśliwego ukończenia zbiórki. Z góry WIELKIE DZIĘKUJĘ dla wszystkich nieobojętnych czytelników, którzy pomogą.