Uczniowie będą karani za ukrywanie przemocy w szkole

Opublikowano: 18.04.2019 | Kategorie: Edukacja, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 492

Zastraszanie, gnębienie, znęcanie, mobbing, molestowanie – z tymi zjawiskami występującymi na szkolnych korytarzach chcą walczyć władze Madrytu. Od następnego roku szkolnego konsekwencje ukrywania aktów przemocy i dyskryminacji poniesie każdy uczeń bądź nauczyciel będący „milczącym świadkiem”. W przypadku uczniów będzie to kara zawieszenia – na maksymalnie 6 dni. Nowy dekret budzi kontrowersje. Według organizacji Save The Children władze hiszpańskiej stolicy źle zabierają się do rozwiązywania problemu.

Komórka madryckiego samorządu zajmująca się edukacją stwierdziła, że „milczący świadek” również powinien zostać surowo ukarany, jeżeli miał okazję zgłosić do władz szkoły lub wybranego pedagoga przemocowy incydent, a tego nie zrobił.

Nowe zasady mają obowiązywać we wszystkich podstawówkach i szkołach średnich na terenie Madrytu, niezależnie od tego, czy są to placówki prywatne czy publiczne. Dekret administracji miasta zezwoli na zawieszenie do 6 dni uczniów, którzy nie reagowali na gnębienie w szkole, jeśli do dyrekcji dotrze i potwierdzi się taka informacja.

W 2018 roku w Madrycie odnotowano 111 przypadków zastraszania na szkolnych korytarzach. Jak informuje portal lavanguardia.com, hiszpańskie Ministerstwo Edukacji popiera projekt, ale zaznacza, że uczniowie, którzy będą zgłaszać przemoc w szkole, muszą mieć zapewnione wsparcie nauczycieli i dyrekcji na tyle, by nie bali się zemsty.

Nowe przepisy są już zatwierdzone, wejdą w życie we wrześniu. Nie zgadza się z nimi Lucia Martinez, szefowa biura Save The Children w Madrycie. Twierdzi, że nie jest to właściwa metoda na walkę z przemocą na szkolnych korytarzach, ponieważ po pierwsze, zbyt wielu uczniów boi się gniewu i zemsty oprawców, a równie wielu tak naprawdę nie wie, czym jest przemoc, jak ją rozpoznać – i od podnoszenia świadomości należałoby rozpocząć działania na oficjalnym szczeblu.

Save The Children krytycznie patrzy również na ogólną wymowę dekretu, kładącego nacisk przede wszystkim na sankcje, a mniej na uświadamianie i pracę ze sprawcą szkolnej przemocy. Według nowych przepisów w ciągu 18 dni od zgłoszenia incydentu pieczę nad sprawcą objąć ma wybrany nauczyciel, który będzie konsultował z jednostką samorządową zakres obowiązków oraz nakładane sankcje. Mimo wszystko jednak najwięcej kontrowersji budzi zapis o karze dla „milczącego świadka”.

Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Radek 18.04.2019 12:12

    Dziwi mnie, że ludzie w 21 wieku są tak prymitywni i nadal myślą kategoriami TYLKO i wyłącznie kar i zakazów. Takie przepisy to znęcanie się psychiczne nad dziećmi. Jak dziecko zobaczy jak koledzy biją kolegę, to zgłosi to np. do wychowawcy i będzie miało przerąbane. Jak nie zgłosi to się będzie bało nauczycieli i kolegów którzy widzieli a nie zareagowali, że doniosą. Czyli nie dość, że szkoły niszczą ludzi, to jeszcze chcą aby bardziej niszczyły. No ale cóż, w końcu ci co wymyślają takie przepisy zostali wychowani przez takie chore szkoły. Do tego tworzy się społeczeństwo ludzi niemoralnych – donosicieli, tak jak za czasów komunizmu. W sumie nie ma co się dziwić w końcu komunizm wygrał w Europie.
    Są sposoby aby zmniejszyć przemoc w szkołach. Ale są one niezgodne z obecną ideologią i niestety ludzie muszą cierpieć.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.