Śmierć z laptopa

Opublikowano: 18.10.2012 | Kategorie: Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 955

Znany ekspert ds. bezpieczeństwa, Barnaby Jack, twierdzi, że cyberprzestepca może zabić osobę z wszczepionym rozrusznikiem serca. Śmiertelny atak można przeprowadzić za pomocą laptopa znajdującego się w odległości nawet ponad 40 metrów od ofiary.

Barnaby Jack, który przemawiał podczas australijskiej konferencji Breakpoint, ostrzega, że wskutek błędów programistycznych w bezprzewodowych przekaźnikach możliwe jest zdalne zaaplikowanie impulsu o napięciu 830 woltów.

Ekspert poinformował, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych w latach 2006-2011 sprzedano 4,6 miliona rozruszników i wszczepialnych kardiowerterów-defibrylatorów. W przeszłości urządzenia te mogły być przeprogramowane pod warunkiem, że w odległości nie większej niż kilku metrów od pacjenta użyto specjalnego przełącznika, dającego dostęp do oprogramowania. Jednak wraz z rozwojem technologii coraz więcej producentów stosuje rozwiązania bezprzewodowe, pozwalające na przeprogramowanie z odległości kilkudziesięciu metrów bez potrzeby używania wcześniej wykorzystywanego “przełącznika”. Przed sześcioma laty FDA zezwoliła na używanie w implantach urządzeń radiowych pracujących na częstotliwości 400 MHz.

Barnaby Jack uważa, że taka zmiana podejścia ułatwia ataki. Ekspert zauważył, że za pomocą odpowiedniej komendy można zapytać urządzenie o jego numer serii i numer konkretnego urządzenia. Posiadając takie informacje możliwe jest przeprogramowanie nadajnika wbudowanego w implant tak, by pozwalał na zmianę ustawień samego rozrusznika czy defibrylatora. Barnaby zauważa, że FDA sprawdza tylko medyczną przydatność urządzenia, nie bada natomiast kodu źródłowego użytego oprogramowania.

Poza błędami, które mogą skończyć się śmiertelnym atakiem na pacjenta, Barnaby Jack znalazł również inne niedociągnięcia w oprogramowaniu implantów. Odkryte dziury pozwalają np. uzyskać dostęp do danych pacjenta i jego lekarza czy też włamać się do serwerów wykorzystywanych przez osoby tworzące oprogramowanie dla implantów.

Obecnie ekspert pracuje nad aplikacją “Electric Feel”, która będzie wyposażona w graficzny interfejs użytkownika i pozwoli na odszukiwanie znajdujących się w pobliżu implantów oraz wydanie im polecenia zaprzestania pracy lub dostarczenia wyładowania o zadanej mocy. To jednak nie koniec. Barnaby Jack twierdzi, że możliwe jest zarażenie serwerów wykorzystywanych przez programistów i spowodowanie by szkodliwy kod, za ich pośrednictwem, trafił do implantów tysięcy osób. “Możemy w ten sposób stworzyć robaka zdolnego do popełnienia masowego morderstwa – mówi badacz.

Zadziwiać może fakt, że badane przez Jacka urządzenia są wyposażone w szyfrowanie AES, ale nie jest ono włączone. Ponadto zawierają tylne drzwi, które pozwalają programistom na dostęp do urządzenia bez przechodzenia standardowego procesu weryfikacji.

Opracowanie: Mariusz Błoński
Na podstawie: Computerworld
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. goldencja 18.10.2012 10:52

    Cyberprzestępca albo cybernajemnik na zlecenie koncernu lub rządu…i nie potrzeba “seryjnego samobójcy.”

  2. mgmg 19.10.2012 03:13

    Pewnie żadnemu hackerowi nie przysżło do głowy pisac taki program ale skoro go już napisze profesorek to dlaczego go niemiałby mieć każdy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.