Śmieciowe umowy – do kosza!

Opublikowano: 10.06.2012 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 589

Państwowa Inspekcja Pracy od lat sygnalizuje, że obecne przepisy ułatwiają pracodawcom zatrudnianie bez umów albo na umowy cywilnoprawne. Do konsultacji społecznych trafił właśnie poselski projekt ustawy, zawierający rozwiązania, które mogą pomóc rozwiązać ten problem.

Jak przypomina „Dziennik Gazeta Prawna”, prawo zobowiązuje firmy, by potwierdziły na piśmie warunki zatrudnienia i rodzaj umowy najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy przez nowego pracownika. Często pracodawcy wykorzystują lukę w prawie i dopuszczają do pracy osobę bez podpisanej umowy, a podczas kontroli inspektora PIP twierdzą, że to jej pierwszy dzień pracy.

Do konsultacji społecznych trafił właśnie poselski projekt ustawy, która zawiera rozwiązania mające uniemożliwić takie praktyki. Autorzy projektu chcą, aby pracodawca był zobowiązany do podpisania umowy o pracę i podania w niej warunków zatrudnienia jeszcze przed dopuszczeniem pracownika do pracy, a także aby inspektorzy PIP mieli prawo nakazać pracodawcy zastąpienie umowy cywilnoprawnej stałym kontraktem w przypadku, gdy wykonywana praca spełnia cechy charakterystyczne dla stosunku pracy.

„Obecnie nagminnie pracodawcy łamią prawo i pod płaszczykiem umów cywilnych ukrywają faktyczną pracę. A przecież zatrudnienie na warunkach charakterystycznych dla stosunku pracy jest nim niezależnie od tego, jaką nazwę strony nadadzą umowie. Inspekcja musi mieć skuteczniejsze narzędzie, a pracodawca, jeżeli się nie zgadza z ustaleniami inspektora, może iść do sądu” – mówi Janusz Śniadek, poseł PiS, były przewodniczący NSZZ „Solidarność”.

Problem dotyczy coraz większej liczby pracowników, szczególnie w takich branżach, jak handel wielkopowierzchniowy, ochrona, serwis sprzątający, budownictwo. Alfred Bujara, przewodniczący sekcji handlu NSZZ „Solidarność”, szacuje, że bez etatów zatrudnionych jest ponad 40 proc. pracowników sieci handlowych. Dodaje, że związek niewiele może zrobić, bo większość pracowników nie chce walczyć w sądach z obawy przed utratą pracy.

W 2011 r. w wyniku kontroli legalności zatrudniania na podstawie umów cywilnoprawnych oraz prawidłowości nawiązywania stosunku pracy inspektorzy pracy skierowali do właściwych sądów 41 powództw o ustalenie istnienia stosunku pracy 50 osób. Spośród nich 13 było zatrudnionych na podstawie umowy-zlecenia, jeden w ramach umowy o dzieło, natomiast 36 świadczyło pracę bez jakiejkolwiek umowy. W czterech przypadkach inspektor pracy wstąpił – za zgodą powoda – do już toczącego się postępowania sądowego.

Tak mała liczba spraw o ustalenie stosunku pracy wynika także z tego, że pracownicy nie chcą potwierdzać w sądach ustaleń inspektorów. Pracodawcy przy zawieraniu umów-zleceń podsuwają im bowiem gotowe druki oświadczeń, w którym pracownicy deklarują, że świadomie zawierają umowę cywilnoprawną i nie są zainteresowani umową o pracę ze względów osobistych.

W ubiegłym roku nastąpiło rozstrzygnięcie 20 powództw. W 15 przypadkach wydano wyroki ustalające istnienie stosunku pracy. W dwóch przypadkach strony zawarły ugodę przed sądem. Kolejne dwa powództwa oddalono, z uzasadnieniem, że wolą stron było zawarcie umowy cywilnoprawnej. W jednym przypadku sąd umorzył postępowanie. Sądy nadal rozpatrują 21 spraw wniesionych w 2011 r.

Mimo iż inspekcja pracy nie może nakazać pracodawcy zamiany umowy-zlecenia na stałą, to jednak pracodawcy pod presją kontroli coraz częściej decydują się na zmianę warunków zatrudnienia. „Najbardziej efektywną formą oddziaływania inspektorów pracy we wskazanym obszarze jest kierowanie do pracodawców wystąpień wnoszących o zastąpienie umów cywilnoprawnych kontraktami o pracę oraz o zawarcie jej w formie pisemnej” – informuje Maria Kasprzak-Rawa, rzecznik głównego inspektora pracy. Dodaje, że zdecydowana większość pracodawców stosuje się dobrowolnie do wniosków zawartych w wystąpieniach, czego efektem jest w szczególności przekształcenie stosunków cywilnoprawnych w stosunki pracy, bez konieczności wytaczania powództw sądowych.

W 2011 roku w wyniku realizacji wniosków zawartych w wystąpieniach uzyskano potwierdzenie na piśmie istnienia stosunku pracy dla 5,1 tys. osób będących stronami stosunków pracy oraz dla 5 tys. osób pracujących bez żadnej umowy.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

17 komentarzy

  1. kacpero 10.06.2012 11:32

    problem tkwi nie w podejściu pracodawców tylko po pierwsze w wysokich haraczach (zus, podatki), które pracodawcy muszą opłacać żeby legalnie zatrudnić pracownika..
    w przypadku małych firm, pracodawców po prostu nie stać na zatrudnienie na UOP..
    kolejną kwestią jest patologiczne podejście wielu pracowników do wykonywanej pracy: zaniedbywanie obowiązków pracowniczych, ściemnione ‘chorobowe’ (no i ogólnie ściemnianie w pracy).. w polskim systemie pzedsiębiorcy nie są zabezpieczeni przed tego typu zachowaniami, to pracownik jest zawsze uznawany za ofiarę (chore podejście)..
    innym idiotycznym przepisem jest wymaganie od pracodawcy płacenia kobiecie w ciąży/na urlopie macierzyńskim za pracę której nie wykonuje..
    z jakiej racji pracodawca ma płacić za dziecko?! to jest jakaś forma sponsoringu? tym powinno zająć się Państwo..
    a potem się ludzie dziwią że kobiety nie dostają UOP..
    potrzebne są zmiany w systemie odciążające pracodawców z chorych opłat – wtedy firmy zaczną zatrudniać na ‘normalne’ umowy..

  2. norbo 10.06.2012 12:02

    @kacpero, jeszcze trochę a zaczniesz się domagać aby ludzie pracowali za darmo…. Za wysokie koszty pracy w Polsce? W Polsce przeciętny koszt roboczogodziny nie sięga nawet jednej trzeciej przeciętnego kosztu w Unii….

  3. Janusz Korczynski 10.06.2012 13:22

    “innym idiotycznym przepisem jest wymaganie od pracodawcy płacenia kobiecie w ciąży/na urlopie macierzyńskim za pracę której nie wykonuje..”

    Pracodawca płaci za 30 dni L4, tak samo za 30 dni urlopu macierzyńskiego, a potem płaci już ZUS.

  4. kacpero 10.06.2012 15:11

    @norbo: nie, nie zacznę (nie wmawiaj mi czegoś czego nie napisałem). Guzik mnie obchodzi jaki jest koszt roboczogodziny w Unii, ja mieszkam i pracuję w Polsce.
    Napiszę tak: bardzo bym chciał żeby w Polsce pracodawcy mieli możliwość zatrudniania pracowników na satysfakcjonujących obie strony warunkach. Obecny system uniemożliwia takie działania. W biznesie kalkulacja jest oczywista: zatrudniane na UOP = wyższe koszty i mniejszy zysk a co za tym idzie mniejsze możliwości działania i rozwijania się firmy, mniejsze zatrudnienie, bezrobocie blabla bla itd.
    niestety w Polsce w przeważającej części społeczeństwa pokutuje podejście że pracownikowi się wszystko należy, urlopy, premie, opieka socjalna..
    ale żeby pracować? co to to nie..
    a dla przeciętnego pracownika szef to zwykły ch**
    aha no i oczywiście wynieść z firmy co się da.. w budowlance np. to każdy kręci swoje lody od góry do samego dołu..

    @Janusz Korczyński: właśnie o tym piszę.
    L4 = choroba, ok pracownik zachorował nie jego wina, pracodawca płaci przez 30 dni potem ZUS
    urlop macierzyński to też choroba? z jakiej racji pracodawca ma za to płacić. A wyobraź sobie, że kobieta w ciąży bierze L4 ze względu na swój stan (błogosławiony).. czyli mamy taką sytuację: ciąża to choroba, urlop macierzyński to choroba.. no błagam gdzie tu logika..
    to państwo powinno zapewniać opiekę socjalną a nie zmuszać do tego przedsiębiorców tyrających w dużej mierze na państwowy budżet..
    ale ok, większość ludzi ma klapki na oczach i z góry zakłada że każdy przedsiębiorca to gość dla którego pracownik to tania siła robocza harująca na nową furę prezesa..

  5. norbo 10.06.2012 15:49

    Zatem nie zatrudniaj, i po problemie…

  6. _SL_ 10.06.2012 16:11

    Szykuja niezla mine dla pracownikow w Polsce. Zauwazcie ze zbliza sie “Kac PO Euro”, juz teraz firmy budowlane zwiazane z Euroa padaja jak muchy (glownie z winy przekretow strony rzadowej, ktora nie placi), po imprezie i “popsprzataniu” po niej nastapi okres bessy w branzy.
    W zwiazku z inwestycjami na Euro zatrudniono w Polsce ok 500 tys pracownikow.

    Nadchodzi okres praktycznie pozbawiony inwestycji w porownaniu do okresu przygotowywawczego przed impreza, prace stracic moze kilkaset tysiecy ludzi, zwiekszenie obciazen pracy spowoduje dodatkowy wzrost bezrobocia.
    Widzielismy to w koncu lat 90′ i poczatku 2000′, dopiero wrozpowszechnienie umowy-zlecenie i o dzielo spowodowalo dosyc szybki spadek bezrobocia, przypomne ze wynosilo ono w poczatkach 2000′ za SLD ok 23%. Sciagnelo to sporo zagranicznych inwestycji, dajacych zwykle marnie platna prace, ale jednak prace-chyba kazdy widzi roznice miedzy zarabianiem 0pln a zarabianiem 1200pln miesiecznie.
    Pozwolilo to ambitniejszym jednostka na zdobycie doswiadczenia, podszkolenie sie i awans.

    Teraz nie dosc ze czeka nas “KAC PO Euro” to w dodatku kryzys strefy Euro nie wrozy najlepiej finansa III RP co w polaczeniu z wiekszym obciazeniem pracy moze przyniesc zabojcza mieszanke.
    Rzadzacy chca sie widac pozbyc kolejnego miliona Polakow, wysylajac doswiadczona, biala, chrzescijanska sile robocza zachodnim mocodawca, czyli zdecydowanie bardziej pozadanych obywateli niz naplywowa Afryka i Azja.

  7. kacpero 10.06.2012 16:18

    @norbo: większość prxedsiębiorców poszła po rozum do głowy i tak właśnie postępuje:
    nie zatrudniają, podpisują umowy cywilnoprawne..
    ..i po problemie 🙂

  8. norbo 10.06.2012 16:44

    Zatrudnianie to na umowy niepracownicze to nadal zatrudnianie. Nie pasują warunki to wypad…. i po problemie 🙂

    @_SL_ – gdzie ty niby chcesz tę siłę roboczą eksportować? do Chin?

  9. kacpero 10.06.2012 16:59

    @norbi geniuszu:
    “Zatrudnienie (praca w sensie prawnym), jest umową między dwiema stronami, pierwszą będącą pracodawcą i drugą zwaną pracownikiem. Stosunek między obiema stronami regulowany jest Kodeksem pracy. W ujęciu ekonomicznym pracodawca układa wydajne zajęcie, przeważnie z zamiarem tworzenia zysku, a pracownik wnosi swoją pracę do tego przedsięwzięcia, zwykle w rewanżu otrzymując pensję. (praca jest odpłatna, nie ma możliwości pracy bez wynagrodzenia – Art. 22. § 1. kodeks pracy; popr. 12.11.2010 r SA) Zatrudnienie istnieje również w sektorze publicznym (państwowym), organizacjach non-profit i w sektorze gospodarstw domowych.”
    jakbyś miał problemy z czytaniem ze zrozumieniem: umowa zlecenie to nie zatrudnienie, strony nie są pracodawcą/pracownikiem, umowa nie podlega pod kodeks pracy itp.
    ignorancja typowa dla niekumatego onetowego pieniacza którego stać tylko na szczeniackie odzywki typu “wypad”..

  10. mr_craftsman 10.06.2012 17:18

    @ kacpero

    bądź uczciwy i opisz drugą stronę medalu – żenująco niski poziom pracodawców i kadry kierowniczej.
    -wybór kadry kierowniczej na zasadach znajomości lub przysługi.
    -brak podstawowych umiejętności organizacji pracy – typowo wg. pracodawcy “praca sama się organizuje”.
    -brak umiejętności zarządzania ludźmi – typowo wg. pracodawcy “rzucać kurwami, wyzywać od leni, trzymać po 12 godzin w robocie i rzucać co chwilę – na twoje miejsce jest 100 chętnych”. do tego często mikrozarządzanie, stalking i zwyczajny mobbing.
    -brak inwestycji.podejście wg. pracodawcy “po co zainwestować w technologię/oprogramowanie/sprzęt, skoro pracę 1 roboczogocziny ze sprzętem można wykonać za pomocą 10 roboczogodzin taniego pracownika ?”
    -brak myślenia perspektywicznego, planowania.
    -potrzeba natychmiastowego dorobienia się na przysłowiowym “straganie z pietruszką”
    -prymitywne zarządzanie kapitałem – wyciskanie pracownika i cięcie kosztu pracy to najprostsza metoda robienia zysku, czy oszczędności, którą wykombinuje nawet przeciętny cwaniak-kretyn.
    inne metody są obce pracodawcom/kierownictwu, ponieważ wymagają myślenia.
    -firmy -“uduś” czyli pracodawca od wszystkiego. oszczędza na wszystkim, chce robić wszystko sam, nawet jeśli się na tym nie zna. ewentualnie zleca to na lewo “siostrzeńcowi” czy “cioci”. wybór taniej bylejakości nad profesjonalizm to strata czasu i pieniędzy.
    “przedsiębiorca” który chce zrobić wszystko sam, zazwyczaj traci czas który mógłby wykorzystać do robienia tego co umie robić dobrze.

    etc.
    podsumowując – biadolenie na wysokie koszty pracy to wymówka. nawet gdyby zlikwidować koszty, to pewnie wielu nadal by marudziło, gdyż nie wyszło poza etap nieudolnego cwaniaka-dorobkiewicza.

    oczywiście grzechy pracowników są takie jak piszesz. pytanie tylko, co było pierwsze – cwaniactwo pracodawców – czy naturalna reakcja obronna – cwaniactwo pracowników.

  11. kacpero 10.06.2012 17:39

    mr_craftsman: bądź uczciwy i nie uogólniaj, piszesz o zachowaniach skrajnych przypisując je wszystkim pracodawcom..
    co do Twojego pytania mogę odpowiedzieć bazując na swoim doświadczeniu: w większości pierwsze było (jest) cwaniactwo pracowników..
    naturalna selekcja obronna? rozumiem że wg zasady: najlepszą obroną jest atak.

    I jeszcze uwaga: widzę że w mediach prawie zawsze przedstawia się temat ogólnie pojętych “warunków pracy” w kontekście konfliktu pracownik(“ofiara”)-pracodawca(“cwaniak”), tymczasem moim zdaniem obie strony są poszkodowane przez nieudolny system/prawo itp. obie strony obrywają równo..
    ale tak jak pisałem to pracodawca jest zawsze tym “złym” i w efekcie już z takim nastawieniem potencjalni pracownicy przychodzą na rozmowy kwalifikacyjne, a jak dostają pracę to już wspomniana przez Ciebie “reakcja obronna” na całego 🙂

  12. mr_craftsman 11.06.2012 00:13

    @ kacpero
    jako i Ty uogólniasz, tak i ja pozwoliłem sobie na identyczny zabieg…

    aczkolwiek o ile te najgorsze praktyki dotyczą mniej niż połowy pracodawców, to niektóre są niejako “standardem”.
    konkretnie mam na myśli brak umiejętności organizacji pracy i zarządzania ludźmi – ale dotyczy to całej grupy kierowniczej (czyli w tym także niektórych właścicieli). oranie pracownikami zamiast inwestycji jest także typowe.
    nie do zaprzeczenia jest także traktowanie oszczędzana na pracownikach jako najprostszej i często jedynej metody “optymalizacji kosztów” – zamiast lepszej organizacji pracy czy zdobywania nowych kontraktów najłatwiej jest zwolnić czy wycisnąć pracownika.

    tłumaczy się to “niską wydajnością pracownika” – ale z czego ta niska wydajność wynika ? to proste – z niedoinwestowania miejsca pracy oraz ze złej organizacji pracy (marnowanie czasu i zasobów przez tępy management to standard).
    zachodni pracownik ma lepszą wydajność mimo minimalnej pracy, gdyż jego praca jest logicznym i konsekwentnym etapem dobrze zorganizowanej maszyny, a za pomocą dostępnych technologii może wyprodukować więcej w 5 minut niż pracownik polski w kilka godzin.

  13. 8pasanger 11.06.2012 06:58

    @ kacperpo
    Bzdura -sam pracowałem w kilku firmach gdzie centralnie stosuje się umowę-zlecenia gdyż tak jest taniej(nie ma urlopów i płacenia nadgodzin) -podobnie jeśli chodzi o zatrudnianie na czarno.Praca na umowę o pracę to żadna łaska to prawo pracownika.Jeśli pracodawcy nie stać na legalne zatrudnianie to nie powinien zakładać firmy-sam widziałem jak kantują już na sztucznym zaniżaniu obrotów-to powinno im wystarczyć.To nie pracownik ma ponosić ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej-to ryzyko(ale też szansa na świetne zarobki-zyski dla przedsiębiorcy)Jeśli pomysł na biznes ma polegać tylko na niepłaceniu ZUS i podatków oraz unikaniu kontroli PIP to nic dziwnego ,że ten kraj schodzi na psy.Wiem co mówię-sam widziałem miejsca gdzie pracuje 15-20ludzi na czarno i sam miesięczny ZUS za tych ludzi wyniósłby kilkanaście tysięcy miesięcznie-nic dziwnego ,że ,,pryncypała” stać na furę za 300 tys zł- i jeszcze pieprzy o ciężkiej doli przedsiębiorcy.Przez takich -dupków-cwaniaczków a nie żadnych przedsiębiorców przeszedłem na swoje i sobie chwalę.

  14. kacpero 11.06.2012 10:35

    @mr_craftsman: nie uogólniam, Ty piszesz o wszystkich – ja o większości..
    piszesz o złych praktykach, nie zaprzeczam że takowe istnieją (po obu stronach)..
    powtórzę że moim zdaniem media przedstawiając problem w taki a nie inny sposób demonizują pracodawców jednocześnie wybielając pracowników.. tymczasem winien jest ułomny system i niekorzystne warunki zatrudniania (również dla pracodawców)..
    niska wydajność pracownika wynika w wielu przypadkach z postPRLowskiego podejścia: “mi się należy, więc płać pracodawco – do kasy mojej i państwowej” ale żeby w zamian wykazać się kompetencjami, odpowiedzialnością, pracowitością? chyba tylko na etapie tworzenia CV i listu motywacyjnego..
    i nie koloryzuj mi tu “zachodnich pracowników” miałem okazję współpracować z zachodnimi firmami i kompetencje zatrudnionych w nich pracowników, kadry zarządzającej pozostawiają wiele do życzenia, mimo lepszych warunków finansowych i socjalnych..
    @8pasanger: bzdura konkretnie gdzie? bo nie wiem do której wypowiedzi się odnosisz..
    piszesz o prawach pracownika, nie zapominaj o obowiązkach..
    ja też mam swoje doświadczenia po jednej i drugiej stronie i wiele widziałem, z tym że ciekawsze rzeczy się dzieją wśród pracowników..
    wystarczy przejechać się komunikacją miejską i posłuchać historyjek o tym jak np. ktoś zrobił w ch*** pracodawcę biorąc L4 na miesiąc (i jeszcze się z tego cieszy).. to jest właśnie standard pracy w Polsce..
    dlaczego obwiniasz przedsiębiorców o złą sytuację w kraju? to właśnie z małych i średnich przedsiębiorstw państwo doi najbardziej.. a jakoś patrząc po znajomych
    prowadzących firmę nie widziałem nikogo jeżdżącego furą za 300k..
    w Polsce żyje się ciężko nie tylko pracownikom, ale ok siejcie ferment i nap**lajcie na każdego kto ma firmę i próbuje działać mimo niekorzystnych uwarunkowań prawnych..
    straszne to jak społeczeństwo jest przesiąknięte mentalnością z PRL..
    trudno mi wyobrazić sobie dlaczego osoba która ciężko pracuje we własnej firmie ma płacić za czyjś brak zaradności..
    no właśnie 8pasanger – jesteś na swoim i zatrudniasz kogoś?

  15. adambiernacki 11.06.2012 11:01

    mr_craftsman – napisał bym to samo. Komsomoł menedżerski rzuca zasobem ludzkim a kierownik do niedawna kierował ludźmi. Między tzw. menedżerem a dawnym kierownikiem jest wielka różnica . Potężny procent dzisiejszego kierownictwa to pociotki towarzyszy drobnych cwaniaczków(stąd komsomoł), które cwaniactwo i draństwo wyniosły z domu. Konformistyczni materialiści cyniczni i podli. Oczywiście sam system hamerykańskiego zarządzania kojarzący mi się z Amwayem jest chory i deprawujący. Bezmyślne przeniesienie go do Polski jest dla mnie haniebne i niezrozumiałe. Taki Balcerowicz siedzący w BCC i wpływający min. na KP jest jednym z autorów tego odczłowieczenia jakie tu panuje.

    Na koniec dla wszystkich dorobkiewiczów bardzo stare i mądre chińskie przysłowie: “W kraju dobrze rządzonym to zaszczyt być bogatym. W kraju źle rządzonym to hańba być bogatym”

  16. kacpero 11.06.2012 11:13

    @adambiernacki: no jasne, patologie które opisujesz są be, skąd tylko takie jednostronne podejście? pracownicy jak rozumiem są wszyscy koko spoko.. no i może jakaś recepta na ów problem? wychłostać wszystkich pracodawców?
    i na koniec dla wszystkich pracowników przyszłych, przeszłych, obecnych, niedoszłych kilka przysłów i powiedzonek:
    “bez pracy nie ma kołaczy”
    “kłamstwo ma krótkie nogi”
    “chciwy dwa razy traci”
    “jaka praca, taka płaca”

  17. adambiernacki 15.06.2012 10:51

    Jaka płaca taka praca bo chciwy dwa razy traci:-)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.