Służby naruszają liberalne przepisy ws. billingów

Opublikowano: 09.10.2013 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 692

Polskie służby mogą przy byle okazji zaglądać do billingów obywateli i nie ma nad tym kontroli. Mimo tak liberalnego prawa służbom zdarzało się naruszać przepisy i procedury, o czym można poczytać w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.

Zbyt łatwy dostęp służb do danych o połączeniach telefonicznych i internetowych Polaków to temat podejmowany w “Dzienniku Internautów” od lat.

Teoretycznie służby powinny móc zaglądać w billingi, kiedy tropią szczególnie niebezpiecznych przestępców. Polskie prawo jest jednak tak skonstruowane, że służby mogą zaglądać w billingi przy byle okazji, właściwie bez powodu i bez nadzoru ze strony innych władz.

Istnienie problemu potwierdził wyrok wydany w roku 2012, a dotyczący naruszenia prywatności dziennikarza przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Funkcjonariusze CBA ot tak zaglądali sobie w billingi.

Najwyższa Izba Kontroli wydała raport z kontroli dotyczącej uzyskiwania i przetwarzania billingów. Kopię dokumentu zamieszczamy pod tym tekstem. Ustalenia z tego raportu nie są całkowitą nowością dla czytelników DI. Wspominaliśmy już, że NIK przekazała Trybunałowi Konstytucyjnemu najważniejsze wnioski z kontroli. Niemniej teraz można zobaczyć dokument i dokładniej opisać ustalenia.

NIK dostrzegła, że przepisy dotyczące uzyskiwania i przetwarzania billingów generalnie mają wady, tzn.:

– Nie określają dokładnie, kiedy można pozyskiwać billingi. Powinien istnieć katalog spraw, przy których jest to dozwolone.

– Nie istnieje żaden podmiot, który mógłby kontrolować służby w zakresie tego, jak korzystają one z billingów.

– Należy wprowadzić instrumenty gwarantujące niszczenie pozyskanych danych, gdy nie są one już niezbędne dla prowadzonego postępowania.

– Należy stworzyć mechanizmy sprawozdawcze, które zapewnią rzetelną informację o zakresie pozyskiwania danych telekomunikacyjnych. W chwili obecnej nawet tego nie ma.

Co ciekawe, Izba mimo wszystko oceniła pozytywnie działalność kontrolowanych służb pod względem realizacji procedur. Generalnie możliwość sięgania po dane telekomunikacyjne mieli upoważnieni pracownicy i funkcjonariusze, a krąg osób posiadających takie upoważnienie był w kontrolowanych instytucjach ściśle określony.

Dodajmy jednak, że ocena NIK nie obejmuje zasadności występowania o billingi w poszczególnych sprawach. Izba nie ma prawa tego oceniać.

Ponadto raport NIK mówi o stwierdzeniu pewnych nieprawidłowości w procedurach i realizacji przepisów. Nie zawsze te nieprawidłowości kończyły się bezprawnym ujawnieniem danych, ale jednak wystąpiły. Poniżej przykłady naruszeń:

– Pozyskiwano dane za pośrednictwem sieci telekomunikacyjnych i systemów teleinformatycznych w sposób, który nie zawsze pozwalał na pełną identyfikację pytającego funkcjonariusza oraz zweryfikowanie zakresu zadanego pytania.

– Zdarzały się żądania udostępnienia danych telekomunikacyjnych za okres wykraczający poza przewidziany prawem.

– Sądy żądały billingów w sprawach rozwodowych, cywilnych bez uzyskania koniecznej w takim wypadku zgody abonenta. Na szczęście operatorzy odmawiali sądom udostępniania tych danych.

– Operatorzy przekazywali dane w szerszym zakresie niż żądano we wniosku, co było naruszeniem tajemnicy telekomunikacyjnej(!).

– Nie zawsze usuwano zbędne dane.

– Zdarzało się pozyskiwanie danych przez nieuprawnionego funkcjonariusza lub przez niezidentyfikowane osoby(!!!).

– Nie informowano obywateli o pozyskiwaniu billingów w ich przypadku albo robiono to ze znacznym opóźnieniem.

Szczegóły dotyczące przetwarzania i uzyskiwania danych z billingów w poszczególnych instytucjach znajdziecie w raporcie NIK dostępnym TUTAJ.

Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.