Liczba wyświetleń: 863
Po ostatnim zwycięstwie przed Międzyamerykańskim Trybunałem Praw Człowieka, społeczność Indian Kichwa z podgrupy Sarayaku zorganizowała ważną uroczystość na swoich rodowych ziemiach w ekwadorskiej Amazonii.
Sarayaku wnieśli pozew przeciwko rządowi Ekwadoru w 2004 roku oskarżając go o nadużycia podczas odwiertów naftowych na plemiennym terytorium. Wiążąca decyzja sądu potwierdza, że państwo naruszyło prawo Sarayaku do konsultacji podczas podpisywania umowy z argentyńskim przedsiębiorstwem CGC oraz że ekwadorskie wojsko dopuściło się naruszeń praw człowieka w stosunku do społeczności. Gdy Sarayaku podnieśli protest wobec obecności firmy CGC, ich ojcowizna została zmilitaryzowana: członkowie społeczności byli zastraszani, kilku zatrzymano i zmuszono do pracy w zakładzie CGC.
W niedzielę, 12 sierpnia, setki członków społeczności Sarayaku, sąsiednie grupy tubylcze, sojusznicy z organizacji pozarządowych i zaproszeni goście upamiętnili wspólnie wyrok sądu. Podczas kilkugodzinnej uroczystości świętowano przełomowy werdykt w rytm bicia bębnów, śpiewów i tańca, spożywano sfermentowany napój chicha. Ośmioletnia walka Sarayaku nie zamyka jednak wszystkich problemów, spośród których niektóre dopiero rysują się na horyzoncie. Nowa aukcja licencji surowcowych zaplanowana przez rząd Rafaela Correi zakłada wyprzedaż 18 koncesji naftowych. Licytacja ma rozpocząć się w październiku 2012 roku i obejmie blisko 10 mln hektarów lasów i obszarów należących do rdzennych mieszkańców, w tym, wszystkie terytoria Sarayaku.
Opracowanie dla “Wolnych Mediów”: Damian Żuchowski
Na podstawie: conaie.org, amazonwatch.org