Liczba wyświetleń: 1148
Czy Polacy i inni Europejczycy zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo potrzebna w naszym życiu jest woda? Bardzo często odkręcamy kurek i nie zastanawiamy się, ile wody marnujemy podczas naszych codziennych zajęć. Być może większą wagę do korzystania z wody przykładają rolnicy – czasami narzekają oni na jej brak, a czasami – wręcz przeciwnie – na podtopione i zalane uprawy. A jakie problemy z wodą odczuwają mieszkańcy Republiki Południowej Afryki?
Wydawałoby się, że nie powinno być większych problemów – w końcu kraj ten otoczony jest w większości Oceanem Indyjskim i Oceanem Atlantyckim, a graniczenie z dużymi akwenami powinno pozytywnie wpływać na wilgotność powietrza i tym samym na wielkość opadów w tym regionie. Prawda jest jednak inna – o ile wschodnie obszary Republiki Południowej Afryki notują roczne opady w wielkości 1000-1500 mm, to już centralne w granicach 500-1000 mm, a zachodnie poniżej 500 mm (w Polsce średnia wielkość opadów wynosi ok. 600 mm rocznie). Gdy uwzględnimy dodatkowo informacje na temat słabo rozwiniętej sieci wodnej w RPA – braku większych rzek, jezior czy innych zbiorników wodnych – to zdamy sobie sprawę z tego, że Republika Południowej Afryki odczuwa znaczne problemy z wodą.
Każdy turysta odwiedzający RPA już na lotnisku zostanie poinformowany, że woda w RPA jest czysta i nadaje się do spożycia, a gdy odwiedzi restauracje, hotele czy schroniska znajdujące się w większych miastach to zobaczy, że woda faktycznie jest dostępna w dużych ilościach. Niestety to tylko pozory, sytuacja w słabiej rozwiniętych regionach kraju, w górach i na terenach wiejskich jest zupełnie odmienna. Tam większość gospodarstw nie ma dostępu do bieżącej czystej wody. Tym samym mieszkańcy wspomnianych regionów zmuszeni są do codziennych wypraw po wodę do pobliskich rzeczek lub w gorszych przypadkach do gromadzenia wody w czasie rzadkich i słabych deszczów.
Pomysłem propagowanym przez wiele organizacji pozarządowych w RPA jest promocja zdrowego odżywiania i prowadzenia przydomowych ogródków z warzywami. Problem braku wody utrudnia wdrażanie wspomnianych projektów w życie, ale lokalne organizacje wychodzą tym utrudnieniom naprzeciw. Silnie zmotywowanym do prowadzenia przydomowych ogrodów mieszkańcom wiosek w RPA dostarczane są kilkudziesięciolitrowe kanistry, w których gromadzona jest woda z opadów. Promowane są ciekawe sposoby upraw, polegające na przykrywaniu roślin warzywnych liśćmi tak, aby zaoszczędzić na parowaniu wody. Dla ogrodów prowadzonych przez większe grupy lokalnej społeczności przekazywane są bardziej wydajne i łatwe w obsłudze systemy nawadniania.
Mimo tak dobrej działalności lokalnych organizacji, pojawiają się czasami problemy związane ze złym gospodarowaniem wodą. Ogrody nie są prawidłowo nawadniane, brak ostrożności i staranności ogrodników przyczynia się do niekontrolowanego wycieku wody, a nie pilnowane i zdeterminowane zwierzęta hodowlane korzystają z okazji aby zaspokoić pragnienie. Często szkodzą sobie nawzajem sami mieszkańcy wioski. Zdarzają się przypadki, że z zawiści lub zazdrości sąsiad sąsiadowi przedziurawi zbiornik lub zniszczy system nawadniania. Aby zmniejszyć liczbę podobnych incydentów, promowane jest przez lokalne organizacje prowadzenie kolektywnych ogrodów przez społeczności z całej wioski, tak aby każdy mieszkaniec miał swój wkład i poczuwał się do dbania o wspólny ogród.
Problem złego i nieoszczędnego korzystania z ograniczonych zasobów wody powszechny jest w wielu regionach świata. Wydaje się, że wszyscy powinniśmy przykładać większą uwagę do bardziej efektywnego i racjonalnego wykorzystania zasobów wody w naszym codziennym życiu – lokalne organizacje pozarządowe w Afryce przeprowadzają specjalne szkolenia, których celem jest pokazanie tamtejszym mieszkańców najbardziej podstawowych metod oszczędnego korzystania z wody.
Autor: Dariusz Brzosko
Źródło: Pomagamy
Poznaj plan rządu!
