Denis Lisow nie otrzymał azylu w Polsce

Opublikowano: 02.11.2019 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1134

Rosjanin Denis Lisow, który wcześniej wywiózł swoje dzieci ze Szwecji, planuje przylecieć ze swoją rodziną z Polski do Rosji 3 listopada, poinformował jego adwokat Bartosz Lewandowski.

https://www.youtube.com/watch?v=_XiBg8EJR6k

W rozmowie ze Sputnikiem towarzyszący rodzinie w powrocie do Rosji mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że decyzja jest związana z odmową udzielenia azylu w Polsce Denisowi Lisowowi, mimo że wyrok sądu nie jest jeszcze ostateczny. „Razem z panem Lisowem, jego córkami i panem Chanzadianem (adwokat Lisowa Babken Chanzadian – red.) planujemy wylecieć do Rosji w niedzielę. Przed wylotem zamierzamy wydać komentarz dziennikarzom, a po przylocie do Moskwy również planujemy rozmowę z prasą” – powiedział. „Polska pomogła, ochroniła go przed władzami szwedzkimi. To jest naturalne, że Denis nie może przecież ciągle korzystać tylko z pomocy organizacji charytatywnych, musi jakoś myśleć o swoich dzieciach, ma w Rosji całą rodzinę. Taka była wola naszego klienta, więc robiliśmy wszystko, żeby mógł wrócić. I taka jest jego decyzja. My go wspieramy” – dodał.

Losy Denisa Lisowa i jego córek przykuwają uwagę mediów od kilku miesięcy. W kwietniu Lisow z trójką dzieci – Alisą, Serafimą i Sofią, w wieku 4, 6 i 12 lat – zostali zatrzymani przez straż graniczną na lotnisku w Warszawie, skąd próbowali polecieć do Moskwy.

Wcześniej rodzina mieszkała w Szwecji. Matka dzieci w 2017 roku trafiła do szpitala z poważną chorobą. Ze względu na to, że ojciec rzekomo nie poradził sobie z opieką nad dziećmi, zostały one przekazane muzułmańskiej rodzinie zastępczej z Libanu. Prokurator zadecydował o pozostawieniu Denisa Lisowa na wolności do momentu rozpatrzenia sprawy w sądzie.

Denis Lisow, który wcześniej mieszkał w Chabarowsku, nie miał rosyjskich dokumentów w Szwecji, ponieważ starał się o azyl w tym kraju. Po ustaleniu tożsamości Rosjanina konsulat generalny w Göteborgu wydał zaświadczenie na powrót, na podstawie którego mężczyzna próbował wrócić do Moskwy przez Warszawę. W polskiej stolicy straż graniczna zatrzymała rodzinę, ponieważ szwedzkie władze umieściły dzieci na liście poszukiwanych.

Lisow złożył wniosek o nadanie mu statusu uchodźcy. Polski sąd 3 kwietnia uznał, że zanim rozpatrzy prośbę, dzieci pozostaną pod opieką ojca w Warszawie. Rosjanin zapewnił sąd, że zamierza znaleźć pracę w Polsce i wysłać córki do przedszkola i szkoły. Otrzymał nawet kilka ofert pracy, zapewniono mu mieszkanie w Warszawie, a szkoła przy Ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Polsce przyjęła jego najstarszą córkę.

Natomiast Szwecja zażądała ekstradycji Rosjanina. Jednak w ocenie Sądu Okręgowego, gdyby Denis Lisow został wydany, pozbawiono by go wolności oraz zabrano dzieci. Sąd podzielił stanowisko obrony, że czyn zarzucany Rosjaninowi w Szwecji nie jest karany w Polsce. Lisow ma bowiem pełną władzę rodzicielską.

Werdykt sądu w rozmowie ze Sputnikiem skomentował jeden z pełnomocników rodziny Lisowa w sądzie mec. Babken Chanzadian. „Gdyby Lisowa wydano władzom Szwecji, dostałby 4 lata więzienia. Polski sąd zgodnie z naszymi oczekiwaniami w pełni zaakceptował nasze argumenty o niemożności wydania Denisa Lisowa władzom szwedzkim. Polskie prawo karne nie ściga rodziców, którzy zabierają dzieci, prawo nie bierze pod uwagę możliwości porwania przez rodziców własnych dzieci w świetle prawa karnego” – powiedział Babken Chanzadian.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.