Ostateczny szantaż barona Papandreu

Opublikowano: 05.11.2011 | Kategorie: Gospodarka, Polityka

Liczba wyświetleń: 818

Decyzja greckiego rządu o referendum ws. nowego pakietu oszczędnościowego, stanowi salwę otwierającą końcowy rozdział tragedii greckiej. Czy to niezwykły gambit, szczere wołanie o społeczny mandat, czy desperacki blef hazardzisty wprowadzającego do gry wszystkie żetony?

Angażowanie społeczeństwa w jedną z najważniejszych decyzji w greckiej historii, z pozoru brzmi pozytywnie. Ale odwołanie się do referendum, wcale nie musi oznaczać demokratycznych metod. W przeciwieństwie do referendum jako powszechnej inicjatywy, przykładem takiej niech będzie powstrzymanie prywatyzacji źródeł wody we Włoszech, jego użycie może często oznaczać próbę wzmocnienia chwiejących się rządów zamiast wręczać ludziom autentyczny wybór. Sformułowane przez rząd pytanie, tak czy nie, pozbawione jest niuansów i gradacji, ukazując prawdziwą naturę tego typu operacji, zmuszających społeczeństwo do zaakceptowania już podjętych decyzji.

Rozważmy formę tego pytania. Jeżeli proszeni jesteśmy o wybór pomiędzy pozostaniem w strefie euro lub przyjęciem nowej drachmy, wiele osób występujących przeciwko katastrofalnym środkom zaakceptowanym przez rząd może zagłosować za euro, dając rządowi fałszywe poczucie triumfu. Z drugiej strony, pytanie koncentrujące się na porozumieniu i nowych środkach oszczędnościowych, przyniesie rezultaty leżące poza interesami rządzących. Odkąd wszelkie sondaże wskazują na opozycję społeczeństwa względem oszczędności, takie pytanie wydaje się mało prawdopodobne. Skutki tych reform są głównie negatywne. Ludzie próbujący zatwierdzić pozytywne reformy zostaną zablokowani przez rządzącą większość. Referenda to tępe instrumenty. Kiedy uwidoczniły się szczegóły spisane drobnym druczkiem w ostatnich porozumieniach strefy Euro, stało się jasne, że nagłówki gazet donoszące o “dobrych wiadomościach” okazały się chimerą. Pomimo już wdrożonych oszczędności oraz kolejnych, planowanych w obecnym porozumieniu, grecki dług w roku 2020 nadal będzie wynosił 120%, to dokładnie tyle samo co w roku 2009, kiedy przedstawiciele MFW i UE zjawili się w Atenach w roli nowych kolonialnych administratorów. Nagłówki wiadomości mówiły o 50% redukcji zadłużenia, po dokładniejszej analizie danych okazało się, że zostanie obniżony o jedyne 30 mld euro. Grecy proszeni są o dobrowolne wykrwawianie się przez następne 20 lat, bez żadnej oczywistej poprawy sytuacji fiskalnej. Dług jest wyłącznie pretekstem dla radykalnej zmiany obowiązującej umowy społecznej. Jego rolą jest zniszczenie namiastek państwa opiekuńczego, przetransferowanie majątku publicznego w prywatne ręce oraz przekształcenie greckich pracowników w sprekaryzowany, podatny na ataki proletariat. Greckie i europejskie elity pożądają i używają długu publicznego jako społecznego laboratorium, gdzie prowadzi się eksperymenty nad przyszłością spadkującej Europy.

Wnioski przedstawiają się następująco: referendum to brutalny szantaż, który pozwoli kręgowi technokratów skupionych wokół Papandreou znaleźć się na kartach do głosowania podczas przyszłych wyborów. Krok polegający na przeprowadzeniu referendum, jest odpowiedzią rządu na reakcje Greków. Ani minister ani premier nie mogą pojawić się w miejscu publicznym, by nie oberwać jogurtem. W dniu 28 października, ludzie opuścili defilady wojskowe, tworząc blokady w proteście przeciwko środkom oszczędnościowym. Strajki, okupacje oraz inne pomysłowe akcje protestacyjne wymknęły się spod kontroli rządu. Jego delegitymizacja przesunęła się z sondaży w stronę ulicy. Elity, które przez 30 lat pozostawały nietykalne, rażąco wynosząc się ponad zwykłych ludzi, po raz pierwszy nie są w stanie zrozumieć powszechnego gniewu i wściekłości. Referendum to zrozpaczone “wołanie” reżimu, nie posiadającego krzty społecznej legitymizacji.

Tak wygląda kontekst dziwacznej decyzji o referendum, decyzji zaskakującej nawet europejskich obrońców greckiego rządu. Nie jest to jednak późne rozpoznanie sytuacji serwowanych przez rząd upokorzeń ani potwierdzenie swojej suwerenności wobec MFW i Niemiec. Wręcz przeciwnie, to ostatnie tchnienie, łabędzi śpiew rozbrojonej i zupełnie przegranej bandy. Papandreu próbuje podnieść się z kolan niczym baron Munchausen, czyniąc desperackie wysiłki, by przemienić zbankrutowaną megalomanię w nową inicjatywę wobec całego narodu, domagającego się od głównego aktora opuszczenia sceny. Jak wszystkie akty desperacji, również i ten przypomina oczywisty szantaż, ale jednocześnie długi list pożegnalny. Szantaż stosowany jest także wobec posłów rządzącej partii PASOK, od których wymaga się przyznania rządowi wotum zaufania, zgodnie z zasadą Jamesa Callaghana o “indykach nie głosujących za wcześniejszymi świętami”. Szantaż wobec Greków wygląda następująco, jeśli nie zagłosujecie za katastrofalnymi środkami oszczędnościowymi, zostaniecie potępieni i zmuszeni do opuszczenia strefy euro oraz obniżenia standardu życia do poziomu kraju słabo rozwiniętego.

Znamy kilka przypadków, w których polityczne elity zwracające się do społeczeństwa po akceptację swoich planów, otrzymały silną odmowę. Francuzi i Holendrzy odrzucili konstytucję europejską, rujnując aspiracje dla budowy europejskiego super-państwa opartego na neoliberalnych zasadach. Cyniczne wykorzystywanie głosu obywateli w celu uratowania, nie Grecji, ale małego gangu elity politycznej, przywodzi na myśl wspaniałą przypowieść polityczną laureata nagrody Nobla, Jose Saramangi [Miasto białych kart].

Obywatele bliżej nieokreślonej stolicy masowo oddają puste karty do głosowania, powtarzając ten czyn podczas kolejnych wyborów. Nie posiadają żadnego planu politycznego lub wcześniej obranego kierunku. Prawicowy rząd uznaje ten akt za zdradę, wprowadzając stan wyjątkowy. Ostatecznie, rząd decyduje się na opuszczenie stolicy, spodziewając się, że wynikający z tego kroku nieporządek zmusi wyborców do refleksji. Dzieje się jednak inaczej, życie nadal przebiega normalnie. Przykład francuskich i holenderskich referendów oferuje Grekom dwie możliwości. Prawdopodobnym rezultatem greckiego głosowania, bez względu na formę pytania, będzie albo bojkot i całkowite odrzucenie szantażu albo silne odrzucenie rządowego stanowiska. Niezależnie od decyzji, znany z Włoch moment załamania się systemu politycznego, dotarł właśnie do Grecji.

Autor: Costas Douzinas
Źródło oryginalne: criticallegalthinking.com
Źródło polskie: Grecja w Ogniu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. ManiekII 05.11.2011 12:33

    Nasza najukochańsza wyrocznia z Brukseli ustaliła że według traktatu z Lizbony wyjście ze strefy euro jest możliwe jedynie z jednoczesnym wyjściem z UE. Więc jeżeli będzie referendum (którego nie będzie) Grecy nie będą decydować czy przyjąć unijną “pomoc”, ale drogą demokratycznego przymusu ze strony unijnych przywódców zadecydują czy pozostać w UE.

  2. Foltynowicz Włodzimierz 05.11.2011 13:06

    @ManiekII
    skora ta Unia taka zła, to może lepiej dla Greków będzie ją opuścić? Dlaczego więc insynuuje Pan, że Unia dobra a euro złe?

  3. Foltynowicz Włodzimierz 05.11.2011 13:13

    @Costas Douzinas.
    Pana notka to polityczne dywagacje oparte na osobistych poglądach bez analizy ekonomicznej gospodarki Grecji. Przecież gospodarka grecka mocno zyskała na wejściu do strefy euro. Dług publiczny został zaś spowodowany rozrzutnością socjalną. Analogicznie jest w Polsce (dot długu publicznego i jego przyczyn).
    No cóż każdy ma prawo do własnych poglądów. Tak właśnie odczytuję Pana notkę.

  4. ManiekII 05.11.2011 15:42

    @Foltynowicz Włodzimierz Wcale nie mówię że euro jest dobre czy złe chodzi o to jak unijni przywódcy manipulują krajami aby uzyskać zada-walający ich consensus. Nikt do tej pory nie wiedział czy jakiś kraj może wyjść i na jakich warunkach z uni walutowej aż do czasu ogłoszenia przez Papandreu referendum.

  5. Foltynowicz Włodzimierz 05.11.2011 18:13

    @ManiekII
    “Nikt do tej pory nie wiedział czy jakiś kraj może wyjść i na jakich warunkach z uni walutowej aż do czasu ogłoszenia przez Papandreu referendum.”
    Naprawdę? Czyli traktat lizboński państwa członkowskie przyjęły w ciemno, bez czytania???

  6. mr_craftsman 05.11.2011 21:39

    @ Foltynowicz Włodzimierz – Ty naprawdę taki naiwny, czy tylko zwyczajnie jak but głupi ?
    Traktat Lizboński został w większości krajów cichcem przepchnięty przez parlamenty, i mało kto z polityków czytał w nim więcej, niż pierwszą stronę.
    Ci, którzy czytali, od razu byli przeciwni.
    Ci, którzy czytali z zainteresowania – czyli rozmaite środowiska działaczy społecznych – także byli przeciwni. Sondaże społeczne – także były przeciwne, gdyby przyjmowanie Traktatu zależne było od metod demokratycznych – to ŻADEN KRAJ EUROPEJSKI NIE PRZYJĄŁBY TRAKTATU !!!
    wszystkie sondaże wskazywały na jednomyślne odrzucanie Traktatu przez społeczeństwo.
    dlatego Traktat – niczym gorący kartofel i znamię wstydu – był cichaczem, szybciutko popychany przez parlamenty, z niemal pełną autocenzurą medialną.

    ale aby to wiedzieć, trzeba faktycznie interesować się tym, co się w Unii dzieje, zamiast tępo powtarzać radosne kantyczki klepane przez media.

    tak samo w kwestii długu Grecji – znowu p Foltynowicz Włodzimierz powtarza tępo za mediami – “rozbuchanie socjalne”. Beee, beee, beee, możnaby równie dobrze napisać, sens taki sam.

    tzw.”pomoc dla Grecji” to sponsorowanie niemieckiej i francuskiej gospodarki z NASZYCH pieniędzy.
    Banki niemieckie, francuskie i innych orędowników europejskiego bail-outu po prostu intensywnie spekulowały na greckich obligacjach, współtworząc tym samym grecką dziurę.
    Co więcej – cała dotychczasowa “pomoc” dla Grecji polegała na pompowaniu kasy w towary i usługi dostarczane przez firmy niemieckie i francuskie.
    Z całej tej pomocy Grecja nie zobaczy i nie zobaczyła ani centa.

    Dla wyjątkowo tępych lemingów – powtórzmy jeszcze raz – “pomoc” dla Grecji to ratowanie nietrafionych spekulacji Niemiec i Francji. over.

  7. che 05.11.2011 23:59

    Mamy tutaj doskonały przykład obłudy gdy politycy mówią o demokracji jak to panuje w państwach “demokratycznych”. Demokracja ? – jaka demokracja ? Jest tylko KASA i ten kto wykłada kasę – rządzi i dyktuje warunki.

  8. Foltynowicz Włodzimierz 06.11.2011 11:59

    @mr_craftsman.
    “Ty naprawdę taki naiwny, czy tylko zwyczajnie jak but głupi ?”
    Hmm, jak na taką arogancką wypowiedź można zareagować? Co prawda jest sposób, ale musiał bym zniżyć się do poziomu kultury (a właściwie jej braku) obrażającego mnie.
    Reszta komentarza to ideologiczna dywagacja Eurosceptyka rozłoszczonego, że nie rozumie innych. Taka fanatyczna przypadłość!!!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.

Potrzebujemy Twojej pomocy!

 
Zbiórka pieniędzy na działalność portalu w czerwcu 2024 r. jest zagrożona. Dlatego prosimy wszystkich życzliwych i szczodrych ludzi, dla których los Naszego Portalu jest ważny, o pomoc w jej szczęśliwym ukończeniu. Aby zapewnić Naszemu Portalowi stabilność finansową w przyszłości, zachęcamy do dołączania do stałej grupy wspierających. Zostań naszym sponsorem i nie pozwól, aby „Wolne Media” zawiesiły działalność ku radości rządu! Ważna jest każda złotówka! Czy nam pomożesz?

Nasze konto bankowe TUTAJ – wplaty BLIK-iem TUTAJ – konto PayPala TUTAJ

Ten komunikat zniknie, w chwili szczęśliwego ukończenia zbiórki. Z góry WIELKIE DZIĘKUJĘ dla wszystkich nieobojętnych czytelników, którzy pomogą.