Liczba wyświetleń: 803
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych chce, by najlepiej zarabiający płacili 50 proc. podatku od dochodów powyżej 360 tys. zł.
Obecnie obowiązują dwie stawki podatkowe: 18 proc. do 85 tys. 528 zł podstawy opodatkowania oraz 32 proc., którą objęte są zarobki powyżej tej kwoty.
Zdaniem przewodniczącego OPZZ Jana Guza tysiąc złotych dziennie to wystarczająco, by utrzymać się na godnych warunkach. „Jeśli odejmiemy dni wolne, to nawet zaradny biznesmen otrzymuje dzienne wynagrodzenie powyżej miesięcznej płacy, na którą ludzie muszą tyrać przez miesiąc” – wskazuje. W jego ocenie w sytuacji kryzysowej wysokie dochody powinny częściowo służyć społeczeństwu, a wiele krajów europejskich ma dużo wyższe podatki.
Szef OPZZ zapowiedział obywatelską inicjatywę ustawodawczą w sprawie wyższych podatków od najwyższych dochodów. Obecnie załatwiane są formalności związane ze zgłoszeniem komitetu takiej inicjatywy.
Źródło: Nowy Obywatel
TAGI: Podatki
Poznaj plan rządu!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Im więcej czytam i im więcej wiem tym wyraźniej widzę gdzie prowadzą nas związki zawodowe. Stanowisko rządu jest przynajmniej jasne. Kłamią że chcą dobrze, robią dokładnie na odwrót i są konsekwentni. Jasne jest że kłamią i w pewnym sensie jest to przynajmniej przewidywalne. Związki zawodowe natomiast ciągną w obie strony i dziwią się że nic im nie wychodzi. Zrzucają winę zawsze na kogoś innego, powodując jeszcze większy chaos i dezinformację.
To odwracanie uwagi od problemu. Wiadomo, kto odpowiada za kryzys i komu on służy, tymi powinni się zająć.
miliony podatków są co roku i zmian w Polsce nie ma, więc po co jeszcze zasilać tych samych darmozjadów? Dać politykom minimalną krajową, nałożyć ZUS 1000 zł miesięcznie i niech naprawiają kraj tak żeby tym najmniej zarabiającym się powiodło, to i im automatycznie.
Nie zanosi się żeby miało coś się zmienić.
Najlepiej chyba cisnąć żeby zbliżyć się do modelu referendów jak w Szwajcarii.
Tutaj dyskusja na temat 50% podatków dla bogaczy: http://www.youtube.com/watch?v=bM05TZ_npxc
Argumentacja p. Guza nie trzyma się kupy, aż p. R. Gwiazdowskiemu ręce opadają z głupoty partnera z jakim przyszło mu dyskutować.
To najbogatsi ludzie tworzą zakłady pracy. Bogaty człowiek nie boi się inwestować. Jeśli go oskubiemy to przestanie. Czy tego chcemy?
Kto lepiej będzie gospodarował pieniędzmi biznesmena? Biznesmen czy polityk, który napcha swoje kieszenie, a potem kieszenie przyjaciół i rodziny?
Osoba tworząca biznes wie że jak ten biznes mu padnie to straci wszystko. Polityk nic nie ryzykuje.
Ostatecznie w podatkach VAT, akcyzie itd te pieniądze i tak zostaną prędzej czy później ściągnięte. Podatek dochodowy to tylko 20% naszej pensji a przecież podatki zżerają ponad 50% naszej pensji od razu, a podatki od naszych pieniędzy które przekazujemy osobom przez nas zatrudnianym (np sprzedawczyni w spożywczaku) są obciążane kolejnym pięćdziesięcioprocentowym podatkiem (łącznie 75%). Każdy pieniądz prędzej czy później trafia do kasy państwa.
Wolę jednak żeby osoby bogate chciały osiedlać się w naszym kraju. Chcę jednocześnie aby pieniądze ludzi przedsiębiorczych nie były trwonione przez darmozjadów – polityków. Nie chcę żeby politycy przekazywali te pieniądze w postaci zasiłków tym którzy nie potrafią tej pomocy wykorzystać do odbicia się od dna.
Polityka Robin Hooda to zła polityka!
@ biedak napisał: “Albo celowo próbują działać na naszą niekorzyść, albo nie znają prostych zasad ekonomii.”
Zadajmy sobie zatem pytanie: czy @ biedak sam zna te proste zasady ekonomii?
/@ biedak bez obrazy! to tylko figura retoryczna./
On powie, że zna, ale czy te zasady, które on zna są prawidłowe?
Moim zdaniem: nie! gdyż pomijają tak istotną sprawę, jak zapłacenie pracownikowi za wykonaną pracę.
Bo pracownicy otrzymują jedynie zwrot kosztów /do tego przeważnie niecałkowity/ odtworzenia jego zdolności do pracy, ale za samą pracę, zapłaty nie otrzymują.
Zysk przedsiębiorstwa to efekt pracy całego zespołu pracowników, od szefa po sprzątaczkę, jak również kapitału..
Ani sam kapitał, ani sama praca, wartości dodanej nie stworzą.
Dlatego zapłatą za pracę jest udział pracowników w podziale zysku przedsiębiorstwa.
I nie ma co obracać się ciągle w kręgu tych samych, nie sprawdzających się rozwiązań, ale poprzez płacenie za pracę, pominąć pośrednictwo urzędników w podziale bogactwa wytwarzanego w przedsiębiorstwach i pieniądze przekazać tym, którzy przy wytwarzaniu tego bogactwa mają udział.
Oni najlepiej wiedzą co im jest potrzebne i szukając towarów/usług o standardzie im odpowiadającym, stworzą innym ludziom miejsca pracy.
I to w przeciwieństwie do etatów urzędniczych, produktywne.
@cetes bardzo mądre słowa. Nie pozostało mi nic innego, jak tylko przyznać Ci rację.
@ Fenix
“Podstawy obecnego systemu finansowego są złe ,należy je zmienić .”
http://wolnemedia.net/gospodarka/przyczynek-do-spiskowej-teorii-dziejow-1/
http://wolnemedia.net/gospodarka/przyczynek-do-spiskowej-teorii-dziejow-2/
Przeczytaj.
Później możemy podyskutować o reszcie Twoich zastrzeżeń.
niech się opzz zajmie lepiej calkowitą likwidacją bezrobocia Związki powinny tak pilnować przepisów i pracowników żeby każdy zwłaszcza zagraniczny pracodawca był maksymalnie obciążony ilością pracowników. A potem niech walczą o najniższą krajową co najmniej trzy tyś zl bo przy obecnych cenach to sto zł na dzień życia to jest bieda zwłaszcza jak się ma dzieci na utrzymaniu Wszystkim się zajmują tylko nic się nie zmienia na leprze banda kolesiów z jednej synagogi Wszyscy co na górze siedzą nie ważne w jakiej frakcji to jedna banda z telawiwu