Fiskus wyłapuje przez Street View

Opublikowano: 21.04.2013 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 752

Urzędnicy skarbówki nie muszą chodzić po mieście, by znaleźć place budowy lub nieruchomości na sprzedaż. Wystarczy komputer i usługa Street View od Google. Jak dotąd, próbują tego władze Litwy i Estonii, ale na tym nie musi się skończyć.

Start usługi Street View w każdym kraju był poprzedzony wrzawą obrońców prywatności. Wszyscy jednak zgodnie twierdzili, że obawy są bezzasadne, a najbardziej śmiano się z Niemców, którzy wywalczyli sobie prawo do zamazywania zdjęć swoich domów.

Teraz Niemcy mogą się śmiać, bowiem władze Litwy i Estonii postanowiły wykorzystać usługę Street View, aby ścigać nieuczciwych podatników. Dzięki usłudze Google urzędnicy mogą szybko przejrzeć miejskie ulice pod kątem miejsc budowy, w ogóle nie ruszając się sprzed komputera.

Z doniesień “The Boston Globe” wynika, że władze Litwy zidentyfikowały w ten sposób 100 właścicieli domów oraz 30 firm budowlanych naruszających przepisy podatkowe.

Urzędnicy nie bazują wyłącznie na Street View. Jest to dla nich “źródło informacji o podejrzanych”, które trzeba później potwierdzić, udając się na miejsce. Niemniej proces wyłapywania osób i firm unikających podatków przebiega szybciej.

Podobne działania prowadzone są w Estonii, co potwierdza estoński ERR News. Cytuje on przedstawiciela estońskiego fiskusa, który twierdzi, że Street View jest wykorzystywane jako dodatkowe źródło informacji o stanie majątkowym podatnika. Jeśli ktoś deklaruje zerowe lub bardzo niskie przychody, ale miejsce jego zamieszkania okazuje się piękną willą, może mieć problemy.

Informacje o takim sposobie wykorzystania usług lokalizacyjnych nie są całkiem zaskakujące. Urzędnicy w Grecji korzystali w przeszłości ze zdjęć satelitarnych, by ustalić, przy których domach znajdują się baseny.

W krajach takich, jak Wielka Brytania i USA, władze przyznają się do korzystania z różnych wyszukiwarek i nawet mediów społecznościowych, ale nie z map czy zdjęć Street View. W Polsce fiskus chętnie sięga po dane z ogłoszeń i serwisów aukcyjnych, a swojego czasu tworzył nawet kontrowersyjny archiwizator aukcji.

Na przykładzie Street View widać jednak wyraźnie, co to znaczy “usługa niebezpieczna dla prywatności”. Te usługi nie są problemowe tylko dlatego, że auto Google może Cię sfotografować, gdy sikasz we własnym ogródku, co zdarzyło się pewnemu Francuzowi. Najgorsze jest to, że po wścibską usługę może sięgnąć każdy, kto ma wobec Ciebie nie najlepsze zamiary – fiskus, osoba planująca włamanie do Twojego domu, osoba narzucająca się z różnych przyczyn itd.

Teraz musimy przyznać, że Niemcy nie byli głupi, wywalczając sobie prawo do zamazywania swoich domów. Litwini i Estończycy mogą walczyć o to samo, ale zaraz podniosą się głosy, że społeczeństwo nie ma uczciwych zamiarów i chce tylko unikać podatków. O prywatność lepiej zadbać “przed” niż “po”.

Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.