Eko-bomba tyka w Jaworznie

Opublikowano: 23.02.2009 | Kategorie: Ekologia i przyroda

Liczba wyświetleń: 516

Zamknięte składowisko odpadów chemicznych po byłych Państwowych Zakładach Chemicznych w Jaworznie to tykająca bomba ekologiczna. Na 14 hektarach spoczywać może nawet 180 tysięcy ton odpadów.

– Na razie monitorujemy problem, ale miasta nie stać by finansowo udźwignąć koszty likwidacji składowiska – powiedział serwisowi Wiadomości24.pl wiceprezydent Jaworzna Jacek Nowak.

Państwowe Zakłady Chemiczne, do których należało składowisko już nie istnieje. Nowy podmiot, Organika Azot S.A., nie odpowiada prawnie za szkody poprzednika. – Trzeba sobie jasno powiedzieć, że obecne zakłady Organika Azot z jej poprzednikiem łączy jedynie nazwa. Co nie znaczy, że zakłady nie są zainteresowane zabezpieczeniem składowiska – przyznaje Jacek Nowak.

– Miasto nie posiada żadnych instrumentów prawnych do działania. Kompetentny do podejmowania działań jest Wojewoda Śląski – tłumaczy Marcin Marzyński, naczelnik Biura Promocji i Informacji UM w Jaworznie.

– Koszt usunięcia składowiska, to wartość naszych kilku budżetów. Niestety nie znajdujemy też żadnych programów europejskich, które mogłyby nas wesprzeć finansowo – tłumaczy Jacek Nowak.

Niedawno Jaworzno przystąpiło do programu FOX. Ma on na celu pomoc w wypracowaniu strategii działania.

– Obecnie nie wiemy czy lepiej będzie usunąć te odpady czy w jakiś sposób je zabezpieczyć – mówi Nowak.

Podobnego zdania jest Łukasz Supergan z Greenpeace, które w lipcu ubiegłego roku pikietowało w tej sprawie przed Urzędem Marszałkowskim w Katowicach.

– Zdajemy sobie sprawę, że miasto nie jest w stanie samo poradzić sobie z problemem. Dlatego naszym celem jest współpraca a nie konfrontacja z urzędnikami – tłumaczy Supergan.

W czwartek działacze Greenpeace pobrali próbki wody do badania. Organizacja pomimo badań, jakie przeprowadziło miasto chce sprawdzić czy wody gruntowe nie zostały skażone.

– Nie próbujemy podważać wyników, jakie przedstawiło miasto, chcemy jedynie mieć pewność i potwierdzenie – tłumaczy Supergan.

– W chwili obecnej ciężko przewidzieć, na jaką formę działania zdecyduje się miasto. Problemem na pewno są pieniądze – mówi Nowak. Kłopoty finansowe dostrzega także Supergan. – Zdajemy sobie sprawę, że miasto nie ma takich środków by zlikwidować składowisko. Dlatego liczymy, że nasza kampania pomoże miastu – uważa Supergan.

Szansą może okazać się pozyskanie pieniędzy z Narodowego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. A póki co 180 tysięcy ton odpadów chemicznych czeka na utylizację.

Autor: Dawid Serafin
Źródło: Wiadomości24.pl


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.