Chcieli – to mają

Opublikowano: 14.01.2014 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 876

Od Nowego Roku w wielkopolskim Gostyniu zniesione są opłat za przejazdy komunikacją miejską. To efekt wcześniejszej decyzji mieszkańców, podjętej w ramach budżetu obywatelskiego.

TVN24 informuje, że z bezpłatnych przejazdów mogą korzystać zarówno mieszkańcy, jak i goście. W zeszłym roku ci pierwsi mieli po raz pierwszy możliwość zgłaszania propozycji inwestycji i zadań do zrealizowania w ramach budżetu obywatelskiego. Wpłynęły 24 wnioski, a w roku 2014 uda się łącznie zrealizować 7 z nich, w tym właśnie rezygnację z biletów. „Głosowanie na projekty budżetu obywatelskiego nie było jeszcze powszechne, niemniej o ich wyborze nie decydowali urzędnicy, a przedstawiciele organizacji pozarządowych, środowisk seniorów i młodzieży. Bezpłatna komunikacja miejska uzyskała 100 procent głosów poparcia” – mówi burmistrz Gostynia, Jerzy Kulak.

„Linie autobusowe nie są w naszym mieście rozbudowane. To raczej kursy dopasowane do potrzeb mieszkańców Gostynia. Obejmują między innymi strefę gospodarczą w Czachorowie, czy też ścisłe centrum miasta, jak np. dworzec autobusowy. Jest też specjalny kurs poranny, tzw. kurs szkolny, skierowany do uczniów gostyńskich szkół. W niedziele i święta jeżdżą też autobusy, którymi mieszkańcy mogą dotrzeć do Bazyliki Świętogórskiej” – mówi Kulak.

Dodaje on, że w ciągu 10 dni liczba osób korzystających z komunikacji wzrosła trzykrotnie. „Trzeba pamiętać, że jeszcze nie wszyscy wiedzą o takiej możliwości. Dla Gostynia jest to może i większy wydatek na sam transport, wszystko rekompensuje się jednak w innych miejscach. Oznacza to bowiem mniejszy ruch samochodowy w centrum miasta, a co za tym idzie mniej zatłoczony Gostyń i mniej eksploatowane drogi. Są to jednak plusy niemierzalne” – wskazuje burmistrz, wyrażając nadzieję, że w przyszłym roku przejazdy dalej będą darmowe, tym razem dzięki specjalnie zarezerwowanym na ten cel pieniądzom z budżetu.

Łączny koszt wprowadzenia rocznej darmowej komunikacji miejskiej w Gostyniu to ok. 190 000 zł.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. biedak 14.01.2014 10:59

    “Bezpłatna komunikacja miejska uzyskała 100 procent głosów poparcia” Przeszywa mnie furia kiedy widzę takie coś na portalu o wysokim poziomie, jakim niewątpliwie jest WM. No ale “Źródło: Nowy Obywatel” i wszystko jasne.

    Brakuje informacji jak duże jest to miasto. Wikipedia twierdzi, że mieszka tam 21 231 osób, czyli rocznie każdy płaci niemal 1000zł na “DARMOWĄ” (stfu! lewacki artykuł!) komunikację, wliczając w to dzieci oraz inne osoby niezobowiązane.

  2. Brev 14.01.2014 11:34

    sprecuzuj proszę mi wychodzi 190 000 / 21 231 = 8,95 zł rocznie

    ??

  3. Komzar 14.01.2014 11:38

    @biedak, oczywiście masz racje co do tego, że ta komunikacja nie jest za darmo co z resztą jest napisane. Samo przedsięwzięcie należy rozumieć inaczej.
    Podatki zostały z mieszkańców ściągnięte, i ich wysokość nie zależy od ceny biletów komunikacji. Po prostu w tym przypadku społeczność wybrała na co te podatki wyda. Oni wybrali dofinansowanie transportu miejskiego.
    W większości miast nie masz szans niczego wybrać.

  4. lboo 14.01.2014 12:07

    @Brev: 8,95 jest wg lewackiej matematyki.

    Prawidłowy wynik to 1000 🙂

  5. mr_craftsman 14.01.2014 14:31

    na pewno jest to kilkakrotnie więcej, niż 8,95.

    21 tysięcy mieszkańców ? optymistycznie aktywnych osób w wieku produkcyjnym jest 25% z tego, co daje circa 5 tysięcy, ale niech tam będzie 6. niech mają.

    zatrudnienie w sektorze publicznym, czyli ludzie nie płacący podatków (zgodnie z logiką – nie płacą podatków, skoro całe ich pensje są finansowane z podatków właśnie, łącznie z…podatkami. od podatków =) )
    więc sektor publiczny to circa 20% w skali Polski wg danych z 2011 roku, teraz zapewne wzrosło do ok 25% (wobec 45-50% składnika PKB w Polsce płaconego z sektora publicznego – więc rzeczywiste PKB Polski czyli przychód generowany przez ludzi którzy rzeczywiście coś wytwarzają, jest 2 razy mniejszy niż oficjalny)

    20-25% z 6 tysięcy – niech będzie 1200.

    tak więc płacących rzeczywiste podatki w gminie jest 4800 osób, i to one ponoszą rzeczywisty koszt tej komunikacji.

    190.000/4800 = 40 złotych rocznego obciążenia rzeczywistych podatników

    oczywiście należy odliczyć mniejszy koszt amortyzacji dróg
    ale oczywiście należy też odliczyć koszty PROWADZENIA I UTRZYMANIA tej komunikacji.
    bo jak słusznie przeczytaliście – 190 tysięcy to jedynie koszt WPROWADZENIA tej komunikacji. czyli inwestycja początkowa.
    do pełnego obrazu kosztów należy wykazać, czy w następnych latach ilość połączeń się zwiększy, czy mają zamiar inwestować w nowy tabor – bo w remonty inwestować trzeba będzie na pewno.

    załóżmy, że jest 2 kierowców i jeden dyspozytor/urzędnik/pracownik biurowy do obsługi. pensja roczna minimalna to ok 1930 PLN (rzeczywisty koszt) – dla pracownika 1100 coś tam minimalnej netto.

    koszty samego zatrudnienia tak niewielkiej załogi na minimalną pensję to 70 tysięcy PLN. kierowca autobusu jednak rzadko pracuje za minimum.
    dajmy im “podwyżkę” – na 2400 PLN brutto, żeby pracownicy dostawali te 1500 na rękę, być może mają rodziny.
    koszt płac rośnie do 90 tysięcy.
    zostaje 100 tysięcy na:
    -paliwo
    -przeglądy techniczne i koncesje – oczywiście płatne
    -małe remonty i naprawy (opony, olej, pocięte nożem siedzenia, etc)
    -obsługę podatkowo-księgową
    -koszt mediów i powierzchni biurowej, ewentualnie garażu czy siedziby firmy.

    w skali miesięcznej zostaje około 8.300 miesięcznie na obsługę biura, 3 pracowników i całkowite utrzymanie w ruchu JEDNEGO autobusu.
    gdyby autobusy były 2, to musielibyśmy zatrudnić 3 kierowców – bo choroby, wypadki, urlopy, godziny i normy pracy….

    powyższe wyliczenia są jedynie dla bardzo skromnych i oszczędnych firm prywatnych. firma państwowa zapewne zatrudniła by nie 3, a od razu 5 pracowników…..

    życzę miłego powrotu do rzeczywistości, drogie zaorane lewaczki 😉

  6. Komzar 14.01.2014 14:47

    Nawet jak to jest lewactwo to akurat najmądrzejsze o jakim słyszałem w Polsce. To nie są zmarnowane pieniądze, tylko faktycznie osoby co płacą te podatki z tego korzystają i ich rodziny – bezpośrednio.
    Powiem więcej, ta inwestycja znacznie taniej takiego lewaka wyjdzie niż dowożenie dzieci do szkoły czy innego członka rodziny do pracy własnym samochodem. Komunikacja jest droga, to fakt, ale zbiorowa jest w ogólnym rozliczeniu na osobę płacącą tańsza. Wiem coś o tym bo bardzo długo korzystałem z komunikacji miejskiej, potem chwile używałem starego samochodu ale ostatecznie przesiadłem się na rower.
    Dodam jeszcze, że pensja dla kierowców to rewelacyjne wykożystanie podatków bo pieniądze zostają w grupie płatników a do tego ktoś za to pożyteczną pracę wykonuje.

  7. lboo 14.01.2014 15:13

    @mr_craftsman: Szkoda ze Gostyń nie ma tak światłych i wykształconych obywateli, bo pewnie od razu odrzucili by ten bezsensowny projekt i nadal płacili za jeden przejazd 2 lub 4 zł w zalezności od długości trasy 🙂

  8. mr_craftsman 14.01.2014 17:20

    Iboo – nie ma to jak brak argumentów…..no ale nie każdy w sumie musi umieć liczyć, chłop pańszczyźniany liczyć nie umiał, podobnie jak niewolnicy – co po zniesieniu niewolnictwa narzekali że muszą sami zadbać o dach i michę.

    różnica jest taka, misiu kolorowy, że wtedy płaci ten, kto korzysta.
    w tym wypadku płacą ci, którzy mają, i niekoniecznie korzystają.

    rozumiem też, że w pełni popierasz przymusową opłatę audiowizualną zamiast abonamentu. tak w ramach konsekwencji.
    przecież dzięki temu podatkowi, telewizja będzie darmowa. prawda ?

  9. Hassasin 14.01.2014 17:35

    Nie wszystko lewactwo co czerwone !
    W bogatych krajach ( średnia pensja 4000 EU ) po prostu opłaca się kapitalistycznie zapłacić bezrobotnym za ich ,,nie pracowanie,, np: 1000 EU żeby nie musieć z nimi konkurować na rynku pracy . Tłumaczenie ; żeby po przez ich uczestnictwo w rynku pracy nie obniżyła się twoja pensja , ze względu na większą podaż chętnych do świadczenia pracy.

  10. lboo 14.01.2014 19:30

    @mr_craftsman: “rozumiem też, że w pełni popierasz przymusową opłatę audiowizualną”
    “Bezpłatna komunikacja miejska uzyskała 100 procent głosów poparcia”

    Jak widać niektórzy jeszcze nie zrozumieli różnicy między przymusem a wola społeczeństwa.

    “nie ma to jak brak argumentów”

    Argument na co?
    Obywatele wybrali rozwiązanie i wprowadzają je w życie, chwała im za to. Chciałbym żeby w każdej gminie/powiecie etc się tak dało.

    Wziałeś jakieś liczby z głowy i twierdzisz że są bardziej wartościowe niż obliczenia z gminy która ową komunikacje już troche pewnie prowadzi i napewno zna koszty.
    Napisz do nich cv, jak zobaczą z jaką łatwością szcujesz koszty nie mając żadnych danych z przedsiebiorstwa, to napewno cie zatrudnią, jak nie na eksperta, to może chociarz na jasnowidza 🙂

    @Hassasin: Tak samo państwu się opłaca płacić minimum socjalne biednym, bo gdy znacznie wzrośnie procent społeczeństwa nie będący się w stanie utrzymać to wyjdą na ulice i szybko skończy się kadencja rządzących.

  11. MichalR 14.01.2014 22:03

    W przypadku edukacji rozumiem że masówka niedość że wychodzi drogo to jeszcze poziom jest nie najlepszy. Tak samo w przypadku służby zdrowia. Jednak w przypadku komunikacji miejskiej trzeba zauważyć, że lepiej jest zapchać autobusy po brzegi niż wozić nimi powietrze.

    Teraz moje miasto płaci połowę kosztów komunikacji miejskiej, ale wciąż jest droga dlatego mało osób nią jeździ… Gdyby miasto pokryło wszelkie koszty to ilość pasażerów wzrosłaby kilkukrotnie, bo prawie każdy widząc nadjeżdżający autobus jadący w jego kierunku najprawdopodobniej by wsiadał, a może nawet użytkownicy samochodów czasami by po prostu dla oszczędności pojechali MPKami.

    Można się spierać czy finansowanie komunikacji miejskiej jest dobre czy złe. Jednak według mnie bezsprzecznie złym pomysłem jest częściowe jej finansowanie. Trzeba się zdecydować, w którą stronę pójść. Rozwiązania pośrednie są często najgorszymi.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.