Cena BTC rośnie po przesłuchaniu w senacie USA

Opublikowano: 20.11.2013 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 510

Przedwczoraj ceny waluty Bitcoin nagle skoczyły. Dlaczego? Bo przedstawiciele władz USA przyznali przed senacką komisją, że dostrzegają zalety Bitcoin i nie uważają tej waluty za coś nielegalnego.

Władze niektórych krajów już interesują się wirtualną walutą Bitcoin i chcą jakoś określić swoje podejście do tego zjawiska. Widać to szczególnie w USA, gdzie dochodziło już do konfiskowania bitcoinów i wydawania ważnych wyroków związanych z kryptowalutą. W USA obserwowano też zainteresowanie władz działalnością firm korzystających z Bitcoin.

Amerykańscy senatorzy też postanowili zająć się walutą Bitcoin. Efektem tego zainteresowania było zorganizowanie przesłuchania na temat wirutalnych walut przed senacką komisją ds. bezpieczeństwa wewnętrznego i spraw rządowych (Senate Homeland Security and Governmental Affairs Committee).

Członkowie komisji wykazali się otwartym umysłem, co było widać już po samym temacie przesłuchania. Odbyło się ono pod hasłem “Ponad Silk Road – Potencjalne zagrożenia, ryzyka i zadatki wirtualnej waluty”. Widzimy tu nawiązanie do niedawno zamkniętej internetowej giełdy, na której za bitcoiny można było kupić także towary nielegalne. Niemniej tytuł przesłuchania wyraźnie sugeruje, że przesłuchanie miało dotyczyć także innych, niekoniecznie negatywnych zjawisk.

W czasie tego przesłuchania Mythili Raman z Departamentu Sprawiedliwości podkreśliła, że usługi wirtualnych walut same w sobie nie są nielegalne i istnieją ich legalne zastosowania. Reprezentujący służby specjalne Edward Lowery wyjaśnił, że organy ścigania radziły już sobie z powstrzymywaniem przestępstw związanych z wirtualną walutą. Wspomniano oczywiście o przykładzie Silk Road. Uczestnicy przesłuchania dostrzegali też, że uznane i niewątpliwie legalne środki płatnicze też są używane przez przestępców.

Swoją opinię przedstawił także Ben Bernanke, przewodniczący Fed, w liście do komisji. Przyznał on, że Fed generalnie monitoruje rozwój wirtualnych walut i innych innowacji w zakresie płatności, ale nie musi mieć władzy do nadzorowania lub regulowania tych innowacji lub podmiotów wprowadzających je na rynek. Bernanke przyznał też, że w perspektywie długoterminowej i w określonych obszarach takie wynalazki mogą być bardzo obiecujące.

Oczywiście na przesłuchaniu byli też obecni “eksperci od Bitcoin”, w tym Patrick Murck z Bitcoin Foundation. Nazwał on wirtualną walutę czymś jak “e-mail dla pieniędzy”. Jego zdaniem z czasem może się okazać, że Bitcoin będzie służył nie tylko do zadań finansowych, ale np. do weryfikacji tożsamości. Dodał też, że wirtualne waluty mogą włączać do gospodarki cyfrowej ludzi pozbawionych dostępu do banku.

Z perspektywy przedsiębiorcy sprawę przedstawił Jeremy Allaire, szef Circle Internet Financial. Jego zdaniem wirtualne waluty mogą znacznie obniżyć pewne koszty, podnieść poziom prywatności klienta i zapobiec oszustwom.

W ogólności przesłuchanie przed senacką komisją wydało się tak korzystne dla waluty Bitcoin, że jej ceny od razu poszybowały w górę. Na giełdzie Mt. Gox cena na krótko osiągnęła 900 USD. Wszyscy domyślają się, że nagły skok cen ma związek właśnie z przesłuchaniem w amerykańskim senacie.

To ciekawe, bo do tej pory skoki cen bitcoinów utożsamiano ze zjawiskami takimi jak Silk Road, a spadki cen zazwyczaj były obserwowane wówczas, gdy np. w senacie zaczynało się mówić o Bitcoin.

Warto jednak zauważyć, ze początkowo nastawienie władz do kryptowaluty było jakby agresywne. Teraz mamy dowód na to, że jeśli władze będą gotowe akceptować Bitcoin, może to uczynić walutę bardziej wartościową.

Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. cetes 20.11.2013 17:46

    Tylko wypada zgodzić się z @sicc.

    Zresztą, moim zdaniem, istnieje tylko jedna prawdziwa waluta: jest nią BARTER.

    Powstała ze zrozumienia przez ludzkość korzyści jakie przynosi specjalizacja, co z kolei, powoduje konieczność wymiany towarów/usług pomiędzy producentami.

    Reszta walut, obojętne, czy powstały w postaci towaru łatwego do podziału, czy wprowadzonej drogą przymusu państwowego waluty papierowej, albo, tak jak BTC, powstałe w postaci niematerialnej jako impulsy elektroniczne /podobno z inicjatywy oddolnej/, są tylko kolejnymi etapami poszukiwania czegoś ułatwiającego wymianę towarów/usług pomiędzy producentami.

    Niestety! Poza barterem wszystkie inne wynalazki mające ułatwić przeprowadzanie transakcji kupno/sprzedaż, są podatne na bankierskie manipulacje.

    BTC wychodzą naprzeciwko dążeniu bankierów do całkowitego zaniku możliwości jakiejkolwiek kontroli nad ilością pieniędzy wprowadzanych do obrotu gospodarczego oraz komu i po co są one rozdawane.

    Dlatego, wg mnie, należy nie tylko bojkotować BTC, ale aktywnie je zwalczać poprzez informowanie społeczeństwa o niebezpieczeństwach jakie wiążą się z wprowadzeniem waluty elektronicznej.
    W formie kart płatniczych i kredytowych też.

  2. cetes 20.11.2013 19:36

    1) Pieniądze nie są towarem, lecz jedynie ogólnie akceptowanym środkiem pośredniczącym przy transakcji kupno/sprzedaż.
    2) Jeśli nawet kiedyś stosowano różne towary jako pieniądz, to skończyło to się 15.08.1971 r. czyli z chwilą zerwania przez USA porozumienia z Bretton Woods.

    Wówczas minęła epoka pieniądza-towaru, a rozpoczęła się na dobre epoka pieniądza-narzędzia ekonomicznego.

    Złoto, jak każdy towar jest podatne na spekulacje.
    Przypomnę, że przed DWŚ jego uncja kosztowała 20 USD; w Bretton Woods ustalono jego cenę na 35 USD, a w ubiegłym roku jego cena oscylowała w granicach 1600-1700 USD.

    Przy czym złoto straciło swój największy atut, jakim była kiedyś wygoda posługiwania się nim.
    Wystarczy zwykłe porównanie ilości złota z liczbą dostępnych na rynku towarów/usług.
    Otóż w całej historii wydobyto około 140 000 ton złota. Obecnie na świecie żyje około 7 mld ludzi, czyli na jednego człowieka wypada około 2 dkg złota.
    Od tych 140 000 ton odlicz to, co jest zagospodarowane w różnego rodzaju biżuterii, posążkach i pomnikach, monetach i innych wyrobach oraz to, co leży w, jak pisał Tuwim, “podziemiach synagog”, to sam dojdziesz do wniosku, że posługiwanie się standardem złota w obecnych czasach jest pomysłem co najmniej niezbyt przemyślanym.

    Poza tym złoto na obecnym etapie rozwoju techniczno-technologicznego jest niezbędne do produkcji szczególnie elektroniki, a marnowanie ograniczonych zasobów ludzkości po to, by wydobyte z ziemi złoto chować w podziemiach banków, to szczyt braku wyobraźni.

  3. hashi 21.11.2013 11:45

    Myślę że skoro Bernanke nie boi się walut cyfrowy to FED jest kompletnie przygotowany.
    Po upadku dolara powstanie taki cyfrowy Bancor gdzie 1BNC = 1u złota.
    BTC jest tylko prototypem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.