Liczba wyświetleń: 936
UNIA EUROPEJKA. Nicolas Sarkozy oświadczył 19 marca po południu, że koalicja państw zachodnich podjęła decyzję o rozpoczęciu na mocy mandatu ONZ operacji wojskowej w Libii. Zebrani w Paryżu przedstawiciele krajów Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i Kanady oraz Ligi Arabskiej i ONZ wspólnie postanowili wprowadzić w życie rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, mającą na celu powstrzymanie aktów przemocy przeciwko ludności cywilnej.
Jeszcze przed zakończeniem spotkania pierwsze samoloty francuskie pojawiły się nad miastem Bengazi, gdzie trwają zacięte walki między rebeliantami a siłami rządowymi. “Nasze samoloty uniemożliwiają ataki powietrzne na Bengazi. Inne samoloty francuskie są już gotowe do ataku na libijskie wojska pancerne, które groziłyby bezbronnym cywilom” – powiedział Sarkozy. Dodał, że przyszłość Libii należy do Libijczyków i że wspólnota międzynarodowa nie chce decydować bez ich udziału o tej przyszłości.
Według doniesień agencyjnych, w działania mające na celu wcielenie w życie ONZ-owskiego zakazu lotów w libijskiej przestrzeni powietrznej zaangażowanych jest pięć francuskich samolotów. Są to myśliwce “Rafales” i “Mirage” oraz samolot wczesnego ostrzegania ‘AWACS”.
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron powiedział telewizji BBC że “nadszedł czas na interwencję” i że jest ona konieczna, ponieważ przywódca libijski Muammar Kaddafi oszukał społeczność międzynarodową: najpierw obiecał zawieszenie broni, a później je złamał i kontynuuje brutalne działania wobec własnego narodu. Brytyjski rząd, obok francuskiego, jest największym zwolennikiem interwencji zbrojnej. Sankcjonuje ją rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ, która ustanowiła strefę zakazu lotów nad Libią. Oznacza to możliwość użycia siły wobec libijskiego lotnictwa, jeśli w dalszym ciągu będzie atakowało ludność cywilną.
Także kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła, że światowe mocarstwa uznały, iż czas położyć kres przemocy w Libii.
Premier Włoch Silvio Berlusconi potwierdził w Paryżu, że Rzym oddaje do dyspozycji swoje bazy na Sycylii i wyraża gotowość udziału w działaniach. Jest też prawdopodobne, że centrum dowodzenia będzie miało swoją siedzibę w bazie NATO pod Neapolem.
Prezydent USA Barack Obama potwierdził, że Stany Zjednoczone gotowe są włączyć się do rozpoczętej dziś operacji lotnictwa państw zachodnich wobec Libii.
Opracowanie: Jarosław Klebaniuk
Źródło: Lewica
Francuzi i Angole maja chrapke na libijska rope?? Czy serio im zalezy na ludnosci cywilnej? Jesli tak to dlaczego nie interweniuja w Palestynie i nie organizuja nalotow na Izrael?? Np.
Twoje pytanie aż kłuje w oczy!
Globalni bandyci na oczach całego świata niszczą kolejny kraj…
dobre! najpierw dali wolną rękę (a może nawet pomogli) Kadafiemu żeby rozprawił się z opozycją, teraz wykończą Kadafiego i wchodzą na czysto do bezbronnego kraju:) co za finezja!
Rezolucja ONZ uchwalona, amerykańskie Raptory i Tomahawki czekają tylko na rozkaz by grać pierwsze skrzypce w chaosie wojny http://www.rediff.com/news/slide-show/slide-show-1-libyan-leaders-have-violated-the-truce/20110319.htm , brytyjskie Tajfuny i Tornada przeniesiono w zasięg Libii http://www.thisislondon.co.uk/standard/article-23933203-britain-ready-for-air-strikes-on-libya-over-brutal-gaddafi.do . Przed chwilą pierwsze amerykańskie Tomahawki spadły na libijską ziemię …
Bombardowanie Libii rozpoczęło się w ósmą rocznicę początku zniszczenia Iraku, tam też bombardowania rozpoczęto 19. marca. Podobnie jak w Iraku, również w Libii zwierzchnictwo armii postawiło na taktykę “Shock and awe” http://en.wikipedia.org/wiki/Shock_and_awe Jeśli powtórzy się iracki scenariusz, ulice znów spłyną krwią niewinnych ludzi, a wojskowy bucior odciśnie swój krwawy ślad w kulturze narodu pamiętającego jeszcze czasy imperium rzymskiego.
Libia zostanie zniszczona – szkoły, system edukacji, szpitale, budynki komunalne, infrastruktura drogowa. Będzie wiele “tragicznych błędów” i “pobocznych szkód” – tak określa się w prasie amerykańskiej przypadki śmierci cywili: matek, ojców, dzieci. Infrastruktura przemysłowa również zostanie zniszczona. Nałożone wcześniej embargo nie zostanie wycofane i wciąż będzie obowiązywać, w ten sposób odbudowa zniszczeń będzie niemożliwa. To USA, Wielka Brytania i Francja zadecydują kiedy kraj będzie potrzebował “stabilizacji” oraz “pomocy w odbudowie”. Gdy międzynarodowe siły wkroczą do kraju, zabezpieczą pola naftowe oraz szyby wiertnicze, Libijska ludność szybko stanie się niedogodnością i zamieni w “partyzantów” i “fanatyków”, będzie rozstrzeliwana, więziona i torturowana – a pro-amerykański, marionetkowy rząd stanie na czele kraju.
Najeźdźcy nagrodzą swoje przedsiębiorstwa kontraktami na odbudowę, pieniądze pochodzące z zamrożonych bez rachunkowości libijskich aktywów znikną, a sam kraj w dużej mierze pozostanie w gruzach.
A najgłośniejszy przyklask temu, podobnie jak w Iraku i Afganistanie, będą dawały stacje telewizyjne i rozgłośnie radiowe w Stanach Zjednoczonych, na europejskim kontynencie i w Londynie. Przykuci do ekranów widzowie, po wchłonięciu 20- minutowej migawki w głównym wydaniu “wiadomości”, podrepczą do swoich łóżek w bezpiecznych mieszkaniach, z dala od chaosu wojny, w błogim przeświadczeniu że żadne bomby na nich nie spadną, a ich dzieci nie będą drżały i moczyły się ze strachu na dźwięk przelatującego samolotu.
Libijskie “Shock and awe” , tak zachwalane podczas wojny w Iraku, podobnie jak tam okaże się hańbą. Przerażona ludność będzie chowała się w domach,matki z dziećmi będą gromadziły się razem w budynkach, często kilkanaście osób naraz. W budynki będą trafiały bomby. Każde roztrzaskane ciało, każde dziecko okaleczone lub rozerwane na kawałki, każda wdowa, wdowiec i sierota, w miejscu śmierci będą miały wypisane krwią nazwy krajów ONZ które poprowadziły ich na rzeź.
A nam będzie się wmawiało, że hordy grasujących zachodnich najeźdźców wprowadzają demokrację, uwalniając Libię od “Kata Bengazi” i jego ekstremistycznych sił. Naga prawda jest z goła inna, ale kraje które w ostatnich dniach połączyły siły w celu obalenia suwerennego rządu, ponownie będą działały z listkiem figowym “legalności” udzielonym z ramienia ONZ. Widzieliśmy to już wcześniej.
Z czasem wyjdzie na jaw kto mieszał, manipulował, oferował łapówki i destabilizował, i prawdopodobnie niewielu będzie zaskoczonych tym, co przyniosą ustalenia. Ale wtedy będzie już za późno dla zbyt wielu, Libia już dawno będzie złamana, a jej naród w głębokim cierpieniu, przesiedlony i zrozpaczony.Tak jak czterdziestoletni libijski reżim, prywatne życie wielu Libijczyków którzy wiedli godne życie legnie w gruzach.
Czy iracki scenariusz sprawdzi się w Libii? Niestety, są ku temu przesłanki…
ostra jazda bez trzymanki…
Czyżby powtórka z rozrywki? Znów będzie wieloletnia okupacja, zamachy terrorystyczne, bo społeczeństwo jest tam podzielone. Trzeba wciąż utrzymywać militarny show. A przecież miała być tylko strefa zakazu lotów.
I znowu rozpoczną się misje stabilizacyjne polskich żołnierzy.
Najśmieszniejsze jest jednak to: koszt jednodniowego mordowania w Libi 500mln USD a potem tekst Polska Akcja Humanitarna apeluje o pomoc dla ofiar w Libii i organizuje zbiórkę pieniędzy.
przecież to nie jest przypadkiem… ja już nie zmienię zdania.. politycy na szafot wszyscy…
Czy ktoś ma podobne odczucia do co ‘rewolucji’ jakoby były one tylko i wyłącznie początkiem uzależnienia kraju od NWO? W końcu polityka ONZ do tego prowadzi.
Na pewno będą używać broni ze zubożonego uranu. Kolejny poligon doświadczalny.